BeneFit, They`re Real Mascara (Tusz do rzęs)

Chyba po wieloletnich poszukiwaniach znalazłam KWC wśród tuszów do rzęs. Jest niemal idealny - pogrubia, wydłuża, rozdziela, nie kruszy się (choć używam go bardzo krótko, może się jeszcze to zmienić na jego niekorzyść), nie uczula mnie (tak jak Max Factor).
Klasyfikuję go w kategorii wyższej półki. Mógłby być tańszy. Choć w tej cenie ta jakość się odnajduje.

Używam tego produktu od: od tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Testowałam już wiele tuszy, do tej pory prym wiodły Diorshow Iconic Waterproof i Estee Lauder Double Wear (wydłużający). Benefit do nich dołącza z małym minsuem za to, że kończy się szybciej niż poprzednicy.

Moje rzęsy są krótkie i skierowane w dół, do tego niezbyt gęste, bez tuszu ich po prostu nie ma.

Od tuszu oczekuję trwałości (bez kryszenia i rozmazywania!), wydłużenia i podkręcenia (na pogrubieniu mi nie zależy a nawet wolę uniknąć), rozczesania, wygody przy zmywaniu, braku chemicznego zapachu.

JAK SIĘ SPISAŁ BENEFIT?

EFEKT: 5/5
Gdy nałożyłam tusz po raz pierwszy wyglądał naprawdę nieźle, ale do zachwytów było daleko. Myślałam już, że będzie to przeciętniak, ale za trzecim razem odkrył swoje fantastyczne właściwości. :D Podejrzewam, że musiał trochę podeschnąć by nabrać właściwej konsystencji. Po którymś z kolei użyciu tusz po prostu zachwyca.
Rzęsy są niesamowicie, podkreślam NIESAMOWICIE podkręcone (podkręcenie wytrzymuje cały dzień), wydłużone i pogrubione. Pogrubienie nie idzie w parze ze sklejaniem rzęs (o ile właściwie się je pomaluje). Wydłużenie i podkręcenie naprawdę zwala z nóg :-)
Efekt jest na tyle widoczny, że kilka osób zapytało czy to moje prawdziwe rzęsy, bo nigdy wcześniej takich nie miałam (hahaha, a myślałam, że nazwa to tylko chwyt marketingowy!).
Przy podwójnym nałożeniu mamy już do czynienia z makijażem jak na scenę (i nadal bez sklejania - alleluja!).
Nie ma żadnych niedopuszczalnych owadzich nóżek. :)

ŁATWOŚĆ APLIKACJI: 5/5
Jestem przyzwyczajona do tuszu Diorshow Iconic i Estee Lauder Double Wear - w ich przypadku najlepszy efekt uzyskuję szczotkując rzęsy od nasady po końce przesuwając przy tym szczoteczkę na boki (taki zygzak). Próbowałam tak pierwszego dnia z They\\\'re Real i niestety skleił rzęsy.

Okazało się, że najlepszym na niego sposobem jest zwyczajne malowanie od nasady po końce bez zygzaka - szczoteczka jest tak wyprofilowana, że ładnie je pokryje, a włosie na tyle rzadkie, że świetnie rozczesuje rzęsy (to jest bardzo duży plus They\\\'re Real - świetnie rozczesuje). W takim przypadku nie ma mowy o sklejeniu czy owadzich nóżkach. Dla naprawdę mocnego efektu wystarczy tylko jedna warstwa (zbliżając się do połowy rzęs przytrzymuję szczoteczkę w miejscu układając nią rzęsy ku górze, by się podkręciły). Rzęsy maluje się w pół minutki :)

TRWAŁOŚĆ: 4/5
Tusz nałożony rano spokojnie wytrzymuje do wieczora. To jednak nie jest trwałość Diora czy EL w których można dosłownie spać i wstać z idealnymi rzęsami ;-) (w takich sytuacjach Benefit się kruszy). To nie jest tusz na długą podróż ani na basen, ale w codziennych warunkach sprawdza się super.

DROBIAZGI, czyli
OPAKOWANIE, ZAPACH I ZMYWANIE: 5/5
Opakowanie jest ładne i poręczne, lakier z niego nie schodzi i nie rysuje się, szczoteczka jest niezwykle wygodna.
Nie zauważyłam nieprzyjemnego zapachu.
Tusz z łatwością zmywa się ciepłą wodą (ten sposób najbardziej lubię, bo najmniej tuszu dostaje się do oka - łapię rzęsy w dwa palce zwilżone wcześniej ciepłą wodą i sam schodzi). Bez problemu rozpuszcza go także Bioderma.

WYDAJNOŚĆ i CENA: 5/5
Opakowanie mieści aż 8,5 g tuszu, co w porównaniu z innymi maskarami jest naprawdę ogromną ilością (najczęściej 6g, wybija się z tego co wiem tylko Dior - mieści 8g produktu).
Stosunek zawartości do ceny (95 zł) jest więc baaaaardzo korzystny (dla porównania Dior 145 zł/8g, Estee Lauder 140 zł/6g). Zaznaczam, że według mnie tusz Benefitu jest porównywalny z Diorem czy EL (jako tusz niewodoodporny ustępuje tylko trwałością).
Edit: Co się okazało po kilku miesiącach użytkowania? Mimo większej objętości kończy się szybciej niż Dior i EL. Podejrzewam, że po prostu szybciej wysycha. Mimo wszystko nie jestem rozczarowana.

PODSUMOWUJĄC: 4,5/5
Benefit dostaje ode mnie po pełnej gwiazdce kolejno za: efekt, aplikację, drobiazgi, wydajność (słabsza niż Dior i EL, ale naprawdę dobra, w końcu Benefit jest od nich tańszy, a jakością nie ustepuje) i cenę (jasne, jest drogi, ale jakościom nie ustępuje droższym tuszom, a znacząco wyprzedza średniopółkowe), odejmuję pół gwiazdki za średnią trwałość (gdyby nie to kruszenie!).

WARTO KUPIĆ!

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

tusz poleciła mi ekspedientka w sephorze. rzęsy mam krótkie i niezbyt gęste, od tuszu oczekuję więc pogrubienia i wydłużenia. przyznam szczerze, ten produkt z tych dwóch postawionych mu zadań wywiązał się świetnie. dlaczego zatem dwie gwiazdki? otóż potwornie się rozmazuje i odbija na górnej powiece. nie wiem czy to ja jestem jakaś dziwna, czy może otrzymałam felerny egzemplarz, ale dosłownie po 2-3 godzinach pod brwiami mam mnóstwo czarnych kropek. i to go dyskwalifikuje niestety. na zakończenie dodam, iż oddałam go mamie, miała z nim ten sam problem. jestem tym bardziej zawiedziona czytając, że u innych recenzentek spisywał się ok. niemniej jednak nie polecam

Używam tego produktu od: uzywałam przez jakies 2 tyg
Ilość zużytych opakowań: żadnego w całości

Jestem zła na siebie za ten tusz. Zobaczyłam zachęcającą reklamę, dałam się namówic Sephorze i proszę - mam bubel. O wiele więcej wad niż zalet.

Zalety:
*ładne opakowanie;
*wydajny;
*ciekawa szczoteczka;
*ładny czarny kolor;
*wydłuża;

Wady:
-skleja okropnie! :( pozostawia mnóstwo grudek i tworzy "owadzie nóżki";
-trzeba się namachać, żeby rzęsy jako tako wyglądały i spędzić na samym tuszowaniu dużo czasu;
-kiedy nakładam go mało - efektu brak, kiedy więcej- skleja;
-szczoteczka jest fajna, ale nabiera za dużo tuszu, przez co zasycha on potem nieestetycznie na brzegach opakowanie.
-nie pogrubia w ogóle;
-o rozczesywaniu nie ma mowy przy takiej ilości grudek...
- nie podkręca;

Generalnie: nie polecam.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Lubię tusze, którymi od razu w pierwszych dniach użytkowania można uzyskać max. efekt. Ten tusz właśnie tak ma:). Wydłuża bardzo fajnie, lekko pogrubia i podkręca. Doczepię sie jedynie do tego,że po paru godz. rzęsy się lekko prostują czyli nie utrzymuje podkręcenia zalotką. Nie skleja rzęs, szczoteczka super , nawet ta dziwaczna końcówka zdaje egzamin przy rozczesywaniu lub malowaniu w kącikach. Nie kseruje i nie osypuje się, cena też w sumie do przyjęcia i wg. mnie jeden z lepszych tuszy, które ostatnio sie pojawiły na rynku.

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Tak zachwalano ten tusz że go kupiłam. Niestety meczę sie z nim juz 2 tygodnie. Tusz brdzo szybko zasycha i trudno pomalować kolejną warstwę. U mnie ta końcówka zamiast rozdzielać skleja rzesy. Efekt jest slaby. Kolor rzeczywiscie czarny, zmywa sie dobrze i dobrze sie trzyma. I to sa jego zalety, o podkreceniu wogóle nie ma mowy.

Może nie daje efektu sztucznych rzęs, ale trzeba przyznać, że daje świetny efekt naturalnych rzęs :)
Tusz jest bardzo intensywnie czarny, ma fajną ani niezbyt gęstą ani niezbyt rzadką konsystencję.
Choć do tej pory nie przepadałam za gumowymi szczoteczkami, do tej wyjątkowo się przekonałam. Bardzo łatwo maluje się nią rzęsy. Świetnie rozdziela malując w poziomie i wydłuża malując nią w pionie (końcówką - maczugą).
Najlepszą rekomendacją jest dla mnie fakt, że zarówno przyjaciółka, jak i moja kosmetyczka widząc mnie pierwszy raz pomalowaną tym tuszem, a nie uprzedzałam ich o nowym zakupie, zapytały jakim tuszem pomalowałam rzęsy, bo wyglądają rewelacyjnie :)
Poza tym moja siostra i mama też go używają i są bardzo zadowolone, co przekonało mnie do takiego zakupu.

Jedyny minus jak dla mnie to to, że trochę zbyt wolno wysycha i trzeba chwilę odczekać z ewentualnym dalszym makijażem oczu.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2 opakowania

Kupiłam zachęcona zachwytami tymże tuszem na Youtube i blogach. I także popadłam w zachwyt!

Tusz rewelacyjnie wydłuża i podkręca rzęsy. Pogrubia również, ale nieprzesadnie, co dla mnie jest olbrzymią zaletą, bo nie o teatralne efekty mi chodzi, lecz o to, by rzęsy wyglądały jak po prostu moje rzęsy - a nie doklejone owadzie nóżki.
Jedyne, czego mogę się doczepić, to to, że potrafi odbić się po paru godzinach na powiece - przy czym zaznaczam, że mam tłustą skórę na powiekach, co sprzyja efektowi xero nie tylko w tym tuszu. Ale da się z tym żyć, wystarczy pilnować od czasu do czasu odbicia w lusterku i voila!

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Lubię tę marke i często kupuje produkty do makijażu. Zdażłlo sie raz, ze nie bylam zadwolona, ale i tak sie nie zrażam i kupuje nadal. Ten tusz dostałam i jestem zadowolona. Nie skleja rzęs i nie brudzi powiek w trakcie malowania. Nie usztywnia rzęs i nie kruszy sie. Wydłuża i pogrubia , a także rozdziela, nie skleja. Rzęsy po 3 i wiecej warstwach wygladaja na sztuczne, a efekt nie jest komiczny i nie wyglada sie jakby sie użylo cale opakowanie tuszu. Plus za fajna szczoteczke.

Od dłuższego czasu kusiły mnie produkty BeneFit. Trafiło właśnie na tusz. Zachęciły mnie pozytywne opinie przeczytane w internecie. Rzeczywiście, rzęsy są ładnie rozdzielone, wydłużone, ogólnie jestem z niego bardzo bardzo zadowolona. Polecam wszystkim jeszcze się wahającym, naprawde warto ją przetestować :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

zaciekawila mnie informacja wyzej "należy aplikować szczoteczką pionowo w celu rozdzielenia rzęs" hm... jutro sprubuje ;P
Szczerze mowiac, nie mialam zamiaru wydac tyle pieniedzy na tusz, zwlaszcza ze mam dosc normalne rzesy i zawsze bylam zadowolona z tuszy za ok 30 zl, ale rowniez pani w Sephora mnie przekonala do zakupu (przede wszystkim 20 % znizka), ale nie zaluje.
Ten tusz jest rewelacyjny, naprawde wydluza rzesy i daje im piekny czarny kolor ;) Nie sadzilam ze jakikolwiek tusz moze dzialac takie cuda.
Nawet moja siostra go sobie kupila ;P ma dosc krotkie rzesy, a ten tusz rowniez spawia ze ma je do nieba
Naprawde warto go kupic

Używam tego produktu od: miesiac
Ilość zużytych opakowań: ciegle pierwsze

mój osobisty KWC

kupiłam zachęcona opiniami Pań w Sephorze. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się po nim niczego rewelacyjnego, nastawiona byłam raczej na jakąś maskarę Lancome lub Diora.
Mam bardzo krótkie i rzadkie rzęsy, mało który tusz potrafi coś z nich wyczarować. Najbardziej zależy mi na wydlużeniu. Wcześniej używałam maskar L\'oreala - faktycznie wydłużaly, niestety po kilku godzinach osypywały się.

Benefit jest rewelacyjny, intensywnie czarny! Nie potrafię opisać co robi z moimi rzęsami, są długie do nieeba ;) pięknie rozdzielone, podkreślone, lekko pogrubione, poza tym pięknie podkręcone! Tusz nie osypuje się nawet po kilkunastu godzinach.

Jestem szczęśliwa. W końcu znalazłam tusz do którego stale będę powracała.

Używam tego produktu od: 6 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego