Isana Duschpeeling White Chocolate & Vanilla (Peeling pod prysznic `Biała czekolada i wanilia`) 

Kupiłam ten peeling w zimie, kiedy był w promocji. Zapach słodki i przyjemny, ale jako peeling nie działa prawie wcale. Jest tak delikatny, że prawie nie ściera. Ale kupiłabym go nawet dla samego zapachu. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: Jedno

Peeling do ciała marki Isana jest świetnym produktem. Ma fajną konsystencję, w miarę dobrze ściera, ma przyjemny słodki zapach, nie \'ucieka\' przez palce. Wygodne opakowanie, ktore w razie potrzeby można rozciąć pod koniec używania (warto tak robić, by nie marnować pieniążków :) ). Szkoda tylko, że to edycja limitowana. Producent nie minął się z prawdą, bo skóra jest dobrze oczyszczona, ładnie pachnie, nie jest wysuszona i nie jest podrażniona. Nie brudzi prysznica tak ak niektóre peelingi. Nie jest konieczne stosowanie po nim tak jak zalecają używanie balsamu tej samej firmy. Do kupna zachęca informacja, że produkt nie jest przeznaczony do spożycia :) Plusy: - jest wydajny - ma ładny, słodki zapach - konsystencja - drobinki nie są za małe i nie są za duże - nie wysusza, podrażnia - skóra ładnie pachnie - wygodne opakowanie - peeling nie zapycha prysznica jak to się czasami zdarza przy takim kosmetyku Minusy: - edycja limitowana :( Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Isana zawsze ma jakieś ciekawe limitowane edycje zimą. Ten peeling kupiłam ze względu na zapach i się nie zawiodłam - pachnie ślicznie. Jako peeling jest naprawdę delikatny - nie ściera mocni skóry. Jak dla mnie to taki zbędny umilacz do kąpieli. Fajnie było zużyć, ale nie kupiłabym ponownie. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam go zachęcona wieloma opiniami blogerek,a że była to edycja limitowana to tym bardziej chciałam go jak najszybciej mieć póki był jeszcze dostępny. Niestety peeling mnie nie zachwycił, nazwałabym go bardziej żelem peelingującym do codziennego stosowania. Bardzo ładnie pachniał, delikatnie, słodko umilając swoim aromatem niejedną kąpiel. Cena może i niska,ale sam produkt do wydajnych nie należał ponieważ aby wykonać nim jakikolwiek peeling trzebabyło go dość sporo. Opakowanie też toporne które bardzo ciężko otworzyć mając wilgotne dłonie. Kiepsko również zdzierał martwy naskórek,a to przecież jego głowne zadanie. Wykończyłam go do peelingu dekoltu tam sprawdzał się dość dobrze bo był delikatny. Mimo iż była to edycja limitowana i dzisiaj jest już w zasadzie nie do dostania w Rossmanie to nawet mając do niego dostęp napewno bym go drugi raz nie kupiła. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 200 ml

Niestety nie mam zbyt pozytywnych odczuć po stosowaniu tego peelingu. Według mnie nie spełnia swojej podstawowej funkcji- nie ściera ;( Drobinki są malutkie i bardzo miękkie, praktycznie po kilku sekundach rozpuszczają się. Po zastosowaniu, na "dotyk" nie czuję żadnej różnicy, w porównaniu ze stanem skóry z przed użycia specyfiku. Kolejnym minusem w moim odczuciu jest to, że peeling się nie pieni. Po pocieraniu konsystencja jest nadal taka \'glutowata\' i tępa. Preferuję ścieracze, które jednocześnie myją powierzchnię skóry. Niestety mi te kosmetyk wysusza skórę. Po użyciu czuję, że jest ściągnięta i napięta( a raczej nie mam skóry suchej lub wrażliwej). W rezultacie stał długo na półce aż w końcu zużyłam go do masażu stóp w kąpieli ;) Niewątpliwym plusem jest piękny, słodziutki zapach..oraz niska cena i łatwa dostępność. Jeśli dla kogoś te cechy są istotne, to można spróbować. Ja ponownie go nie kupię. Używam tego produktu od: kilka miesiący Ilość zużytych opakowań: jedno

Do zakupienia tego peelingu skusiły mnie pochlebne opinie wizażanek, które przeżywały istny szał na jego punkcie i uparcie na niego polowały (ponoć półki w sklepach bywały puste). Postanowiłam przetestować go i ja. Pierwsza rzecz jaka mnie rozczarowała po otwarciu to zapach. Uwielbiam kosmetyki, które pachną jak czekolada (biała to już w ogóle zapach - marzenie!), ale niestety tutaj zostałam uraczona tylko niespecjalnie miłą chemiczną wonią trudną do określenia. Nie wiem czy może trafiłam na jakiś wadliwy egzemplarz czy mam inne niż wszyscy wyobrażenie o tym jak pachnie czekolada, bo za nic w świecie w tym peelingu jej nie wyczuwam. To mnie zdziwiło najbardziej, bo zdecydowana większość dziewczyn nawet jeśli nie była zadowolona z działania peelingu to przynajmniej zapach im się podobał. No, ale już zostawmy kwestię czekolady i przejdźmy do działania. Jak już wspominałam w którymś poście jestem fanką mocnych zdzieraków, szczególnie jeśli o chodzi o te przeznaczone do całego ciała. Peelingu Isany do takich zaliczyć nie mogę. Drobinki są niewielkie i praktycznie w ogóle nie ścierają. Gdyby chociaż troszkę się pienił mogłabym go zużyć jako żel pod prysznic. Niestety nie ma takiej możliwości - ani śladu piany. Jako peelingu pod prysznic użyłam go raptem kilka razy i stwierdziłam, że lepszym wyjściem będzie znaleźć dla niego inne przeznaczenie. Od tego czasu używam go jako składnik mieszanki, której używam jako żelu do mycia twarzy. W tej roli spisuje się całkiem nieźle. Chemiczny zapach zabijam kilkoma kroplami pomarańczowego olejku Alterry. :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe opakowanie

Całe szczęście, że produkt był z limitowanej edycji i nigdy więcej się nie pojawi :) Nie sprawdził się ani jako peeling, ani jako żel pod prysznic. Nie chciałam go wyrzucać więc przelałam do mniejszego opakowania z zamiarem zużycia do mycia rok. Niestety produkt tak przesuszał dłonie, że po kilku myciach cała zawartość wylądowała w zlewie. Kompletne rozczarowanie!!! Zapach bardzo chemiczny! Używam tego produktu od: bardzo krótko Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam skuszona zapachem białej czekolady, którą moge jeść w każdych ilościach :) Mimo, że nie jest to klasyczny peeling gruboziarnisty, bo drobinki są zbyt małe, dobrze się nim myje. Delikatnie ściera wierzchnią warstwę naskórka nie podrażniając skóry. Nie pieni się, ale producent przecież tego nie obiecywał. Można stosować codziennie. Warto kupić, chociażby dla samego zapachu, który koi zmysły :) Odejmuję gwiazdkę za opakowanie- bardzo ciężko otworzyć tubę, która co prawda pozwala na zuzycie kosmetyku do końca, ale ile to człowiek się namęczy z otworzeniem... Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Przepięknie pachnie, czysta biała czekolada, ma dużo małych drobinek, nadaje się tylko do delikatnego peelingu, można używać go codziennie pod prysznicem, zdecydowanie nie jest to mocny "zdzierak". Pozostawia wygładzoną i nawilżoną skórę. Nie pieni się. Nie kupię ponieważ wolę mocniejsze peelingi. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Zdecydowanym plusem tego produktu jest jego zapach, ale najwieksze plusy na tym się konczą. Owszem produkt wydajmy i może byc stosowany codziennie. Jednak jak dla mnie jego drobinki są zbyt małe, może dlataego, że lubie naprawdę mocne i ostre peelingi. Jego rozprowadzenie po ciele tez jest dosc uciążliwe i trzeba go wydobyc z opakowania naprawde dużą ilosc aby czuc "peelingujące drobinki" Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: w tracie 2

Kupiłam ten kosmetyk z nadzieją na fajny peeling. Niestety, nie spełnił moich oczekiwań. Zacznę od tego, że właściwie już nie wiem co to jest - za słabiutko ściera, jak na peeling, za słabo myje jak na mydło/żel do mycia ciała. Zapach trochę chemiczny. Na pewno przesłodzony, momentami wręcz mdliło od niego. Bardzo słaba wydajność - nie wiem, czy mogłabym policzyć na palcach u dwóch rąk ile razy go użyła. Opakowanie: podoba mi się pomysł z tubą (można było go zużyć do końca), ale zakrętkę strasznie topornie się otwierało - przy mokrych rękach musiałam sobie pomóc ręcznikiem, żeby go otworzyć. Używam tego produktu od: niecały miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 tuba

Peeling najwydajniejszy nie jest. Starczył mi na 10 użyć. Zapach jest ładny, trochę chemiczny i słabo wyczuwalny. Nie pieni się wogóle. Ale to jest peeling, a nie żel do mycia z peelingiem. Poza tym nie ma sls, ale łagodny środek myjący w środku składu. Na reszcie składu się nie znam. Peeling wygładza skórę. Ma średniej wielkości drobinki, których jest dużo. Taki peeling nie wyrządzi krzywdy skórze. Zwolenniczki ostrych peelingów nie będą zadowolone. Używam tego produktu od: 10 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Jak pewnie wywnioskowałyście z tytułu, jest to kosmetyk dla gadżeciarzy. Jego zapach jest przecudowny, pachnie czystą białą czekoladą z dodatkiem czegoś jeszcze słodszego. Mmmm, aż chciałoby się go zjeść, ale wolałam się powstrzymać przez te drobinki ;) Ale jednak peeling to coś więcej niż zapach. Peeling ten nie ma zbyt dużo drobinek. W dodatku są one bardzo drobne, przez co nie najlepiej ścierają martwy naskórek. Po użyciu tego peelingu skóra wygląda świeżo i jest gładsza, lecz nie jest to jakiś rewelacyjny efekt. Zdecydowaną wadą tego produktu jest niepraktyczne opakowanie. Do tubki nic nie mam, lecz tu chodzi o zamknięcie. Zawsze mam problem z jego otwarciem, jest kiepsko wyprofilowane i zdarłam sobie na nim naprawdę wiele skórek. Hmm... Może właśnie to jest ta wygładzająca funkcja peelingu? ;) W każdym razie mi nie odpowiada. To, co kiedykolwiek złamie mi paznokcia natychmiast staje się moim wrogiem. Za to wyszukałam jeszcze jedną, zaraz po zapachu, zaletę tego produktu. Mianowicie nie powoduje podrażnień. Skóra wygląda świeżo, nie jest czerwona ani podrażniona, tylko delikatna, bez żadnych krostek czy zadziorków. Z wydajnością nie jest tutaj najlepiej, bo zużywam go dość dużo za każdym użyciem. To wszystko przez to, że drobinek jest tak mało i mam uczucie niedomycia. Chociaż za tą cenę można wypróbować ;) Spodziewałabym się po nim dużo więcej, bo lubię markę Isana. Poza tym coś o takim zapachu nie może nie działać! Przynajmniej tak sobie wmawiałam przez pierwsze kilka użyć ;) W końcu się poddałam i zaakceptowałam peeling takim, jaki jest. A jaki jest? Kiepski, a jedyną zaletą jest piękny zapach. Podsumowując: Oczyszczanie: 4/5 Brak podrażnień: 5/5 Wygładzanie: 3/5 Zapach: 5/5 Wydajność: 2/5 Cena: 5/5 Łącznie: 25/30 Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Mam skórę bardzo wrażliwą i lubiącą się przesuszać. I tu pojawia się problem: jak pozbyć się suchych skórek, które są straszliwie nieestetyczne i nie uszkodzić sobie skóry? Ten peeling mi w tym pomógł, ponieważ miał bardzo małe drobinki, które nie podrażniły mi skóry, a na problem pomógł. Tutaj zaznaczam, fanki mocnego oczyszczania będą niezadowolone. Dodatkowy plus za zapach i cenę, ale niestety jest to edycja limitowana, więc ewentualni następcy będą na pewno inaczej pachnieć... Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Kolejny zakup zasugerowany przez Wizaż ;) +/- peeling ma bardzo ładny zapach, słodki, normalnie aż chciałoby się go zjeść, niestety podczas aplikacji ten zapach gdzieś nam znika, staje się trochę chemiczny, + drobne drobinki są idealne dla wrażliwej skóry - delikatnie usuwają martwy naskórek, nie podrażniając jej, + jak dla mnie jest wydajny - używam go co 2 dni ( głównie nogi, ręce, czasami plecy) i zużyłam dopiero pół opakowania, + samo opakowanie namawia nas do kupna - apetyczna czekolada z laską wanilii ;) - przy aplikacji należy unikać kontaktu z wodą ( najpierw zwilżam ciało i potem już nic nie kombinuję, ponieważ peeling znika pod wpływem wody pozostawiając w wannie "piasek"), - zamknięcie - czasami się tak zatnie, że trzeba uważać na paznokcie. Generalnie jestem na tak. Peeling robi wszystko to, czego od niego oczekuję, nie podrażnia, usuwa martwy naskórek i starcza na dość długo. Nie jest to KWC, bo jednak przydałoby się, żeby peeling nie znikał pod wpływem wody i zachował choć trochę swojego zapachu podczas aplikacji. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam ten peeling ponieważ ten z Alterry (żurawina i figa?) bardzo mi się spodobał i coś mi się ubzdurało, że ten jest z tej samej serii :D No nic, kupiłam go i w sumie się ucieszyłam do mieszanka białej czekolady i wanilii wydała mi się bardzo interesująca. Kupiłam go za 5,49 zł w Rossmannie, ale nie pamiętam czy jest to cena regularna czy promocja... Tak czy siak, a Alterry kosztował 8,99 zł, a pojemność taka sama. Mimo wszystko wole chyba tamten... Ten jest strasznie dziwny. Chyba nie miałam jeszcze takiego peelingu. Długo zabierałam się do napisania tej recenzji bo nie umiałam go określić. No, ale przeanalizujmy go po kolei: - 5,49 zł za 200 ml, które starczyło mi na 9 razy ( w moim przypadku 3 tygodnie). Dla mnie wydajność taka sobie, powiedzmy, że oceniam ją 7/10 - Zapach. Dla mnie jest on tak delikatny, że aż nie wyczuwalny. Owszem, jak się skupie i porządnie się nim zaciągnę mając przy tym nos przy otworze to coś poczuje. W innym przypadku jest niewyczuwalny dla mnie. W ogóle się nim nie przejmuje. Jak używam peelingu to myślę o innych rzeczach, zapach nawet mi do głowy nie przychodzi.. - Opakowanie. Solidne, twarde. Plastikowa część po jakimś czasie mi się odłamała jakiś cudem, ale ogólnie nie mam mu nic do zarzucenia. Wprawdzie za bardzo nie da się z niego wycisnąć resztek kosmetyku i jest średnio komfortowe jeśli chodzi o stosowanie w wannie i pod prysznicem to jednak przekonuje mnie te solidne opakowanie z bardzo ładnym obrazkiem. Mam wrażenie nawet, że jest z jakiegoś eko materiału :D - Konsystencja. Długo myślałam nad tym czy mi się podoba czy nie, ale w tej chwili myślę, że jestem na tak. Bardzo zdobne ziarenka, silnie zbite. Po aplikacji na ciało na sucho są bardzo wyczuwalne. Szybko jednak jakoś znikają, dlatego trzeba użyć trochę wody. Wtedy coś tam pomasujemy, ale też nie za długo bo ziarenka się chyba rozpuszczają.... Ogólnie peeling jest bardzo suchy i szybko znika, dlatego m.in ciągle trzeba go dokładać. Przez to też ma taką a nie inną wydajność. Ja do stosuje na całe ciało, najwięcej na plecy. Drobinki na skórze są delikatnie wyczuwalne, nie są agresywne. To mi się podoba. - Efekt? Takie jak po każdym ŚREDNIM (moc zdzierania) peelingu. Skóra lekko wygładzona, oczyszczona, oki. - Nie podrażnia - Nie wysusza. Czasami miałam wręcz wrażenie jakby nawilżał. Czasami skóra po umyciu była taka miękka i fajna, że zastanawiałam się czy na pewno potrzebuje balsamu... Nie wiem czy bym go kupiła ponownie. Najbardziej w nim nie pasuje mi ta jego wydajność. Efekt dla mnie jest dość dobry, konsystencja też. Wole jednak te peelingi z Joanny, są jakoś przyjemniejsze. No, ale jak będę miała kryzys to myślę, że na niego się skusze. W innym przypadku to chyba wybiorę inny Używam tego produktu od: 3 tygodnie (9 użyć) Ilość zużytych opakowań: 1 całe

+ nie wysusza, zostawia fajną warstwę jakby skóra była nawilżona, wygładzona - śmierdzi, chemiczny zapach, przez który nieudolnie próbuje się przebić słodka czekolada z wanilią - słabo ściera - średnio czyści Ogólnie taki gadżet, tylko dla poczucia że "mam peeling w łazience", ale w sumie po co, skoro nawet zapachem nie można się rozkoszować? Zużyję i nie wrócę do niego. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Pachnie po prostu obłędnie! Niestety, już kilkanaście minut po prysznicu zapach ulatnia się ze skóry :( Drobinek peelingujących jest sporo i dobrze spełniają swoją rolę, zarówno przy delikatnym, jak i mocnym tarciu. Skóra jest miękka i wygładzona. Jego wielką zaletą jest niska cena. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania