Eau Thermale Avène Cold Cream, Stick Levres Pomadka do ust

Kupiłam zachęcona opiniami innych. Mam bardzo suche usta. Żadna tańsza pomadka nie była w stanie ich nawilżyć, więc chciałam spróbować droższej. Zawiodłam się, bo kompletnie nic nie zrobiła. Dodatkowo ciężko się nakłada i nie pachnie zbyt ładnie

Bardzo dobra pomadka ochronna. Przeszłam przez wiele tego typu produktów, mam porównanie i oceniam ją wysoko. W sezonie jesienno-zimowym moje usta potrzebują mocniejszego wsparcia. Sięgnęłam po tę pomadkę, gdy zaczęły się mrozy i spadł śnieg. Dzięki niej nie mam uczucia ściągnięcia, usta nie są przesuszone czy piekące. Nakładam grubą warstwę na noc i rano mam zregenerowane wargi. W dzień chroni przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi. Ma świetną formułę, bo nie jest ani przesadnie tłusta, ani klejąca. Warto trochę dłużej poprzesuwać nią po ustach, żeby dobrze się rozprowadziła, wtedy mamy pewność, że usta są skutecznie zabezpieczone i chronione. Ma bardzo dobry skład (ten powyżej jest wadliwy), nie występuje tutaj parafina w ogóle, za to wosk pszczeli czy masło shea już tak. Podoba mi się też zapach, lekko cynamonowy i smak/zapach nie wchodzi do buzi, nie przeszkadza. Będę do niej wracać z przyjemnością.

To co czyni ją wybitną wśród pomadek ochronnych: konsystencja, która się nie rozłazi pod wpływem zmian temperatury. Wcześniejsze moje pomadki miały wspólną wadę - ich tłusta, glicerynowa konsystencja. Pod wpływem ciepła pomadki się rozpuszczały, opakowanie było utłuszczone, nakładałam już tłustą maź. Tu konsystencja jest zbita. Pomadka jest twarda ale nakłada się bez problemu. O tej pomadce przypominam sobie, gdy zaczyna się jesień. Jeżeli już na początku chłodu nie dopilnuję, by nie wysuszyć ust, to potem już całą zimę mam spierzchnięte. W moim przypadku ważniejsze jest : zapobiegać, nie leczyć. Tej pomadki nie jestem w stanie zużyć przez jeden sezon. Jest bardzo, bardzo wydajna. Szczerze mówiąc mam pół sztyftu z zeszłego roku i nic się nie zepsuł, konsystencja, zapach wciąż w świetnym stanie, więc szkoda mi kupować nową. Bez zapachu. Bezbarwna ale na ustach daje satynowy błysk. Nie lepi się! To kolejny wielki, wyróżniający ją atut. Świetnie chroni. Świetnie blokuje wysuszenie, zniszczenie ust. To najlepsza pomadka ochronna, jaką miałam.

Pomadka bez zapachowa, bez koloru, a posiada same dobroczynne właściwości. Pierwszą pomadkę zakupiłam zimą, kiedy miałam ogromny problem z pękającą skórą ust. Udałam się do apteki w celu zakupu dermokosmetyku, który zniweluje mój problem. Przy spierzchniętych, pękających i suchych ustach - ta pomadka sprawdziła się rewelacyjnie! Pomadka delikatnie natłuszcza, nadaje miekkości, niweluje uczucie ściągnięcia skóry na ustach i doskonale sobie radzi ze skórkami powstałymi z wysuszenia. Pomadka sprawdzi się zdecydowanie na wietrzne jesienne dni, a także na mroźne zimowe. Cena w aptekach jest różna i dość wysoka. Ja zakupiłam ją w cenach od 25,99zł do nawet 36,00zł. Opakowanie jest wygodne, w formie sztyftu. Pomadka jest wyprofilowana (ścięta pod skosem). Jedna pomadka wystarczyła mi na cały sezon jesienno zimowy.

Pomadkę kupiłam , zachęcona dobrymi opiniami.Moje usta są często spierzchnięte , suche ,pojawiają się suche skórki zwłaszcza zimą.Ma przyjemną , masełkową konsystencję.Zostawia na ustach lekko połyskujący film ochronny.Pomadka ma bardzo dobre działanie nawilżające , równie dobrze radzi sobie z regeneracją.Ładnie pachnie , cena jest adekwatna do jakości i działania.Będę do niej wracać.

Zużyłam już kilka sztuk pomadki Avene Cold Cream i zdecydowanie to jeden z najlepszych produktów tego typu, z jakimi miałam do czynienia. Z uwagi na bardzo dobre właściwości ochronne i regenerujące stosuję ją głównie w okresie jesienno-zimowym. Nie widzę w tym kosmetyku żadnych wad, no może poza ceną. Przyjemny, kremowy zapach, delikatne drobinki nadające ładnego połysku i oczywiście konsystencja - zwarta, niby tłusta, ale nie klejąca, dobrze się rozprowadza. Przede wszystkim jednak, pomadka wykonuje świetną robotę i ratuje suche oraz spierzchnięte usta. Są natłuszczone, nawilżone, wyglądają na zadbane i mają dobrą ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Jest też kosmicznie wydajna przez na swój sposób twardą, "zbitą" konsystencję. Podczas ciepłych miesięcy lubię eksperymentować z lekkimi, owocowymi balsamami, ale poza tym okresem Avene nie ma żadnej konkurencji. Doskonały produkt i zdecydowanie mój hit.

Jako ustomaniczka doceniam jej działanie, skald, bezzałogowość oraz ładny blask jaki zostawia na ustach. Same plusy. Jest dość treściwa ale nie tłusta. Łatwa w aplikacji. Wydajna !

Pomadkę tą zakupiłam na promocji w Super pharmie gdy miałam niesamowicie spierzchnięte usta, wręcz odpadała z nich skóra OPAKOWANIE Zwykła wykręcana tubka, szata graficzna standardowa dla firmy Avene, białe opakowanie z kolorowymi elementami WYDAJNOŚĆ Zaznaczę, że ponieważ moje usta były w tamtym czasie w opłakanym stanie to używałam tej pomadki kilkanaście razy dziennie (starczyła mi na 2 tygodnie), dlatego tak szybko mi się skończyła KONSYSTENCJA Dla mnie idealna, cudownie rozprowadza się na ustach, nc nie trze, rozporwadza się jak masełko otulając nasze usta DZIAŁANIE F E N O M E N A L N E Po 2 tygodniach stosowania moje usta były jak nowe! Z powrotem miękkie, gładkie i pełne, zapomniałam o suchych skórkach czy spierzchniętych ustach. Jestem absolutnie zakochana w tym produkcie!

Od lat borykam się z problemem wysychających ust, spierzchniętych skórek i pękających warg. Nie pomaga nic, próbowałam tanich pomadek leczniczych, próbowałam Tisane (nieco poprawił stan moich ust), przez różne droższe pomadki i serum (Blistex, Prretti, Jowae, Miracle Balm, Clarins, ), aż po "kultową" Sleeping Mask od Laneige. Nie pomagały regularne peelingi do ust, specjalistyczne kuracje, maski na usta, nic... Nic nie dawało trwałej poprawy, nic nie wygładzało do końca moich ust, bez wglądu na to czy smarowałam się co 10 minut, czy tylko na noc - nic nie leczyło moich całorocznie suchych i pękających ust... Aż do teraz! Odkryłam bowiem pomadkę ochronną/leczniczą od Avene, z serii Cold Creme. Ona jest niesamowita, od pierwszego kopa nawilżyła i natłuściła moje suche skórki, zmiękczając je i pozwalając złuszczyć całkowicie (normalnie udawało się usunąć tylko część i zostawały kawałki skórek, które potem robiły się suche i szorstkie). A potem pozostało tylko smarowanie kilka razy dziennie i póki co - suche skórki nie wróciły. To już 2 tygodnie bez ani jednej suchej skórki!!! Mam gładkie usta, mogę, gdybym chciał, malować się i moje usta będą jak z reklamy <3. Zakochałam się :D

Pomadka spełniła swoje zadanie w ekstremalnych warunkach - podczas sportów zimowych. Moje usta przetrwały zimową aurę. Ale stosuję ją również na co dzień i jestem zadowolona z efektów. Nie mam już problemów z suchymi skórkami i podrażnieniami

Mój zdecydowany HIT! Fantastycznie odżywia usta, nawilża, uelastycznia, regeneruje. Zapomniałam o wszelkim spierzchnięciu czy schodzącego płatami z ust naskórka. Wyleczyła moje usta i zagościła na stałe u mnie! Jest bardzo wydajna, przyjemnie otula delikatną warstewką usta. Nie kleją się, nie ma uczucia takiego tłuszczu. Ma ładny, delikatny zapach, na ustach widać ładny blask, jednak jest to stonowane. Nie zauważyłam żadnego srebra na ustach jak ktoś tu pisał. Ma w składzie na wysokim miejscu i olej rycynowy i masło Shea i słynną ze swych dobroczynności wodę termalną Avene oraz wiele innych dobrodziejstw :) W zimie niezastąpiona jak również w inne pory roku :) genialnie chroni usta przed wiatrem, mrozem czy latem przed przesuszeniem.

Szukając idealnej pomadki na zimę wybór w tym roku padł na Avene. Nie zawiodłam się. Po jednym rozczarowaniu firma Avene jednak z powrotem mnie do siebie przekonuje. Pomadka ochrona była strzałem w 10! Używałam jej tylko przy wyjściu na zewnątrz, żeby zabezpieczyć usta. I to je uratowało. W ciągu dla używam Tisane w słoiczku a przy wyjściu Cold cream i musze przyznać, że nie mam problemu z przesuszonymi skórkami, nawet jak używam pomadek matowych. Dla mnie to duet idealny ! ;)

To zdecydowanie najbardziej tłusta, wydajna i gęsta (wręcz zbita) pomadka, jaką znam. Ale dzięki temu tworzy bardzo trwałą barierę na skórze ust, która długo się utrzymuje. Idealna do wrażliwej i skłonnej do podrażnień oraz uczuleń skóry. Chociaż patrząc na skład, nie znajdziemy w niej nic ,,odkrywczego". Pomadka ta często jest ostatnią deską ratunku dla osób z bardzo spierzchniętymi i wysuszonymi ustami, także przez różne kuracje dermatologiczne. Pod barierą ochronną skóra ma czas na regenerację i nie jest atakowana z zewnątrz innymi czynnikami drażniącymi. Woda termalna Avene znana jest ze swoich łagodzących i kojących właściwości. Niezależnie od temperatury - zawsze ma tą samą konsystencję, więc przy - 10 stopniach Celsjusza nadal można się nią spokojnie posmarować z bardzo dobrym skutkiem. Oprócz tej ,,strasznej parafiny" zawiera także wosk, skwalan, lanolinę, olej rycynowy i masło shea, czyli całkiem dobre dla skóry składniki. To też chyba najbardziej wydajna pomadka jaką kiedykolwiek miałam - dostałam w zeszłym roku, do tej pory nie ubyła nawet połowa, a stosuje ją zawsze jesienią i zimą. Opakowanie jest bardzo wygodne w użyciu, nie otwiera się samoistnie, wykręca się też całkiem sprawnie. Ma delikatne, perłowe krycie, w świetle dziennym bardzo słabo zauważalne. Zdecydowanie nadaje się na najzimniejsze okresy, np. w góry czy na stok. Nie posiada jednak żadnego filtru.

Uratował moje spierzchnięte usta. Formuła może nie każdemu przypasować, bo jest dosyć tłusta, ale według mnie nadaje bardzo miłe uczucie takiej "bariery" przed zimowymi mrozami :) Nakłada się dobrze, jest przyjemny.

Niestety produkt ma więcej wad niż zalet. Pomadka ma bardzo tłustą i treściwą formułę, dobrą na zimowe miesiące, jednak dosyć trudno ją rozsmarować. Szybko się zjada. Mocno bieli, co bardzo nieestetycznie wygląda na spierzchniętych ustach. Przeciętnie nawilża i zmiękcza usta. Wydajność jest bardzo słaba. W nieco ponad miesiąc zużyłem prawie całe opakowanie (przy czym opakowanie Carmexu starcza mi na około rok). Moim zdaniem nie jest warta swojej ceny (kupiłem za niecałe 20zł).

-konsystencja bardzo toporna w nakładaniu, gęsta, sucha - okropne SREBRNE (?!) drobinki, które nierównomiernie się rozprowadzają. ps. wyobrażacie sobie srebrne usta w letni dzień?! królowa śniegu na plaży? No chyba że ma to być kosmetyk TYLKO NA ZIMĘ, ale to moim zdaniem jest bez sensu. - właściwości nawilżające bardzo słabe, nawet używana na noc grubą warstwą nie była w stanie nawilżyć ust - chemiczny zapach

Mam wiecznie spierzchniete, luszczace sie wargi. po przetestowaniu wagonow pomadek ochronnych znalazlam gwiazde gwiazd - Avene. Nie moge uwoerzyc, ze zima moge miec gladkie usta. Eleganckie apteczne opakowanie. Nie widze zadnych wad. Cud.

Szukałam pomadki która by mnie nie uczulała , a muszę czegoś używać często ponieważ mam problem ze spierzchniętymi wargami. Kupiłam ją z ciekawości ponieważ była w promocji i się nie zawiodłam :) Plusy : -nawilża, -nie uczula,nie podrażnia, -dobrze chroni zimą, -wydajna. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania pomadki