Tusz, który pomaga pogrubić rzęsy. Od początku ucieszyła mnie grafika na opakowaniu, mówiąca o tym jaki dokładnie jest kształt szczoteczki. Nie zawsze patrzę na takie informacje, zdarza mi się je przeoczyć, niemniej moje zdanie na ich temat jest pozytywne. Nie trzeba otwierać tuszu, aby dowiedzieć się jaka jest szczoteczka. Marka Essence nie jest w tych działaniach odosobniona, jest takich opakowań coraz więcej. I bardzo dobrze.
Czy taka szczoteczka się sprawdza. Jest różnie. Z moimi rzęsami jest po prostu sytuacja taka, że bez maskary ich nie widać, w każdym razie jakoś tak nieszczególnie. No więc różne volume boosters idą mi z pomocą.
Get Big Lashes nie jest tuszem idealnym, ale po moich doświadczeniach w tym czasie stwierdzam, że są gorsze, oj są. Szczoteczka Get Big ma to do siebie, że nie "wpuszcza" rzęs między włoski, a to jest problematyczne, gdyż nie maluje rzęsy z każdej strony, taki mały trik, no więc ta szczoteczka jest szeroka, wrzecionowata i zabudowana, w związku z tym "niewpuszczaniem" i nieprzeczesywaniem rzęs jestem niezadowolona.
Zauważyłam, że tusz ma ładną czerń. Kosmetyk nie wydziela nieprzyjemnego zapachu. Konsystencja tuszu jest plastyczna, płynna, dobrze i wygodnie się aplikuje, gdyby pominąć to nieszczęsne nierozczesywanie każdej rzęsy.
Pokrycie tuszem rzęs jest dokładne i dosyć grube- trzeba uważać aby nie przesadzić z warstwami 1-2 w zupełności wystarczają. Każda następna warstwa jest już związana z obklejaniem rzęs, nikomu na tym nie zależy, chyba że robi ktoś challenge dla YT;) ale mówiąc poważnie, ta maskara nie jest zła! Jak na tę półkę cenową, jest w porządku. Wymalowanie rzęs tym tuszem może wymaga trochę pracy, ale efekt jest zadowalający, widać pogrubienie, wydłużenie. Jest trwałość, brak osypywania się, po kilku godzinach rzęsy są nadal w takim samym stanie, nic się nie kruszy, nie szarzeje. Jedyna moja uwaga to że szczoteczka powinna więcej łapać i zahaczać o rzęsy, przeczesywać je bardziej precyzyjnie, a to już wada konstrukcyjna.
Na zakończenie wspomnę, że maskary z tej półki cenowej zazwyczaj są bardzo suche, natomiast Essence Get Big nie ma tego problemu. Wyższa jakość. Muszę też wspomnieć o tym, że tusz nakładam zawsze na specjalną białą bazę do rzęs, aktualnie stosuję Essence Volume booster olejkiem z acai i masłem mango.
Zalety:
- plastyczność,
- ładny kolor i trwały,
- nie kruszy się i nie osypuje,
- dodaje objętości,
- brak uczuleń,
- maskara nie jest w opakowaniu sucha,
- cena
Wady:
- szczoteczka nie czesze rzęs jak należy,
- jest niedopracowana
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie