Ingrid Cosmetics Anti - Age High Definition Podkład kryjący

Podkład z Ingrid to jeden z pierwszych, jakie miałam. Wydawało mi się kiedyś, że moja cera potrzebuje mega-krycia i powinnam kupować bardzo ciężki produkty, na szczęście teraz wyszłam z błędu. Podkład jest baaardzo ciężki, trudno rozprowadzał się na twarzy. Teraz też wiem, że mój kolor zupełnie do mnie nie pasował, był zdecydowanie za żółty. Teraz w ofercie Ingrid jest nieco więcej kolorów, ale kiedyś było ich niewiele i naprawdę ciężko było je dobrać. Krył bardzo dobrze, ale robił efekt maski i niesamowicie podkreślał wszelkie niedoskonałości skóry. Jeżeli chodzi o wydajność, to starczał na bardzo długo, ale im dłużej do miałam, tym bardziej tępą miał konsystencję i trudniej się rozprowadzał. Nie polecam, za tę cenę można dostać lepsze. Półtorej gwiazdki za to, że na tym podkładzie tak naprawdę nauczyłam się ich używać i wiem teraz, czego potrzebuję, a czego zdecydowanie unikam. Podkładu z Ingrid jednak nie polecam. Używam tego produktu od: 3 lata, ostatnio z 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: koło 3 całych opakowań

A więc... 1) Producent zapewnia, że "nawilży i załagodzi podrażnienia" - skóry mi nie wysuszył, ale czy nawilżył? raczej nie. 2) Producent zapewnia, że "koryguje objawy starzenia" - heh... nie wierzę w takie bzdety, 3) Producent zapewnia, że " nadaje skórze elastyczność i gładkość" - nie zauważyłam, 4) Producent zapewnia, że "pozwala skórze oddychać" - bzdura, mnie strasznie zapchał, a nos po nim miałam cały w porach. Masakra, 5) Ogólnie konsystencję ma fajną i dość fajnie wygląda na buzi, jak na podkład za 8,90zł. Dobrze się dopasował do mojej cery, ale jako podkład kryjący niewiele zdziałał w tym temacie. 6) Nie utrzymuje się długo na buzi. Podsumowując : raczej nie polecam. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno