Kupiłam z ciekawości, jednakże za wiele się nie dowiedziałam. Olej sprawia wrażenie mocno przetworzonego i niestety jest rafinowany i to chyba do granic możliwości. Kolor blado-żółty, żadnego zapachu, w konsystencji niezbyt gęsty.
Stosował go też mój syn i zarówno w jego jak i moim przypadku olej nie robi kompletnie nic ze skórą. Nie odżywia, jedynie tłuści i to na chwilę, potem jakby go nie było, nie usuwa suchości skóry, nie poprawia elastyczności. Brak aktywniejszego działania. Używaliśmy albo wlewając do wody podczas kąpieli, albo po prysznicu na mokrą skórę.
Zastanawiam się, jak działają inne oleje tej marki i jak działa olej morelowy nierafinowany, bo nie miałam okazji testować, mam nadzieję, że jednak lepiej. Wolałabym już dopłacić i mieć coś, co naprawdę przynosi pozytywne efekty, tylko czy warto, może po prostu morela już taka jest i nie jest to winą pochodzenia, ani producenta??? Ten Etji sprawia wrażenie, jakby kompletnie pozbawiono go substancji wartościowych w procesie produkcji w porównaniu do wielu innych olejów roślinnych, które trafiły w moje ręce.
Jedyne do czego się sprawdził, to do włosów, ładnie je nabłyszcza i wygładza, wzmacnia działanie słabych odżywek, do nich go dodaję w dość dużej ilości, włosy są ujarzmione i miękkie. Samoistnie nie robi z nimi nic, bo potrzebują głębszego działania, niż tylko okluzji.
Nie mówię mu stanowczego "nie", najważniejsze, że nie zaszkodził, nie uczula i nie ściąga skóry, ale więcej nie kupię, bo jednak niemal każdy inny olej, który miałam był od niego lepszy, może poza dwoma wyjątkami.
Być może sprawdziłby się do OCM, nie próbowałam, bo nie przepadam za ta metodą oczyszczania skóry, ale jest to dość lekki olej i nie należy do najdroższych, więc może znaleźć zwolenniczki.
Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: Pierwsze, zużyta nieco ponad połowa.