Prada Luna Rossa EDT 

Perfumy bardzo lekkie, orzeźwiające, delikatność sama w sobie. Wyczuwalna gorzka pomarańcza, uspokajająca lawenda, kuszące piżmo, świeża mięta oraz piżmo ambrowe. Idealne na letnie dni, ale i gorące wieczory. Zapach w którym idzie się zakochać. Bardzo długo utrzymują się na skórze.

Luna Rossa pojawiła się u nas w domu jako prezent urodzinowy dla mojego męża. Z początku nas zbytnio nie zachwyciła bo preferujemy trochę inne zapachy ale im dłużej mąż jej używa tym bardziej nam się podoba. Zaskakująco zmienia się na skórze i rozwija, trzeba przyznać że zapach dobrze utrzymuje się na skórze. Mąż najbardziej lubi go za prostotę i taką orzeźwiającą świeżość. Ja najbardziej lubię jak po jakimś czasie wyraźnie wybija się zapach mydła, uwielbiam to jak mój mężczyzna pachnie czystością i świeżymi ziołami.

Tak jak zaznaczyłem w tytule recenzji- nie jest to zapach mocny i męski. Zakwalifikowałbym go jako unisex- zgadzam się z Poprzedniczkami, że może być używany zarówno przez mężczyzn jak i przez kobiety. Flakonik jest nowoczesny, w moim odczuciu nieco futurystyczny- mnie osobiście bardzo się podoba. Zapach otwiera się aromatem lawendy. Tę lawendową woń czuć przez chwile i jest ona przełamana delikatną nutą gorzkiej pomarańczy. Owa cytrusowa nuta nadaje w moim odczuciu nieco łagodności zapachowi i decyduje o tym, że sprawdzi się on jako perfumy unisex. Później czuję zioła- szałwię i miętę- i te ziołowe nuty ja osobiście wyczuwam najdłużej. Całość wieńczą nuty piżma. Nie jest to kompozycja z gatunku tych uwodzicielskich. Określiłbym ją raczej jako zapach bezpieczny, ale elegancki. Z powodzeniem nadaje się do pracy i różnego rodzaju spotkania. Jest to zapach z gatunku bliskoskórnych, nie będzie zatem drażnił otoczenia- i dobrze. Idealny na dzień i na aktualną porę roku. Trwałość oceniam na kilka godzin (5-6), więc jest to całkiem niezły wynik.

Ten zapach jest numerem jeden wśród wszystkich perfum mojego narzeczonego. Zarówno dla mnie, jak i dla niego. Mój narzeczony posiada flakon w nowej wersji - kształt jest ten sam, dół butelki jest przeźroczysty, góra natomiast to gładki plastik przypominający metal, po środku której znajduje się czerwony pasek z białym napisem 'Prada'. Korek buteleczki jest przeźroczysty co fajnie komponuje się z dołem. Butelka sama w sobie jest ciężka, masywna. Zapach tego produktu jest naprawdę niebanalny. Cytrusowy i aromatyczny, delikatnie słodkawy. Nie jest to typowy, mocny 'świeżak', należy raczej do grupy średnich 'świeżaków' jak dla mnie. Nuty głowy to lawenda i gorzka pomarańcza - lawenda góruje nad pomarańczą, zdecydowanie Nuty serca to szałwia i mięta - obie te nuty są mocno wyczuwalne, choć szałwia bardziej Nuty podstawy to ambroxan i ambra - ambroxan to syntetyczny zamiennik ambry, a ambra ma zapach morza, żywicy i kadzidła, co naprawdę czuć w tych perfumach. Lawenda, szałwia i nuty podstawy zdecydowanie królują w tym zapachu. Jest specyficzny, zmysłowy i po prostu przepiękny. Wydajność jest znakomita, a intensywność zapachu oceniam na bardzo duży plus. Zapach wart każdej złotówki.

Moje myślenie jest takie że ten zapach można korzystać jako unisex. Prade Lune Rosse kupił mąż, ale podkradam go od niego :). Naprawdę świetny słodko/świeży zapach, na cały rok. Jedyny minus to słaba trwałość, wiec prawdopodobnie go już nie kupię tylko dla tego.

Luna Rossa to zapach, który poznałem niedawno, właściwie równocześnie z jej flankerem. Zapach jest typowym przedstawicielem swojej marki - czuć wyraźnie mydło w otoczeniu ziół. Czuję, że nie jest zrobiony byle jak, ale mimo wszystko to nie jest to, czego szukam. Trwałość - ok. 6 godz., projekcja - trzyma się blisko skóry. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi wersja Extreme tego zapachu. Używam tego produktu od: Rok z hakiem Ilość zużytych opakowań: Testy

Psikam się nim co dziennie, test był przeprowadzany w huraganie,śnieżycy,normalnym zimnym dniu,w domu,na treningach tańca. Chciałem mu dać wycisk... i udało mi się... aczkolwiek bez żadnych rewelacyjnych wyników :(... myślałem,że się podda tym wszystkim czynnikom a tu psikus, PERFUM SIĘ NIE ULATNIAŁ I BARDZO DOBRZE TRZYMAŁ ! ( nawet na drugi dzień szal mi pachniał !! ) . Jeśli chodzi o treningi też byłem zaskoczony, nie zmieszał się z zapachem potu,wręcz NIE śmierdziałem ! Wystarczą 2-3 psiknięcia ( ja psikam na włosy,kołnierzyk i dół płaszcza - wtedy z każdej partii zapach się uwalnia stopniowo co prowadzi do tego,że zapach jest na całym mnie :P ) . Zapach na pewno jest bardzo trwały ( o czym pisze wyżej ) . Wyczuwam męską nutę - która kojarzy mi się z facetem interesu, ale tez osobą pewną siebie oraz lubiącą się dobrze bawić . Nie wiem dlaczego ale czuję tam bardzo delikatną nutkę imbiru co dodaje nieco pikanterii temu zapachowi ( co jest wielkim plusem ! ) . Mimo wszystko jest to zapach na pewno świeży i męski . Nie przypomina zapachu wody od dziadka po goleniu co jest jeszcze większym plusem ! . Jest wydajny,psikam się co dziennie a,że lubię pachnieć na cały autobus psikam się czasem więcej...a go nie ubywa ^^ Zapach jest idealny na dzień jak i na wieczór, po prostu cudo, miałem inne perfumy tańszych firm( typu za 20 zł :P ) .. i chyba zacznę doceniać te z wyższej półki bo faktycznie są bez porównania . Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego