Baldessarini Del Mar Marbella Edition EDT 

Nie powala... niestety. Dostałem w prezencie te perfumy i myślałem że będą równie ciekawe co klasyczna wersja. Ostatecznie to marka która ma pod sobą Bossa i inne marki. Niestety zawiodłem się... Najpierw czuję cytrusy... Lubie zapach cytrusów, wręcz uwielbiam ale by je poczuć wystarczy mi sięgnąć po cytrynę i ją pokroić, nie muszę w tym celu wydawać 200 złoty. Zapach cytryn czy innych cytrusów ulatnia się w pięć minut. Co zostaje? Właśnie, co to jest? Jakiś duszący, syntetyczny zapach do niczego nie podobny. Nie kojarzy mi się z niczym i z nikim. Jest nijaki, nachalny i ulotny jednocześnie. Zapach nie nadaje się na lato, na gorące dni bo jest zbyt pudrowy, duszący i irytujący. Miałem okazje być w prawdziwych tropikach i pachną one zupełnie inaczej! Zapach nie kojarzy się też z plażą w Marbelli. Poza tym szybko się ulatnia czego nie lubię gdy płacę 200 złoty! Podoba mi się butelka, prosta ale estetyczna i widać że ten kto ją wymyślił nie chciał przekombinować. Korek ze splotem dodaje szyku. Podsumowując niewypał. Sprzedałem na allegro po kilku użyciach. :P Używam tego produktu od: miesiąca, kilka użyć Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie