Clinique Repairwear Laser Focus, Wrinkle Correcting Eye Cream Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy

Nie przepadam za kosmetykami pielęgnacyjnymi Clinique, ale za każdym razem mam nadzieję, że jednak ten nowy, jeszcze nieznany się sprawdzi. Niestety krem pod oczy daleki jest od spełnienia obietnic. Oczywiście nie wierzę w usunięcie zmarszczek, ale od kremu przeciwzmarszczkowego spodziewałam się solidnego nawilżenia. Tu nawilżenie jest, ale dla dojrzałej skóry zdecydowanie niewystarczające. Krem szybko się wchłania i to tyle. No i na plus jeszcze to, że nie podrażnia i nadaje się pod makijaż. Opakowanie ładne, choć wolę kremy pod oczy w tubce.

Lubię mocno nawilżające kremy pod oczy, mam cienie pod oczami i skórę delikatną, od razu wyczuwającą zmianę kremu. Krem ma lekką konstystencję, łatwo się go nakłada. Niestety ten krem okazał się dla mnie za mało nawilżający. Owszem, ładnie się rozprowadza, nadaje się pod makijaż i wchłania szybko ale szybko też przestaje czuć i widzieć, że nałożyłam krem.

W przypadku tego kremu, bardzo ważna jest systematyczność i cierpliwość. Stosowałam ten krem przez pół roku, regularnie na noc. Poradził sobie z niewielkimi zmarszczkami pod oczami, wygładził je więc moim zdaniem spełnia obietnice producenta. Ten krem ma jednak wady : pomimo swojej lekkiej konsystencji niedostatecznie nawilża i niezbyt dobrze odżywia, a po nałożeniu zbyt dużej warstwy potrafi rolować się i zostawić małe sfołki, z którymi rano się budziłam. Do takich zadań jak nawilżenie warto używać w okolice oczu czegoś innego. Pomógł na zmarszczki, niczego innego nie oczekiwałam więc jestem zadowolona.

PLUSY -lekka formula -opakowanie MINUSY -brak nawilzenia -zmarszczki mimiczne zamiast sie zmniejszyc, to sa wrecz uwydatnione - lzawia mi oczy, kiedy mam go nalozonego i miałam już kilka prob z nim -tragiczna cena, szczególnie, ze produkt jest bezyzyteczny -brak działania na worki pod oczami, czy cienie -brak jakiegokolwiek odyzwienia i poprawienia stanu skory pod oczami Jestem ogromnie rozczarowana, szczególnie, ze mam z Clinique inne kremy (All about eyes i wersja rich), które sa o wiele tansze, a sprawują się wzorowo. Ten to strata pieniędzy, masc z wit. A za 4 zl więcej robi.

Krem ma ladne plastikowe, zakrecane opakowanie. Jego konsystencja jest ciezka, maselkowata, jednak bardzo latwo rozprowadza sie na skorze pod oczami. U mnie nie wchlania sie zbyt szybko, dlatego nakladam go w wyjatkowo malej ilosci, a przez to jest niesamowicie wydajny. Efekty dzialania sa srednie. Mam wrazenie, ze krem napina skore, ale u mnie az za mocno. Czesto po wstaniu rano skora pod oczami jest jakby przesuszona (?) i potrzebuje innego kremu (Clinique uzywam tylko na noc, na dzien mam inny lzejszy). Nie zauwazylam, aby krem zmniejszyl cienie po oczami czy poprawil wyglad skory. Mam wrazenie, ze ujedrnia, ale przez to zapomina nawilzac, poniewaz tak jak wspomnialam skora wydaje sie byc po jego uzyciu bardzo napieta, ale jednoczesnie jakby odwodniona. Delikatne zmarszczki wokol oczu jak byly tak sa, ale nie wierze w to, ze jakikolwiek krem dalby sobie z nimi rade.

Kilka lat temu uzywalam stara wersje Repairwear, ktory spelnil wszyskie obietnice. Po latach chcialam wyprobowac te nowa , ktora niestety okazala sie ogromnym rozczarowaniem. Krem zaczelam uzywac w lutym gdyz potrzebowalam dobrego nawilzenia, no i niestety tu nic nie pomogl a jakby wrecz wysuszyl. Odlozylam go na polke na kilka miesiecy ale latem niestety nie zmienilam zdania. Ogolnie mowiac nie nawilza, nie redukuje zmarszczek a wrecz mialam ich po nim wiecej, drogie mazidlo i tyle . Używam tego produktu od: z przerwami od kilku miesiecy to samo opakowanie Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Krem dostałam w prezencie i chyba na całe szczęście bo nie wiem czy zainwestowałabym tyle w dosyć przeciętny produkt pod oczy :( Krem ma przyjemną kremową konsystencję i niestety trochę dziwny zapach, który nie za bardzo przypadł mi do gustu. Największym plusem tego kremu jak dla mnie jest to, że nie podrażnił ani nie uczulił oczu co dla mnie jako osoby z wrażliwymi oczami było jedną z ważniejszych rzeczy. A teraz co do jego działania : - jeżeli chodzi o kwestię nawilżenia to moja skóra pod oczami za wiele do szczęścia nie potrzebuje, więc tu krem spisał się całkiem, całkiem choć mogłoby być lepiej; - co do rozjaśnienia cieni i zlikwidowania worków pod oczami to zostawiam to bez oceny, ponieważ mam to szczęście i nie mam zarówno z jednym jak i z drugim kłopotów (przynajmniej na razie) - ale z tego co wiem to opinie na ten temat są bardzo skrajne; - zmarszczki mimiczne - w niewielkim stopniu zostały wygładzone a nowych nie przybyło więc i w tym wypadku krem się całkiem spoko spisał ; - ze względu na biały i dość tłustawy film jaki zostawia na skórze zaraz po nałożeniu, nie nadaję się pod makijaż (wszystko płynie), proponuję nakładać go wieczorem; Krem jest bardzo wydajny, używam go już od kilku dobrych tygodni a w pojemniczku zostało mi go jeszcze całkiem sporo. Czy kiedyś go kupię - raczej nie :( W drogeriach są dostępne lepsze produkty pod oczy za o wiele niższą cenę Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Produkt z zestawu minaturek 5ml. Konsystencja masło, biała maź, która po nałożeniu (a nie jest to łatwe) w żaden sposób nie koi, nie regeneruje i nie pomaga zapobiegać powstawaniu zmarszczek. Do minusów należy też dodać fakt,iż u mnie trochę szczypało w oczy,a dawno nie miałam z tym problemów. Krem nie jest wart swojej ceny regularnej. Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: 5ml pudełeczko

Krem ma postać białej mazi. Jest lekki i dobrze się rozprowadza. Mam wrażenie, ze w skórę się nie wchłania, gdyż po 2 godzinach od posmarowania wyglada tak samo jak tuż po nałożeniu - czyli biała warstwa mazi. Po 8 godzinach czyli rano dalej wyglada tak samo- czyli biala warstwa mazi, mocno stężała. Nie nadaje się absolutnie na dzień - gdyż na powiekach mielibyśmy cały czas białą warstwę mazi. Na noc też nie zawsze, wszak w nocy też chcielibyśmy wygladać jak czlowiek , aby nie straszyć domowników :/ Co do działania - nie podrażnia i nie pogarsza stanu skóry. Czy pielęgnuje ? Trudno jednoznacznie stwierdzić gdyż widocznych efektów przeciwzmarszczkowych nie zauwazyłam. \\nTakie wynalazki jak ten skutecznie zniechecaja mnie do marki Clinique.

Jak w opisie,jestem mocno rozczarowana tym kremem,a moim zasadniczym zarzutem jest brak odpowiedniego nawilżenia. Mam skórę suchą,dlatego od kremu oczekuję mocnego nawilżenia,lubię takie uczucie ,kirdy krem w namacalny sposób koi skórę pod okiem. tutak tego zdecydowanie zabrakło,a przecież to nawilżenie jest pierwszym krokiem w walce ze zmarszczkami. Jeśli chodzi o inne właściwości tego kremu,to rownież bez szału. Nic nie naprawił,nie wygładził,nie zredukował. Generalnie nie widzę żadnego powodu,dla którego miałoby to kosztowac ponad 200zł. Nie polecam Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Z góry zaznaczę że nie mam jeszcze zmarszczek i ten krem nie jest celowo dla mnie przeznaczony.Dostałam go gratis w pojemności 5 ml i początkowo chciałam go wymienić ale ciekawość wzieła górę i poużywałam go nieco i powiem szczerze bardzo mi się spodobał.Teraz używamy go razem z moim narzeczonym który również jest z niego bardzo zadowolony.Kremik ma przemiłą masełkowatą konststencję.Spodobała mi się bardziej niż lekkie żelowate formuły(jak w all about eyes).Kremik bardzo treściwy.Czuję po nim naprawdę przyjemne nawilżenie moich okolic pod oczami oraz redukcję moich wiecznych worów i opuchnięć:) Widzę efekt również na oczkach mojego narzeczonego i powiem nawet że nieco spłyciły mu się zmarszczki wokół oczu.Efekt jest i może delikatny,ale zawsze coś:) Wydajność powala,używam go już trochę i nie zrobiłam nawet delikatnego zagłębienia w tym kremiku.Być może kupię ponownie :)

Ten krem nie robi nic,dosłownie nic.Mam wrażenie ,że po nim puchną mi powieki.Po prostu wyrzucone pieniądze.Mazidło,geste,zostawiające na skórze jakiś dziwny film.Zdecydowanie nie polecam.Generalnie kremy clinique bardzo lubię,tu jednak w tym produkcie porażka. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: niecałe

Jest to pierwszy krem pod oczy, jakiego używam, po którym widzę tak wyraźnie efekty stosowania. Bardzo dobrze nawilża, wygłądził drobne zmarszczki mimiczne, cienie zniknęły całkowicie (!). Krem jest bardzo gęsty, niczym masło do ciała. Nie uczula i nie podrażnia. Cena jest dość wysoka, ale biorąc pod uwagę fakt, że jest bardzo wydajny (myślę, że starczy na około 10 miesięcy) nie jest tak źle. Pierwszy raz jestem tak zadowolona z kremu pod oczy.

Poprzednia recenzentka określiła ten krem jako "mazidło" i to jest bardzo dobre określenie. Krem nie nawilża, nie wygładza nawet w najmniejszym stopniu zmarszczek. Jeśli się przesadzi z ilością to zasycha i budzimy się z białymi smugami wokół oczu. Używając go mam wrażenie, że smaruję się margaryną. Zazwyczaj przy dawaniu niskiej oceny na plus można chociaż ocenić opakowanie, zapach albo konsystencję- w tym przypadku niestety nawet to jest słabe. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam w ciemno będąc na wakacjach w Douglasie na Wyspach Kanaryjskich.I to był strzał w dziesiątkę.Krem wspaniale nawilża, lekko liftinguje, skóra pod oczami jest odżywiona, wygładzona, zmarszczki wyprasowane(mam 37 lat), zadbana.Pozostawia leciutki film, stosuję rano i wieczorem również na powieki już od 3 miesięcy i widzę naprawdę sporą różnicę.Bezzapachowy , kolor biały.Używam z tej samej serii krem na noc i jestem również b.zadowolona.Napewno kupię ponownie.Polecam szczerze. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam serum Clinique LF. Naprawdę działało w moim przypadku, dlatego też pełna euforii podeszłam do tego kremu, ale się sromotnie zawiodłam. Krem nie robi nic. Nawet dobrze nie nawilża. W czasie jego użytkowania zmarszczki mimiczne widoczne podczas uśmiechu, których jest z wiekiem jakby coraz więcej były głębsze. Dla mnie krem - placebo. Teraz ratuję się La Prairie, to trochę inna półka, która ładnie sprząta to co się dzieje po tym oto mazidle. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno