Bell Permanent Make - Up Lip Tint Szminka w płynie

Produkt kupiłam oczywiście zachęcona promocją i pozytywna opinią od innych. Tint oczywiście ma ładne kolory, teoretycznie ma utrzymać się długo, jednakże mocno wysusza usta, to produkt nie dla mnie. Produkt Bell ma dobre opakowanie, które dozuje odpowiednią ilośc produktu.

kupiłam w rossmannie bo chciałam coś co będzie się trzymało na ustach długie godziny i faktycznie trzyma się długo. usta są ładnie zabarwione. powiem szczerze, że akurat kolor pomarańczowy zakrętki jest trochę oszukany, bo kolor robi się różowy!! trochę magicznie. pozostałe kolory normalnie wyglądają czyt. tak jak są przedstawione tak wyglądają realnie. lekko zostawiają taką lepkość ale tak minimalną, że można pomyśleć, że nic nie ma się na ustach. trwałość na spokojnie kilka godzin. mogłaby się lepiej zjadać, ale wystarczy dołożyć i jest super. aplikator według mnie jest wygodny. nie mogę nic złego powiedzieć. można ładnie budować kolor, można robić z lekka takie jakby plamy koloru. ogólnie jestem zadowolona, zwłaszcza że nie jest to dogi kosmetyk a idealny jest na porę letnią, bo nic nie pływa, nic się nie tłuści.

Szminka w płynie, aplikacja na zasadzie błyszczyka z pędzelkiem. Tworzy matowe wykończenie, które niestety nie nawilża ust. Daje za to efekt niezwyle trwały, wręcz barwi usta na długo. Jest super kiedy zależy nam na takim efekcie. Dla mnie nie na codzień, z uwagi na fakt, że wolę nawilżenie ust.

Bardzo lubię nosić na ustach wyraziste kolory. Najczęściej wybieram intensywne czerwienie, ogniste, czerwone pomarańcze lub apetyczne róże z ciepłymi tonami. Dobrze rozświetlają moją bladą cerę, harmonizują z piwnymi oczami i rudo-kasztanowymi włosami. Moje naturalne usta są niestety bardzo blade, z niezaznaczonym konturem i mało wyrazistym kształtem. Kiedy decyduję się na soczystą pomadkę, bardzo często wspomagam się nie tylko konturówką, ale też tintem, bo nie lubię efektu bladych fragmentów ust pod zmazaną w trakcie jedzenia czy picia pomadką czy ciemnym błyszczykiem. Wypróbowałam już mnóstwo tintów różnych firm. Niektóre-tak zwane ”renomowane”, okazywały się kompletną klapą i barwiły usta nietrwale. A przecież istotą tintów jest niezniszczalny kolor, nawet jeżeli nakładamy go „od wielkiego dzwonu”. Tint Bell to jeden z niewielu, który mogę polecić z czystym sumieniem. Sięgam po odcień pomarańczowo-czerwony, klasycznej czerwieni i amarantu. W zasadzie sam tint plus jakiś lekki błyszczyk, balsam czy masełko ”robią” nam makijaż. Kosmetyk Bell jest bardzo wydajny, trwały, ma bogatą paletę kolorystyczną, niską cenę i jest dobrze dostępny.Kosmetyk umieszczony jest w wygodnym aplikatorze z gąbeczką. Kolor uzyskany za pomocą „barwidełka” jest naprawdę nie do zdarcia. Czasem mogę go zmyć dopiero płynem micelarnym lub olejkiem do demakijażu. Produktu Bell nie używam na co dzień, ale uważam go na dobrą bazę pod ciemne pomadki. Na dodatek- stosowany z umiarem- nie wysusza ust. Przy codziennym użytku może lekko ściągnąć i wysuszyć wargi. Myślę, że mazidełko Bell zasługuje na solidną czwóreczkę.

To w sumie był mój pierwszy tzn. TINT. Ogólnie jestem z kolorów które mam dość mocno zadowolona, bo na prawdę gdy już się położy go na usta to nie ma mocnych - bardzo długo się trzyma na ustach. Mogę jeść, mogę pić, nosić maseczkę a tint się trzyma. Jest to zdecydowanie dobra opcja dla osób, które boją się, że szminka im się rozmaże, albo będzie średnio trwała. U mnie tint trzyma się kilka dobrych godzin. Łatwo jest go aplikuje i obrysowuje usta. Za taką cenę? Za taką trwałość i dostępność? Nic tylko brać. Sama kupiłam je w biedronce za jakieś kilka złotych. Trzeba jednak widzieć, że lubi on wysuszać usta, więc przed nałożeniem lepiej je dobrze nawilżyć by usta wyglądały ładnie.

Szukałam pomadki, która wytrzyma na ustach cały dzień. I tej pomadce się to udało. Gdy użyłam jej rano to nie tylko wytrzymała cały dzień, ale również ciężko było ją zmyć podczas wieczornego demakijażu. Szminka po chwili od nałożenia zasycha na ustach i zostaje na nich cały dzień. Mimo jedzenia i picia nie zmywa się, nie spływa ani nie kruszy. Trwałość zaskakująco rewelacyjna jak na tak tani produkt. Aplikator jest dobrze wyprofilowany i można precyzyjnie nałożyć produkt na usta. Jedyny minus to dla mnie mały wybór kolorów, nie do końca trafiłam z doborem koloru i nie wiem czy ponownie się na nią skuszę.

