Givenchy Hydra Sparkling, Nude Look BB Cream Krem BB do twarzy

Bardzo jestem zdziwiona ilością niepochlebnych opinii na temat tego kremu. Dla mnie jest jednym z niewielu kosmetyków, którym całkowicie ufam i przy końcu opakowania kupuję już następne, aby przypadkiem nie zabrakło. Jako osoba w wieku, powiedzmy, ponad średnim, która przez ładnych parę lat drżała każdego dnia o życie, a nie urodę, przegapiłam całą epokę Azjatów, więc nie będę go do nich porównywać. Pamiętam pierwsze wchodzące na polski rynek kremy BB i do tego się odniosę. Krem BB jest dla mnie zwykłym, codziennym kremem pielęgnującym. W zależności od rodzaju cery możemy dobrać bardziej lub mniej treściwy, mocniej nawilżający lub odżywiający. Moją dojrzałą jakby nie było, cerę ten krem fantastycznie nawilża, pielęgnuje i chroni (wysoki faktor UV). Bardzo mnie cieszy, że jego konsystencja jest nieco cięższa, dzięki temu przyjemne nawilżenie utrzymuje się dłużej, a skóra dodatkowo chroniona jest także przed mrozem i wiatrem. Tak, nie wszystkie osoby lubiące cięższe (nieco!!!) kremy już powymierały. Jeśli chodzi o kolory, to mam mieszane odczucia, jaśniejszy rzeczywiście czasem potrafi brzydko się utlenić i w efekcie być nawet ciemniejszym niż "medium". Ogólnie kolory są dwa, latem używam ciemniejszego, zimą jaśniejszego. Utlenianie występuje czasem mocniej, czasem słabiej, i wg mnie zależy od tego, na co kładziemy krem. Ja nie traktuję go jak podkładu, więc wędruje na czystą skórę, utlenianie występuje, ale w stopniu niedużym, idealnie dopasowującym się do cery. Rozprowadzanie jest pomimo kremowej konsystencji bardzo przyjemne, krem ma ładny , świeży zapach, rozprowadzam go palcami, nie trzeba go wciskać w cerę, aby został tam gdzie ma być. Po nałożeniu twarz przez parę minut się błyszczy (jak to po kremie) a potem jest wykończenie matowo-satynowe. Nie zawsze go przypudrowuję, efekt ładny nawet solo. W ciągu dnia nie wymaga u mnie poprawek, nie ściera się i nie spływa z potem, co zwłaszcza latem jest dla mnie bardzo ważne. Mam więc bardzo dobry nawilżająco-ochronny krem, a do tego potężny dodatek. Wyrównanie koloru i super krycie, na poziomie średnio kryjącego podkładu, w dodatku można je śmiało nadbudować, gdy jest taka potrzeba. Ponadto już po 4 tygodniach regularnego stosowania zauważyłam znaczącą poprawę stanu skóry. Moja twarz uwielbia to cudo za właściwości pielęgnacyjne, a ja za upiększające.

sprzedawczyni w sephorze stwierdzila że jest to najlepszy z dostepnych kremów bb, lekko kryjacy i nawilżający. Zostałam też zapewniona że produkt dopasowuje sie do karnacji . Nalożony na twarz w sephorze przy tragicznym oświetleniu wyglądał rzeczywiście nieźle. Niestety dałam sie przekonać do zakupu. Kremu użyłam tylko kilka razy - ze względu na okropny kolor który dodatkowo ciemnieje z każdą minutą coraz bardziej ! Twarz była dosłownie pomarańczowa. (jaśniejszy odcień nie nadaje się do jasnych cer :/ ) Wykonczenie nie jest matowe, bez przypudrowania twarz się świeci, a produkt wcale nie jest trwały. Przypomina krem nawilżający zabarwiony odrobiną podkładu. Za tą cenę spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Ogólnie nie polecam, jest wiele lepszych kremów bb za dużo niższa cene.

W szale popularności kremów typu BB nagle pod tą nazwą zaczęto sprzedawać kosmetyki wcale niepodobne do produktów od których wystartowały - czyli pastowatych, kryjących kremów koloryzacyjnych dla podrażnionej skóry. Raczej kojarzą się z lekkimi półprzejrzystymi fluidami z dodatkiem kremu nawilżajacego. Ten jest powrotem do korzeni - nieco tępa konsystencja (nieco!!!!) i konkretne krycie, satynowy efekt i dobra kolorystyka. Mam jasną karnację i trudno mi dobrać żółtawą / ochrową w tonie bazę czyli podkład, ten ma właściwy kolor i ten kolor w ciągu dnia nie robi niespodzianek, testowałam go w warunkach skrajnych upałów i dużej wilgotności powietrza. Nie roluje się na powiekach - duży plus. Nie jestem fanką satynowego wykończenia, matuję go pudrem sypkim a potem nakładam resztę makijażu - i jest to baza trwała, przewidywalna i dobrze chroni skórę przed słońcem (SPF 30, brawo). Dobrze utrwalony nie ściera się, nie wędruje, nie włazi w zmarszczki ani nie podkreśla porów. Przyzwyczaiłam się też do kosmetyków o lżejszej formule i teraz wklepanie go jest nieco czasochłonne, ale kwestia sensownego filtra po prostu musi się wiązać z takim kompromisem. Nie jestem też fanką zapachu - świeży i nieco "męski". Zniosę, choć raczej nie polubię. zawartość to 40 ml czyli 1/3 więcej niż standardowe opakowanie. biorąc pod uwagę, że do pokrycia całej twarzy wystarczy mi ilość jak ziarnko fasolki mung to będę go używać przez najbliższe 2 albo i 3 lata. BTW, opakowanie się przez ten czas nieco zmieniło od tego ze zdjęcia.

Hydrasparkling używam już chyba 2-3 lata. Jest moim ulubieńcem i w zasadzie jedynym podkładem( bo tak go nazywam, kremy bb które miałam okazję wyrpóbować nie miały takiego fajnego krycia) którego używam. Za co go tak lubię? - Fajne krycie, nie tworzy maski, umiejętnie nałożony pędzelkiem może być mniej lub bardziej kryjący. - Uczucie nawilżenia po nałożeniu, nie ściągnięcia i wysuszenia. - Dodaje skórze blasku, buzia wygląda na wypoczętą, nie jest matujący, daje przyjemne satynowe wykończenie. - Wygląda dobrze pod matującymi pudrami - Odcienie w jakich jest dostępny bardzo mi odpowiadają - ciemniejszy kiedy jestem opalona, a jaśniejszy na zimę. - Przyjemny zapach. - Umiejętnie nakładany jest wydajny. - Można wykonać nim trwały makijaż.

Mam mieszane uczucia, bo ten produkt ma kilka fenomenalnych właściwości i kilka, które są poważnymi minusami. Ten krem BB naprawdę dobrze kryje, jest to krycie porównywalne do podkładów dających średnie krycie, które można ładnie nadbudować bez efektu ciasta na twarzy. Konsystencja kremowa, ale gładko i ładnie się rozprowadza na skórze cieniutką warstwą - palcami najlepiej. Wykończenie jest przepiękne: idealnie gładka, satynowa skóra, produkt jest praktycznie niewidoczny na skórze! Pory znikają, to jak prezentuje się cera to naprawdę coś pięknego. Jest też mega wydajny, nie trzeba go aplikować wiele. Wykończenie zaskakuje przy kremie BB, bo jest to mat, satynowy, rozświetlony "od wewnątrz", ale jednak mat. Przez to produkt robi się dość uniwersalny, bo pudru nie trzeba, cery mieszane i nawet tłuste mogą być zadowolone. Nie błyszczy się nadmiernie w ciągu dnia, a jednak skóra nie jest płaska czy ciężka. Nie wiem jak to jest zrobione, ale ewidentnie za takie rzeczy płaci się tak wysokie sumy za kosmetyki ;) Co jest dla mnie wielką wadą to paleta kolorystyczna - są dwa odcienie, z czego ten najjaśniejszy jest dość ciemny, bardzo ciepły, wpadający w kolor łososiowy. Do tego się utlenia na pomarańczkę... A naprawdę nie jestem najjaśniejsza, w zimie noszę Bourjois nr 52, w MAC NC25. Niby przez tak "cienką" konsystencję i warstwy na skórze wpasowuje się, ale jednak dla mnie niewystarczająco w zimie. W lato - może tak, ale obecnie mam pomarańczowo-łososiową twarz na białej szyjce ;) Druga rzecz to w ciągu dnia produkt trochę się "paproszkuje", ściera. Nie wytrzymuje w dobrym stanie tak długo jakbym oczekiwała, szczególnie że ten krem BB jest bardzo drogi. Wygodna w użyciu i podróżowaniu lekka tubka; krem nie śmierdzi filtrem, za co chwała i część bo tego nie znoszę. Zostawiam go sobie na lato, bo obecnie kolor jest dla mnie nie do przejścia. Polecam posiadaczkom cer mieszanych i normalnych, nie wiem czy nie ściągnie i nie przesuszy cer suchych. Używam tego produktu od: 3 tyg Ilość zużytych opakowań: 1 op

Krem ten zakupiłam jakiś czas temu, nie byłam zadowolona gdyż moja cera wówczas bardziej się przetłuszczała, a on nie radził sobie z matowieniem i spływał. Tak więć do mocno przetłuszczających się cer nie polecam. \\nAktualnie po kuracji wysuszającej skórę jest dla mnie idealny. \\nJego zalety: \\n- dobrze dostosowuje się do koloru karnacji \\n- konsystencja dośc lejąca, ale przez to fajnie można go aplikować \\n- zapach przyjemny, jeszcze chwilę po aplikacji otula miłym zapachem \\n- dobrze koryguje niedoskonałaości- aczkolwiek nie mam ich wiele \\n- bardzo wydajny \\n- poręczne opakowanie, lekkie, małe \\n- dobrze współgra z sypańcami. \\n \\nWady: \\n- cena? ...no ale to givenchy Używam tego produktu od: ponad pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Poszukując idealnego kremu BB przebyłam długą drogę. Azjatycki dr. G okazał się za ciemny, o drogeryjnych nie wspomnę (Lumene był całkiem, całkiem!). Korzystając ze zniżki w perfumerii poprosiłam najpierw o próbkę - okazała się za ciemna. Pare dni później dowiedziałam się, że są 2 odcienie i wtedy trafiłam niestety akurat na 02. Jako, że spełniał swe zadanie bardzo ładnie (tylko ten kolor!) poprosiłam o kolejną próbkę, tym razem jaśniejszy odcień. Na szczęście. Zalety: +ładnie, lecz nie nachalnie kryje +pięknie rozświetla, jakbym spała 10h +nawilża +pachnie dobrym kosmetykiem +nie zatyka porów +wydajny +uniwersalny (latem i zimą) Polecam dla posiadaczek cer odwodnionych! Edit: Krem BB po dłuższym stosowaniu jest denerwujący - nie wchłania się zupełnie/nie stapia się ze skórą (może to sprawka silikonów? :( Obecnie nie polecam. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Przyjemny krem BB. Duży plus za wysoki filtr 30 SPF. Ładnie stapia się se skórą, komfortowo się go nakłada, nawilża skórę i jest bardzo wydajny. Używałam go przez cały okres letni. Sprawdza się idealnie nawet w okresie jesienno-zimowym. Ogólnie polecam. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: Końcówka 1 tubki

Dziwnie mi się czyta te wszystkie niepochlebne recenzje. Dla mnie jest to BB z prawdziwego zdarzenia i robi dokładnie to co zapowiada producent. Kupiłam go niecały rok temu kiedy zaczęłam kurację retinoidami. Główne cechy, których oczekiwałam: -nawilżenie, -rozświetlenie i ożywienie zszarzałej cery, -ładne krycie, -ochrona UV, -nie podkreślanie suchych skórek, -naturalny wygląd i znalazłam to wszystko! Zawsze nakładam go zwilżonym pędzlem i nie ma szans na tapetę przy czym dalej ładnie kryje i nadaje skórze ładny, lekko brzoskwiniowy odcień zdrowej, wypoczętej cery. Faktycznie nieprzypudrowany w letnie upały będzie się świecił, ale tak robi każdy niematujący podkład jaki mam- cudów nie ma. Trzeba mieć świadomość, że on ma rozświetlać! Czasem nakładałam go solo, czasem na krem nawilżający, jak zawsze przy cerze mieszanej dostosowuje się do potrzeb skóry. Taka strategia zawsze się sprawdza. Moim zdaniem to bardzo porządny kosmetyk i spełnia obietnice producenta, trzeba tylko dobrze wiedzieć jakie one są ;) Używam tego produktu od: z przerwami prawie rok Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Kupiłam go za namową sprzedawczyni w Sephorze i żałuję wydanych pieniędzy. Wysuszył mi policzki, a krem BB powinien przecież nawilżać. Jest ciężki jak podkład, nawet przy niewielkiej warstwie zmieszanej z kremem nawilżającym czuję że mam "tapetę" na twarzy. Trwałość marna, po kilku godzinach nie ma po nim śladu. Jednym słowem nie zdał egzaminu, a jego jedynym plusem jest dobre krycie, ale gdybym tego szukała kupiłabym podkład, a nie BB krem. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: użyłam kilka razy i włożyłam do szuflady

Kupiłam ten produkt, aby stosować latem lekki krem BB jako jedyną opcję koloryzacji, mając pielęgnację i kolor w jednym. Hmmm.... Zalety: - bardzo dobrze kryje, wszelkie niedoskonałości znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki, - jest niezwykle wydajny, - nawet w połączeniu (wymieszany w zagłębieniu dłoni i nakłądany na twarz) z kremem nawilżającym daje dobre krycie, - idealnie stapia się z odcieniem skóry, - nadaje świetlisty wygląd. Wady: - ciężka, gęsta konsystencja - moja wrażliwa, mieszana skóra nie tolerowała go na dłuższą metę: pojawiła się nadprodukcja sebum i niedoskonałości, - skóra z rozświetlonej po dość krótkim czasie robiła się błyszcząca (od sebum) - zawiera Oxybenzone (negatywny wpływ na zdrowie, zgdonie z informacjami ze strony goodguide.com: jest to składnik o niepokojąco dużym wpływie na zdrowie, zabroniony do produkcji kosmetyków w Japonii, UE sugeruje wykorzystywanie alternatyw zamiast Oxybenzonu, wykrywany jest w krwi i -za przeproszeniem - moczu) Innymi słowy krem BB o dobrym kryciu lecz zbyt ciężki, przynajmniej dla mojej mieszanej skóry. Używam tego produktu od: ok. 6 miesięcy (aktualnie niezwykle sporadycznie) Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Choć oceniłam go na 2 i pół gwiazdki, nie jestem bardzo rozczarowana tym kremem. Spełnił swoją rolę, a choć raczej do niego nie wrócę, to gdyby nie wysoka cena uznałabym, że warto go polecić do używania na lato - ale raczej młodszym skórom, które nie potrzebują szczególnej pielęgnacji (poza lekkim matowieniem). Mam cerę mieszaną i Givenchy Hydra Sparkling Nude Look BB Cream sprawdziło się znakomicie, jeśli chodzi o matowienie. Niestety, jeśli chodzi o pielęgnację, to dla mnie była czasami niewystarczająca - krem podkreślał przesuszenia. Jestem po 30., więc musiałam jeszcze używać dodatkowy krem nawilżający - co więcej, Givenchy Hydra Sparkling Nude Look BB Cream jest dość tępy, trudno się rozsmarowuje, co oznaczało, że nie współpracował z niektórymi kremami nawilżającymi, musiałam czekać, aż poprzednia warstwa wchłonie się/wyschnie, a potem ostrożnie wklepywać Hydra Sparkling, tak by się nie zwarzył i ładnie połączył ze skórą. Jest stosunkowo niewidoczny na skórze, poprawia jej wygląd i dobrze kryje niedoskonałości. I jest długotrwały i dobrze matuje. Nie czułam, że miałam go na sobie (co jest dla mnie zaletą), ale jest trochę wyczuwalny w dotyku. Trudno się usuwał - ale to cecha wielu podkładów/dobrych kremów BB. Dostępny w jednym odcieniu, który NIE jest uniwersalny. Owszem, dobrze się wtapia, ale moim zdaniem nie jest odpowiedni dla osób o niezbyt ciemnej karnacji ani dla tych o chłodnych podtonach. Ja w MACu jestem pomiędzy NW15/20 - podczas letnich miesięcy, przy lekko opalonej skórze wpasowywał się dość dobrze, teraz widać, że jest zbyt ciepły i za ciemny. Zaletą jest oczywiście wysoki filtr UVA/UVB - osobom z odpowiednim odcieniem skóry może jesienią i wiosną zastąpić filtr i podkład, a nawet być dobrym podkładem na lato. Ale moim zdaniem to nie należy go traktować jako krem BB.

Ten krem BB kupiłam koło maja. Stosowałam go praktycznie do końca wakacji. Muszę przyznać, że nie wiem nadal co o nim myśleć. Z jednej strony na prawdę świetnie kryje, rozświetla, nie ciemnieje na skórze i nieźle się trzyma. Jednak z drugiej strony jest dość ciężki, miałam wrażenie, że po dłuższym stosowaniu lekko zapchał moją buzię. Do tego kolor jest baaardzo ciemny, ale gdy go się dobrze wetrze daje radę. Co do nawilżenia nie zauważyłam jakiegoś super efektu, ale faktycznie jest to jedyny BB, który używałam solo. Ma dość "bogatą" i kremową konsystencję. Plus za filtr 30. Do tego bardzo wydajny - mi po tak długim używani nadal zostało z pół opakowania...Podsumowując można kupić, ale nie jest to kosmetyk , bez którego nie można się obyć. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania

Givenchy lubię,cenie markę w Hydra BB pokładałam mega nadzieje..Idealnie na lato,lekko,nawilzająco..I D..a blada z tym ,ani to BB ani kremem..Widoczny po wcierce:), konsystencja oblepiająca twarz..Miałam wrażenie,że wszystko, co chciałbym zminimalizować-zostało bestialsko podkreślone..Moja cera ,dojrzała,teraz sucha z nim sie nie polubiła.Stanowczo lepiej wspominam Diora..A teraz marzy mi sie Guerlain. Używam tego produktu od: 2 mce temu Ilość zużytych opakowań: 3 pokazne probki

Doskonały podkład typu BB dla osób, które szukają mocniejszego krycia. To jest praktycznie pierwszy produkt tego typu, który spełnił moje oczekiwania. Bardzo ładnie się wtapia w skórę. Wygląda świeżo i młodzieńczo. Na pewno nie daje efektu matu - wręcz przeciwnie buzia delikatnie się świeci. Ale dla mnie nie jest to akurat wada. \\\\nJest trwały. Bardzo wydajny a jego bardzo wysoki filtr, to doskonały atut zwłaszcza w lecie. Jedyny minusik jaki dostrzegam to jeden dostępny odcień. Minimalnie za różowy jak dla mojej karnacji. Używam tego produktu od miesiąca. Jestem w trakcie używania pierwszego opakowania.

Sama nie wiem co mnie podkusiło. Mnie która kremy BB wszak zna i wie, że \'bb\' z europy/stanów/nie z Azji to po prostu pomyłka. Ani to podkłąd ani BB krem. Z całą pewnością nie nawilża, nie kryje, nie łagodzi. Nie robi nic - poza wskazaniem mi i reszcie świata, że mam więcej rozszerzonych porów i więcej suchych skórek niż myślałam. Brzydko rozkłada się przy linii włosów. Naprawde słabo. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Drogie posiadaczki cen mieszanych borykających się ze świeceniem skóry...oto BB cream dla Was! Z reguły nietestuje produktów w UNIWERSALNYM kolorze,bo moja bardzo jasna karnacja mi na to nie pozwala ALE... tutaj jest zupełnie inaczej. Owszem kolorystycznie ten BB jest ciemniejszy na mojej skórze,ale po nałozeniu go uzyskuje BARDZO naturalny efekt,troche jak po użyciu samoopalacza (a nigdy nie byłam fanką bronzera). Kolejną zaleta jest krycie. Pojawiło się hasło "efekt maski" ... ja się z tym niezgodze ! Po prostu ten BB naprawde kryje a nie udaje,ze to robi. Jest produktem którego nie musze wykańczac niczym innym . Tuszuje przebarwienia po trądziku. Nie zatyka porów.Można go stosować na samo serum i nie powoduje ściagniecia skóry. Daje efekt wypoczętej skóry troche glow,ale takie półmatowe. Filtr..niewątpliwie SPF30+ jest jego wielką zaletą. Obok BB Clinique to jest wg mnie KCW wśród BB. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1ego