Synchroline Aknicare SR Skin Roller Roller na pojedyncze zmiany trądzikowe (nowa wersja)

Swojego rollera używam wraz z kremem i żelem do mycia twarzy tej właśnie marki (i tej samej linii). Podjęłam się walki z moją tłustą strefą T skłonną do niedoskonałości. Irytowały mnie najbardziej moje zmiany na czole. Punktowy roller jest niewielkiej pojemności, ale wielkiej mocy. Rollera używałam na noc. Po dokładnym umyciu buzi i nałożeniu już wcześniej odpowiednich kosmetyków. Rollera używałam na końcu na pojedyncze zmiany trądzikowe. Gdy się go używa, czuć jest alkoholowy zapach, czyli produkt ma działanie wysuszające zmiany. Na szczęście jednak, nie wysusza skóry wokół, ona pozostaje w nienaruszonym stanie, jedynie zmiany zaczynają zanikać. Efekt widziałam już na drugi dzień po użyciu tego produktu - niedoskonałości dawały za wygraną i po prostu powoli znikały. Uważam, że jest to dobry produkt do walki punktowej ze zmianami trądzikowymi. Kosmetyk łatwo się aplikuje na zmianę (taką kulką jak w starych antyperspirantach, jednakże metalową). Daje to też przyjemne uczucie chłodu. Jestem zadowolona z tego produktu.

Spodobał mi się skład (substancje aktywne inne niż w popularnych preparatach na trądzik, nie ma kwasów ani retinoidów) oraz fakt, iż jest to wyrób medyczny. Zakupiłam w aptece za jakieś dwadzieścia parę złotych na promocji. Stosowałam parę razy dziennie w momencie posiadania większych stanów zapalnych i szczerze mówiąc... nie polecam. Wolę działanie pasty cynkowej. Ten preparat nie wyciąga problemu na wierzch, a jakoś go złagadza i wciąga z powrotem w skórę. Niby fajnie, ale. Proces ten trwa zbyt długo. Skóra w tym miejscu jest nadmiernie zaczerwieniona. I co najgorsze - często problem za chwile wraca, lub nie goi się do końca, powstaje coś na podobieństwo płytkiej blizny, śladu... Jak dla mnie zbędny gadżet. Fajna aplikacja, ale nic więcej niestety jak dla mnie. Zostanę przy paście cynkowej.

Mam bardzo mieszane odczucia. Roller poleciła mi pani w aptece. Zapłaciłam za niego 31,50, jednak nie mogłam z niego korzystać zbyt długo, ponieważ idąc a sugestią farmaceutki, stosowałam go kilka razy dziennie na pojedyncze wypryski, z którymi radził sobie... różnie. Nie zauważyłam jakiejś znaczącej poprawy, niedoskonałości prawie zniknęły, gdy skończył mi się okres, więc trudno mówić tu o skuteczności tego kosmetyku. Przyznam, że jestem dość mocno rozczarowana. O ile forma aplikacji kosmetyku jest bardzo łatwa i przyjemna (idealnie sprawdza się w ciągu dnia, gdy punktowe stosowanie maści to bardzo zły pomysł), o tyle wygoda ta nie idzie w parze z wydajnością. Po trzech tygodniach stosowania, została mi bardzo minimalna ilość kosmetyku, a pojedyncze wypryski nie zniknęły (z nowo powstającymi też sobie nie radził). Nie chcę jednak spisywać go całkowicie na stratę, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że równolegle stosowałam jeden z najgorszych podkładów w moim życiu, co nie przyczyniło się do szybkiej poprawy. Żałuję jednak, że po trzech tygodniach powinnam bieg do apteki po kolejne opakowanie... Wydajność kosmetyku jest tak fatalna, że nie mam ochoty na jego dłuższe testowanie. Używam tego produktu od: trzech tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno (prawie całe)

Zachęcona działaniem kremu na przebarwienia i żelu do mycia twarzy Aknicare zaopatrzyłam się we wszystkie produkty z tej serii:) Jak się okazało cała seria przeciwtrądzikowa należy do grupy wyrobów medycznych, toteż ich działanie jest mocniejsze niż dermokosmetyków. Malutki,niepozorny roller okazał się pogromcą zmian zapalnych. -Dzięki rolce aplikujemy tyle preparatu, ile potrzeba -ni za dużo, ni za mało:) -Poręczne opakowanie zmieści się w każdej, damskiej torebce -W momencie kiedy czuję,że pojawia mi cuś na twarzy aplikuję preparat nawet do 6 x dziennie, następnego dnia po przysłowiowym pryszczu nie ma śladu - w momencie kiedy mi się już pojawi aplikuję 3x dziennie i po 2-3 dniach niespodzianki nie ma - jest to najskuteczniejszy preparat na pojedyncze zmiany z jakim miałam do czynienia -spełnia wszystkie obietnice producenta - zakupiłam go w cenie ok.32 zł - jest bardzo wydajny (stosuję od maja i mam jeszcze połowę) :) Skład: -cytrynian trietylu- hamule proces hydrolizy powodowanej przez lipazy bakteryjne, zmniejszając tym samym ilość wolnych kwasów tłuszczowych będących pożywką dla bakterii ,zmniejsza ich ilość(bo nie mają bidulki co jeść) stąd wykazuje działanie przeciwzapalne -linolan etylu- powstały w wyniku hydrolizy (j.w) kwas linolowy wpływa na kontrolowanie ilości wydzielanego łoju , zmniejsza rogowacenie ścian mieszków włosowych - kw. salicylowy- działanie keratolityczne -kwas oktadekadienowy- działa przeciwtrądzikowo i rozjaśniająco na przebarwienia Polecam z czystym sumieniem! Używam tego produktu od: maja 2012 Ilość zużytych opakowań: w połowiepierwszego