Estee Lauder Futurist Hydra Rescue Foundation SPF 45 Podkład do twarzy

Kupiłam ten podkład, gdyż wycofali soft matt. Najpierw używałam double wear light, wycofali, potem soft martw,wycofali więc kupiłam ten. O borze szumiący jaki on jest zły. Tak jak byłam zadowolona z double wear light, mniej z soft matt, tak hydra rescue jest dla mnie bardzo zły. Obojętnie na jaką pielęgnację go nałożę, wygląda kiepsko. Ciastkuje się od razu po nałożeniu, podkreśla suche skórki których nie mam, nie wiem jak on to robi. Wygląda bardzo pudrowo na mojej twarzy. Jakbym nałożyła tonę pudru sypkiego. Świecę się po nim bardzo mocno. Opakowanie brudzi się okropnie. Przy pompce non stop coś się wylewa. Po dłuższym użyciu opakowanie wygląda jak z bazaru. Cena podkładu jest wysoka, jakoś produktu jest niska. Dawałam mu dużo szans jednak nie jest dla mnie, a opis producenta moim zdaniem kłamie. Po dwudziestu latach muszę znaleźć inny podkład, chyba innej marki, gdyż Estee lauder mnie mocno zawiodła i byłabym się próbować innego podkładu za tak wysoką cenę. Naprawdę liczyłam na to, że będzie najlepszym podkładem dla mnie. Zawiodłam się.

Kupiłam podkład skuszona dobrymi opiniami. Niestety bardzo mnie zawiódł. Próbowałam różnych kombinacji. Mieszania z innymi podkładami (np. Double Wear), ale nadal wyglądał źle. Podkład się ciastkuje, nie chce łączyć z korektorem. Zakupiłam od razu 2 kolory do mieszania, ale nie mogę ich wykończyć.

To podkład, który totalnie zaskoczył mnie na plus. Nie ma nic wspólnego z ciężkim, matowym Double Wear – zamiast tego daje skórze nawilżenie, lekkość i naturalne wykończenie. Idealnie stapia się z cerą, nie podkreśla suchych skórek i nie wchodzi w zmarszczki, co czyni go świetnym wyborem nawet dla skóry wymagającej. Ogromnym plusem jest SPF 45, który sprawia, że to świetna opcja na co dzień, zwłaszcza w cieplejsze miesiące. Nie zapycha, dobrze dogaduje się z innymi produktami i pięknie wygląda przez cały dzień. Krycie jest raczej średnie, ale można je budować, jeśli ktoś potrzebuje większego wyrównania kolorytu. Dla mnie to jedno z lepszych odkryć ostatnich lat – idealna alternatywa dla tych, którzy chcą zdrowego, promiennego wyglądu bez efektu ciężkiego makijażu.

Kupiłam już kolejne opakowanie tego produktu (odcień 1N2 Ecru), a to coś u mnie znaczy. To bardzo fajny podkład dający średnie krycie, które można budować. Mniejsze niedoskonałości zakrywa, większych nieprzyjaciół już nie. Ma dość płynną konsystencję. Ładnie stapia się z cera, daje raczej naturalny efekt, co mi b. odpowiada. Nie wysusza. Nie utlenia się. W zasadzie trzyma się cały dzień na buzi. U mnie oczywiście trochę się zbiera w miejscu, gdzie siedzą okulary. W dni z soczewkami jest super. Nie miałam tez żadnej sytuacji, ze np. inne kosmetyki kolorowe by się z nim kłóciły - spokojnie można używać np. z różem w płynie. Jest to produkt bardzo wydajny. 1-1,5 pompki wystarczy na pokrycie całej twarzy. Dostajemy 35ml produktu, a zatem nieco więcej niż standardowo. Opakowanie to tubka z pompką. Dla mnie jest to fajna opcja, bo dużo podróżuję i szklane opakowania są po prostu mniej praktyczne i cięższe. Nigdy mi się nie wylał, ale pod zakrętką trochę się brudzi. Ja codziennie stosuje wysokie filtry słoneczne (>=50), a zatem ochrona przeciwsłoneczna w podkładzie jest dla mnie w zasadzie zbędna. Powiedzmy, ze mały plus za te dodatkową warstwę ochronną, która na buzi na pewno nie jest 45. Cena wyjściowa jest dość wysoka. Ale mi się udaje go dostać za około 130-150 pln. Generalnie polecam :-)

Podkład kupiłam, gdyż szukałam tańszego zamiennika mojego sprawdzonego, ulubionego podkładu DIOR forever glow. Niesiona opinią konsultantki w perfumerii kupiłam go do mojej suchej skóry. Niestety nie jest to podkład, który by mnie w jakikolwiek sposób zachwycił. „Hydra rescue” to tylko slogan. Wg mnie jeszcze bardziej wysusza skórę, wchodzi w pory, pierwszy raz spotkałam się z „taką Sacharą” na Twarzy po produkcie z (jak nie patrzeć) wyższej półki. Obecnie blenduję go z mocno nawilżającymi podkładami drogeryjnymi aby dotrwać do końca opakowania. Może dla osób z inną cerą może być ok…ale nie dla mnie. Podkład nie oksyduje na skórze, opakowanie ładne, zapach ok.

Podkład Estee Lauder Futurist Hydra posiada lekką formułą i działanie nawilżające. Jest to lekki podkład, który ma za zadanie rozświetlić naszą cerę, wyrównać koloryt, dodatkowo utrzymać poziom nawilżenia. Moja cera jest zadbana i nawilżona, z delikatną tendencją do świecenia się. Podkład sam w sobie uważam, że jest za drogi patrząc na trwałość. Jednak sam producent pisze, że daje efekty do 12 h. Gdy używam podkładu solo to jestem zadowolona przez pierwsze godziny, później zaczyna mi się podkład hmmm ścierać. bardzo nie ładnie wygląda na policzkach. Nie daj Boże się lekko dotknę i robi się dziura. i zbiera mi się w zmarszczkach i kocikach nosa. Dlatego na początku byłam zawiedziona. Teraz nauczyłam się go używać. Być może solo świetnie się sprawdzi na naprawde suchej skórze. Podkład mieszam z innymi podkładami Bardzo lubię robić mieszkankę tego podkładu z estee lauder double wear. Wtedy mam zmiękczoną formułę i wszytsko czego oczekuję. Cera jest nawilżona, świetlista oraz zmatowiona dzięki czemu utrzymuje się podkład w ryzach i nie szaleje na twarzy. Także polecam go używać jako mieszanka. POza tym jak sama nazwa wskazuje jest to podkład nawilżająco-rozśweitlający i też takie działanie posiada. Tak jak każdy tego typu podkład nie jest zbyt trwały :) poza tym posiada dużą pojemność co jest dużym plusem. Generalnie polecam. Każdy ma inną cerę, inny efekt lubi. Można go używać solo czy też mieszać. W końcu jest to ulubieniec maxineczki :> A propo zapomniałabym napisać! Filtr SPF 45 to mega sprawa. Dodatkowa ochrona w podkładzie przed szkodliwym działaniem słońca, a także zawarta witamina E sprawia, że przy okazji jesteśmy upiększone i podkład dba o naszą cere.

Podkład Futurist Hydra Resuce Foundation jest naprawdę godny polecenia! Od kilku lat używam niezmiennie Double Wear od Estee Lauder i myślałam, że nie zamienię go na żaden inny. Okazało się, że Futurist Hydra Resuce Foundation również spełnia moje liczne wymagania. To trochę lżejsza wersja Double Wear, bardziej nawilżająca, ale dalej zakrywająca wszystkie niedoskonałości i utrzymująca się bez poprawek przez cały dzień. Na lato jest to idealny wybór dla osób, które oczekują perfekcyjnego krycia, ale jednocześnie chcą troche odciążyć cerę i makijaż. Dodam, że mam wrażliwą cerę, z widocznymi naczynkami i oczekuje, że mój makijaż będzie wyglądał idealnie przez ok 10/12 godzin dziennie.

Kupiłam podkład Estee Lauder Futurist Hydra Rescue Foundation SPF 45, ale niestety nie spełnił moich oczekiwań. Mimo że ma dobre opinie i wysoką ochronę SPF 45, nie jestem z niego zadowolona. Podkład nie sprawdził się na mojej skórze – wyglądał ciężko i nie zapewniał naturalnego wykończenia, na które liczyłam. Dodatkowo, po kilku godzinach zaczął się zbierać w załamaniach skóry, co było dla mnie rozczarowujące. Chociaż doceniam jego właściwości nawilżające i ochronę przeciwsłoneczną, to jednak nie zamierzam kupić go ponownie. Są inne podkłady, które lepiej odpowiadają moim potrzebom i dają bardziej zadowalające rezultaty.

Podkład sprawdzi się przy suchej skórze szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Jestem bardzo blada więc najjaśniejszy odcień 1N0 jest nieco za ciemny.

Jeden z lepszych wysoko polkowych podkładow jakich używałam. Skóra wygląda na rozświetloną i nieprzeciążoną Jest lekki ale bez problemu się go buduje. Jak dla mnie nie należy on do kategorii mocno kryjących ale bez problemu ukrywa przebarwienia i mniejsze niedoskonałości. W mojej opinii idealnie się sprawdzić dla osób o skórze mieszanej i suchej

pięknie rozświetla skórę, jest delikatny aksamitny, brak odczucia że ma się go na twarzy a efekt wizualny jest bardzo fajny, polecam dla osób o wrażliwej cerze i które lubią rozświetlony efekt. Podkład daje się budować przez co krycie jest całkiem dobre - ale nie jest to produkt, który zamaskuje duże niedoskonałości. dodatkowo super ze ma SPF45

Futurist Hydra Rescue Foundation to podkład nadal kryjący ale lżejszy od swojego poprzednika. Naprawdę ładnie wygląda na buzi wtapia się i nie ciastkuje. Zarówno do makijażu codziennych jak i na wielkie wyjście.

Mam cerę suchą, dojrzała, minimalnie przwtłuszczającą się na brodzie. Od dawna szukałam produktu do makijażu cery, który nie będzie jej wysuszał i będzie wyglądał świeżo. Ten wydawał się idealny według opinii. Bezpośrednio po nałożeniu wygląda bosko, niestety po ok 1-2 godz wchodzi w pory i wszystkie możliwe załamania skóry. Nigdy w życiu nie miałam tego problemu z żadnym podkładem. Do tego dosłownie spływa ze skóry. Testowałam go z różnymi kremami do twarzy - efekt był ten sam. A szkoda, bo udało mi się dobrać ideany odcień i początkowy efekt na skórze zachwyca :(

Czas na podkład Estee lauder futurist hydra rescue Produkt zdecydowanie trwały i lżejszy konsystencją od jego poprzednika. Nowa wersja z pompką wygodna w użyciu Odcień 1N2 Ecru nadaje się do cery jasnej lekko opalonej Produkt na większe wyjścia lub na codzien dla osób które lubią mocne krycie

Długo szukałam dobrego podkładu, który nie da efektu maski – ten nie daje. Ma lekką jak piórko, wręcz lejącą się konsystencję (przypomina mleczko do ciała), dzięki czemu aplikacja jest bajecznie prosta; wystarczą dwie, max. trzy pompki, a cała buzia zostaje pokryta warstwą kosmetyku. Nie warto przesadzać z ilością, bo potrafi się lekko zbrylić, zrolować, ciasteczkować i podkreślić suche skórki – ale to już kwestia nieumiejętnej aplikacji, a nie wad kosmetyku. Moim zdaniem ta cecha wychodzi na plus, ponieważ świadczy to o niesamowitej wydajności produktu. Bez problemu ulega gąbeczkom, ale równie dobrze można go wmasować ręką; ja najpierw rozcieram go dłonią, a później czasem doklepuję zwilżoną gąbką. Doskonale wygładza, upiększa, rozświetla, fotoszopuje twarz, pozostawiając na niej satynowe wykończenie, długotrwale nawilża cerę i chroni ją przed promieniowaniem UV dzięki filtrowi SPF45 (bardzo solidnie - szczególnie, że jest to kosmetyk makijażowy), sam zaś dodaje promiennego wyglądu buzi. To bardzo wygodna opcja, ponieważ w tym momencie nie ma potrzeby stosować osobnego kosmetyku z spfem. Wręcz odradzałabym smarowania buzi kremem z filtrem pod Futurista, ponieważ on tego nie lubi~ i wówczas twarz gorzej wygląda~ Krycie ma - jak na moje potrzeby - optymalne, tzn. doskonale poradzi sobie z drobnymi przebarwieniami, niewielkimi zaczerwienieniami, ujednolici koloryt, pięknie ukryje cienie (nawet głębokie, ciemne), a nawet drobne pryszczyki/krostki (akurat z tym się nie borykam), jednak cerze typowo trądzikowej bym nie polecała tego podkładu. Mam cerę mieszaną, wrażliwą i żeby was lepiej naprowadzić, czego możecie się spodziewać po tym podkładzie, to powiem wam, że najlepiej radzi sobie z policzkami, skroniami, brodą i nosem; ładnie wygląda na czole (mimo że ta strefa jest u mnie najtłustsza), niestety w okolicach brwi i oczu roluje się, łuszy i generalnie wygląda do du... to znaczy, nieestetycznie... Tak naprawdę to jedyna rzecz, która mi w nim nie pasuje. ____ * DYGRESJA / PROŚBA: Gdyby któraś z koleżanek wizażowych miała pomysł, "co z tym fantem zrobić?", jak sobie z tym poradzić, to zapraszam do kontaktu przez wiadomość prywatną. :) Tak, sprawdzam dość regularnie skrzynkę odbiorczą. Dalej... Warto dodać, że nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać. Wiem, że nie powinno się tak robić, ale zdarzyło mi się przespać całą noc mając na twarzy ten podkład... I obudziłam się z niezmiennie zdrową, świetlistą cerą - a zatem jest bardzo trwały! I ma właściwości pielęgnujące. Efekt jaki pozostawia ten podkład wygląda bardzo naturalnie i bardzo świeżo. Pachnie delikatnie - tak kosmetycznie. Piszę tylko o odcieniu 1C1 "Cool bone" (jasny z delikatnie różowymi półtonami - moim zdaniem bardziej porcelanowy, aniżeli odcień "Porcelain"), z innymi nie miałam doświadczenia. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego podkładu, ale cena niestety trochę powstrzymuje przed zakupem... Jest ona oczywiście zrozumiała dla mnie: - porządny produkt, a nie żaden bubel - prosta i wygodna aplikacja - zawiera filtr ochronny spf45 - pochodzi spod szyldu znanej, ekskluzywnej marki - efekty, jakie pozostawia na skórze są powalająco estetyczne i nadzwyczajnie trwałe (nawet bez przypudrowania), a ponadto nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać - nie podrażnia wrażliwej cery Na szczęście odznacza się wybitną wydajnością! A ja, na dodatek, nie robię makijażu na co dzień – dzięki temu służy mi JESZCZE dłużej. Czy kupię go ponownie? Hm... no prawdopodobnie tak. Taki wydatek raz na trzy lata (w moim przypadku starcza mniej więcej na tyle) wcale, a wcale nie zaboli kieszeni. ;)

Podkład Futurist Hydra Rescue Foundation SPF 45 dostałam w prezencie. Opakowanie to tubka z pompką o pojemności 35 ml. Podkład ma przyjemny delikatny zapach, dobrze się rozprowadza, ładnie matuje, daje naturalny efekt, jest bardzo wydajny. Mam jasną karnację podkład w kolorze 3C2 - Pebble choć początkowo wydawał mi się nieco za ciemny jednak szybko się do niego przekonałam i mogę powiedzieć że to jeden z najlepszych podkładów jakie miałam zarówno pod względem jakości jak i dopasowania do odcienia. Dodatkowy plus za opakowanie z pompką które zapewnia łatwe wygodne dozowanie kosmetyku i za wysoki SPF. Podsumowując mam cerę mieszaną i ten podkład sprawdza się bardzo dobrze, jednocześnie matuje i nawilża, jest mega wydajny, warty zakupu choć moim zdaniem cena jest zbyt wysoka. Polecam !

Poręczna , plastikowa tubka skrywa w sobie 35 ml specyfiku, więc odrobinę więcej niż podkłady mają w zwyczaju:) Higieniczna pompka dozuje odpowiednią ilość (jak dla mnie) mazidła , nie zacinając się przy tym ( a przynajmniej w moim egzemplarzu nic takiego się nie dzieje). Jako osoba bladolica zdecydowałam się na najjaśniejszy odcień podkładu o numerze 1N0 Porcelain. Obawiałam się trochę ewentualnych różowych tonów , całe jednak szczęście kolor idealnie dopasowuje się do mojej karnacji, nie odcinając się od reszty szyi, ani nie utleniając się w ciągu dnia. Krycie fluidu jest średnie z możliwością lekkiego budowania, z tym że mimo iż z założenia ma być to produkt lżejszy, to nałożony w nadmiarze tworzy na mojej mieszanej (w kierunku do suchej) cerze efekt delikatnej maski. Ma też tendencję do podkreślania suchych skórek oraz porów, więc ograniczam się do jednej jego warstwy, a ewentualnych 'nieprzyjaciół' skóry traktuję korektorem. Kosmetyk ma rzadką, lejącą konsystencję. Dobrze rozprowadza się na twarzy ( ja w tym celu używam blendera). Pięknie ujednolica cerę, kryjąc jej lekkie przebarwienia i drobne niedoskonałości. Twarz po jego nałożeniu wygląda nieskazitelnie. Pozostawia na niej satynowo-świetliste wykończenie i mimo iż to produkt nawilżający , a nie stricte matujący, tak po przypudrowaniu go rano pudrem sypkim, właściwie nie potrzebuję już poprawek w ciągu dnia, gdyż ten o dziwo mi się nie wyświeca w strefie T. Niestety nie jest to najtrwalszy podkład jaki miałam. Pod koniec dnia ściera mi się z twarzy, co z bliska nie wygląda najkorzystniej mimo iż z większej nieco odległości twarz nadal wygląda dobrze:) Po tych powiedzmy 10 godzinach od nałożenia wchodzi mi w załamania cery i schodzi z nosa, a ja mam w swych kosmetycznych zasobach podkłady, a w szczególności kremy bb (i to tańsze) , które tego nie robią. Na koniec dnia ściąga mi też nieco cerę, a nie tego się spodziewałam po nawilżającym fluidzie. Ogólnie jestem zadowolona z recenzowanego, gdyż naprawdę pięknie prezentuje się na twarzy (zwłaszcza przez pierwsze godziny). Niestety jego minusy o których wspomniałam wyżej sprawiły ,że raczej nie sięgnę po niego ponownie, a już na pewno nie w cenie regularnej.

Jako fanka podkładu double wear bardzo długo szukałam czegoś podobnego ale mniej ciężkiego dla mojej skóry. Testowałam wiele podkładów, ale wiedząc jakie dobre krycie ma dw to nic mnie nie satysfakcjonowało. Na szczęście trafiłam na ten podkład który jest wybawieniem dla mojej suchej skory! Krycie 9/10, nie jest tak mocne jak dw ale zakrywa wszystko co ma zakrywać Trwałość 10/10, cały dzień mam go na twarzy i wieczorem wyglada super Pojemność 10/10, 5 ml więcej niż dw wiec super Cena 8/10, 230 zł to dużo jak na podkład ale uważam, ze warto.