Christian Dior Addict Eau Sensuelle EDT 

Od lat jestem wielbicielką i miłośniczką „klasycznego” Addicta EDP. Wybaczam mu nawet dwie reformulacje (każda z wersji mi się podoba choć im nowsza tym jest gorzej). Zdaję sobie jednak sprawę, iż jest to zapach o dużej „sile rażenia”, zatem rezerwuje sobie go na chłodniejsze pory roku lub wieczór. Nie jest to dla mnie łatwe, bo najchętniej używałabym go 24 godziny na dobę 365 dni w roku ;) I tu z pomocą przychodzi Addict Eau Sensuelle – idealna alternatywa na wiosnę / lato dla „addictomaniaczek”. Zapach wg mnie pachnie jak połączenie klasycznego Addicta (obecnie sprzedawanego) z Issey Miyake L’eau de Issey – początek jest mocno świeży, niemal ozonowy, rześki. Z czasem zapach się wysładza i „uszlachetnia”. Trwałość zadowalająca jak na wodę toaletową. Wspaniały zapach do biura, na co dzień, na spacer, spotkanie towarzyskie. Uwielbiam i będę stosować długo i z przyjemnością

Jestem rozczarowana ,tym zapachem po Takiej marce spodziewałam się czegoś lepszego.Zapach grzeczny i spokojny, podobny do wersji To life.Na mojej skórze się czuć tylko jaśmin może dlatego nie przepadł mi do gustu.Ale innym może się podobać,zapach dość trwały. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: odlewka 10ml.

czuc bez i jasmin , roze bardzo lekka kwiatowa i malo wyczuwalna nie czuje nic wiecej duzo bardziej wole wode o zapachu bzu z yves rocher , conajmniej o polowe bardziej intensywna niestety nie pierwszy raz dior mnie zawiodl (miss dior cherie po nowelizacji)jesli chodzi o intensywnosc wiec raczej na nic sie juz nie skusze tylko parissiene i adicct wzgeldnie nie zawiodza jakoscia Używam tego produktu od: 3 miesiecy Ilość zużytych opakowań: jedno

Na wstępie pragnę napisać, że rozważam kupno flakonu tej wody. Jakiś czas temu zdobyłam odlewkę 10 ml tego zapachu i od dwóch tygodni testuję na swojej skórze. Oprócz niewątpliwego minusu jakim jest trwałość Eau Sensuelle, cała kompozycja bardzo przypadła mi do gustu. Jest po prostu śliczna. I tak jak klasyczny Addict ma pazur, a Addict 2 orzeźwia cierpkością i kwaskowatością owoców, tak zmysłowa wersja pozwala nam upojnie zanurzyć się w chmurce wiosennych kwiatów. Musimy pamiętać, że kompozycja przeznaczona jest na miesiące letnie, więc nie może być mocna. Są tu białe kwiaty w wydaniu wieczornym, ale nie wieczorowym. Upojny jaśmin i powabna róża i miłe (!) pizmo. Addict Sensuelle kojarzą mi się z ciepłymi, przyjemnymi wieczorami, przejażdżką na rowerze, spacerem po molo, zielonym tatarakiem, krzakami bzu, maciejką, spokojną posiadówką na werandzie z drożdżowym ciastem i herbatą. Są ładne, bezpieczne, urocze, ale tchną też melancholią. Przypominają wszystko co dobre w letnim, beztroskim czasie, młodości i to jest ich siła.

Jestem uzależniona od klasycznego Addicta ( w ciemnogranatowym flakonie), czyli do zapachu pełnego pasji i namiętności . Z \'pazurem\' i upojnym obłokiem, którym Addict mnie otacza. Nie tak dawno otrzymałam gratisową próbkę nowej odsłony moich ulubionych perfum, czyli Addict Sensuelle. Stety-niestety, Addict Sensuelle nie przypomina w najmniejszym stopniu klasycznego Addicta, od którego wywodzi swoją nazwę. Jest taki...grzeczny, delikatny, mdławy, nijaki. Grzeczny zapach dla grzecznych dziewczynek: rozmyty i niewyraźny. Ckliwy do znudzenia, choć w nucie głowy jakiś komponent próbuje delikatnie wibrować, jednak to uczucie jest ulotne. I ta nuta ckliwości dominuje od pierwszego do ostatniego tchnienia gdyż te perfumy nie kryją żadnej tajemnicy. Zero pola dla wyobraźni. Nie wiem, skąd pomysł nazwania mianem Addict czegoś, co z pierwowzorem nie ma absolutnie nic wspólnego, a nawet stanowi zaprzeczenie tego pierwowzoru. Perfumy dla \'eterycznych\' pań na letni dzień. Ot i tyle. Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: 1 próbka

Niestety nie podzielam zachwytów innych Pań. Dla mnie zwykły, banalny, bez "pazurka". Kompletnie nietrwały. Równie dobrze mogłyby go używać 8-letnie dziewczynki. Moim zdecydowanym faworytem z tej serii jest Dior Addict Eau Fraiche.

Na rynku jest naprawde duzo zapachów, wiele już miałam i testowałam. Z czasem trudno jest wymyslić coś nowego i coś wyszukanego..zwłaszcza wielkim koncernom, w tym roku marce Dior udało się odkryć nieodkryte. Nigdy nie byłam wielką fanką zapachów Diora...owszem znam i uzywałam J\'adore czy Miss Dior albo Hypnotic Pioson,zasze jednak kończyło się na conajwyzej 30ml i już nigdy nie wracałam do zapachu z Sensuelle jest inaczej. Eau Sensuelle to historia o zmysłowości. Seksowna kobieta ubrana w koronkowa bieliznę, nota bene ekskluzywną, czujaca sie dobrze w swoim ciele i całkowicie świadoma swej wartości,szykujaca się na przyjęcie, na swój wielki dzień na ktorych zachwyci wszystkich. Wibrujacy zapach na nagiej skórze sprawia,że czuje się własnie w ten sposób ,w dodatku addict tworzy jedynie subtelną aure zapachu wokoło mojej osoby a nie z imperem rzuca się w nosdrza przechodniów. Porównałabym jego wydzwięk do Burrbery Body chociaż to zupełnie różne zapachy nienależące nawet do tej samej rodziny olfaktorycznej. Moim zdaniem nazwa jest w zupełności adekwatna do perfum...sa uzależnjajace w dodatku podane w przepiękny praktyczny flakon. Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50ml