...i skrupulatnych, którzy przeczytają sposób użycia - tak powinien brzmieć cały tytuł tej recenzji ;)
Skarpetki Purederm były pierwszymi, z którymi rozpoczęła się moja przygoda z bardziej intensywnym złuszczaniem stóp niż robi to peeling czy tarka. Ktoś mi je polecił, zamówiłam na Allegro i tak poszło. Moje stopy są wymagające i od razu się przyznam, że nie dbam o nie tak, jak powinnam. Często mam problem z narastającym naskórkiem zwłaszcza w okolicach pięt i po wewnętrznej stronie śródstopia. Na szczęście nie mam odcisków, ale ten narastający naskórek czasem doprowadza mnie już do szału. Słyszałam, że te skarpetki złuszczają w tempie ekspresowym i dlatego postanowiłam je wypróbować.
Opakowanie zawiera dwie skarpetki, a tak naprawdę to dwa duże worki kształtem przypominające coś na styl skarpetek, które zawierają w środku płyn. Wyjmujemy je z opakowania, rozdzielamy, otwieramy i zakładamy bezpośrednio na stopy, a przed tym wszystkim jeszcze na samym początku - zapoznajemy się z "instrukcją obsługi". Jest ona bardzo, ale to bardzo ważna, ponieważ mamy tu do czynienia ze złuszczającymi kwasami, głównie owocowymi.
W zależności od tego, w jakim stanie mamy stopy, tak długo musimy trzymać skarpetki. Jeśli będziemy trzymać za krótko - możemy nie osiągnąć w pełni satysfakcjonujących rezultatów, jeśli natomiast za długo - możemy się zrazić do skarpetek i już nigdy więcej po nie nie sięgnąć, a szkoda by było, bo to całkiem dobry produkt. Co więcej, jeśli mamy rany, otarcia, skaleczenia, generalnie wszystkie miejsca w których została przerwana ciągłość skóry, także nie powinniśmy ich zakładać! Ponadto, kurację skarpetkami złuszczającymi polecam robić gdy nie szkoda nam już lakieru na stopach, już nie raz mi się zdarzyło, że lakier hybrydowy pod wpływem intensywnego moczenia w kwasach odprysł, a także delikatnie pojaśniał. I jeszcze jedna ważna, jak nie najważniejsza wskazówka - kurację tę polecam zrobić na około dwa tygodnie przed wakacjami, ważną uroczystością, generalnie przed czasem, kiedy chcemy, żeby nasze stopy prezentowały się nienagannie.
Ja swoje skarpetki za każdym razem trzymam mniej więcej 1,5-2 h, ale tak jak mówię, moje stopy już są do tego przyzwyczajone i potrzebują bardziej intensywnego złuszczenia. Płyn, który zawierają skarpetki nie ma jakiegoś olśniewającego zapachu, cóż, nie jest to produkt do wąchania, tylko do działania, więc nie polecam wąchać, tylko szybko założyć na stopy. Płyn w bezpośrednim kontakcie z naszymi stopami nie daje żadnej reakcji, tzn. nie piecze, nie szczypie, czujemy po prostu, że moczymy stopy w czymś mokrym. Skarpetki założone, no właśnie i co dalej? Na skarpetki Purederm najlepiej jest założyć jeszcze jedne skarpetki :) Tak, tak, najlepsze będą takie grubsze, większe, coś w stylu tych zimowych. Dzięki temu skarpetki złuszczające nie będą nam się przemieszczać i płyn nie wyleje się poza skarpetkę, płyn będzie także bardziej przylegał do naszych stóp. Nie polecam chodzić w tych skarpetkach, oczywiście jeśli już bardzo musimy, da się w nich zrobić kilka kroków, ale do wygodnych one nie należą. Najlepiej na czas kuracji włączyć sobie jakiś film i pozostać w jednym miejscu.
Po upływie określonego czasu ściągamy skarpetki i osuszamy stopy. I teraz najważniejsze - na efekty stety, niestety przyjdzie nam trochę poczekać. U mnie przez pierwszy tydzień nie dzieje się kompletnie nic, dopiero po ok 10 dniach skóra na stopach zaczyna się delikatnie marszczyć, a następnie złuszczać. Ok, przyznaję, nie jest to nic przyjemnego, ale dla zadbanych i gładkich stóp, myślę, że warto się przemęczyć. Podczas intensywnego złuszczania polecam chodzić w skarpetkach, wtedy mamy pewność, że nie będziemy za sobą gubić naskórka niczym wąż wylinki ;) No i jest po prostu dużo bardziej higienicznie, a wierzcie mi - pod koniec dnia w skarpetkach może się uzbierać naprawdę dużo martwego, suchego naskórka. Aby nieco złagodzić niezbyt przyjemne uczucie ściągnięcia stóp, kiedy schodzi nam naskórek polecam zwłaszcza wtedy dbać o ich nawilżenie. Dobry będzie krem z mocznikiem.
Po około 2 tygodniach stopy są już złuszczone i gładkie. To wspaniałe uczucie, a dla mnie to także motywacja, żeby przykładać do nich większą wagę, jeśli chodzi o regularną pielęgnację.
Zalety:
- gładkie, miękkie i zregenerowane stopy
- łatwo dostępny produkt
- jeśli dbamy o stopy, efekty utrzymują się naprawdę długo
Wady:
- na efekty musimy cierpliwie poczekać, dla mnie to nie jest wada, ale wiem, że dla niektórych może być
- efekty nie są natychmiastowe, skarpetkową kurację musimy sobie zaplanować
- złuszczanie naskórka nie jest przyjemne
- czas, który musimy przeznaczyć na trzymanie skarpetek
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon