Krem pojawił się u mnie „przypadkiem”. Czytając opis pomyślałam, że może kosmetyk sprawdzi się też i na mojej odwodnionej, przetłuszczającej się cerze. Obietnica ochrony przed utratą wody w naskórku mnie przekonała, a deklaracja, że produkt ochroni przed wiatrem i chłodem skórę, która źle reaguje na takie warunki sprawiła, że jeszcze mocniej się nim zainteresowałam.
Stosowałam wcześniej krem głęboko nawilżający tej formy i nie spisał się u mnie, pomyślałam, że może ten będzie efektywniejszy.
- OPAKOWANIE: kosmetyk zakupiony w aptece w tekturowym pudełku, które wizualnie odwzorowuje wygląd zewnętrzny buteleczki, która chroni krem. Grafika typowa dla aptecznych produktów, prosta, dla mnie jak najbardziej na plus, czytelna. Wewnątrz pudełka znajduje się wspomniana spłaszczona, plastikowa butelka zakończona pompką, co stanowi wygodne i higieniczne wyjście. Otwór na końcu pompki nie zapycha się. Pompka aplikuje odpowiednią ilość produktu w powolny sposób, więc nie musimy się martwić, że krem wystrzeli z łazienki. Ponadto chroni ją plastikowa zatyczka nakładana na butelkę.
- KONSYSTENCJA: biały krem posiada taką najzwyczajniejszą typowo kremową konsystencję, nie za gęstą, nie za lekka, dla mnie przyjemną. Dobrze się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego czy lepkiego filmu.
- ZAPACH: brak
- DZIAŁANIE: hmmmmmm………….. szczerze mówiąc, krem nie miał żadnego wpływu na moją skórę. Po aplikacji moja cera była w miarę nawilżona, ale musiałam wzmacniać to działanie nakładając wcześniej serum silnie nawilżające. Co mnie nie zaskoczyła ani nie zniechęciło, wiadomo odwodniona cera potrzebuje multigigantycznego nawilżenia. Owszem, krem zapobiegał parowaniu wilgoci z naskórka, ale sam z siebie niewiele napoił skórę. Spodziewałam się troszkę wyższego poziomu nawilżenia po takim produkcie. Czułam natomiast lekkie uelastycznienie, ale o odżywieniu nie było mowy w żadnym stopniu.
Producent twierdzi, że krem natłuszcza cerę i chroni ją przed wiatrem i mrozem. Jak już wcześniej wspomniałam, w moim przypadku wchłaniał się prawie całkowicie w skórę i nie odczuwałam natłuszczenia. O ochronie przed trudnymi warunkami atmosferycznymi nie ma mowy.
Byłam lekko zszokowana, gdy zaczęłam używać tego kremu, bo zgodnie z opisem powinien być konkretny, bogatszy, a wnikał w moją skórę i pozostawiał uczucie niedosytu. Szczególnie, ze przetłuszczająca się cera powinna przynajmniej troszeczkę, minimalnie odczuwać jego obecność. A tu nic, skóra łykała go jak zwykły, przeciętny kosmetyk.
Plus za brak zatkanych porów i za nie obciążenie cery, nie wzmaganie wydzielania serum. Makijaż dobrze utrzymywał się na tak przygotowanej skórze.
Jednym słowem, kosmetyk był dla mojej cery neutralny, nie wpłynął na polepszenie jej stanu, ale nie mogę powiedzieć, że to zły produkt, mnie jednak nie zadowolił.
Zalety:
- lekko nawilża
- nieco uelastycznia
- chroni przed parowaniem wody z naskórka
- wygodne opakowanie
- przyjemna konsystencja
- bezzapachowy
- dobrze się wchłania
Wady:
- brak odżywienia
- absolutnie nie chroni przed wiatrem i mrozem
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie