Claresa Make Up, Keep It Nude! CC Cream Krem CC do twarzy

Jestem posiadaczką cery mieszanej, co może mieć ogromne znaczenie w tej recenzji. Uwielbiam efekt jaki funduje mi ten produkt świeżo po nałożeniu. Wygląda pięknie, naturalnie, zdrowe glow, świetne krycie. Ale w ciągu dnia świecę się niemiłosiernie.. Mam uczucie masła na twarzy. Kolor Cool Medium jest piękny, neutralny, idealnie komponuje się z moją cerą.

Kupiona zachęcona opiniami innych osób - musiałam w końcu wypróbować. Często używam kremów/podkładów o lekkiej formule i średnim kryciu. Ten własnie taki jest. Krycie jest średnie, z trwałością też średnio. Wybrałam kolor 102 - dla mnie okazał sie ideałem na okres wiosna/lato (kiedy skóra łapie pierwsze promienie słońca). Kosmetyk nie roluje się, fajnie współpracuje z pielęgnacją i innymi kosmetykami kolorwymi. Opakowanie to szklana butelka z plastikowym aplikatorem - plus. Krem ma zapach podobny do słodkich cukierków, jest znacząco wyczuwulny. Na pewno mu trzeba przyznac, że jest wydajny i można nakładać kilka deliktnych warstw (nie waży się)

Produkt jest lekki, nie czuć go na skórze, bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania. Nie ściera się i nie roluje. Bardzo dobrze wyglada na skórze przez cały dzień i przy tym ma bardzo ładny zapach. Nieco rzadka konsystencja.

Kupiłam CC Cream z czystej ciekawości, lecz nie zakochałam się w nim. Posiadam cerę mieszaną, lubię średnie krycie i nie koniecznie matowe wykończenie. Ale niestety CC cream mimo wszystko jest dla mnie za tłusty, po paru godzinach mam uczucie spływania ze skóry i lubi się zważyć. Do tego jego zapach, który przypomina mi cleaner do paznokci? Miałam do niego parę podejść, w cieplejsze jak i chłodniejsze dni ale raczej nie dokończę buteleczki i nie sięgnę po niego ponownie w sklepie.

Kolejny fajny, budżetowy produkt marki claresa, który wpadł w moje ręce. Idealny na lato oraz do makijaży make up no make up. W konsystencji podkład jest kremowy, łatwo rozprowadza się palcami. Wykończenie podkładu dosyć świetliste.

Posiadam cerę mieszaną z tendencją do przesuszeń i zaczerwienień na policzkach. Produkt kupiłam na promocji, z czystej ciekawości. Produkt jest w plastikowej buteleczce, imitującej szkło. Bardzo wygodne. Zaskoczyła mnie konsystencja, jest gęsta, treściwa. Przy końcówce produktu ciężko go wydobyć, osadza się na ściankach, niestety trochę podkładu się przez to marnuje. Posiada zapach, który niby po chwili jest niewyczuwalny, ale z czasem zaczął mnie irytować. Posiadam kolor 104 nude. Myślałam, że będzie idealny, jednak jest trochę za ciemny. Przy całym makijażu mi to nie przeszkadza, potrafię to ograć korektorem. Tak jak wspomniałam wcześniej, ma gęstą konsystencję, która po nałożeniu ładnie się wtapia w cerę. Mi wystarczają 3 pompki i ładnie przykrywa, moje zaczerwienienia, nie wchodzi i nie podkreśla suchych skórek. Bez problemu współgra z korektorami, innymi mokrymi produktami, a także suchymi. W ciągu dnia trzyma się bardzo ładnie, jak zaczyna się wyświecać to daje to przyjemny dla oka glow, ja osobiście bardzo to w nim lubię. Ściera się w ciągu dnia w strategicznych miejscach, ale robi to w sposób nie zaburzający makijażu i nie rzucający się w oczy, co sprawia, że nie czuję się źle lub brudno pod koniec dnia.

Mam cerę mieszaną : suchą na policzkach i tlustą w swerze "T"a właściwie w swerze "I"...mocno rozszeżone pory, dużo rozszezonych naczynek... i wiek 53 lata... Kupilam ten "podklad" krem cc bo bardzo lubię takie kremy ale choć myślę że jest super to jednak nie dla mnie...ale wysoko go oceniam bo na 4* Wiec Kolor - 102 bardzo ładny cieply ton drugi w kolejce więc i bladzioszki coś znajdą dla siebie . (zdjecia w załączniku) Krycie - srednie i choć krem cc nie zastyga to można go budować Trwałość - i tu mam problem ...u mnie krótko jest w ładnym stanie 2-3 godziny i choć dobrze przypudrowany to mocno sie wyświeca...dla tego dla mnie odpada. Ale on świetnie nawża, pieknie wygląda i jeśli ktoś ma suchą cerę to serdecznie polecam...bo moja buzia czuła się w tym kremie cc jak w super maseczce nawilżającej. Nakładałam na serum Ava zwężające pory i bazę Mineral z Revers lub bazę z Rimmel (wszystkie te kosmetyki polecam!)

Pojawiła się nagle i takie rewolucje przeprowadzała na rynku Beauty. Marka Claresa znana wszystkim z lakierów do paznokci stała się nagle marka produkująca świetną kolorowke warta uwagi. Osobiście poki co zakupiłam dwa produkty z tej marki (ale to na pewno nie koniec), a jednym z nich jest krem CC keep it nude. Po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Zawsze mam taki problem, ze potrzebuje chwili czasu żeby znaleźć pielęgnacje która będzie współpracować z danym podkładem. Tutaj nic takiego nie było. Krem CC wyglada tak samo na każdym z moich kremów dziennych. Jest lekko kryjący ale myśle ze spokojnie można wystopniować do średniego krycia. Mi więcej nie potrzeba ponieważ pojedyncze przebarwienia zakrywam korektorem. Zostawia piękne glow na twarzy, naprawdę dobrze współpracuje z różnymi pudrami. Jedyny mały minusik to kolory… otóż 101 jest baaardzo jasny, 102 jest dość ciepły i ciemny (można by myśleć, ze dobrze się sprawdzi skoro numer niżej jest za jasny), ale 102 wg mnie to coś około 52, 52,5 z Healthy Mixa, a 103 według internetu to zimny odcien jaśniejszy w odbiorze niz 103. Nie mniej w promocji kosztuje 21 zł, a bez 30, wiec przy okazji dokupie kolor 103 lub 101. Plus jest taki, ze mimo tego podkład umie dopasować się do skory, wiec super. Nie trzeba na sile lecieć do drogerii.

kupiłam nastawiona sceptycznie, chciałam zmienić podkład na codzień, z cięższego kryjącego na lżejszy. na instagramie jedna z popularnych youtuburek testowała ten krem więc stwierdziłam że sprawdzę i o to jest .... petarda

Mimo mojej cery mieszanej kupiłam z ciekawości i został że mną na dłużej uwielbiam go za to że jest delikatny ale można spokojnie nim budować krycie. Nie zapycha nie ciemnieje. Pięknie wygląda na buzi i lubi się z każdym pudrem.