Alterra olejek z granatu kupiłam podczas zakupów w drogerii, zachęcona jego bardzo niska cena oraz przeznaczeniem dla bardzo suchej skóry, a niestety teraz w zimie moja cera jest zdecydowanie bardziej przesuszona mimo, że jest mieszana. Dodam, że uwielbiam wszelkiego rodzaju olejki, sera, i te drogie i te tanie tak więc bylam ciekawa działania tego kosmetyku.
#OPAKOWANIE
Serum zapakowane jest w przezroczystą buteleczkę z pompką, która sprawia, że używanie tego kosmetyku jest nie tylko wygodne, ale i higieniczne co uważam za duży plus. Szata graficzna nawiązuje do granatu, jest prosta. Pompka dobrze chodzi, można ją zablokować, ale myślę, że i tak trzeba uważać przy przewożeniu kosmetyku w kosmetyczce, żeby ów olejek nie wyciekł. Całość zapakowana jest dodatkowo w kartonik, na którym są wszystkie informacje jak skład, działanie, stosowanie.
#KONSYSTENCJA
Jest to typowy, treściwy olejek, z tych nieco bardziej ciężkich moim zdaniem, ale też nie na tyle by sprawiał nieprzyjemne uczucie oblepienia. Kosmetyk ma delikatnie żółty kolor. Po nałożeniu Skóra delikatnie się błyszczy, ale nie ma jej obciążenia czy mocnego przetłuszczenia. Olejek dość szybko się wchłania, nie migruje.
#ZAPACH
Zapach olejku jest śliczny, taki owocowo-cytrusowy, przy tym delikatny, aromatyczny, naprawdę mi się podoba, tym bardziej, że nie ma w sobie nic chemicznego, drażniącego, szybko też się ulatnia, co uważam za plus bo jeśli kosmetyki nawet ładnie pachną, ale przy tym bardzo długo to u mnie ból głowy gwarantowany.
#DZIAŁANIE
Jako, że mam cerę ogólnie mieszaną, to domena sucha w zimie mocno dominuje i niestety czuję, że skóra potrzebuje odpowiedniego nawilżenia tak też więc zdecydowałam się na ten olejek. Używam go wieczorem, zwykle kilka razy w tygodniu, nie codziennie bo boję się zapychania strefy T. Nakładam na oczyszczoną buzię raz z kwasem, esencją, czasem z serum witaminowym albo kremem. To co zauważyłam to to, że kosmetyk naprawdę doskonale nawilża, juz od samego początku. Skóra jest miękka, miła w dotyku, taka sprężysta, suche skórki, zwłaszcza koło nosa znikają, nie ma uczucia ściągania po myciu twarzy, zero białych, sychych miejsc. Po jakimś czasie widać, że skóra jest odpowiednio odżywiona, nawilżona, co przyczynia się do jej lepszego, zdrowszego wyglądu co w zimie nie jest takie proste i oczywiste. Dla mnie to bardzo dobry produkt i to w tak niskiej cenie. Nie używam na dzień bo nie nada się raczej pod makijaż, aczkolwiek też nie próbowałam. Kosmetyk w składzie nie ma parafiny i innych olejów mineralnych, sztucznych dodatków, skład jest prosty i naturalny, jest tu i olejek z granatu i migdałów. Dla mnie super.
#NIEPORZĄDNE
Olejek mnie nie podrażnia, nie uczula, nie migruje i przez to nie powoduje pieczenia oczu, nie wyskoczyły żadne niespodzianki, krostki, ale też nie używam go codziennie. Nic złego się nie zadziało.
#WYDAJNOŚĆ
Opakowanie ma 30 ml, używam kilka razy w tygodniu i myślę, że spokojnie na 2-3 miesiące wystarczy.
#CENA
Ja zapłaciłam za niego mniej niż 10 zł i uważam, że to bardzo mało bo kosmetyk jest naprawdę dobry i skuteczny, robi to o ma czyli nawilża.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie