Schwarzkopf Gliss Million Gloss, Olejek krystaliczny do włosów zapewniający świetlne refleksy 

Znalazłam go w niewielkiej drogerii i zdecydowałam się go wypróbować, tym bardziej że nie był zbyt drogi. Zazwyczaj wcieram jego niewielką ilość na wilgotne włosy (1-2 pompki), na suche włosy wystarczy mi 1 pompka, ponieważ w zbyt dużej ilości lekko przetłuszcza mi włosy. Czasami nawet dodaje kilka pompek do porcji szamponu przy myciu włosów (jak mówi jedna ze wskazówek na opakowaniu). Jako "upiększacz" jest dobry. Nie zauważyłam jakiegoś mega nabłyszczenia włosów, ale ich blask jest jakby bardziej podkreślony. Zapach ma ładny, chociaż nie wiem dlaczego kojarzy mi się z kompotem :D . Opakowanie też miłe dla oka, co zresztą jest znakiem rozpoznawczym całej serii Gliss Kur. Wydajność dobra, co w olejkach sobie bardzo cenię. Ale jednak go już nie kupię, ponieważ lubię testować różne produkty do włosów (olejki i jedwaby szczególnie); a mam jeszcze sporo w zapasie, które używam na zmianę.

~ Po dwóch latach od zrobienia trwałej ondulacji i w przeddzień kolejnej, postanowiłam zebrać recenzje wszystkich kosmetyków do włosów, jakich używałam przez cały czas posiadania bujnych loków. Może moje odczucia przydadzą się przyszłym wielbicielkom loków "od fryzjera" :) ~ Olejek kupiłam, gdy był w promocji. W regularnej cenie raczej bym się na niego nie skusiła - za taką kwotę możemy kupić naturalny olej, który nie tylko upiększy, ale także odżywi włosy. Nie ukrywam, że mój wzrok do niego przykuło błyszczące, błękitne opakowanie, a że jestem typową babską sroką, to nie mogłam się oprzeć ;) Ten produkt sprawdził się u mnie przede wszystkim jako "upiększacz". Nie mogę powiedzieć, by jakoś odżywiał czy regenerował włosy, ale za to posiada kilka innych zalet, które warto podkreślić: - ma lekką (jak na olejek) konsystencję, która nie obciąża włosów (oczywiście nie można przesadzić, bo to wciąż olejek, więc jeśli nie chcemy mieć na głowie strąków, trzeba uważać przy dozowaniu); - nie przyczynia się do nadmiernego przetłuszczania włosów (choć radziłabym go nakładać od połowy długości włosów, by na wszelki wypadek uniknąć kontaktu ze skalpem); - nabłyszcza i zmiękcza włosy, rzeczywiście wydają się one odbijać światło; - pasma są sypkie, nie sklejają się; - olejek ślicznie pachnie; - dozownik jest wygodny, a sam produkt całkiem wydajny. Wadą może być to, że piękny efekt na włosach ni utrzymuje się zbyt długo, a nałożenie kolejnej warstwy olejku byłoby ryzykowane. Nie odważyłabym się też używać go razem z szamponem, jak radzi producent z obawy przez nadmiernym przetłuszczeniem skalpu. Jako odżywka bez spłukiwania też nie okazał się skuteczny - włosy się postrączkowały w trakcie wysychanie. Dlatego zostałam przy tradycyjnym zastosowaniu, czyli kilku kroplach na suche włosy, jako "wykończenie" stylizacji. Myślę, że producent trochę za bardzo poszalał z tym "używaj mnie na cztery sposoby" ;)

Dostałam go jako gratis przy zakupach tej marki. Jednak jestem z niego bardzo zadowolona. Nasmarowane nim włosy są delikatne w dotyku, nie są sklejone ani nie wydają się ciężkie. Włosy wyglądają na zdrowsze. Do tego olejek pięknie pachnie, jego zapach potrafi się utrzymać do następnego mycia. Jednak cena jest dosyć spora..

Skupiła się na ten olejek, a właściwie naciągłam męża podczas weekendu w markecie. Po tygodniowym używaniu bardzo żałuję. Olejek bardzo przetłuścił moje włosy i nasady i masakrycznie wyruszył końce Więcej nie napiszę bo nie ma co pisać. Jest drogi i beznadziejny

Kupiłam skuszona obiecywanym przez producenta blaskiem diamentow (chociaz w to nie wierzylam), ale chcialam tez zastapic czyms moj jedwab. Ten olejek okazal sie strzalem w 10! :D + pieknie pachnie + ma jedwabista konsystencje + nie obciaza włosow, ale jak z kazdym olejkiem nie nalezy przesadzac + wizualnie poprawia kondycje wlosow, wydaja sie one zdrowsze + dyscyplinuje koncowki + wspaniale wygladza wlosy, wygladaja jak gladka tafla + wygodny w uzyciu + bardzo wydajny, wystarczy jedynie 2 kropelki na moje wlosy dlugie do pasa :) + cudowne opakowanie, piekne detale - cena, ale mozna przezyc, gdy jest w promocji :) Skusiałam się też na drugą wersje tego olejku, z recernzja jeszcze poczekam, bo trzeba go zuzyc ;) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Od wieków lubiłam produkty Gliss Kur, zaczęło się od reklamy odżywki regenerującej na końcówki, którą kupiłam, żeby mieć takie włosy jak pani z reklamy (ta pani o cudownych wprost włosach, z nożyczkami w rękach) :p . Zazwyczaj produkty Gliss Kur mi się sprawdzały, ale ten olejek to jedna wielka ściema. Nie zaobserwowałam ŻADNEJ różnicy w wygładzeniu i błyszczeniu włosów po użyciu olejku. A sprawdzałam wszystkie możliwe warianty, czyli stosowanie na włosy suche, na włosy mokre, dodałam do szamponu i odzywki. I nic. Jedyne co zaobserwowałam to to, że po dodaniu olejku do szamponu, mój szampon przestał być gęsty tylko leje się jak woda, co strasznie mnie teraz wkurza. Więc jeśli planujecie kupić olejek i dodać go do szamponu, to ostrzegam – nie róbcie tego metodą dolania olejku do butelki, najwyżej wykapcie olejek na dłoń i zmieszajcie z szamponem w dłoni. A ja z żalem uznaję olejek Gliss Kur za kompletną stratę pieniędzy i stanowczo NIE POLECAM! Używam tego produktu od: wrzesień 2014 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się opakowanie. W środku znajdziemy olejek, który jak obiecuje producent ma naszym włosom zapewnić olśniewający połysk. I tak się dzieje. Wcieram go w wilgotne włosy. Moim zdaniem ma intensywny zapach, którego nie czuć po wysuszeniu. Jest wydajny, wystarczy wetrzeć niewielką ilość. Odejmuję gwiazdkę za cenę. Uważam, że jest za drogi. Kupię jeszcze jak będzie w promocji. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Ten olejek jest idealny dla włosów pokrzywdzonych przez suszenie gorącym powietrzem czy spalonych prostownicą. +lekki,nie obciąża włosów +zapach(delikatny) +nadaje połysk(przy czym nie skleja włosów i nie wyglądają na przetłuszczone jak przy zbyt dużej ilości jedwabiu) +wygładza,nie odbierając objętości Jedynym minusem jest niemała cena za tak małe opakowanie (przynajmniej przy tak długich włosach jak moje) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Bardzo fajny olejek do stosowania na suche jak i na mokre włosy. Zaraz po masce najlepszy produkt tej serii:):) Jego konsystencja przypomina konsystencję wielu innych olejków czy eliksirów, nakładany na mokre włosy ułatwia mi ich rozczesanie i ułożenie. Bardzo podoba mi się efekt "wgniecionego olejku" w loki, które lepiej się trzymają i przepięknie błyszczą. Nakładam go również na suche włosy ->przeważnie na końcówki i również sprawdza się idealnie. Zapach jest przyjemny a opakowanie bardzo praktyczne a do tego ładnie wygląda stojąc sobie na półce w łazience:) Cena jest przystępna, olejek jest bardzo wydajny, przy użyciu 2-3 pompek nie jestem nawet w połowie:):) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

kolejny juz moj eliksir do wlosow moje wlosy sa bez polysku wiec czesto uzywam takich produktow tego typu nabralam sie na blyszczace pudelko, zreszta nie pierwszy raz mala pojemnosc cudownego kosmetyku ot zwykly jedwabio silikon, nawet mam leprze zapach mnie sie nie podoba jest dla mnie mdlacy strasznie sztuczny na szczescie po wysuszeniue niedlugo go czuje ! preparat nakladam 1 pompka druga czwarta nie powala blaskiem :( wiec probowalam na mokre i splukac to samo zwykly jedwab, dosc drogi dziala ale cudow nie robi a wlosy nie blyszcza jak pudelko :( pudelko ladnie wyglada w lazience wydaje mni sie ze jest niewydajny przez to ze dokladam i dokladam go pompka dziala , dobrze serwuje eliksir nic specjalnego nawet w towarzystwie maski z tej samej serii cena jest zawyzona konsystencja taka sama jak inne sera tej firmy i jak jedwab do wlosw czaro nie ma a szkoda byc moze gdyby reklama nie obiecywala tak wiele byla bym bardziej zadowolona, a tak rozczarowanie niespelnionymi obietnicami ! Używam tego produktu od: 4 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/5 produktu