Tint zawsze kojarzył mi się z czymś bardzo trwałym - i tak jest i w tym przypadku. Efekt jaki pozostawia ten produkt na ustach, jest bardzo fajny. Z jednej strony delikatny, jednak nie do ruszenia przez jedzenie i picie. Mam dwa odcienie. obydwa idealnie trzymają się cały dzień. Usta nabierają koloru, wyglądają bardzo naturalnie. Jedyny minus jaki zauważyłam, to to, że wargi mogą być trochę przesuszone przy codziennym stosowaniu tego kosmetyku. Cenowo wychodzi tanio, dostępność też jest ok. Na pewno będę do niego wracać, szczególnie latem kiedy wole lżejsze pomadki :)

Szminka ma według mnie nieprzyjemny zapach. Niestety jest to ta kategoria nieprzyjemności, kiedy użytkowanie staje się uciążliwe. Formuła jest lekka, ale jednocześnie mocno napigmentowana. Szybko wysycha na ustach. Jest długotrwała i nie zjada się szybko. Powoduje jednak u mnie pieczenie i podrażnia.

Kiedy wiem, że chcę, aby kolor na moich ustach wytrzymał długo bez poprawiania, wybieram zawsze tylko ten tint. Jestem posiadaczką różowego, nieco neonowego odcienia. Ta szminka jeszcze mnie nie zawiodła. Wiadomo, że nie jest wieczna i w trakcie noszenia (tzn. jedzenia, picia) kolor blaknie i nieco się ściera, ale mimo to trzyma się naprawdę długo. Niezawodna na wszelkich weselach i innych tego typu przyjęciach. Aplikuje się ją bardzo sprawnie i precyzyjnie. Jedyne wady to przesuszenie i ściągnięcia ust, które towarzyszy noszeniu szminki, ale taka chyba natura tintów.

Był to jeden z pierwszych tintów jakie miałam (kolor różowy). Koloryzował jak trzeba - i tyle z zalet. Wysuszał usta, był niewygodny w używaniu. Zapach niezbyt mi odpowiadał. Kolor okazał się dość sztuczny i agresywny. Wyrzuciłam zanim się zużył.

Kupiłam ją zachęcona opiniami i cena. Nie nawilża, a podkreśla suche skórki. Warto zrobić peeling przed nałożeniem i dobrze nawilżyć usta. Sprawdza się na co dzień i wieczorne wyjścia. Trzeba dobrze dopasować kolor do naszych ust.

Nie zawsze to co drogie jest lepsze. Ta szminka jest dosyć tania a jest genialna. Wybór kolorów jest duży i naprawdę można sobie wybrać coś fajnego . Konsystencja jest bardzo płynna ale szminka "zasycha" na ustach ale nie tworzy jakiegoś nieprzyjemnego efektu . Można jeść i pić a szminka się nie ściera. Idealne rozwiązanie na większe wyjścia.

Bardzo bardzo fajny produkt w bardzo bardzo fajnej cenie! Kolorki spoko, trwałość też jest ok. Mogłabym się doczepić do zapachu, może drażnić. W przypadku suchych ust, farbka niestety ich nie nawilża, a podkreśla suche skórki, dlatego warto zrobić peeling przed nałożeniem i dobrze nawilżyć usta. Warto mieć zawsze przy sobie, bardzo szybko zastyga na ustach i pasuje na każdą okazję!

To był mój hit. Gdy w sieci było głośno na temat mocno kryjących, matowych pomadek ja używałam właśnie Bell, Permanent Make Up - Lip Tint. Produkt nie ścierał się w ciągu dnia, nie wysuszał moich ust oraz wyglądał bardzo lekko i naturalnie. To był mój pewniak! Zużyłam go całkowicie - aż aplikator połamał się z wrażenia. Aktualnie nie posiadam go w swojej kosmetyczce i jest to chyba duży błąd. Muszę go koniecznie odszukać! <3

Pomadka Bell Permanent Make- up Lip Tint to absolutny must-have dla osób, które szukają czegoś trwałego np. na wielkie wyjście. Produkt znajduje się w opakowaniu z wygodnym aplikatorem. Pomadka jest permanentna i pozostaje nienaruszona nawet podczas spożywania posiłków. Produkt jest dobrze napigmentowany i utrzymuje się na ustach wiele godzin. Pomadka nie wysusza ust oraz posiada matowe wykończenie.

- bardzo sprawna aplikacja - nasycone kolory - wnika w naskórek i barwi go - uwielbiam łączyć go z przeźroczystym błyszczykiem, wtedy efekt jest naprawdę WOW - nie wymaga konturówki, aplikator ładnie obrysowuje kontur warg To są moje ukochane. Odcienie czerwieni są śliczne i ten fiolet :D <3a Jeżeli lubisz trwałe pomadki to jest to bardzo ciekawy kosmetyk

Miałam już jakiś czas temu dwie wersje kolorystyczne. Różowa, żaróweczka i czerwona, nazw i numerów nie pamiętam. I o ile różowa była super Świetna, kolor ekstra, trwałość super. To czerwona to katastrofa. Kolor uciekał z ust już przy aplikacji. Trwałość znacznie krótsza niż i różowej. Także wszystko fajnie ale chyba w zależności od koloru.

Produkt jest całkiem niezły, ale nie idealny. Trzyma się na ustach dosyć długo i ma matowe wykończenie. Niestety kolor schodzi nierówno i wysusza usta. Minustem też jest sztuczny zapach.