Rouge Bunny Rouge Tinted Moisturiser Sketches On Water Krem koloryzujący `Szkice na wodzie`

Szukając lekkiego, nawilżającego podkładu w Douglasie zainteresowałam się tym produktem. Lubię kosmetyki Rouge Bunny Rouge, marka niezbyt znana, ale według mnie naprawdę dobra. Najpierw poprosiłam o próbkę, nie kupię w ciemno kosmetyku za ponad 200 zł, no błagam :D Mocny cytrusowy zapach, który na szczęście nie utrzymuje się na skórze. Rozprowadza się bezproblemowo, nie wchodzi w pory, nie podkreśla suchych skórek. Krycie można budować, ale należy pamiętać że jest to krem tonujący, nie podkład, więc bardziej wyrównuje koloryt niż maskuje niedoskonałości. Nie ściera się z twarzy, lekko zastyga ale nie tworzy sztucznej maski (dzięki czemu nie zniknie gdy przez przypadek dotkniemy twarzy, jednocześnie wyglądając naturalnie) Wykończenie jest bardziej rozświetlające niż matujące, taki lekki efekt glow :D Utrzymuje się całkiem długo, jednak znowu: to nie jest podkład, a krem tonujący, więc nie należy oczekiwać całodziennej trwałości. Znika jednak równomiernie; nie tworzą się nieestetyczne plamy i zacieki, porostu niedoskonałości zaczynają prześwitywać. Miłym zaskoczeniem jest to, że naprawdę nawilża - gdy po całym dniu noszenia go zmyję, cera wygląda dobrze, nie jest zmęczona czy podrażniona. Minusem niewątpliwie jest mała paleta kolorów (tylko 3). Najjaśniejszy (41) jest jednak jasnym, czystym beżem. Warto wypróbować, ale pamiętajcie: to krem tonujący, nie podkład! Nie oczekujcie mocnego krycia i przedłużonej trwałości ;) Używam tego produktu od: dwa tygodnie Ilość zużytych opakowań: próbki