Pewnie dlatego,że moja skóra mimo,że mieszana,jest często odwodniona i matujące kosmetyki kolorowe nie wyglądają na niej najlepiej,gęste podkłady też nie zawsze. Wyjątkiem jest mój ulubiony puder różany z Vipery.
Serum trafiło do mnie podczas Gali Wizaż 2025 :).
Byłam go bardzo ciekawa, bo nie jestem fanką ciężkich,mocno kryjących formuł,a lata temu podkład Bourjois był jednym z moich ulubionych.
Podejrzewam,że ponad 10 lat temu nie byłby kosmetykiem,który solo za specjalnie by mnie przekonał.
Skórę mam z natury mieszaną,wtedy dopiero zaczęłam "pracować" na świadome dbanie o nią, miewała też więcej niedoskonałości, produkowała więcej sebum,kiedy sięgałam po produkty do twarzy najczęściej były to takie,które albo dobrze kryły albo matowiły skórę.
Obecnie mam inne potrzeby, skóra produkuje już dużo mniej sebum, nie zapycha się tak jak kiedyś, mniej trzeba na niej korygować zaczerwienień, za to szybko się odwadnia,ma pierwsze zmarszczki, takie "typowe" podkłady robiące jeszcze mat sprawiają,że moja skóra wcale nie wygląda lepiej,często podkreślają mi zmarszczki, bywa, że wysuszają,rzadko więc takich używam i po prostu koryguje niedoskonałości inaczej.
Trafił do mnie odcień 02 Light Clear, z początku myślałam,że będzie dla mnie zbyt ciemny, czytałam,że oksydują,ale mam wrażenie,że to chyba zależy od ilości nakładanego produktu, oraz odcienia.
Ja nakładam go w ilości max 2,3 pompki na raz, ta trzecia rozłożona na partie fajnie sprawdza się jako korygowanie skóry pod oczami, później wklepuje jeszcze małą ilość rozświetlającego korektora i wygląda to całkiem nieźle, dużo lepszy efekt skorygowania cieni(zazwyczaj mam lekkie) i zmęczenia.
Nie jest trudny w aplikacji, rozcieram go palcami.
Z początku czuć tą substancje nawilżającą, ale później kiedy jeszcze lekko się wchłonie poprawiam niedociągnięcia palcami.
Nie czuje też ciężkości na twarzy, co akurat w przypadku popularnego BB Mishy miałam, z resztą tamten mnie zapychał.
Czy oksyduje?
Przy takiej ilości minimalnie, nie widziałam za dużej różnicy między twarzą a szyją.
Na pewno spróbuję z ciekawości jeszcze odcień 01.
Podoba mi się jak tonuje skórę,bo rzeczywiście to robi,ale w taki delikatny sposób, nie jest to produkt, który mocno zakryje niedoskonałości,nie taka jego rola.
Czy nawilża? Tak :). Może nie jakbym nałożyła super nawilżający krem, ale na pewno dokłada cegiełkę do pielęgnacji.
Jak z trwałością? Nie jest tak źle, na mojej często odwodnionej, dojrzalszej mieszanej skórze całkiem nieźle się trzyma, po kilku h zaczyna wyświecać,ale puder w strefie T wystarczy żeby to ogarnąć.
Daje fajny zdrowy glow co też jest na plus.
Do pełni szczęścia brakuje mi żeby miał np jeszcze filtr,no ale nie można mieć wszystkiego xD.
Często używam go z Multitaskerem,którym po prostu wykańczam makijaż jako rozświetlacz.
Niestety Multitasker na całą twarz średnio z nim współpracuje,a dla mnie samej to też za dużo dobrego na raz, lubię lekki makijaż.
Do tego ma fajny skład.
Nie ma tam składników,które mogłyby mocno zapchać, nie że w ogóle o takim potencjale, ale w moim przypadku działa to tak,że mogę jednorazowo jeden kosmetyk z np caprylic czy dimethicone, dwa już zbliżają mnie do zatykania, a tu mamy lżejszy silikon czyli amodimethicone, do tego nie tak wysoko w składzie. No i panthenol, glicerynę, B5 i witaminę E.
W moim odczuciu to kosmetyk na 5 -. Myślę,że jeszcze do niego wrócę.
Zalety:
- Tonowanie, rzeczywiście to robi.
- Nawilżająca formuła.
- Łatwość aplikacji.
- Nie podkreśla zmarszczek.
- Daje fajne zdrowe glow.
- W ilości do 2,3 pompek dobrze zachowuje się na skórze,także dla mnie to wydajny produkt.
- Niezły sklad.
- Nie wchodzi mi w załamania,pory,czy zmarszczki.
Wady:
- Mieszane skóry może trochę wyświecać.
- Nie jest to na pewno mocno kryjąca formuła,co jak domyślam się dla niektórych będzie wadą.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie