Eveline Cosmetics Quattro Eyeshadow Poczwórne cienie do powiek

Kupiłam dość dawno temu tą paletkę cieni do powiek w jednej ze znanych drogerii i dopiero teraz dodam recenzję na jej temat ale będzie ona krótka ale treściwa bo to dobre cienie do powiek do codziennego jak i bardziej okazyjnego makijażu oka,kolory cieni na tyle ze sobą współgrają że oko nabiera nowego wyrazu ale trzeba umieć ich używać w kolejności aby efekt był jeszcze bardziej korzystny,ja poprzestaję na nakładaniu każdego koloru z osobna ale lubię nim malować i podkreślać oczy,kosmetyk bardzo łatwo się nakłada a kolory są bardzo wyraziste i trwałość na oku jest na wysokim poziomie mimo że łatwo się je zmywa, najlepiej współgrają z dobrym eyelinerem i tuszem pogrubiającym aby uzyskać spektakularny efekt kociego oka,nie dodam nic więcej tylko polecę zakupić i wypróbować.

Paletkę cieni Quattro od Eveline kupiłam na promocji w Rossmanie. Mocno wtedy zaszalałam z zakupami, obkupiłam się w różnego rodzaju produkty do makijażu. Przecenione opłacały się bardzo, choć widzę, że w standardowej cenie też nie są drogie. Postawiłam na nie, ale nie wiem co autor miał na myśli ze stworzeniem takiego zestawu kolorów... brąz, fiolet, beż i szary. Dla mnie jako laika to idealny kandydat do stworzenia masakry na oku :D Ostatecznie cienie leżą u mnie i nie używam ich, są raczej słabe. Tzn. słabo kryją. Opakowanie Standardowe, plastikowe, z przezroczystym wieczkiem. Jest raczej trwałe, nie popękało, napisy z nazwą produkty się nie starły jak dotąd. Duży plus dla marki za ulokowanie krótkiej instrukcji, gdzie można położyć dany cień. Znajdziemy dodatkowo małą pacynkę, ale wiadomo jak nakłada się nią cienie do powiek - ja nie próbowałam, od razu zrobiłam podejście pędzelkami. Krycie Tutaj niestety produkt oceniam trochę słabo. O ile ciemne produkty (wiadomo) wypadają lepiej pod tym kątem, tak beż i róż są naprawdę mało widoczne na oku, nawet po nałożeniu pierwotnie bazy na powiekę. Ostatecznie starałam się nabierać je palcem i jakoś odciskać na skórze - efekt był ciutkę lepszy, ale dalej to nie było to. Z drugiej jednak strony czego oczekiwać od cieni za 10 zł... może mam za duże oczekiwania ;-) Praca z cieniami i trwałość Tutaj muszę pochwalić produkt za to, że wygodnie nabiera się go na pędzel, nie kruszy się. Aplikacja jest całkiem przyjemna. Cienie są kremowe. Z trwałością natomiast nie jest najlepiej. Cienie wchodzą w załamania powieki, ścierają się i obsypują - efekt pandy mamy za darmo. Szkoda. Pod koniec dnia (np. po pracy) już najchętniej bym je zmyła. Z perspektywy czasu nie kupiłabym ich ponownie. Są tanie, ok. Wygodnie się je aplikuje i nie podrażniają oczu, ale dobór kolorystyczny to jakiś obłęd i ta średnia trwałość i krycie... no cóż.

Te cienie kupiłam z myślą o poręcznej wersji podstawowych kolorów, która zmieści się w kosmetyczce do torebki, jak nie zdążę pomalować się w domu. Kolory są dobrane bardzo trafnie. Można nimi pięknie wymalować oko. Świetnie ze sobą współgrają. Na powiece robią się kremowe i ładnie się blendują. Będą współgrały z każdym kolorem tęczówki. Są dobrane napigmentowane, przez to starczą na bardzo długo. Polecam ten produkt

Jest to dość dobra paletka, którą można włożyć do torebki czy do podróży. Cztery cienie stworzą ładny, dzienny makijaż, może i nie można z nim za mocno zaszaleć, ale przecież nie zawsze trzeba. Dla mnie jest to taka ratunkowa paletka którą trzymam w pracy. Z jednej strony nie tęsknię za nią gdy mam dużo czasu i fantazji w domu i mnóstwo innych palet do wyboru. Z drugiej strony gdy jestem w niedoczasie i muszę poświęcić makijaż oczu dla ubrania butów to na spokojnie mogą nią stworzyć prawidłowy makijaż w pracowniczej łazience ;) Mam paletkę matową. Cienie ładnie się łączą i ładnie rozcierają. Raczej nie ma osypu, a jak już się pojawi to minimalny. W skrócie: porządne, poprawne i minimialistyczne

Polowałam na paletkę nr 5, ale w rezultacie zdecydowałam się na 02. Nastawiłam się na biel+beż+biała perła+czerń. Jakież było moje zdziwienie, gdy w świetle dziennym ujrzałam cóż żem kupiła...kolorystyka wpada w róż i fiolet (ło matko). Mamy tu biel zaprawioną różem, wrzos, białą perłę i czarny grafit. Kolorystyka całkowicie nie moja, ale jak już kupiłam to zgniłe jajo, starałam się go używać. Cienie są słabo napigmentowane, więc nadają się jako zwyklaki dzienniaki. Podczas upałów utrzymują się bardzo słabo (nakładam cienie na przemyte płynem micelarnym powieki, przypruszone mąką ziemniaczaną i potraktowane bazą), szybko wchodzą w załamanie. Gdy jest chłodniej, trwałość to ok. 3 godz (ale u mnie żadne cienie nie trzymają się nieskazitelnie cały dzień). Nie jest to paletka cud, nie jest to też do końca strzał w rzepkę, ale ogółem zakup oceniam na średni. Przy wyborze kolorów w drogerii, warto pamiętać o tym, że sztuczne światło fałszuje kolorystykę.

Niebawem lecę na kilka dni do UK i kupiłam tę paletkę z myślą o tym że jest bardzo kompaktowa i bez problemu upchnę ją w plecaku nie tracąc miejsca. Mam ją w odcieniu brązów- w paletce jest jasny beż, neutralny chłodniejszy matowy brąz i jeden ciemniejszy brąz w cieplejszej tonacji. Mamy tu też jeden błysk - bardziej satynowy - sprawdzi się do bardzo lekkiego dziennego makijażu lub dla bardziej dojrzałej powieki. Ta paleta kosztowała 11 zł i moje oczekiwania spełnia - jest mała - można nią zrobić delikatny codzienny makijaż -lekka - nie uczula, nie pachnie - nie robi plam

✔️Ciebie znajdują się w małej i całkiem podręcznej paletce, która idealnie się sprawdza a do tego jest podręczna. ✔️W środku znajdują się cztery ładne kolorystyczne cienie. ✔️Mają one bardzo ładną pigmentację, do tego bez żadnego problemu rozbierają jak i są bardzo trwałe. ✔️Dzięki tym cieniom idealnie można wykonać piękny makijaż dzienny czy nawet na jakąś imprezę.

Jestem fanką paletek, ze względu na to, iż wtedy mogę zaszaleć w makijażu oka. Te cienie nie są jakieś rewelacyjne, ale cena też nie jest wygórowana. Z jednej strony można się czepiać pigmentacji, ale z drugiej nie zawsze o to w makijażu chodzi. Stonowane kolory dobrze spisują się w okazjach 'niewieczorowych' i dla początkujących!

Kupiłam, bo nie mogłam nigdzie dostać swoich a te miały przybliżone kolory. Bez szału, ale na co dzień są ok. Raczej nie użyłabym na jakąś okazję ze względu na trwałość.

Jeśli chodzi o cienie do powiek to mam do tego słabość:D Zawsze obiecuję sobie, żę nie kupię kolejnej aż do momentu wejścia do sklepu:) Te mini paletki Eveline dorwałam podczas jakiejś promocji i już mam 2 wersje kolorystyczne. Z cieni jestem bardzo zadowolona i nie widzę minusów! *cztery ładnie skomponowane cienie. Dostępnych jest kilka wersji kolorystycznych. *poręczna, mała paletka super sprawdziła mi się na co dzień, zawsze pod ręką w kosmetyczce i na wyjazdy. Dodatkowo łatwo się ją przechowuje *cieniami można wykonać zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy *pigmentację uważam za bardzo fajną. Na moje potrzeby jest super *cienie na powiece utrzymują się cały dzień *kolejny plus to dostępność oraz fakt, że często jest na nie promocja a i cena regularna jest przystępna

+ korzystna cena + niewielka paletka + idealna na podróż + dostępność w drogeriach + wydajność +ciekawa kolorystyka - cienie średniej jakości - średnia pigmentacja - nie są trwałe

Przyznam szczerze, że nie mam najlepszego zdania o cieniach od Eveline. Na co dzień używam paletki i pojedynczych cieni Bourjois i jestem przyzwyczajona do ich konsystencji i sprawdzonych kolorów. Paletkę Quatro Eveline kupią z bardzo prozaicznego powodu- potrzebowałam mini zestawu cieni, które zmieszczą się do urlopowej kosmetyczki i zastąpią mi codzienny zestaw sprawdzonych ulubieńców. Do zakupu zachęciła mnie też promocja i za tę mini paletkę zapłaciłam około 10 złotych. Moje oczekiwania względem kosmetyku nie były wygórowane- oczekiwałam pasującego do mojej piwnej tęczówki zestawu kolorystycznego, który pozwoli szybko wymodelować oko i nie zniknie w ciągu kwadransa. Produkt otrzymujemy w maluteńkiej, czarnej kasetce z przezroczystym zamknięciem i złotymi napisami oraz aplikatorem gąbkowym w zestawie. Wybrałam numer 06, który kryje 4 dość uniwersalne cienie, dobre do przygotowania makijażu dziennego. Pierwszy kolor to matowy beż, zdecydowanie najsłabszy jakościowo w zestawie, ale wyjątkowo neutralny kolorystycznie. Jedna warstwa cienia jest niewidoczna, ale przy grubszej warstwie ładnie modeluje powiekę i łuk brwiowy. Kolejny kolor to mój ulubieniec w paletce- matowy, bardzo wesoły, ale nie rażący oranż. Kolor świetnie ożywia spojrzenie i odejmuje lat. Trzeci odcień to średni, połyskliwy brąz, który nada się do makijażu boków powieki i powieki dolnej. Ostatni cień jest matowym, ciepłym, średnim brązem- idealnym dla rudzielców i ciepłych typów kolorystycznych. Będę szczera- cienie nie są powalającej jakości, a poziom krycia pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście nie znikają z oka i nie uczulają. Zestawienie kolorów jest jednak wyjątkowo trafione, a fakt, że cienie są matowe nie zniechęci fanek subtelnego makijażu. Paletka Quatro to- moim zdaniem- świetny, tani kosmetyk na wakacyjny czy weekendowy wyjazd, ale na pewno nie zadowoli bardziej wymagających pań. Moim zdaniem niewygórowana cena, łatwa dostępność i bogata paleta kolorystyczna może zainteresować początkujące użytkowniczki. Dla mnie cienie pozostaną zestawem wyjazdowym-w codziennym czy wieczorowym makijażu oczekuję nieporównywalnie większej jakości i pigmentacji. Trójeczka.

Paletkę kupiłam głównie ze względu na jej rozmiar, jest idealna do kosmetyczki na podróż. Dobór cieni jak dla mnie jest idealny do stworzenia "dzienniaczka", cienie ładnie się rozcierają i są trwałe, utrzymują się na powiece caly dzień . Świetna mini paletka, która zajmuje mało miejsca, a jest praktyczna .

Cienie Eveline zamknięte w małym opakowaniu. Kolorystyka ładna, uniwersalna. Cienie nie są trwałe, nie są intensywne. Posiadam paletę o nr 9 (beżowo - brązowa). Nie zachwyciła mnie. Jest poprawna, ale przyzwyczajona jestem do lepszej jakości.

Ja nie jestem mistrzynią makijażu, nie umiem dobrze nakładać cieni, blendować ich, w sumie łączyć je tak, by dawały zadowalający efekt na oczach. Dlatego zwykle nie jestem z siebie zadowolona pod tym względem. Do mojego makijażu dziennego, takiego do pracy i na niezobowiązujące wyjścia, potrzebuję dwóch, max trzech cieni, więc zwykle szukam małych paletek. Tak jak ostatnio Quattro z Eveline. Zecydowałam się na wersję nr 05 i powiem, że nie żałuję. Oczywiście nie używam z niej wszystkich cieni, omijam ten najbardziej ciemnobrązowy, bo po prostu robię sobie nim "piękne" plamy. Natomiast z trzema pozostałymi dogadałam się w ten sposób, że chętnie sobie razem współpracujemy, plam nie robimy, nawet jakieś przejścia są widoczne, tzn. nie tyle widoczne, co ładnie wkomponowane. I to mi się samej podoba :D Tylko żeby jeszcze tak mocno się nie osypywały... I żeby troszkę tańsze były... Dołączonej pacynki nie używam, a brak lustereczka w zestawie zupełnie mi nie przeszkadza.

przyznam że bardzo mnie rozczarowały te ciebie zazwyczaj jestem zadowolona z produktów eveline a tu taka nie miła niespodzianka cztery ciebie za 16zł to naprawdę nie mało a w zamian dostajemy bardzo słabo napigmentowane cienie o trzymaniu na powiece nie ma nawet mowy \ cienie nie są wcale wydajne bo żeby bylo cokolwiek widac na powiece trzeba zużyć mase produktu a i tak niewiele widać jestem strasznie rozczarowana opakowanie i kolorystyka cieni zapowiadała że bedzie to świetny zakup niestety tak nie bylo co dalej cienie bardzo sie sypią słabo albo raczej wcale sie nie blendują jedynie brąż jakoś tam widać ale jeżeli chodzi o trwałość to też jest ona mozna powiedzieć żadna ogólnie jestem mega roczarowana jedyny plus to chyba opakowanie i kolorystka cieni która zachęciła mnie do zakupu bardzo nie lubie wystawiać takich opini ale cóż mam nadzieje ze wy sie nie nabierzecie

Przede wszystkim słaba pigmentacja, cienie są widoczne na oku, ale jakby brudne, bo zlewają się w jedną całość. Poza tym mamy tu tylko jeden mat więc makijaż tylko tą paletką nie wchodzi w grę.

Przyznam, że nigdy w życiu bym nie pomyślała, że ten maluch mnie tak zaskoczy! *** Eveline Cosmetics Quattro to paletka czterech cieni do powiek, które idealnie ze sobą współgrają. Ja posiadam numer 01, a jest jeszcze pięć do wyboru, od fioletów po szarości, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy trzy matowe cienie: beż na całą powiekę, cień przejściowy, coś do przyciemnienia zewnętrznego kącika oraz błysk, które są ukazane na swatchach na drugim zdjęciu, choć to i tak w ogóle nie oddaje tego jak wyglądają na oczach. Cień błyszczący jest śliczny, taki Rose Gold, który naprawdę robi robotę, jak na taką paletkę. Pigmentacja jest świetna, pierwszy raz narobiłam sobie strasznych plam, bo nie myślałam, że cienie będą aż tak intensywne. W konsystencji nie są suche, wręcz takie masełkowate i miękkie, ale trzeba mieć na uwadze, że przez dobry pigment lubią się osypać. Pięknie się blendują i łączą ze sobą, myślę że taka paletka będzie idealna dla początkujących, bo sama jestem na średnim poziomie, jeśli chodzi o malowanie oczu. Lubię jej używać zarówno, gdy wychodzę na zakupy czy spacer, ale i na imprezy ze znajomymi, ponieważ klasyka zawsze się obroni i wygląda dobrze. Podoba mi się jej wielkość, zmieści się do każdej kosmetyczki - ideał na wyjazd. Można ją kupić w Rossmanie za 15,49, stronie Eveline za 13,49 i innych drogeriach internetowych.