Kiehl's Truly Targeted Blemish - Clearing Solution Niewidoczne serum punktowe przeciw niedoskonałościom z efektem plastra

Kiehl’s Truly Targeted Blemish-Clearing Solution to jeden z najlepszych produktów na niedoskonałości, jakich używałam! Szybko redukuje zaczerwienienia i pomaga goić wypryski, a do tego nie wysusza skóry. Bardzo podoba mi się jego lekka formuła, która dobrze współgra z innymi kosmetykami i nie roluje się pod makijażem. Aplikator pozwala precyzyjnie nałożyć produkt dokładnie tam, gdzie trzeba. Zdecydowanie będę do niego wracać :D

Wygrałam to serum w konkursie i potestowałam przez jakiś czas, gdy miałam nagły wysyp stefanów, prawdopodnie przez zaburzoną BHL od różnych kwasów. Ogólnie produkt radzi sobie dobrze z pojedynczymi wypryskami, ale też nie zawsze i nie z każdym (nie wiem od czego to zależy). Przy bardziej zmasowanym ataku, gdy różnych zmian na twarzy było całkiem sporo, nawet pomimo stosowania dwa razy dziennie, niektóre były nadal dosyć uporczywe i nie chciały się podsuszyć czy zmniejszyć. Serum działa jak niewidoczny plasterek na wypryski, wystarczy punktowo posmarować i czuć lekkie pieczenie przez chwilę, potem zanika i miejscowo skóra robi się trochę klejąca. Zawsze stosujemy to serum na koniec rutyny. W efekcie wszelkie zmiany stają się mniej widoczne, są bardziej płaskie i mniej zaognione. Zauważyłam, że produkt najlepiej działa na zmianę już mniej aktywną, w mojej ocenie przyspiesza gojenie ranki i minimalizuje powstawanie plam i przebarwień po wypryskach. Z tymi aktywnymi radzi sobie gorzej i tak trzeba się wspomagać manualnie, ale znacznie przyspiesza proces gojenia i zmiana znika wtedy szybciej. Na pewno jest to świetne awaryjne rozwiązanie, gdy wyskoczy coś przed ważnym spotkaniem czy imprezą, wystarczy posmarować parę razy i problem szybciej zniknie, a też pod makijażem te niedoskonałości są mniej widoczne i nie rzucają się tak w oczy, bo są wypłaszczone. Skład jest bardzo prosty i w porządku, kwas salicylowy i glikolowy, a także niacynamid i ekstrakt z lukrecji. Przy takim składzie można spróbować powalczyć z zaskórnikami. Mi generalnie poprawiła się cera od kiedy używam tego produktu, mam wrażenie, że zapobiega nawrotom niedoskonałości. Produkt przezroczysty, wodno-żelowy, bez zapachu. Wydajny, bo mała buteleczka zawiera 15 ml płynu, a PAO wynosi 12 miesięcy, więc posłuży nam przez długi czas. Jeszcze dodam, że zdarzyło mi się aplikować to serum na dosyć duże powierzchnie np. na czoło i nie zauważyłam, żeby wystąpiło nadmierne wysuszenie czy podrażnienie, więc można ten produkt potraktować jak serum kwasowe, ale wszystko z głową i nie codziennie. Bardzo dobry dla cer problematycznych, tłustych, mieszanych, z tendencją do niedoskonałości, bez względu na wiek.

Kosmetyk ma rzadką konsystencję. Zapach jest dość neutralny. Wszystko zamknięte jest w małej buteleczce z pipetką. Sprawdził się do cery mieszanej. Bardzo łatwo można go zaapelować na skórę.

Serum widocznie zmniejsza zaczerwienia, (może nie tak szybko jak podaję producent czyli 2 godziny), ale nakładając je na noc, już rano można zauważyć dużo mniejsze zaczerwienie i znaczne zmniejszenie wielkości niedoskonałości. Odnosze wrażenie, że lepiej radzi sobie z tymi jeszcze "nie wyklutymi" podskórnymi niż z tymi "aktywnymi". Tym podskórnym jakby nie daje wyjść na powierzchnie tylko gasi je w zarodku przez co szybciej znikają. Z tymi aktywnymi dłużej mu to zajmuje, ale daje rade. Martwiłam się, że będzie bardzo przesuszać mi skórę, ale nic takiego nie zaobserwowałam. Serum faktycznie działa jak taki "niewidoczny oddychający plaster" który chroni niedoskonałości przed czynnikami zewnętrznymi, a także przed podrażnieniami czy przetarciami. Sprawdza się też dzięki temu genialnie pod makijaż. Konsystencja jest bardzo leciutka, wręcz wodnista. Bardzo szybko się wchłania, już po chwili jest praktycznie niewidoczne na skórze, ale na skórze przez moment pozostawia delikatnie lepką warstwę. Wydajność średnia przez to, że lubi się rozlewać, dlatego serum najpierw powinno aplikować się na palec, następnie drugim palcem nabrać niewielką ilość produktu i bezpośrednio delikatnie wsmarowac w miejscu niedoskonałości. Szklana, mała, fajna buteleczka która zawsze zmieści się do kosmetyczki nawet jako takie SOS w razie potrzeby. Ja na pewno zawsze będę mieć je przy sobie <3 Pipeta działa bez zarzutu, choć nie wiem czy nie jest za krótka. Chodzi mi o moment w którym serum zacznie być już tylko na dnie buteleczki. Przejrzysta, czytelna szata graficzna. Zapach praktycznie niewyczuwalny. Serum stosowałam wraz z lotionem z tej samej serii i w duecie działają rewelacyjnie. Uzupełniają się.

Serum zamkniete w fajnej małej szklanej buteleczce z pipietką.Łatwo sie aplikuje. Serum jest bezbarwne i bez zapachu.Lekka konsystencja ,nie wyczuwalna po nałożeniu(może minimalnie lepka). Jednak to dla mnie plus, nie lubie czuć że mam coś ciężkiego na twarzy. Serum używam od kilku tygodni. Nakładałam punktowo na zmiany, może ciut się zmniejszyły. Jednak nie był to spektakularny efekt. Myslę ze sa sporo tańsze produkty o takim samym działaniu. Jednak dAm jeszcze szanse temu produktowi Chętnie uzyję do końca ale nie kupię ponownie :)

Moja mieszana cera ma duszę buntowniczki, która budzi się w niej w najmniej spodziewanych momentach. Tak właśnie było kilka tygodni temu, kiedy pojawił się na niej wysyp, rodem z czasów nastoletnich, bo moja twarz tak zareagowała na stres i przepracowanie. Dlatego cieszę się, że na ratunek przybył mi ten gagatek marki Kiehl's :) Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce o pojemności 15 ml. Do jego dozowania służy wygodna, szklana pipetka, dzięki której można wydobyć z opakowania odpowiednią ilość produktu. Kosmetyk zapakowany jest dodatkowo w estetyczne, minimalistyczne pudełeczko, utrzymane w tej samej kolorystyce co etykietka na buteleczce serum. Na kartoniku znajdują się wszystkie niezbędne informacje o produkcie, a całość jest czytelna i prezentuje się przyjemnie dla oka :) Konsystencja serum jest żelowa i średnio gęsta, dzięki czemu łatwo zaaplikować go na skórę. Robimy to punktowo, delikatnie rozprowadzając produkt, aby przykryć zmianę. Kosmetyk potrzebuje chwilki, żeby zastygnąć na skórze, a kiedy to się już stanie, tworzy na jej powierzchni delikatnie lepką powłoczkę, która dobrze utrzymuje się na miejscu. Dla mnie to serum jest prawdziwym pogromcą niedoskonałości! Moja skóra ma tendencję do powstawania bolesnych zmian hormonalnych, które potrafią się wykluwać przez 2-3 dni. Kiedy nałożyłam tego gagatka na świeżo wybijającą się zmianę, dosłownie stał się cud, ponieważ przez noc zredukował ją praktycznie do zera (!). Zahamował rozwój stanu zapalnego i zlikwidował zaczerwienie oraz bolesność. Przy istniejących już jakiś czas niedoskonałościach, potrzebuje nieco więcej czasu i kilku aplikacji, ale w trakcie nocy również potrafi mocno zredukować rozmiar wyprysku i jego widoczność. Co istotne, serum nie podrażnia ani wysusza skóry oraz zmiany, na którą zostaje zaaplikowane, więc śmiało można je stosować również pod makijaż. Muszę przyznać, że to serum bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, bo dawno nie miałam tak szybkiego i skutecznego w działaniu kosmetyku punktowego. W połączeniu z lotionem z tej samej serii tworzy świetnie działającą kurację przeciw niedoskonałościom. To obecnie mój ulubiony duet do zadań specjalnych! :)

Łatwa aplikacja za pomocą pipety. Lubię ta formę serum. Szybko się wchłania jest powiedziałabym bez zapachowe chyba że straciłam węch po covidzie ???? sprawdził się podczas menstruacji i z tym zwiazanymi niespodziankami na twarzy. Szybko się wcglania i działa cuda

Serum punktowe z efektem plastra Truly Targeted Blemish- Clearing Solution. Produkt zawiera w składzie: 2% kwas salicylowy, 4% niacynamid, 0,2% korzenia lukrecji. Serum ma płynną konsystencję, która po aplikacji błyskawicznie zasycha tworząc na skórze niewidoczny opatrunek. Po zastosowaniu wieczorem na niedoskonałość, rano była ona zdecydowanie mniejsza. Serum można również aplikować pod makijaż. Produkt ma pojemność 60 ml, jest zamknięte w szklanej buteleczce z pipetą i jest bardzo wydajny. Wystarczy zaledwie jedna kropla naniesiona na nieprzyjaciela i już po kilku godzinach niedoskonałość była delikatnie zasuszona oraz mniej boląca. Serum świetnie sobie radzi z niwelowaniem przebarwień . Serum to takie S.O.S i warto go mieć w swojej kosmetyczce.

Serum pokochałam od powrwszego użycia. Akurat w trakcie stosowania kuracji miałam większy wysyp niedoskonałości, gdy zauważyłam czerwoną krostkę, odrazu nałożyłam punktowo serum w miejscu, w którym była zmiana, po dwóch dniach zauważyłam, że obrzęk się zmniejszył, a po kilku kolejnych dniach zniknął całkowicie, bez strupków, bez białych pryszczy, to idealny produkt dla osób zmagających się z uporczywymi niedoskonałościami, zazwyczaj po nałożeniu serum i wyschnięciu nakładałam balsam z tej samej serii dzięki czemu dodatkowo moja twarz była chroniona przed rozprzestrzenianiem się niedoskonałości

Fajny podręczny produkt który punktowo wysusza i zwalcza niedoskonałości. Zapach neutralny, konsystencja latwa w nakładaniu. Warto wypróbować, dobrze sprawdzi sie w każdym typie cery, dla suchej polecan dodatkowe nawilżenie.

Fajne serum, sprawdza się super punktowo na wypryski. Nakładam go na noc, a rano od razu widać różnicę, wypryski są znacznie mniejsze i tak jakby wyleczone. Jedno z przyjemniejszych serów punktowych jakie miałam. Nie lubię tych mega klejących, to takie nie jest. Opakowanie bardzo ładne i wygodne

To moje ekstra odkrycie na pojawiające się niedoskonałości - plasterek w płynie! Moja mieszana cera, bardzo często boryka się z niedoskonałościami i przebarwieniami, to punktowe serum jest moim ratunkiem. Konsystencja produktu jest lekka a po wyschnięciu pozostawia na niedoskonałości delikatny, bezbarwny film, taki plasterek, który chroni wyprysk przed czynnikami zewnętrznymi i skutecznie na niego działa. Zapach jest delikatny i nie drażni, co sprawia, że aplikacja jest przyjemna. Zauważyłam zmniejszenie widoczności niedoskonałości już po około dwóch godzinach od użycia, a następnego dnia po pryszczu zostaje już tylko zaczerwienienie. Co istotne, serum nie zasusza/wysusza niedoskonałości tylko działa nie nie kompleksowo. Serum, zawier 2% kwasu salicylowego, 4% niacynamidu i 0,2% korzenia lukrecji. Kwas salicylowy pomaga w złuszczaniu się skóry i redukcji zaskórników, niacynamid reguluje wydzielanie sebum oraz rozjaśnia skórę, a ekstrakt z korzenia lukrecji pomaga w redukcji zaczerwienień. Podsumowując, to serum powinno być w kosmetyczce każdej z nas, bo to skuteczna walka z niechcianym pryszczem.

Moja cera po zastosowaniu Khiel's serum Truly Targeted Blemish -Clearing Solution - robi naprawdę dużą pracę pojedyncze bolące pryszcze zagojone w 2 dni cera wygląda pięknie i naprawdę uporczywe pryszcze znikają. Pojemnosc jest niesamowita starczy na naprawdę długo Polecam

Serum Kiehl's bardzo łatwo się nakłada na punkty zapalne na mojej skórze a niedoskonałości są mniej widoczne. Pipetą odmierza się idealną kroplę, która dzięki odpowiedniej konsystencji nie spływa ze skóry, tylko zostaje na miejscu. Bardzo lubię jego zapach i będę go stosować, jak tylko jakiś "intruz" pojawi się na mojej cerze.

Serum bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło swoją płynną konsystencją, która tuż po aplikacji ekspresowo zastyga, sprawiając, że w miejscu powstawania nowej niedoskonałości tworzy się niewidzialna powłoka, która sprawia, że nowej zmiany zostaje znacznie spowolniony, a nawet zatrzymany. Kosmetyk stosowałam zazwyczaj na noc w miejsca, gdzie czułam, że niechciany pryszcz zamierza się wykluć. Rano zamiast bolącej guli na mojej twarzy, jedyne co zostawało to delikatne punktowe przebarwienie. Produkt zamknięty jest w małej buteleczce z pipetką, co czyni go bardzo praktycznym i higienicznym - można zabrać go dosłownie wszędzie, aby w łatwy i szybki sposób zaaplikować kosmetyk na niechcianego "gościa".

Super sprawdził się na mojej mieszanej cerze,na której często pojawiają się zaskórniki oraz wypryski. Super się rozprowadza, szybko wysycha oraz daje efekt niewidocznego plastra na twarzy,który łagodzi zaczerwienienia skóry.

Niewidoczne serum punktowe przeciw niedoskonałościom z efektem plastra jest dla mnie produktem innowacyjnym. Efekt plastra jest super nowością dzięki czemu podczas dnia chroni i goi. Serum jest produktem po który chętnie sięgam a ten nie podrażnia. Szybko wysycha i spokojnie może być uzywany pod makijaż

Nigdy wcześniej nie wydałabym takiej kwoty na serum punktowe. Tu jednak naprawdę warto. Produkt bardzo szybko usuwa wszelki niedoskonałości, a także przebarwienia po nich. Każdy pryszcz utrzymywał się max. 3 dni. Opakowanie jest higieniczne i komfortowe, bo nie przykładamy go bezpośrednio do skóry. Zapach jest bardzo delikatny, a konsystencja nie tworzy suchych plam czy skorupy. Bardzo polecam.