Rituals Parfum No. 7 White Patchouli & Cedar Wood EDP 

Jestem uzalezniona od kosmetykow Rituals ,perfum probowalam wszystkich na przemian .Zatrzymalam sie jednak na tych i na numerze 18- drzewo sandalowe i dzika roza .Te drugie uwielbiam na wieczor i na wieksze wyjscia.No.7 sa bardzo wyciszajace ,uspokajajace,ale maja jakis pazur.Nie sa mdle ani slodkie ,ze wzgledu na drzewo cedrowe ktore mocno w nich wyczuwam.Idealne na na wiosne ,lato ale mysle ze swietnie sprawdzaja sie przez caly rok.Zgodnie z filozofia firmy ,nie sa to perfumy ktore zabija otoczenie swoja moca ,fanki slodkich ulepnych zapachow typu Angel czy Poison nic tu dla siebie nie znajda.Te perfumy nie pozostaja ogona na 100 metrow,sa bliskoskorne ale dosc trwale ,daja o sobie znac kilkakrotnie w ciagu dnia chociaz Ja lubie sie "dopryskiwac".Sa bardzo oryginalne ,niespotykane,niepowtarzalne .Za to je uwielbiam.Po przerobce wszystkich douglasowych zapachow i wszelkiego rodzaju nisz mialam dosc migrenogennych "slodkich otulaczy" ktore sa rozpoznawalne .Zapachy Rituals okazaly sie strzalem w dziesiatke. Z ich kosmetykami male domowe Spa to nic trudnego a No.7 jest tego swietnym uzupelnieniem .