Burberry Summer for Women 2013 EDT 

Przyznam się, iż zapach ten trafił do mojej kolekcji z bardzo pragmatycznego powodu. Potrzebowałam na szybko zapachu na wakacjach bo stłukłam swoje perfumy i w pierwszej lepszej perfumerii dorwałam butelkę na jakiejś mega promocji za 59 zł. Pomyślałam, iż zużyję bez emocji i zapomnę. No i niby nic a coś mnie w tym zapachu urzekło, że kupiłam kolejny flakonik i rozkoszuję się zapachem do dziś. To bardzo dobra kompozycyjnie propozycja od Burberry. Wszystkie nuty zapachowe do siebie pasują. W moim odczuciu to dobry zapach na wakacje i letnie dni, raczej nie sprawdzi się w inne pory roku. Jest świeży i owocowy, mało słodki i po prostu bezpieczny. Najbardziej wyczuwam cytrusy i nuty zielone, potem kwiaty z frezją i konwalią na czele i piżmowo-drewniane zakończenie. Niestety wspomniana kompozycja ma słaba trwałość stąd jej zużycie jest ekspresowe.

Kupiłam ten zapach w ciemno - bo spodobało mi się opakowanie, a w sklepie nie było testera. Sprawdziłam tylko w necie jakie sa nuty zapachowe, a że bardzo odpowiadały moim preferencjom zdecydowałam się na zakup - i nie żałuję:) Jak dla mnie zapach bardzo fajny, na początku czuję głównie cytrusy (choć już nie tak intensywnie jak przy 1-wszym psiknięciu), później zapach robi się jakby pudrowy, co mi bardzo odpowiada. Co do trwałosci na razie cięzko mi się wypowiedzieć, po kilku godzinach jeszcze go czuję na sobie, nie jest męczący, ale obecny gdzies w tle jak jakaś mgiełka:) Używam tego produktu od: dzień Ilość zużytych opakowań: zaczynam 50ml

Uwielbiam The Beat, więc spodziewałam się, że ta limitowanka wakacyjna też będzie warta uwagi. Niestety nie, a przynajmniej nie dla mnie. Tak jak szybko zapach nabyłam, tak szybko się go pozbyłam. Jest kompletnie nie dla mnie. Czuję niemrawą różę z frezją i konowalię. To wszystko. Jednocześnie zapach jest tak słaby, tak anemiczny i pospolity, że znudził mi się po jednym dniu i nie dałabym rady go używać. Kompletnie nic w nim nie zapada w pamięć, jest a jakby go nie było. Używam tego produktu od: miałam flakonik, ale się pozbyłam Ilość zużytych opakowań: kilka testów z flakonu

Muszę powiedzieć, że chodziłam wokół tego zapachu już jakiś czas. Przy każdych odwiedzinach perfumerii nie mogłam się oprzeć testowaniu go. I muszę przyznać, że z każdą wizytą podobały mi się coraz bardziej, coś kazało mi po nie wracać, ale mimo wszystko nie mogłam się zdecydować na zakup. Zaczęłam szukać następcy mojego dawniej ukochanego niosącego-szczęście Moschino Funny, którego używałam od momentu jego wejścia na rynek. Moschino mi kompletnie zbrzydły, teraz byłam nastawiona na bardziej \'dojrzały\' zapach, ale również pełen radości i dokładnie te cechy znalazłam w Burberry Summer 2013. Na mojej skórze się ślicznie rozwijają(mimo, że jest to wersja summer i w dodatku EDT), początkowo czuć głównie cytrusy, które stopniowo zanikają i następnie pojawiają się nuty kwiatowe, przede wszystkim delikatna konwalia i frezja. Zapach jest wyczuwalny do ok. 6 godzin. Przede wszystkim polecam ten zapach dla kobiet, które nie szukają perfum o polu rażenia kilometr i dalej, wrażliwych na mocne i intensywne zapachy. A także dla pań, którym znudziły się fikuśnie cytrusowe perfumy i szukają czegoś troszkę bardziej stonowanego, ale dalej wesołego. Idealny jest na lato, by czuć się w nich po prostu dobrze i radośnie :) Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie :)

W przeciwieństwie do mego TŻ - Burberry nie jest moja ukochana firma perfumeryjną, pomijając jedną, jedyną pozycję... Tegoroczną letnia limitowankę powąchałam jakiś czas temu i potem do niej wracałam, bo zapach mi pasuje. Cos pośredniego między rześkimi unisexami, kwiatami i letnia słodyczą, całość miła dla nosa i całkiem oryginalna. Kobieca, ale nie przesłodzona, chłodząca, z nutami zieleni i zapuszczonego ogrodu...Mam skojarzenia z Jill Sander :) Już prawie bym kupiła, ale postanowiłam sprawdzić trwałość. Niestety, na mojej skórze - znika szybciej, niż przyzwoitość i renoma firmy nakazują, czyli po 10 minutach już jej nie ma...Dlatego sobie daruję, ale doradzam testy - może na innych lepiej się trzyma...? Używam tego produktu od: kilkukrotne testy Ilość zużytych opakowań: testy

potargał wiatr... Zamieszał, zamącił i jest kwietnie, różowo, konwaliowo, kolorowo, ciepło... wszystko kwitnie i buzuje zapachem dojrzałego kwiecia... Po co więc wracasz do tamtych lat? Wracać warto, bo Summer for Women 2013 jest trochę jak powrót do dawnych klimatów, czystych, prostych zapachów sprzed lat, kiedy kobiety ubierały się jak kobiety i pachniały jak kobiety... Zgubionych dni nie znajdziesz już... Pytanie tylko, czy chcesz szukać? Biegniesz, nieustannie za czymś gonisz... Jak wiele zyskujesz? Jak dużo tracisz? Zatrzymaj się na chwilę. To Twoje lato... poszukaj tej magii, soczyście owocowej, słodkiej i cierpkiej zarazem. Przejdź się po kobiercu z kwiatów. Zanuż się w drzewnym aromacie gorących wieczorów... Niech to lato będzie dla Ciebie wyjątkowe, bo przecież nigdy się nie powtórzy... Choć przejdziesz świat wszerz i wzdłuż... Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie