Creative Nail Design (CND) Color, Shellac Nail Color Lakier hybrydowy do paznokci

Lakier hybrydowy ma bardzo delikatny, subtelny odcień , ładnie się prezentuje na paznokciach, nie podrażnia, nie odpada tak szybko . Bardzo fajny delikatny . Polecam

Niestety kilka lat temu szanowna Pani kosmetyczka zaraziła mnie grzybem i w tym momencie jakkolwiek "standardowa" hybryda kończy się onycholiza. Więc musiałam szukać lakierów hybrydowych "dla alergików" i Shellac CND to strzał w 10!!!! Fakt, są kolory, które w ogóle się nie trzymają, ale polecam je bardzo. Kolory, jakie mam: - Blues Eyeshadow - KAŻDY zwróci uwagę na kolor Twoich paznokci. Pigment sztos, utrzymuje się 3 tygodnie z lekkością - Cuddle Up - bardzo fajny lakier, długo się trzyma ALE trzeba bardzo, bardzo dokładnie nakładać TOP, bo w przeciwnym razie szybko ciemnieje w miejscach "bez top'u" - Dark Lava - kocham!! Best of the best, Trwałość, wygląd, wszystko - Glitter sneakrs - złoty dodatek :-) (ciężej się ściąga niż klasyczny lakier) - Pop-up pool party - jasnoniebieski lakier, fajne krycie, dobrze napigmentowany, długo się trzyma - Statement earrings - kolorowe drobinki / brokat (ciężej się ściąga niż klasyczny lakier) - Sunrise Energy - totalnie beznadziejny. Słabe krycie, słaby wygląd. Nie polecam - Teal-Tricity - w sam raz na Boże Narodzenie ;-) z brokatem, długo się utrzymuje - Violet rays - kolejny hit. Super się nakłada, długo utrzymuje - Video Violet - super lakier, polecam - WildFire - najsłabszy z lakierów, jakie mam. Odpryskuje po 2-3 dniach, w ogóle bardzo słabo wpływa na paznokcie. Tutaj to niestety bubelek Mam, a nie próbowałam: - Bellini - Maple Leaves - Fantasy Realm - Feel the Flutter - White Button Down Ogólnie - POLECAM !!!

Produkt nieco zapomniany, a szkoda. Jeżeli szukasz lakieru, który da się w całości i bez piłowania odmoczyć w 5 minut i bez dalszej obróbki skrawaniem chcesz szybko zrobić mani, to ten produkt jest dla ciebie. I to właśnie czyni go absolutnie wyjątkowym, nie ma drugiego takiego produktu na rynku. To lakiery dla tych, którzy boją się hybrydy ze względu na trudności w usuwaniu produktu i nie chcą używać frezarki ani mocno szorować płytki, zaś zwykły lakier też do nich nie przemawia. Nie znajdzesz tu niesamowitej pigmentacji (polecam sprawdzić na youtube kolory), ani też trwałości na 3 tygodnie. Jest to fantastyczna alterntywa dla klasycznych lakierów do paznokci. Serdecznie polecam.

Hybrydy noszę regularnie, choć okresowo, ale już od dawna. Przerobiłam mnóstwo. Lakiery hybrydowe Shellac są niezwykłe i uwielbiam je. Posiadam sporą kolekcję. Przede wszystkim stwierdzam, że nie niszczą paznokci nawet jeśli noszę je długo. Bezproblemowo można je usunąć w kwadrans bez jakiegokolwiek ingerencji w płytkę, gdyż już po dosyć krótkim czasie w acetonie rozmakają na mięciutkie wiórki. Nie trzeba skrobać, piłować, trzeć. Zero frezarki. Wszystko schodzi idealnie. Wystarczy patyczek, wacik,lekka polerka. Nie trzeba też matowić płytki a baza bez problemu trzyma lakier. Shellac świetnie się trzyma pod warunkiem że płytka jest zdrowa. Jeśli jest w gorszej kondycji albo już zjechana inną hybrydą trzeba nałożyć grubiej. Shellac jest soak off czyli miękki, nie daje efektów żelu i dlatego nie trzyma się na osłabionych paznokciach. Jest dosyć gęsty i niektóre kolory nie są wystarczająco napigmentowane przez co trudno osiągnąć naturalny efekt. Potrafi robić smugi, rozlewać się i zjadać na końcach. Nie jest prosty w obsłudze. Wymaga solidnego utwardzenia. Nakładania szybko cienkich warstw. Zbyt krótkie utwardzanie potrafi podnieść lakier. Trochę trudno go wydobyć z buteleczki. Kolejne wady to mała pojemność, cena oraz nagminne podróbki. Podróbki tak dobre że jedynym sposobem odróżnienia jest zapach oraz betonowa trwałość i niemożność zdjęcia w normalny dla Shellaca sposób. Można się zdziwić. Shellac posiada również specyficzną paletę kolorystyczną kompatybilną z tradycyjnymi lakierami. Wybór kolorów w porównaniu do innych marek jest nieco okrojony i jak twierdzą niektórzy nudny ale dla mnie to kolory są ciekawe i można znaleźć też takie które są unikalne. Ogólnie pięknie wygląda na paznokciach. Oczywiście wciąż do nich wracam. Zwłaszcza gdy skuszę się na kolejny hybrydożel który był ideałem do czasu gdy okazało się że trzeba zdzierać go dłutem. Obecnie testuję nowe lakiery Shellac luxe.

Nakupiłam kiedyś pudło tych lakierów, wywalając na nie kupę kasy. I co? i nic specjalnego toto nie było. Część lakierów przyszła do mnie zgęstniała, a reszta dosyć szybko gęstniała i się nie nadawała do użytku, gęstnienie dotyczy także bazy i topu. Pędzelek nie precyzyjny, wąski, nie zaokrąglony. Kolory- rozczarowujące, mało modnych odcieni, kilka kolorów użyłam tylko raz bo się okazały brzydkie. Trwałość taka sobie, zwykle 5 dni, wytrzymywały bez odprysków. Dosyć szybko tracą połysk. Nie są warte ich podwójnej ceny. Mam około 20 różnych kolorów. Potem się przerzuciłam na zwykłe lakiery i doznałam pozytywnego szoku, po "shellacach".

Lakiery hybrydowe Shellac zaczęłam kupować po pierwszych próbach hybryd na lakierach Semilac. Nie uwierzycie ale lakiery Semilac uczuliły mnie do tego stopnia, że się dusiłam. Opuchlizna ust, języka i języczka. Pracuje w biurze, z klientami i od dziecka mam bzika na punkcie pięknych paznokci. Jak dowiedziałam się o hybrydach, zrobiłam pierwsze w salonie OPI i byłam zachwycona. Lakier, który się trzyma 2 tyg, postanowiłam kupic zestaw startowy, którym byl Semilac. Nie chciałam rezygnować z tego innowacyjnego produktu, więc przewaliłam Internety żeby poszukać czegoś co mnie nie uczuli. I tak trafiłam na Shellac. Nie trzyma się bardzo długo, pod koniec 2 tygodnia paznokcie nie byszczą się jak an poczatku ale dla mnie zdrowie i życie najważniejsze a to on gwarantuje

Najlepsze. Po prostu nie mają sobie równych. W erze tych wszystkich wylansowanych chińskich produktów pod szyldami z twarzami celebrytek, Shellac to chyba jedyny produkt, który jest synonimem JAKOŚCI. Nie niszczy mi paznokci, a inne marki wywołały istne spustoszenie. Pięknie schodzi pod wpływem acetonu. Cena może i jest wysoka, ale wolę zapłacić za przebadany w najlepszych amerykańskich laboratoriach lakier hybrydowy, niż wydawać na chińskie badziewie. Tutaj jakość się broni i tyle. Jedyny mnie nie uczula, nie podrażnia w żaden sposób, a płytka po zdjęciu wygląda perfekcyjnie. Nie wyobrażam sobie innych hybryd w profesjonalnym salonie stylizacji paznokci.

Nie przypadły mi do gustu, słabe krycie, nie utrzymują się dobrze na paznokciach i lubią marszczyc się w lampie a w dodatku nie są wcale takie tanie jak na taką jakość.

Od tych lakierów zaczynałam kilka lat temu przygodę z manicure hybrydowym. Mają swoje niezaprzeczalne zalety, ale też jedną, ważną wadę - cenę. Trzymam hybrydę na paznokciach zwykle maksymalnie 2 tygodnie ze względu na odrost, w związku z tym zadowalam się odpowiednikami, które również mają ładne kolory, a są o połowę tańsze. Mimo to kiedyś na pewno do nich wrócę, bo jednak da się odczuć różnicę w jakości.

Są to jedne z najlepszych hybryd. Utrzymują się na paznokciach nawet miesiąc i dużej. Często po prostu nie ściągam ich tylko spiłowuje i nakładam inny kolor a mimo to nie odchodzą od paznokci. Nie robią się żadne odpryski, nie podchodzi powietrzem. Wygodnie się nakłada ze względu na poręczny pędzelek a konsystencja jest odpowiednio gęsta. Jedyny minus jaki widzę to cena.

kupiłam za grosze i jestem mega zadowolona. Nosiły się świetnie! Nie wszystkie kolory mają takie same zalety. żółty nakładałam trzy razy, pomarańcz bardzo migrował po paznokciu. w lampie zachowywały się bez zarzutu. utwardzenie i blask na wysokim poziomie. super trwałość... zmieniłAM\zdjęłam, bo nie mogłam patrzeć na odrost. Nie miałam żadnych skutków ubocznych, żadnych podrażnień...nic się nie działo!!! można dorwać w super cenach - warte tych pieniędzy :}

Totalny hit! Przetestowałam już kilka firm -od tych tańszych, przez droższe...I tak zatrzymałam się na CND Shellac już na dobre - tak to już dwa lata. Nie zmienię ich na żadne inne. Firmy które kobietki się zachwycają a mianowicie Semilac i Indigo (które odpryskują już w 2 tyg.) nie mają porównania z Shellac. Ale od początku. Kolory super, duży wybór, na pewno każda znajdzie coś dla siebie, idealny wąski pędzelek. Konsystencja nie rzadka i nie za gęsta. Krycie idealne. Używam i jaśniejszych i ciemniejszych odcieni, brak smug i przebarwień koloru na paznokciu. Uwielbiam ich wysoki połysk, który utrzymuje się w zasadzie cały czas. Trwałość lakierów jest tak mocna, że na odroście nie używam nawet bazy, na odrost i dalej kładę kolor i mogę cieszyć się kolejnymi tygodniami aż do kolejnego dużego odrostu. Hybryda Shellac trzyma mi się aż do znudzenia... i do odrostów takich już widocznych których nie znoszę. Brak jakichkolwiek odprysków, gdzie przy pracy fizycznej którą wykonuję codziennie, a praca tylko rękoma, lakier nie sposób "zedrzeć", plus obowiązki domowe - wiadomo, a paznokcie wciąż takie same. Czytałam różne komentarze o jakiś odpryskach już drugiego dnia że nie trwałe.. no jak to czytam to parskam ze śmiechu właśnie odwrotnie, są idealne! Shellac ma wadę ale jest to cena. Używam tylko większych opakowań, a ceny niestety są wysokie. Ale to chyba coś za coś. Dodałabym jeszcze trudność w zdejmowaniu. Shellac jest tak mocny, że ściągnięcie trwa, co czasem mnie denerwuje. Shellac nie niszczy płytki, paznokcie ładnie sobie rosną pod lakierem. Swoje mam naturalnie długie, używam tylko na naturalną płytkę. Polecam!

Przygodę z hybrydami zaczęłam kilka lat temu a dwa lata temu nabyłam włazny zestaw i zaczęłam testować lakiery różnych marek. Przetestowałam wszytskie dostępne na rynku i tylko Shellac mnie nie uczulił. Pozostałe powodowały u mnie zaczerwienienie palców, suchość oraz drażliwość skóry. Sprawdziłam dlaczego, oczywiście chodziło o skład. Shellac nie zawiera formaldechydu, toulenu i aldehydu mrówkowego. Wiadomo już skąd ta cena. Gama kolorystyczna jest wbrew pozorom dość ograniczona. Uwielbiam róże i choć można już coś tu wybrać, to drugie moje ulubione fiolety są dostępne tylko w smutnych 3 odcieniach... Cena, no cóż, mam 15 buteleczek... Do tego dużą bazę i dwa rodzaje topu... Mały majątek... Dostępność lakierów jest łatwa. Trzeba uważać na podróbki i czytać opisy na buteleczkach czy lakier który wybieramy jest transparentny, średnio czy dobrze kryjący. Wtedy unikniemy rozczarowań. Konsystencja jest całkiem ok, nie są gęste, raczej rzadsze, ale oryginały nie spływają. Buteleczka wystarcza na ok 10 malowań. Po tym czasie lakier gęstnieje i dla własnego zdrowia psychicznego najlepiej jest się go szybko pozbyć. Lakier na dłoniach utrzymuje sie u mnie 2-3 tyg. Aż go zmyję ze znudzenia, albo z powodu odrostu płytki. Na stopach do 6 tyg. Na plus zaliczam piękny połysk.

Kolorówka Shellaca może nie jest taka rozbudowana jak np Neonail, ale też jest spory wybór, chociaż jak dla mnie w zbyt wielu kolorach są drobinki nadające perłowego efektu. Mam wrażenie, że kolory są mniej kryjące, ale mimo wszystko miło się maluje. Pędzelek tak jak w przypadku bazy i topu jest ok. Trwałość lakieru u mnie bardzo długa. Ponieważ cena jest spora, trochę kosztuje zgromadzenie kolekcji kilku kolorów. Ja mam na razie 3. Resztę kolorówki mam z Neonail i stosuję bazę i top Shellac a kolory czasami właśnie z Neonail. Takie połączenie też się sprawdza i jest przyjemniejsze dla portfela.

Shellac nie jest tani. Do tego fatalna jakość krycia sprawia, że jest pracochłonny i nieekonomiczny w użyciu. Trwałość ok, ale przy 4 warstwach trudno żeby było inaczej. Generalnie polecam Semilac

Już jakiś czas temu, zaczęłam wykonywać manicure hybrydowy w domu, na początku postawiłam na lakiery z niższej półki cenowej było dobrze gdy przyszło mi zdjąć lakier.. masakra! moczyłam paznokcie w acetonie 2 razy a i tak ciężko mi było pozbyć się koloru (szczególnie bazy, dodam że zawsze spiłowuje top). Postanowiłam zainwestować i wypróbować CND Shellac i to był strzał w 10! Manicure pięknie się trzyma, nic nie opryskuje a gdy chce zmienić lakier, mocze w acetonie i hybryda schodzi sama! Wow! Nic mnie nie uczuliło, paznokcie są w dobrej kondycji ;) używam też samej bazy Shellac pod kolor innej marki i to wystarczy żeby lakier którego wcześniej nie mogłam się pozbyć schodził pięknie ( trzyma się równie dobrze ):)

Na wstępie zaznaczam, że nie jestem profesjonalistką jeśli chodzi o paznokcie, hybrydę nauczyłam robić się sama, a lampę kupiłam na allegro. I pomimo moich nie najlepszych umiejętności lakiery CND trzymają się na moich paznokciach w nieskończoność. Zazwyczaj po 3, max.4 tygodniach zdejmuję stary lakier, bo odrost jest już zbyt widoczny, ale mam wrażenie, że gdybym go nie zdjęła, to nosiłabym go w nieskończoność ;) więc trwałość jest na 6! Poza tym lakiery mają wygodne opakowania i pędzelki i dobrze się rozprowadzają. Mam 2 odcienie ciemniejsze (Decadence czyli ciemna czerwień i śliwkowy Plum Paisley) i one dobrze kryją, chociaż jednak potrzeba 3 cienkich warstw. Natomiast mam też jasny róż Cake Pop i tu niestety krycie jest średnie, a lakier ma tendencję, żeby nakładać się w smugi. Wymaga on odrobinę większych umiejętności. Co gorsze po kilku tygodniach Cake Pop zaczyna żółknąc, co wygląda strasznie nieestetycznie. Także ten odcień jakoś się nie udał :( Lakiery stosuję razem z bazą i top coat z tej samej firmy i szczerze polecam. Kolory są przepiękne a wybór ogromny! Cena może nie najniższa, ale warto wydać parę złotych więcej dla takiej jakości. Plusy: +piękne kolory i duży ich wybór +świetna trwałość (3-4 tygodnie spokojnie!) +mimo wszystko cenę zaliczam na plus, dla mnie to tzw. value for money ;) +wygodne opakowania i pędzelki Minusy: -dostępność (kupuję na allegro, ale trzeba uważać na oszustów)

Shellac to najlepsza marka hybryd z jaką miałam okazję pracować. Jest hipoalergiczna, bardzo wydajna, kolory są kryjące ;) Doskonale trzyma się na bazie Gelish i Bluesky. Same plusy. Można kupić bardzo tanio, trzeba tylko uważać na podróby!