Należę do grona osób, które lubią kosmetyki mineralne tylko w tym wypadku, kiedy wykończenie jest po ludzku ładne i efektowne, a aplikacja nie przysparza problemów. Jane Iredale, jak na minerały, sprawuje się pod tym względem nieźle, ale i tak ma kilka wad.
Działanie: Dobrze napigmentowany, prasowany puder o ładnych, żółtawych odcieniach. Ja mam odcień Warm-Sienna, który wygląda korzystnie i naturalnie. To znaczy, wyglądałby, gdyby nie wykończenie. Nałożony na skórę zbitym, gęstym pędzlem, rzuca się w oczy i jakaś cięższa mgiełka do popsikania i ujarzmienia makijażu to wyposażenie podstawowe. Producent twierdzi, że po zmieszaniu z kremem zamienia się w kryjący podkład. To prawda, nałożony na niewchłonięty jeszcze krem, kryje zaczerwieniena i drobne niedoskonałości (ale jak typowo średnio kryjący, drogeryjny podkład). Niestety, pozostaje kwestia tego, jak wygląda na twarzy. A wygląda jak szpachla :/ Nie mówię, że nie da się go opanować, ale wymaga to tyle rozcierania, zwilżania i kombinowania, że odechciewa się.
Za to nie zaobserwowałam negatywnego wpływu na cerę. Nie wysusza (a miewam z tym problem przy kosmetykach mineralnych) i przede wszystkim, nie zapycha porów. Nie alergizuje, można nim przykryć zmiany na skórze i ich stan się nie pogorszy. Pod tym względem jest doskonały.
Trwałość również jest zadziwiająco dobra. Matuje i trzyma krycie przez cały dzień.
Kwestie techniczne: Aplikacja produktu nastręcza trochę trudności - puder osypuje się z pędzla. Najlepszy jest do niego gęsty, miękki i bardzo zbity pędzel typowo do minerałów. Pyli na około, ale bez przesady, jest i tak dużo mniej niesforny niż mineralne pudry sypkie.
Nienawidzę za to opakowań typowych dla tej marki. Plastik pokryty metalizowaną powłoką wygląda dobrze jedynie w dniu kupna. Rysuje się w tempie odrzutowca. Wygląda tandetnie, niechlujnie, nie jest zbyt trwały, nie bardzo kwalifikuje się do torebki. Nie przeszkadza mi to aż tak w tańszych produktach, ale kosmetyk za 2 stówy da się lepiej opakować, taka prawda. Puder nie jest szalenie wydajny, szczególnie nakładany hojną ręką, jako podkład, ale jest to nadal wydajność do zaakceptowania.
Podsumowując: I tak polecam go głównie osobom mającym problem z cerą. Pozostałe mogą nie mieć ochoty na nie do końca ładne wykończenie w tak wysokiej cenie.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie