Krem BB (Beauty Balm Perfector) to kosmetyk wielofunkcyjny. Posiada właściwości nawilżające i korygująco-upiększające. Może być stosowany jako podkład, krem lub baza pod makijaż. BB stapia się z cerą, sprawiając że twarz jest naturalnie wygładzona, z wyrównanym kolorytem, bez efektu maski. Zawiera pochodną witaminy C i filtr UV.
Producent zapewnia nas o 5 cudownych właściwościach swojego kremu BB:
- Nawilża 24h
- Wyrównuje koloryt
- Koryguje niedoskonałości
- Rozświetla
- Chroni przed promieniami UVA/UVB - SPF 15
Dostępny w dwóch odcieniach. Przeznaczony do cery normalnej i suchej.
Skrót `BB` w nazwie swojego kremu Garnier wywodzi od `Beauty Balm Perfector`, nie od `Blemish Balm Cream`. Wg deklaracji producenta jest to kosmetyk jedynie "inspirowany sukcesem azjatyckich kremów BB"!
Skład: Aqua, Isononyl Isononanoate, Isohexadecane, Glycerin, Alcohol denat., Peg-20 Methylglucose Sesquistearate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methyl Glucose Sesquistearate, Cetyl Palmitate, Nylon-12, Cyclohexasiloxane, Propylene Glycol, Hydrogenated Polyisobutene, Stearyl Alcohol, Magnesium Aluminium Silicate, Phenoxyethanol, Parfum, Caprylyl Glycol, Lithium Magnesium Sodium Silicate, Disodium Edta, Linalool, Benzyl Salicylate, Limonene, Caffeine, Ascorbyl Glucoside, Geraniol, Cellulose Acetate Butyrate, Poly Phosphorylcholine Glycol Acrylate, Citral, Ammonium Polycryldimethyltauramide / Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Polyvinyl Alcohol, Sodium Chloride, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate, [+/- May Contain CI 77891 / Titanium Oxide, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxids].
Cena: 20zł / 50ml
/m/
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Średnia ocena:
3,1 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Kupi ponownie: 36% osób
Nasi użytkownicy zostawili 900 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:
Kupiłam go na jakiejś promocji w drogerii stacjonarnej rozczarowana. Przede wszystkim całkiem ładny kolor po nałożeniu bardzo szybko ciemnieje. Robi się wręcz pomarańczowy i plamisty, co od razu go dyskwalifikuje do noszenia na co dzień. Po nałożeniu i zerknięciu w lustro po kilku godzinach byłam przerażona, bo wyglądałam jak ze wszystkich memów o makijażach lat 90 i 2000... Zabrałam go na wakacje, gdzie się dość mocno opaliłam i mogłam go przetestować. Produkt jest dość gęsty, kremowy, przyjemnie się go nakłada. I w sumie to koniec zalet. Nawet gdy ściemniał (a ciemnieje naprawdę mocno) i dopasował się do mojej opalonej "reszty" ciała, to i tak finalnie nosił się brzydko. Szybko się wycierał, robił dziwne plamy i w dalszym ciągu wybijał tanią pomarańczą samoopalacza, co nie wyglądało na opaloną skórę. Nie polecam. To jeden z gorszych kremów BB, jaki trafił w moje ręce. Wysmarowałam nim opalone nogi, bo szkoda mi było wyrzucić.
Krem bb, który ma potencjał, ale niestety kolor nawet najjaśniejszy jest bardzo ciemny, a co więcej ciemnieje. Dla mnie zdecydowanie za ciemny nawet do opalonej skóry. Ma pomarańczowe tony.
Plusem jest spore opakowanie, które jest wydaje.
Krycie nie jest duże, ale jak na krem bb jest zadowalające.
Miracle Skin Perfector z Garniera to upiększający BB krem 5 w 1, który w założeniu miał ładnie stapiać się z cerą, sprawiając że twarz jest naturalnie wygładzona i przy jego użyciu efekt na buzi miał być naturalny, z wyrównanym kolorytem. Niestety produkt ten nie spełnia obietnicy producenta i chociaż pokładałam w nim nadzieję na porządny krem BB w dobrej cenie, okazał się nieskuteczny.
Plusem kosmetyku jest jego wszechstronność i tego mu nie można odjąć, gdyż może on być stosowany jako podkład lub baza pod makijaż. W składzie mamy pochodną witaminy C i filtr UV, a konsystencja kremu jest całkiem lekka i delikatnie nawilża skórę. Zaletą jest jego właściwość nawilżająca oraz przyjemny zapach. Opakowanie estetyczne, a aplikacja jest dosyć wygodna. Niestety tu już się kończą atuty tego kremu, gdyż nie dość, że wolno się wchłania, to nawet staranne nakładanie prowadzi do powstawania smug na naszej twarzy.
Co prawda krem ten łatwo się rozprowadza, ale niestety jednocześnie zapewnia on bardzo słabe krycie, co sprawia, że nie maskuje przebarwień ani niedoskonałości. Krem również nie wyrównuje kolorytu skóry. Trwałość kremu również pozostawia wiele do życzenia, bo kosmetyk znika z powierzchni skóry bardzo szybko.
Krem BB Miracle Skin Perfector moim zdaniem nie wyróżnia się niczym szczególnym i szczerze mówiąc jest to bardzo średni krem i nie jestem w stanie go polecić. Przy dłuższym stosowaniu zaczyna powodować zatykanie porów. To produkt, który szybko się ściera. U mnie spowodował zapychanie skóry i mimo lekkiego nawilżenia, które jest plusem, to zatyka on pory i jest zbyt obciążający dla skóry.
Zalety:
Zapach na plus
Wygodna aplikacja
Cena
Dostępność
Lekkie nawilżenie
Wady:
Kiepskie krycie
Tworzy efekt plam na twarzy, nie zapewnia równomiernego kolorytu
Garnier Miracle Skin Perfector to jeden z najbardziej znanych BB kremów dostępnych na rynku. Stworzony z myślą o cerze normalnej, obiecuje kompleksowe działanie 5 w 1: nawilżenie, wyrównanie kolorytu skóry, ukrycie niedoskonałości, nadanie blasku i ochronę przeciwsłoneczną (zazwyczaj z SPF 15).
Krem ma lekką, ale nieco kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza zarówno palcami, pędzlem, jak i gąbeczką. Produkt szybko stapia się ze skórą, nie pozostawiając smug.
BB krem rzeczywiście wyrównuje koloryt cery, nadając jej zdrowy, naturalny wygląd. Zakrywa drobne niedoskonałości, takie jak zaczerwienienia czy niewielkie przebarwienia, ale w przypadku większych problemów skórnych może być konieczne dodatkowe użycie korektora.
Skóra po aplikacji wydaje się bardziej nawilżona i wygładzona. Jednak dla osób z bardzo suchą cerą może to nie być wystarczające, szczególnie w chłodniejszych miesiącach.
SPF to zawsze mile widziany dodatek, choć ochrona jest raczej minimalna, więc w słoneczne dni warto stosować dodatkowy krem z wyższym filtrem.
Garnier Miracle Skin Perfector BB Cream to świetna opcja dla osób szukających lekkiego produktu, który zapewni naturalny efekt "no makeup makeup". Idealnie sprawdzi się na co dzień dla tych, którzy nie potrzebują pełnego krycia. Jest szybki w aplikacji, a efekt wygładzonej i promiennej cery to jego największy atut.
Ten krem był jednym z pierwszych kosmetyków jakich używałam. Formuła jest delikatna, ale kryjąca jak na krem BB. Odcienie dopasowujące się do kolorytu. Cena niska, a produkt starcza na długo. Łatwy w aplikacji i nie wysusza.
Krem koloryzujący, który ładnie wyrównuje koloryt skory, nawilża, nie podkreśla suchych skórek, wygląda naturalnie, rozświetla i nadaje plasku. Bardzo delikatny, dla osoby, która nie ma wielu niedoskonałości i szuka delikatnego rozświetlenia i nadania blasku polecam.
Zalety:
delikatny
wyrównuje koloryt
idealny na co dzień
Wady:
dosyć tłusty
dosyc slaba trwalosc ale nie oczekuje wiele to jednak krem bb a nie podklad
Pierwszy raz używam kremu BB. Uważam, że jest to dobra alternatywa dla osób, które na co dzień nie lubią "ciężkiego" makijażu. To coś pośrodku między kremem a fluidem. Zaletą tego produktu jest na pewno to, że się ładnie i równo rozprowadza. Wyrównuje koloryt skóry nadając jej aksamitny wygląd. Lekko zakrywa niedoskonałości, ale nie radzi sobie z rozszerzenymi naczynkami. Niestety tutaj potrzebny jest jeszcze korektor. Nie mniej jednak dla mnie jest wystarczający do codziennego makijażu.
Dzień dobry kochane , to był mój pierwszy krem typu BB ,który pojawił się w mojej kosmetyce . Krem nie jest formuła nadające mocne krycie , krem jest średniego krycia . Zapach bardzo przyjemny , twarz bardzo odpoczywa po nałożeniu kremu . Krem po dłuższym stosowaniu powodował wysuszanie skóry . Jak na pierwsze próby kosmetyczne , byk to dobry wybór . Bo również nauczył mnie zwracania uwagi na to czego moja cera potrzebuje i jak mam z nią postępować . Na lato w dalszym ciągu polecam .
Zastanawiałam się czy tylko u mnie on tak strasznie ciemnieje, aż nie przeczytałam innych opinii… Wydawało mi się, że odcień jest idealny. Na początku fajnie wyglądał, przyjemnie się go nakładało, jest kremowy i przyjemny. Ale to co dzieje się z nim potem to dziwna sprawa. Ciemnieje przynajmniej od dwa tony, jak jeszcze tego nie wiedziałam i spojrzałam w lustro po godzinie od nałożenia- zdziwiłam się strasznie. Wyglądałam bardzo źle :P Szybko się też ściera z twarzy, robi dziwne plamy…
Lubię kosmetyki Garnier, ale na tym kremie BB się zawiodłam. Po nałożeniu go wygląda się gorzej niż przed, tak jak by skóra twarzy była pokryta sebum, dodatkowo szybko się z niej wyciera.
Lubię kremy BB, używam praktycznie codziennie przez cały rok, jedynie na większe wyjścia zafunduje sobie podkład.
Ten krem BB wcale nie spełnił moich oczekiwań, nie mówiąc już o obietnicach producenta.
Nie kryje, ciemnieje i to znacznie, już chwilę po nałożeniu.
Najgorsze jednak jest to że zostawia plamy na twarzy i wygląda to naprawdę strasznie. Może nawilża, ale co z tego skoro żeby uzyskać nawilżenie musimy chodzić z ciemnymi plamami na twarzy. Więcej nie kupię. Dałam mu wystarczająco dużo szans nakładając na wszelkie możliwe sposoby.
Może kiedyś gdy nie było nic innego był dobry, teraz średnio na jeża
Kupi ponownie:Nie
Używa od:miesiąc
Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
Pamiętam czasy kiedy był szał na kremy BB i zaraz potem CC. Wiele opcji nie było, krycia jakiegoś mocnego też nie. Ale popyt był, wydaje mi się, że Garnier był właśnie najpopularniejszy.
W sumie ja dość szybko przerzuciłam sie z Garniera na koreańskie kremy BB jak tylko Kontigo weszło na rynek. I od tej pory moja kosmetyczka zawiera raczej dobrze kryjącą Misshe, Skin79 czy nawet nasze Veoli
Latem byłam w Rossmanie i jakies zaćmienie mnie dopadło albo sentyment - i tak w koszyku wyladaował krem BB z Garniera. Niestety wylądował potem na półce "nie używam" a nie w serduszku i półce "bierz mnie".
Dlaczego? O tym poniżej
#MOJA SKORA
Mieszana, sucha na policzkach, ze skłonnościa do przetłuszczania się w strefie T. Jak to u 30-latki- niestety borykam sie ze utrata ujedrnienia oraz pierwszymi zmarszczkami a skóra wydaje sie byc szara i bez blasku.
Zacznijmy od PLUSÓW kremu
+poprawia koloryt skóry*
+niska cena
+łatwo dostępny
*z tych słabo kryjących, czyli idealny dla osób, kótre tylko chca poprawic kolor cery, zaś nie sprawdzi się u osób wymagajacych od kremu bb choć najmniejszego krycia
MINUSY:
- słaba trwałość
- średnie kolory - u mnie wydawał się dużo za ciemny
- z czasem oksyduje i wyglada na skorze nawet ciemniej
- skóra szybko przetluszcza się w strefie T, co przy innach kremach BBma miejsce duzo później
Może niewymagajacym z ciemna karrnacja krem sie spodoba. Ja raz,że jestem za jasna do niego, to dwa - nie współgra totalnie z moją cerą. Gdybym chiala wygladac jak Amerykanka co przesadzila z solarium na twarzy to moze, ale ja tak nie chce. W dodatku przy czestych niedoskonalosciach wole mocneijsze krycie, albo takie produkty, gdzie to krycie da się budować. Tu nie ma opcji.
Kremy BB używam głównie latem.Kupiłam go w Rossmanie na promocji.Krem ma ładne opakowanie i zapach.Pozatym jego działanie jest słabe.Ciemnieje ,zostawia plamy i nie wygląda to ładnie.Krem się ściera ,żałuje że go kupiłam.
Mega dobry krem bb, dostałam go kiedyś w prezencie, na szczęście osoba która go kupywała trafiła z odcieniem, ładnie kryje niedoskonałosci, jest delikatny i łagodny dla skóry, nawilża i wyrównuje koloryt, daje efekt promiennej wygładzonej cery, niestety musiałam używać także pudru bo moja twarz się po nim świeciła ale to jedyny minus. Krem bb utrzymywał się na skórze przez cały dzień.
Fajny krem BB. Stosowałam zwłaszcza w sezonie letnim - gdy upały dawały w kość. Bardzo fajnie wyglądał na twarzy - był taki naturalny i delikatny, a przede wszystkim skóra wyglądała na zdrową i pełną blasku. Fajne opakowanie - wygodnie się go używa. Produkt nie wysusza skóry, nie daje efektu maski.
Jeszcze kiedyś do niego powrócę.
Kupiłam jakiś czas temu i niestety nie używałam. Nie polubiłam się z tym kremem. Zostawiał na twarzy plamy i wyglądał nie świeżo, przy czym kolor po chwili robił się lekko pomarańczowy. Nie wiem czy może trafiłam na jakiś zepsuty czy po prostu na mojej skórze tak działał. Co jakiś czas próbowałam dać szanse lecz niestety ciągle było to samo więc odpuściłam. Krem BB powinien tworzyć lekką, świeżo wyglądającą skórę a nie wyglądać jak znoszony kilku godzinny podkład
Zakupiłam odcień do cery jasnej.
Po nałożeniu krem był już lekko ciemny a z czasem ściemniał jeszcze więcej powodując efekt maski.
Po nałożeniu cienkiej warstwy jak i troszke grubszej powstają plamy, miałam wrażenie, że podkreśla przebarwienia a nie wyrównuje koloryt cery.
Krem nie wysycha, ciągle jest lekko lepiący przez co konieczne jest użycie pudru.
Dawałam mu kilka szans mając nadzieję, że za którymś razem coś się zmieni jednak za każdym razem na mojej buzi wyglądał fatalnie.
Zapach ma fajny.
Upiększający? Nie powiedziałabym. Zdecydowanie ładniej czuję się saute niż kiedy miałam go na twarzy. Krem trudno ładnie rozsmarować, smuży się i wygląda bardzo nieświeżo na skórze. Daje uczucie lepkości, które ciężko zniwelować nawet dużą ilością pudru. Najjaśniejszy kolor wygląda na mojej twarzy jak ciemny brąz. Nawet nie opłacało mi się go rozjaśniać, bo miksera musiałabym zmieszać 2-3 razy więcej niż samego produktu. Zużyłam go jako przyciemniacz do zbyt jasnych podkładów. W tej roli dobrze się sprawdził i dodawał odrobinę lekkości ciężkim, matującym podkładom.