Swego czasu mając problemy dermatologiczne zakupiłam Correctin Purritin w wersji trwale kryjącej, ponieważ dermatolog zaproponował mi ten produkt jako alternatywę dla podkładów drogeryjnych. Sięgnęłam więc po niego, mając ogromne nadzieje, że zatuszuje moje niedoskonałości, które wówczas występowały na twarzy tak licznie, że aż wpędzały w kompleksy i odbierały pewność siebie. Kto kiedyś cierpiał na zaognione zmiany trądzikowe ten wie, że mogą one dosłownie odebrać radość z życia. I tak zaczęła się moja przygoda z tym fluidem, który bądź, co bądź, jest właśnie dedykowany skórze trądzikowej i do tego producent obiecuje, że jest to produkt matujący i trwale kryjący.
Stosowałam go długo i zużyłam pewnie ok. 3-4 opakowania, bo bałam się podczas leczenia specyfikami dermatologicznymi dodatkowo eksperymentować z innymi fluidami i podkładami. Niestety, produkt absolutnie nie spełnił moich oczekiwań. Zacznę od tego, że jest to fluid matujący, który niestety matuje na bardzo krótki- po 2-3 godzinach od aplikacji ponownie się świeciłam w strefie T i musiałam co kilka godzin biegać do łazienki i pudrować te okolice (chciałam przecież wyglądać w pracy jak człowiek). Fluid nie jest też kryjący, a już na pewno nie trwale. Nie da się pracując z tym kosmetykiem zbudować większego krycia, bez pomocy dobrej jakości kamuflażu lub korektora w ogóle nie zasłaniał tego, na czym mi zależało. Na dodatek już w połowie dnia zbierał się w zmarszczkach mimicznych i fatalnie ważył na twarzy, co ogólnie może się dziać na tłustej cerze, ale nie w przypadku, gdy jest to produkt dedykowany właśnie dla takiej cery. Jedyne, co można ocenić na plus, to fakt, że nie pogarszał stanu cery i raczej jej nie zapychał, ponieważ nie powstawały od niego nowe zmiany. Ale w całym rozrachunku marna to pociecha...
Opakowanie to plastikowa tubka z małym otworkiem, przez który wypływa wyciskany produkt. Zakręcany koreczkiem, który jest dobrze dopasowany i produkt nie wycieka. Próbując uzyskać jakiekolwiek krycie lepsze od słabego zużywałam dużą ilość, więc fluid oceniam jako bardzo mało wydajny. Gama kolorystyczna jest wręcz śmieszna- trzy kolory, ciężko dopasować je do swojej karnacji. Jako posiadaczka cery jasnej wybrałam najjaśniejszy wariant, niestety był dla mnie delikatnie zbyt ciemny i na mojej twarzy wyglądał odrobinę żółtawo. Konsystencja płynna, w mojej opinii lekko zbyt wodnista.
Ponieważ byłam z tego produktu totalnie niezadowolona i w zestawieniu z podkładami drogeryjnymi ze średniej półki po prostu wypadał blado (mega słabe krycie, mega krótkie działanie matujące, ważenie się i ścieranie), nie mogę go polecić. Nigdy więcej go nie kupię, a jeśli będę miała ponownie problemy z cerą, to będę stosowała podkłady mineralne.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie