Holika Holika Shimmering, Petit BB Cream SPF 45 Rozświetlający krem BB

Wypróbowałam wszystkie produkty tego brandu, a ten przypadł mi do gustu najbardziej - zarówno pod względem konsystencji, jak i odcienia (to najjaśniejszy odcień). Mam cerę mieszaną i trądzik pospolity na twarzy. Od podkładu oczekuję dobrego wykończenia, bez efektu maski i nie matującego.

Faktycznie jest rozświetlający, widać to. Ma też naprawdę fajne krycie i wykończenie, ale podobno jak inne produkty z tej serii: KOLOR, w innych mamy pomarańczkę, tutaj świnkę peppę - on wygląda po prostu obrzydliwie różowo i nie wiem komu by ten kolor przypasował. Od razu też mówię, że nie nadaje się dla bladziochów, bo jest też dość ciemny.

Ten bb krem jest wart ceny. Regularnie kosztuje około 45 zł w Hebe, ale można znaleźć go na promocjach za mniejszą cenę. Używam go zamiast kremu z filtrem, gdyż ma spf 45. Jego konsystencja przypomina trochę mus, na początku ciężko się rozprowadza, ale z każdy ruchem warstwa staje się wyrównana. Polecam nakładać go palcami, wtedy daje najwięcej krycia i najszybciej się rozkłada. Krycie ma małe, można lekko go dobudować, ale nie zakryje mocno jakiś dużych przebarwień. Ma neutralny odcień, więc ładnie wyrównuje zaczerwienienia. Kolor ma dość jasny, ale da się go ładnie igrać brązerem i wtedy twarz jest ładnie rozświetlona. Mimo nazwy "shimmering" nie powiedziałabym, że ma jakieś drobinki, czy jakkolwiek świeci się. Bardziej formuła tego kremu sprawia, że skóra wygląda na świeżą i zdrową. Przetestowałam go w równych warunkach, trzyma się na twarzy bez pudrowania cały dzień, nie wyswieca się mocno w strefie T, nie zbiera się w zmarszczkach i nie odbija na ubraniach. Polecam go wypróbować.

Piszę tą recenzję równolegle z niebieską wersją tego BB i o ile wersja Shimmering nie ma sobie równych, o tyle jej niebieska siostra jest hmm... nie dla wszystkich. Szukałam BB który kryje, ale nie tworzy maski. Nie podkreśla suchych skórek, ale nie powoduje nadmiernego świecenia. TA-DAAM! I oto jest - jedyny znany mi BB który kryje, ale nie tworzy maski. Skóra nadal jest skórą, ale promienną, gładką o równym kolorycie. Świetnie współgra z innymi kosmetykami. Jest trwały, pięknie pachnie, ma wygodne opakowanie i jest wydajny. Produkt nie ma wad! Myślę, że nie sprawdzi się dla skóry tłustej - jak to BB - skóra zaczyna się świecić w newralgicznych punktach zdecydowanie szybiej niż przy użyciu podkładu. Na zimę dodawałm do niego ooodrobinę niebieskiej wersji kremu BB, która jest mocno kryjąca i bardziej matująca od wersji różowej. Co do aplikacji - polecam korzystać z gąbeczki lub pędzla. Przy używaniu rąk, maże się po całej twarzy i sporo produktu zostaje na palcach.

Dla mnie najlepszy krem BB. Idealnie pasuje do mojego koloru cery, ma wysoki spf. Nie ma zapachu typowo jak kremy z spf używane latem, ma delikatny, przyjemny zapach. Dobrze kryje, ma dość gęstą konsystencję. Po utrwaleniu pudrem utrzymuje się cały dzień. Zdecydowanie mógłby zastąpić podkład.

Kolor ładnie dopasowuje się do cery , nie odznacza się przy mojej jasnej karnacji. Twarz jest wygładzona ,taka glow, koloryt wyrównany , wygląda to bardzo świeżo i naturalnie. Idealny krem na co dzień i na upalne dni , jego zaletą jest również wysoka ochrona przeciwsłoneczna SPF45PA+++. Krem ma niski poziom krycia, nie przykryje nam większych niedoskonałości. Lepiej u mnie sprawdza się ten błękitny nawilżający krem BB z Holika Holika.

Zakupiłam go, jak wiele innych kosmetyków, na próbę. Jako krem BB okazał się dla mnie za mało kryjący i za jasny, ale świetnie sprawdza się do rozjaśniania innych kremów BB, zawsze mam problem z doborem odcienia. Dodaje małą jego ilość i mieszam z ulubionym kremem lub podkładem, jego delikatna, aczkolwiek bogata konsystencja, idealnie miesza się z innym produktami tego typu.. Tutaj sprawdza się znakomicie, pozwala uzyskać idealny odcień na skórze, rozświetla cerę i daje takie delikatne, perłowe wykończenie. Na pewno zostanie ze mną na dłużej.

Bardzo fajny krem BB. Daje przyjemny efekt rozświetlenia cery. Nie ma dużego krycia, ale dzięki temu daje dosyć naturalny efekt. Nie da się nim też krycia budować. Nie korzystam często z makijażu i raczej preferuję efekt naturalny i on spełnił swoje zadanie w pełni. Dodatko nie wysusza ani nie podrażnia cery, nie zapycha ani nie kłóci się z żadnym innym kosmetykiem. Duży plus za wysoki SPF.

Ten bb krem kupiłam z ciekawości, bo skończyła mi się wersja nawilżająca, czyli ta niebiesko fioletowa. No i niestety się zawiodłam. Tak porównując krycie, to wersja rozświetlająca nawet się nie umywa z tej niebieskiej. Mam wrażenie, jakbym niewiele w ogole miała na twarzy, bo koloryt też jest średnio wyrównany. Jedynie co, to podoba mi się efekt glow i fakt, że nawilża.

Gdy skończył się mój ukochany krem BB Angry Cat również koreańskiej firmy, ale Skin 7/9, nie Holika holika szukałam go po sklepach internetowych w promocyjnej cenie i tak aby w tym samym sklepie dokonać przy okazji innych zakupów, ale niestety z tym było ciężko. Ten krem był w promocji i w sklepie, gdzie akurat inne produkty, które planowałam zakupić od jakiegoś czasu też były przecenione. Kupiłam w ciemno nawet nie czytając opinii na wizażu. Zrobiłam to po dokonaniu zakupu myśląc "co ja zrobiłam??". Właściwie to nie jest źle, gdyby nie odcień. Nadaje twarzy przedziwny i ciężki do opisania odcień ziemisto-szary z jakby brudnoróżowymi tonami? Przynajmniej w dużych ilościach, dlatego nauczyłam się nakładać go minimalnie i niwelować efekt albo mieszając krem z podkładem albo pudrem z dobrym kryciem. Bez pomocy innych kosmetyków można uzyskać efekt twarzy prawie jak u zombie czy ghoula, nie wygląda to zdrowo. Myślę, że być może wynika to z tego, że u Koreanek ten odcień zupełnie inaczej stapia się ze skórą i wygląda to lepiej. Jest jak jest, niekoniecznie wygląda to u mnie dobrze, nie kupię drugi raz, ale też nie uważam, żeby był sens się przesadnie "bulwersować" faktem, że koreańska firma robi produkty pod typ urody wschodnioazjatycki, skoro 1.) europejskie firmy też nie są święte, jeśli chodzi o przykładanie takiej samej wagi do jakości kosmetyków kolorowych w odcieniach dopasowanych do Azjatek czy kobiet ciemno- i czarnoskórych, co do tych, które produkują dla kobiet pochodzenia europejskiego 2.) nawet firmy polskie czy szwedzkie potrafią wypuszczać podkłady i kremy BB, które źle wyglądają u takiego bledzioka jak ja! Chociaż Angry Cat Skin 7/9 to też krem BB koereańskiej firmy w podobnej cenie, który z moim odcieniem skóry stapiał się rewelacyjnie. Krycie średnie w kierunku do mocniejszego, nie podrażnia. Ma drobinki połyskujące, ale widać je tylko z bardzo bliska. I jest bardzo tłusty. Wszystko w porządku dopóki zniweluję ten kolor innymi kosmetykami, ale chyba nie o to chodzi.

Kupiłam ten podkład- krem w celu rozświetlania fragmentów twarzy oraz ze względu na wysoki filtr. Na mojej skórze nie nadaje efektu mocnego rozświetlenia, ale porównuję go z MAC Strobe Cream więc mam silny punkt odniesienia. Krem ma gęstą konsystencję, nie wylewa się z tubki. Nie spływa z twarzy i co ważnie nie gromadzi się w liniach skóry wiec nadaje się pod oczy, żadne zmarszczki mimiczne (bo póki co mam tylko takie jeszcze) nie zbierają go. Głównie używam właśnie jako korektora pod oczy choć samo krycie ma średnie. Wysoki filtr jest dodatkowym plusem, chcę chronić skórę przed działaniem UV. Krem BB zawsze przysypuję lekko pudrem sypkim (Kryolan półtransparentny) aby go utrwalić i trzyma się długo. Nie zmienia koloru- wielki plus. Jest bardzo jasny, w tonacji porcelanowej z minimalną domieszką żółci, czasami go mieszam z czymś bardziej żółtym gdyż rozjaśnia, ale i tak się stapia z cerą. Trzyma się dobrze, cały dzień. Maskuje widoczność porów- kiedy nakładam go na nos i okolice. Zapach neutralny, nie podrażnia oczu nawet nałożony bardzo blisko. Tubka dosyć spora, krem jest wydajny. Moich porów nie zatyka, ale azjatyckie kremy BB sprawdzają się u mnie nadzwyczaj dobrze. Polecam, bo jest dobry. Jeśli chodzi o rozświetlenie- nie da takiego efektu jak rozświetlacze tworzące tafle, ale bardziej naturalny efekt "dewy skin", co też jest fajne. Gwiazdkę odejmuję tylko dlatego, że ma mały wybór tonacji, osoba z ciemniejszą karnacją nie będzie zadowolona.

Krem naprawdę mocno się błyszczy, ale mi to akurat odpowiada. Nadaje skórze zdrowego i promiennego wyglądu. Jest wydajny i bardzo przyjemnie pachnie. Dobrze rozprowadza się gąbeczką. Jest lekki i nadaje się nawet na upały. Dodatkową zaletą jest wysoki filtr UV.

Pokusiłam się na niego raz bo bardzo lubię sięgać po koreańskie kremy BB. Jednak w tym przypadku tytyłowe rozświetlenie jest aż nadto widoczne. Być może komuś może odpowiadać jednak ja nie lubię nadmiernie się błyszczeć :D Pozostałe kwestie jednak są bez zarzutu - fajne krycie, nie podrażnia, długo się utrzymuje.

Z zalozenia kupilam jako roswietlacz i w tej roli sprawdza sie rewelacyjnie, ladne opakowanie, ladny zapach, nienachalne drobinki, nalozony pod oczy, wzdluz nosa i nad ustami na caly dzien dyskretnie rozswietla cere, nadaje jej blasku, mnie nie zapchal, ale nie uzywam go codziennie, podarowalam troche siostrze, tak samo używa jako rozswietlacza i jest zachwycona, za ta cene i pojemnosc super, nigdy nie uzywalam na cala twarz Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Krem ma bardzo ładny zapach, urocze opakowanie i świetnie rozświetla. Na godzinę. Na tym plusy się kończą. Po krótkim czasie używania zafundował mi największy wysyp od lat. Potwornie zapycha, musiałam długo walczyć ze skutkami jego stosowania. Po nałożeniu daje genialny efekt glow, ma średnie krycie. Zaczyna jednak spływać po maks. 2 godzinach, skóra błyszczy się w brzydki, niezdrowy sposób. Krem zbiera się w okolicy płatków nosa, na policzkach zostają placki. Jest bardzo tłusty, na cerze wręcz oleisty (zaznaczam, że mam bardzo suchą, wrażliwą cerę!). Skusiła mnie jego niska cena, ale niestety, popełniłam ogromny błąd. Nigdy więcej! Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 op