Nie po drodze mi z obcymi...
Cóż, niech mi wybaczą miłościczki Muglerowskich woni z pod znaku Alien, ale zupełnie nie podzielam ich zachwytu, nie wyczuwam tej rzekomej głębi, uroku, nie urzeka mnie, nie porywa i w ogóle jestem na nie.
Alien Extrordynaire trafił do mnie jako prezent, niestety bardzo nietrafiony. Pierwsze psiknięcie, z pewną taką niesmiałością i niby nie było źle, wyczułam jakiś cytrusowy, musujący akord, ale zaraz za nim szturm przypuściły całe masy ciężkich, pudrowych, ale nie w sposób przyjemny, a przytłaczających nut. Przytłaczający to słowo kluczowe w moim odbiorze Aliena, on nie męczy, nie dusi, ale ma w sobie jakieś nieprawdopodobnie negatywnie działające akcenty coś, co psuje nastrój i deprymuje. O dziwo i tylko pozornie, nie jest wcale mocny, nie czuje się go niemal, ale wystarczy powiew wiatru i gdzieś tam wypełza atakując nos, przypominając w dojmujący sposób o swojej obecności.
Oczywiście postanowiłam dać mu szansę, popsikałm się z umiarem i wybrałam na zakupy, myśląc, niech się sprawdzi w boju. Stanęłam przy kasie za dziewczyną, której wygląd stanowił dla mnie synonim tandety, okropne, długie, kanciaste tipsiory, utlenione, przepalone, żółtawe włosy i ordynarne żucie gumy. I tu gwóżdź programu: stojąc obok takiej artystki, to JA czułam się podle, bylejak, po prostu fatalnie, wyczuwając na sobie dyskretne akordy nieprzyjaciela, którym sama się spsikałam i już wiedziałm, że nigdy, przenigdy nie powtórzę tego blędu...
Zakładając, że perfumy mają dodawać seksapilu, poprawiać samopoczucie, sprawiać, że czuję się pewnie i kobieco, czy po prostu dobrze i komfortowo - Alien odpada - działa wprost przeciwnie.
Zapach to przedziwny, nie mogę powiedzieć, że brzydki, ale i nie powiem że ładny, dość osobliwy, nieprzyjazny, na swój sposób wyrazisty i charakterystyczny, trochę babciny, jak stare nadgryzione zębem czasu perfumy z lat 80- tych, a może 70- tych... w każdym razie omijam go z daleka, a swój flakon - choć to najjaśniejszy punkt, bo jest przepiękny - wysłałam w świat, niech służy nosom, którym odpowiada.... ;)
Używam tego produktu od: jakiś czas...
Ilość zużytych opakowań: nie ma szans na zużycie nawet jednego...