L'Oreal Paris Glam Bronze, Duo Sun Powder Podwójny puder brązujący (nowa wersja)

Produkt jest bardzo wydajny, maluję się bronzerem codziennie i starczył mi na bardzo długo. Na co dzień do pracy maluję się szybko, biorę więc gruby pędzel i w przypadku tego produktu na pograniczu dwóch odcieni nabieram pędzlem i nakładam na kości policzkowe. Rano nie przykładam do tego wagi, choć bez bronzera się nie ruszam. Efekt podpasował mi idealnie. Lśniący bronzer to jest to. Wybrałam wersję dla blondynek i kolor podpasował mi idealnie. Odcień jest delikatny i nawet w pośpiechu nigdy nie zdarzyło nałożyć mi się go za dużo, zawsze dobrze współgrał z podkładem i skórą, fajnie się wtapiał. Na weekend lub na wyjście przykładam wagę do makijażu i tu używałam bronzer i rozświetlacz osobno. Żeby mieć mocny efekt trzeba pudru brązujacego dużo nałożyć, ale uważam, że nie da się nim zepsuć makijażu. Być może wersja dla blondynek jest taka delikatna. Rozświetlacz ma przepiękny kolor, tak mi się podobał, że używałam go również na powieki. Pudry są miękkie i łatwo się je aplikuje, są dość trwałe. Właściwie to nie mam się czego przyczepić. Polecam!

Lubię markę L’Oreal i w sumie miałam sporo ich produktów jednak to połączenie bronzera i rozświetlacza mnie nie porwało. Bronzer faktycznie daje pomarańczowy kolor, źle komponuje się z innymi produktami do makijażu a rozświetlacz jak dla mnie nie trwały. Generalnie jest wiele lepszych produktów w podobnej a nawet niższej cenie

Duo Sun Powder zakupiłam na jednej z poprzednich promocji w Rossmannie. Dlaczego zdecydowałam się na ten produkt? Tego nie wie nikt! Chyba włączyło mi się promocyjne szaleństwo i wrzucałam do koszyka wszystko, nie analizując zbytnio, czy naprawdę tego potrzebuję. Wybrałam odcień dla brunetek (dobrze, że w zakupowym ferworze nie wzięłam wersji dla blondynek :D). Jeżeli chodzi o bronzer to jest taki... meh. Autentycznie to chyba najlepsze określenie. Z jednej strony fajnie się z nim pracuje. Jest dość miękki, łatwo się rozprowadza na twarzy, nie robi plam, więc raczej nie wyrządzi krzywdy. Nawet nieźle utrzymuje się na twarzy. Z drugiej strony kolor nie do końca do mnie przemawia, jest jakiś taki nijaki. I pigmentacja jest dość słaba. Niby okej, bo jak napisałam - nie zrobi nam krzywdy, ale jednocześnie, zwłaszcza w mocniejszym makijażu, ginie. A ja jednak lubię, gdy bronzer jest widoczny i dopełnia makijaż., jest taką wisienką na torcie. Ten to ewentualnie jest wisienką w torcie. Plus jest taki, że wygląda dość naturalnie. Tak czy inaczej, nie porwał mnie. Nie jest to najgorszy bronzer, jakiego używałam, ale do ulubieńców też nie mogę go zaliczyć. Taki przeciętniak, który nie zapadnie mi w pamięć, nie ma czegoś, co mogłoby go wyróżnić. Kolor rozświetlacza z kolei bardziej przypadł mi do gustu. Sama formuła też jest w porządku. Efekt jaki daje ten produkt jest dość subtelny, ale akurat w rozświetlaczu uznaję to jako zaletę. Tym niemniej, cały produkt jest dość drogi. Bronzer jest dla mnie przeciętniakiem, więc w zasadzie musiałabym zapłacić sporo pieniędzy za rozświetlacz. A dla przykładu Lovely Gold Highlighter daje lepszy efekt i jest o wiele tańszy. Podsumowując, choć rozświetlacz jest według mnie okej (przy czym "wow" nie ma), to jednak cena jest wysoka i ja na pewno nie kupię tego produktu. Czy polecam? Raczej nie. Myślę, że to kosmetyk z rodzaju tych, które testujemy i odkładamy głęboko do szuflady, po czym przypominamy sobie o nim wtedy, gdy jest przeterminowany (mimo że według producenta należy go zużyć w ciągu 24 miesięcy od otwarcia). Ja w każdym razie takie doświadczenie z nim mam... Daję trzy gwiazdki - ze względu na całokształt nie mogę więcej.

Używam wersji dla blondynek mimo że jestem brunetką o jasnej karnacji. Bronzer z zestawu jest najlepszy na jaki trafiłam. Bardzo dobrze się rozprowadza i stapia ze skórą, nie wygląda sztucznie. Natomiast rozświetlacz jest za bardzo żółty- kompletnie nie pasuje do mojej cery. Wadą jest pędzelek, który nie nadaje się do niczego. Pod koniec produktu niestety się kruszy.

Całkiem dobry zestaw . Bronzer dla mnie był idealnie dopasowany (miałam wersję dla brunetek), fajnie podkreślał kości policzkowe, wysmuklał twarz, Jak dla osoby początkującej był idealny. Nie zostawiał plam, ładnie się blendował i stapiał ze skórą. Rozświetlacz ładnie rozjaśniał konkretne okolice, bardzo delikatny, nie nachalny.

Opakowanie zawiera pędzelek, który jest słabej jakości i lusterko. Odcienie pudru są bardzo ciepłe, wpadające w pomarańcz. Łatwo narobić sobie plam na twarzy przy nieumiejętnym aplikowaniu. Produkt bardzo wydajny i długo utrzymuje się na skórze.

Od kilku lat testuje rózne produkty brązujące,jednak ciężko jest ze znalezieniem takiego który pięknie wtopi sie w podkład i ma ładny pigment.GLAM BRONZE DUO SUN POWDER,spodobał mi sie już po pierwszej aplikacji,gdyż po zmieszaniu bronzera z rozświetlaczem okazał sie niesamowitym połączeniem i efektem na mojej twarzy,jego kolor nie jest ani za ciemny,ani za jasny,jest w sam raz ,nie trzeba sie długo męczyć z jego nałożeniem,wystarczy kilka machnięc pędzlem i wygląda on już świetnie,nie powodując plam,a przy tym ma delikatnie wyczuwalny i przyjemny zapach.POLECAM!

Pierwsze co zwróciło moją uwagę to opakowanie, pięknie wygląda, dobrze trzyma się w dłoni, a w środku mamy nawet lustereczko, dzięki czemu zawsze możemy go zabrać ze sobą i w każdym miejscu móc poprawić sobie makijaż. Jedyne co to pędzelek dołączony do opakowania nie sprawdził się w moim przypadku, Bronzer stosuję tylko do podkreślenia linii policzków, dzięki czemu twarz wygląda świeżo i promiennie, taki delikatny promień słońca na twarzy. Idealnie sprawdzi się w zimę jak i lato. Dzięki dwóm kolorom możemy uzyskać pożądany odcień na skórze i nadaje się nie tylko dla blondynek jak sugeruje producent. Ogólnie jest to produkt warty polecenia:)

Bronzer bardzo mi przypasował, mam ciemną karnację i doskonale dopasował się do koloru mojej skóry. Jest mocno na pigmentowany, myślę, że dla osób o jasnej karnacji może być za mocny. Jest trwały i nie obsypuje się. Rozświetlacz, hym ... to chyba tylko bajer, na skórze praktycznie go nie widać. Konsystencja bardzo fajna, aksamitna, nie kruszy się. W środku poręczne lusterko i pędzel do aplikacji. Produkt nie uczula ani nie podrażnia. Cena całkiem przystępna, szczególnie gdy trafi się na promocje. Opakowanie klasyczne, eleganckie.

Ciezko mi go ocenic. Z jednej strony jeśli chodzi o trwałośc, jest to dobry produkt ale należy umiejętnie go używać. Z części rozświetlacza, w ogóle nie korzystam, nie podpasował mi. Używam samego bronzera. Mam jasna cerę, jestem brunetką i niestety wybrałam ciemniejszą wersję. Jest dla mnie za bardzo pomarańczowa, jest bardzo widoczny w moim makijażu ale z drugiej strony ładnie go wykańcza. Twarz jest ożywiona. Jest mocno napigmentowany. Gdy przesadzę ilością, tworzy nieestetyczne placki, które się rozmazują przy dotknięciu. Jak zrobię porządny makijaż, dobrze odcisnę pędzelek i nałoże go w małej ilości, wygląda dobrze bez poprawek od rana do wieczora. Polecam dla bardziej wprawionych. Naprawde nie jest zły.

Mam ciepłą karnację i używam odcienia dla brunetek. Uwielbiam ten puder brązujący, ma piękny kolor i świetnie podkreśla zarówno lekki codzienny makijaż, jak i wieczorowy. Od kilku lat jestem mu wierna i póki co nie znalazł się godny następca, który by mnie czymś zauroczył i zatrzymał przy sobie na zawsze czy chociaż na dłużej .Jest bardzo wydajny. Nigdy nie użyłam lusterka i pędzelka które są w zestawie. Opakowanie myślę że powinno być nieco solidniej wykonane juz któryś raz z rzędu połapało mi sie wieczko.

Powiem wam szczerze ze bardzo lubie kosmetyki od Loreal , cenie sobie przedewszystkim ich podkłady i pudry , za ich pomadkami szczególnie nie przepadam ( ale to już inna bajka ).Na ten puder brazujacy natrafiłam przy okazji ostatnich zakupów z drogerii internetowej . Skusiła mnie kolorystyka i fakt iz jest to produkt bardzo kompaktowy ( lubię opakowania od Loreal sa solidne i pozadnie wykonane ) . Po wielu historiach z pudrami do konturowania których opakowania rozlatywaly się z byle powodu , postanowiłam zainwestować w coś pozadniejszego . +/-odcień ( odcień najjasniejszy jest dość ciepłym pomarańczowym brązem , z pewnością nie przypadnie on do gustu wszystkim ale myślę ze swoje fanki również znajdzie . Nie jest to typowy chłodny brąz jest on za to delikatnie ciepły zlotawo - rudawy ale napewno nie ceglaty . Nazwałbym ten kolor poprostu opalony. Uważam ze na lato i okres wakacyjny kiedy jesteśmy bardziej opalony sprawdzi się super +konsystencja ( zarówno brazer jak i rozswietlacz mają bardzo miła i przyjemna w użyciu formułę . Oba produkty ładnie się a plikuja i trzymają cały dzień .Nie tworzą dziwnych plam , nie osypują się ) -rozswietlacz ( jest on dość słabo napigmetowany chodzi mi o to ze daje bardzo delikatny mało swietlisty efekt . Nie tworzy efektu tafli , ma pudrowe lekko satynowe wykończenie )

+ Zaaplikowany naprawdę delikatną ręką w niewielkie ilości wygląda bardzo ładnie na buzi. Jestem wprawdzie naprawdę blada, ale mam ciepłą karnację, więc te dość pomarańczowe tony nie wyglądają tak źle. Dobrze roztarty ociepla buzię. + Bardzo lubię używać go także jako cienia do powiek. - Jest za mocno napigmentowany jak na bronzer (za to super jako cień do powiek). Bardzo łatwo można sobie nim zrobić krzywdę, zwłaszcza zważywszy na ciepły odcień. - Spokojnie mogłabym się obyć bez tego paska niby rozświetlacza. Niestety nie jest to piękna tafla, a drobinki brokatu. Sprawdza się tylko jako cień do powiek (całkiem dobrze wypada w wewnętrznym kąciku). - Wysoka cena, jak na potrzebę takiego cackania się.

Bronzer ten nie jest jakiś bardzo dobry ale nie jest też zły. Ma w sobie drobinki brokatu więc na lato może być. Nakładając go raczej nie można sobie zrobić krzywdy ponieważ jest delikatny i aby był mocniejszy efekt trzeba go nałożyć więcej. Mam odcień 101. Wpada trochę w pomarańcz ale jak się go dobrze rozetrze to mniej to widać. Trwałość jest średnia nie utrzymuje sie jakoś specjalnie długo.

Kupiłam bronzer bez większego zastanowienia na jakiejs promocji sugerując się nazwą odcienia blonde harmony. Niestety bronzer wpada mocno w pomarańczowe nuty i moja wersja 101 dla blondynek jest tylko z nazwy. Próbowałam chociaż używać samodzielnie tego malutkiego rozświetlacza ale gdy nałożę go na kości policzkowe to początkowo nie widzę żadnego efektu po czym wieczorem, przy sztucznym swietle, moja skóra wygląda jakbym obsypała się brokatem. Poczekam jeszcze do lata i dam bronzerowi szanse przy opaleniźnie, ale nie sądze, że moja skóra choć minimalnie zbliży się do takiej tonacji... Podsumowując klapa.

Uwielbiam ten puder brązujący, ma piękny kolor i świetnie podkreśla zarówno lekki codzienny makijaż, jak i wieczorowy. Od kilku lat jestem mu wierna i póki co nie znalazł się godny następca, który by mnie czymś zauroczył i zatrzymał przy sobie na zawsze czy chociaż na dłużej . Nigdy nie użyłam lusterka i pędzelka dodanych w zestawie, mogliby śmiało zrezygnować z tej opcji kosztem np ceny :) gdyby ciut dłużej trzymał efekt byłby ideałem !

Bronzer z L'oreala, który ja mam jest przeznaczony dla blondynek (nr 101) i jest on rozświetlaczem i bronzerem w jednym. Kupowałam produkt na szybko i nie miałam czasu sprawdzić jak dokładnie wygląda i niestety się zawiodłam, bo produkt ma w sobie brokat, a tego nie chciałam . Produkt jest wydajny, ale chyba nie zdarza się, że takie kosmetyki nie są wydajne. Kolory nie są aż tak ciemne i ładnie komponują się ze skórą co daje naturalny efekt. Niestety kosmetyk ma w sobie pomarańczowe tony co jest zdecydowanie jego minusem. Według mnie jest za ciepły. Rozświetlacz jest kiepski, bo rozświetlenia praktycznie nie daje. Do produktu dołączony jest płaski pędzelek, którego nie używam, bo mi kompletnie nie pasuje.

Bronzer jak dla mnie bardzo fajny, fakt ma troche pomaranczowych tonow ale ja uzywam go wylacznie do ocieplania twarzy nie do konturowania. Pigmentacja jest bardzo dobra a rozswietlacz w srodku nadaje ladny wygląd policzkom. Pędzel dolaczony do opakowania nie jest zbyt dobry. Z tym produktem trzeba uwazac i nakladac go malo a przede wszystkim zanim nalozymy na twarz strzepac nadmiar, to jest bardzo wazne przy tym produkcie.