Bruno Banani Made for Woman EDT 

Kilkanaście lat temu jako nastolatka bardzo kochałam te perfumy. Długo szukałam ich, w każdym Rossmannie ,Hebe. Nigdzie ich znaleźć nie mogłam, aż w końcu udało mi się upolować mimo tego że chyba zostały już wycofane. Fakt to już nie mój zapach, ale jest na tyle sentymentalny że często go używam mimo że raczej uważam je dalej za ,,dziewczęce ” i juz lekko tandetne ???? przy ilości pięknych zapachów jakie mamy na rynku niczym się już nie wyróżniają, ale mimo wszystko cieszę się że udało mi się znaleźć je jeszcze . Kolejnej fiolki już nie kupię, ale miło było wrócić do beztroskich dni bycia nastolatką

Perfumy dostałam w prezencie, z początku niezbyt mi się podobały, zbyt słodkie dla mnie jednak z czasem zapach trochę się ulotnił, zrobiły się delikatniejsze więc czasem się nimi psikne. Można dobrze wyczuć zapach porzeczki i jerzyny. Flakonik nie posiada zatyczki przez co mi kojarzy się z testerem z drogeri. Jak dla mnie słabo. Utrzymują się około 3 godziny. Zapach polecam dla nastolatek lub kogoś kto wielbi słodkie zapachy.

Ten zapach jest wg mnie po prostu uroczy. Dziewczęcy, owocowo-kwiatowy. Trochę taki zadziorny. ;) Po około 5 godzinach nadal przypominał mi o sobie z szyi - czyli jest trwały. Jedyna wada to to, że jest taki... mało skomplikowany, płaski... To typowe z resztą dla perfum z niższej półki. Będę do niego wracać, bardzo dobrze się czuję w takich owocowych zapachach. Zapach raczej na wiosnę i lato.

Niewątpliwie kobiecy, chociaż może bardziej dziewczęcy niż kobiecy. Delikatny, lekki zapach ale jednak zapach sam w sobie jest mało intrygujący, zdecydowanie za słodki i bez wyrazu.

zapach używałam kilka ładnych lat temu, i w tym roku do niego wróciłam. Okazało się, że jednak w moich wspomnieniach pachniał zdecydowanie lepiej. Wyczuć w nim można nuty kwiatowe i owocowe jednak ten zapach jest dość płaski. Świetnie nadaje się na wiosnę, jest delikatny i słodki. Jednak jego największą wadą jest trwałość - niestety bardzo szybko znika. W stosunku do ceny jego jakość jest bardzo niska.

Perfumy kosztują w Rossmannie 82zl za tylko 20ml. Ja kupiłam zatem na Allegro za 40zl za 40ml. Wcześniej psikałam się testerem w Rossmannie. Na początku zapach bardzo mi się podobał jednak teraz niestety muszę zmienić recenzje i z 4 gwiazdek dać tylko 2. Czytając recenzje bylam zaskoczona złymi opiniami o tym zapachu i teraz muszę niestety zgodzić się z większością. Perfumy są drogie moim zdaniem jeśli przyszłoby mi kupić je w drogerii a do tego bardzo nietrwałe. Po dwóch godzinach nic nie czuć w dodatku są bardzo słodkie, bardzo czuć malinę w dodatku jest ona strasznie sztuczna, tandetna. Zapach jest płaski i w ogóle nie rozwija się, przez dwie godziny czuć tą straszną sztuczność maliny, śmierdzi mi takim tanim sokiem do rozcieńczania z wodą. Taka woda z cukrem i odrobiną sztucznego soku. Nie przyprawiają mnie o ból głowy bo są nietrwałe, nie są ze mną , krótko je czuje dlatego mi nie przeszkadzają ale szczerze mówiąc trochę są obciachowe przez to że ta malina jest aż tak sztuczna. Flakon też nie powala, nie ma zatyczki tylko zabezpieczenie z łańcuszkiem bransoletką która nie wiem komu do czego jest potrzebna, miał być fajny dodatek bajer ale na co mi ta niby bransoletka z ta blachą. Wolałabym zdecydowanie zwykła zatyczke bransoletki i tak nosić nie będę bo nie jest to raczej metal szlachetny i może uczulić. Po zabezpieczeniu atomizera i tak jeszcze coś tam leci po psikaniu i w torebce zawsze jakaś kropla wyleci a wiadomo że w torbie rożne rzeczy się nosi. Zapach fajny tylko przez 15minut a potem przez 2h czuć tą mdłą sztuczność. Potem ich nie czuć, muchy jedynie czują przez co odgonić się nie można w lecie. W tej cenie zdecydowanie można kupić coś lepszego i trwalszego, te dla mnie są obciachowe a tak ładnie tester pachniał w drogerii... Dodam że są niewydajne przez dwa tygodnie zużyłam już połowę bo trzeba wylać trochę tego na siebie żeby czuć i przez tą słaba trwałość ciągle trzeba się kropić ale to dobrze wypsikam szybko i będzie z głowy :) więcej nie kupie. Podsumowując flakon 20ml kosztuje w Rossmannie 82zl wolę dołożyć trochę i kupić Euphorie na promocji w Rossmannie też mała pojemność ale trwałość jest powalająca.

Kiedy byłam nastolatką bardzo podobał mi się ten zapach. Jakoś tak się złożyło, że nigdy go nie miałam, więc widząc ostatnio niezła promocję postanowiłam spełnić swoje małe marzenie z przeszłości :) Wzięłam wersję 20 ml. Perfumy znajdują się w szklanym, przezroczystym flakoniku. Nie posiadają zatyczki, jedynie mały zacisk zabezpieczający przed wypsikaniem produktu np. w torebce. Dołączona została jeszcze bransoletka imitująca srebrną z wielką nazwą marki (serio, po co komuś coś takiego…). Samo opakowanie wygląda ładnie, jest smukłe i dobrze leży w dłoni, dzięki swoim małym gabarytom świetnie sprawdzi się jako opcja do torebki. Jeśli zaś chodzi o atomizer – muszę pochwalić, psika bardzo delikatną mgiełką, a nie kroplami, nie zacina się, perfumy nie spływają po nim. Płyn ma bardzo fajny, fioletowy kolor. Jak już wspominałam ten zapach bardzo podobał mi się wiele lat temu, kiedy jeszcze byłam nastolatką. Teraz, z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że jest po prostu.. nijaki. Tzn. obiektywnie rzecz ujmując jest ładny, słodki, owocowo-kwiatowy, ale kompletnie płaski. W ogóle się nie rozwija, jest nudny i do bólu przewidywalny. Ma dość mocny, duszący wstęp, po chwili łagodnieje, by po 2-3 godzinach całkowicie zniknąć. Wymaga więc powtórnych aplikacji w trakcie dnia. Poza tym znakomicie nada się na cieplejsze miesiące. Mnie się kojarzy właśnie z letnimi, wakacyjnymi wieczorami. Zdecydowanie jest to zapach raczej dla nastolatek, osób młodszych. Jakoś mnie do siebie nie przekonał, oczywiście wielu osobom może się podobać, ja jednak w perfumach szukam już czegoś innego.

*Mamy tutaj zapach kwiatowo-owocowy.Nutami głowy są herbata i jeżyna; nutami serca są irys, fiołek, brzoskwinia i czerwone jagody; nutami bazy są malina, nuty wodne i ambra. *Jeśli chodzi o buteleczkę to jest w bardzo ciekawej aranżacji.Lekko pochylona w bok,smukła i seksowna.Dodatkowo mamy srebrną bransoletkę,można sobie zapiąć na rękę,a można na perfumy co kto woli ;) Piękny żywy kolor różowo fioletowy. *Polubiłam go od pierwszego powąchania :P Lata wstecz w rosmannie i jest ze mną do dzisiaj :) Dodaje mi pewności siebie,jest kobiecy i oryginalny taki z pazurem ;d W zależności od nastroju jak dla mnie nadaję się na co dzień i na większe wyjścia.Jest trwały długo utrzymuję mi się na ubraniu,nawet na drugi dzień jest odczuwalny i facetom też się podoba hehe czego chcieć więcej :P *Wiadomo,że zapach to kwestia indywidualna i każdy lubi co innego,ale moim zdaniem warto go sprawdzić ;)

Perfumy są raczej świeże w zapachu, jednak mają na początku dość mocno wyczuwalny słodki tępy aromat, który dla mnie był bardzo nieprzyjemny. Gdy produkt rozwinął swój zapach na skórze, to przeradzał się w przyjemny aromat i co najważniejsze dość trwały! Jednak te pierwsze chwile po użyciu były dla mnie straszne!

Pare lat temu kupowalam te perfumy na okraglo bylam w nich zakochana. Poza perfumami kupowalam tez zel by i pod prysznicem cieszyc sie tym slodkim i zarazem intrygujacym zapachem. Teraz do niego wrocilam z sentymentu ale juz teraz to nie jest moj must have. Aromat malin i jezyn w polaczeniu z zoelona herbata i do tego troche nut wodnych ciekawe prawda? Dodajmy do tego burszyn i mamy piekna hipnotyzujaca mieszanke. Zapach jest slodki ale nie mdlacy gdzies tam sie przewijaja nuty kwiatowe. Wszystko ze soba pieknie wspolgra mysle ze nikt obok nich nie przejdzie obojetnie. Perfumy dostepne w roznych flakonikach w sensie o roznych pojemnosciach co jedt bardzo fajne. Fajny sexy zapach ale raczej dla mlodziutkich kobietek.

Zapachu używam zazwyczaj do pracy :) na "większe wyjścia" mam przygotowany inny zapach. Może nie utrzymuje się na ciele super długo ale nie jest źle. Ładny flakonik. Jeśli chodzi o zapach to mi odpowiada w 100 %. Dość mocno wyczuwalna malina, do której mam słabość :) kompozycji kwiatowo - owocowej mówię zdecydowane TAK.

Bardzo lubię używać perfum które mają owocową nutę. Ten perfum ma piękny delikatny ale nie przesadnie słodki zapach. Ja wyczuwam głównie maliny. Idealny na letnią porę. Szkoda, że zapach nie jest zbyt trwały i przez to jest mało wydajny. U mnie na skórze utrzymuje się ok 3-4 godzin. Również mały minus za brak porządnego zabezpieczenia. Wydaje mi się że zamiast bransoletki można byłoby dać jakąś subtelną nakrętek. Kiedy mam perfum w torebce to mam zawsze obawy, że bransoletka się odczepi i cudowna woń się rozleje.

Kolejna odsłona od Bruno Banani dla kobiet, która powstała w 2011 roku i nadal jest dostępna. Można ją nabyć w różnych pojemnościach:20 ml, 40 ml, 60ml.Uważam,że w drogeriach cena jest zawyżona, dlatego lepiej kupować przez internet, a w sklepie tylko sprawdzić czy perfumy nam odpowiadają. Uwagę zwraca flakon, nietypowy,pochylony w jedną stronę z przezroczystego szkła. Szerszy na dole i zwieżający się w górze.Idealnie widać przez niego ile ubywa produktu oraz jego różowy kolor,który odrazu przywodzi na myśl kosmetyki przeznaczone dla kobiet. Dodatkowo dołączony jest łanczuszek z nazwą zapachu wraz z blokadą atomizera.Nie posiada zatyczki jak to zwykle bywa w pachnidłach.Rozpylacz działa bez zarzutu, nie leje się z niego tylko wydobywa mgiełkę o normalnej sile.Dla mnie jest to część ozdobna, która dodaje pojemnikowi atrakcyjności.Kompozycja ta jest wyjątkowa, owocowo - kwiatowa,gdzie głównie wyczuwa się sezonowe, leśne owoce. Na pierwszy plan wysuwa się malina wraz z jeżyną oraz czerwone jagody.Na początku aromat jest intensywny, ale z każdą minutą wietrzeje, dlatego trwałość jest dużym minusem. Nie pomaga nałożenie na pulsujące miejsca albo nawet na wazelinę, która podobno przedłuża jego wytrzymałość. Materiał nim nasiąknięty czuć tylko z bliska. Woda toaletowa ogólnie posiada małe stężenie olejków zapachowych w swoim składzie, bo mniej ma tylko woda kolońska i woda odświeżająca,ale zdarzało się, że kupowałam takie produkty, a były trwalsze. Tym razem się zawiodłam. Aromat ten jest bardzo słodki, ale ja uwielbiam taki rodzaj woni, a do tego wcale nie jest mdły i nie kręci mi się w głowie po jego użyciu.Kojarzy mi się z wiosną, z szczególnie latem ze względu na te owoce i na taki okres bym go proponowała.Pasuje do temperamentnej, niezwykle zmysłowej i pełnej życia kobiety,której charakter ta kompozycja będzie podkreślać. Pasuje do młodszych kobiet, bo z doświadczenia wiem, że takie aromaty rzadko wpisują się w gust tych dojrzalszych. Z tej linii zapachowej możemy jeszcze znaleść dezodorant, żel pod prysznic, balsam do ciała oraz dezodorant w atomizerze. Często można kupować te kosmetyki w zestawie i wtedy jest to bardziej opłacalne.

Dostałam w prezencie buteleczkę 20 ml, więc mam. Sama bym się na nie nigdy nie skusiła. Kiedyś wąchałam perfumy od Bruno i tylko jedne były całkiem całkiem. Te dla mnie są sztuczne, tandetne, plastikowe, nastolatkowe. Zero w nich zmysłowości czy seksapilu. Pachną jak tanie perfumy z supermarketu. Do tego okropne opakowanie z jakąś metalową bransoletką. Samo opakowanie mnie odrzuca. Początkowo po spryskaniu się jest wszystkiego strasznie dużo. I kwiaty i owoce. Jeszcze więcej kwiatów. Głównie fiołków. Od tego miksu aż robi się słabo. Po chwili zapach robi się stonowany. Czuć malinę, jeżynę, fiołek. Owoce leśne. Gdzie ten seksapil i uwodzicielskie spojrzenia ? Później jest już tylko nudno i co jakiś czas przebije się słodka, bardzo sztuczna nuta. Nie czuję się w tym zapachu kobieco czy zmysłowo a tandetnie. Jakbym na siłę chciała wrócić do czasów gdy miała kilkanaście lat. Wydaje mi się, że zwracam na siebie przez ten zapach uwagę i to nie w sensie pozytywnym. Gdybym poczuła je na jakiejś kobiecie, to pomyślałabym że nie ma gustu. Do bólu kojarzy mi się z rozdartymi nastolatkami z obrysowanymi czarną grubą krechą oczami, które piją piwo na ławce i palą papierosy i czują się paniami życia. Okropne. Sztuczne. Tandetne. Mój mężczyzna podziela moje zdanie. Więc nie wiem czy jakaś z pań spryskana Made for Woman uwiedzie jakiegoś przystojniaka. Trwałość na skórze ok3 godziny co u mnie jest normą. Tylko nieliczne zapachy trzymają się na mnie dłużej i zazwyczaj są sporo droższe. Na ubraniach trzyma się dobrze i jest mocno wyczuwalny, aż krzykliwy przez ok.8 godz.

Widzę, że nie wszystkim ten zapach przypadł do gustu, ale dla mnie jest fantastyczny. Idealny na wieczór. Może nie trzyma się bardzo długo, ale jest dość trwały. Zapach jest pobudzający, lekko słodkawy, ale nie przytłaczający. Na pewno jeszcze kiedyś go kupię.

Jeśli chodzi o sam zapach są przepełnione słodyczą z wyczuwalnymi nutami owocowymi. Zwracając uwagę na trwałość to ta jest bardzo kiepska. Szybko ulatują, nie czuć ich, przez to są mało wydajne.

Perfumy mają przyjemne dla oka opakowanie , lekko przekrzywiony flakon z przeźroczystego szkła z różową zawartością . Do flakonika dołączona jest bransoletka ,choć ja najczęściej kupuje je w formie testera który jej nie posiada, a w zasadzie uważam że to zbędny dodatek. Zapach wypełniony jest świeżością z mocno wyczuwalnymi nutami owoców , najlepiej wyczuwalne są sezonowe owoce kojarzone z latem i wakacjami: maliny, jeżyny, czerwone jagody. Z czasem pojawiają się nuty kwiatowe w postaci irysa i fiołka otulone w rześkość wody. Nie jest przytłaczający , ani mdły . Bardzo romantyczny zapach przywodzący na myśl łąkę , kwiaty , ciepły letni dzień i kobietę w zwiewnej sukience , boso stąpającą po ziemi . Pełną sexapilu , tajemniczości i uroku. Nadaje się zarówno dla dojrzałych kobiet jak i młodych dziewczyn . Jego naturalność i delikatność sprawia że może być stosowany o każdej porze dnia i roku.

Perfumy dostałam od mojego mężczyzny, zawsze chciałam je mieć więc bardzo się ucieszyłam. Zapach jest lekki i jednocześnie mocno wyczuwalny, nie jest duszący, mdły, nie drażni. Idealny na romantyczną kolację. Czuć owocową woń maliny i brzoskwini. Zapach utrzymuje się dość długo, pryskając się nimi rano nie muszę ich używać ponownie aż do wieczora, skóra pachnie tak samo pięknie i kusząco. Flakonik wygląda całkiem ładnie, w przyjemny sposób prezentuje się na półce. To nie jest zapach na zwykłe wyjście na miasto, perfumy w idealny sposób podkreślają uwodzicielskie gesty i spojrzenia. Bardzo mi się podobają.