Sylveco, Odżywcza pomadka z peelingiem

W zimie mam bardzo suche i spierzchnięte usta, a ta pomadka to jest ratunek dla mnie.
Peeling na dość drobne drobinki, dlatego dobrze peelinguje zaschnięte skórki.
Sama pomadka jest tez mocno nawilżająca, nałożona na noc cały czas rano jest wyczuwalna przyjemna otoczka.
Wydajność taka jak praktycznie każdej pomadki, ale zdecydowanie jest warta swojej ceny.
Zapach jest dość specyficzny i nie każdemu będzie pasować, ale nie jest jakoś mocno wyczuwalny.

To już moje trzecie opakowanie pomadki peelingujacej z Sylveco. Nie zauważyłam przy jej stosowaniu jakiegoś spektakularnego efektu nawilżenia. Mimo wszystko lubię ją mieć pod ręką, ponieważ notorycznie zmagam się z farfoclami odchodzącej skóry na ustach.

Pomadka zamknięta jest w małym,automatycznym opakowaniu. Jest łatwa w obsłudze. Dość wydajna jak na moje stosowanie. Zostawia usta natluszczone

Pomadek do ust używam nałogowo, szczególnie w okresie zimowym. Mam zawsze w kieszeni lub torebce 2 sztuki.

Bardzo lubię firmę Sylveco za naturalne składy. Pomadki Sylveco są tak smakowite, że można je jeść :) Mają piękne, aromatyczne zapachy.

Działanie:
- pomadka świetnie nawilża usta (przetestowałam wiele)
- doskonale peelinguje, do tego jest bardzo delikatna
- naturalne drobinki ścierające w postaci brązowego cukru trzcinowego !

W składzie pomadki znajduje się bogaty w przeciwutleniacze i kwasy NNKT alej z wiesiołka o właściwościach silnie regenerujących. Bardzo skuteczny produkt, wracam do niego od lat.

Niska cena i dostępność w drogeriach to dodatkowe atuty.

Minusy:
- bardzo szybko się kończy, szczególnie w porównaniu do pomadek innych firm.

Kupiłam ją po raz pierwszy 1,5 miesiąca temu. Szukałam czegoś nawilżającego, co właśnie peelingowałoby usta.
Chciałam właśnie w takiej formie jak ta pomadka, bo to praktyczna, szybka opcja. Nie chciałoby mi się babrać jakimiś słoiczkami.

Pomadka ma fajny naturalny skład. Zapach jest ok. Smak - po prostu słodki (ale staram się nie zjadać).

Pomadka jest wystarczająco miękka, fajnie peelinguje. Po pewnym czasie na ustach drobinki się roztapiają.
Usta są na długo nawilżone.

Nie wyobrażam sobie życia bez nawilżających produktów do ust, a ta pomadka jest naprawdę całkiem fajna. Nie mam jej nic do zarzucenia.

Specyficzny kosmetyk,któremu warto dać szansę

Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego kosmetyku. Kupiłam go razem z wersją brzozową i używam naprzemiennie.
Na samym początku pomadka wydawała mi się bardzo... Oporna? Nosiłam ze sobą w torebce i za każdym razem gdy chciałam użyć miałam wrażenie,że kosmetyk jest jakiś taki tępy,nie współpracuje,nie nawilża.Byłam bliska dania bardzo negatywnej opinii, któregoś dnia zostawiłam go w łazience i po kilku dniach spróbowałam znowu.
Okazało się,że kosmetyk w temperaturze pokojowej radzi sobie zdecydowanie lepiej niż będąc w chłodnym miejscu,kiedy pomadka trochę odtajała okazało się że i właściwości peelingujące i nawilżające są bardzo dobre! Idealnie ściera delikatne skórki z ust, świetnie nawilża.
Zapach jest specyficzny,dość ziołowy,fankom owocowych czy kremowych zapachów może się nie spodobać,jednak dla mnie jest ok.
Na pewno jest to produkt,któremu warto dać szansę i trzymać go w domu,w temperaturze pokojowej bo tylko wtedy otrzymamy deklarowane właściwości.

Kiepsko było, jak dobrze, że się skończyło

Uwielbiam produkty Sylveco. Ta pomadka jednak to najgorszy z nich, moim zdaniem.

Jako, że staram się zużywać produkty do końca,
męczyłam się z nią okropnie.

Nie wiem, czy trafiłam na wadliwą sztukę czy ona jest po prostu taka oporna... ale mialam ogromne kryształkj cukru, które nie rozpuszczały się podczas aplikacji, tylko zostawały na ustach.

Zapach też nie moja bajka.

Opakowanie i skład ok.

Może komuś się sprawdzi, ale ja nie powtórzę już

Słodkość i miękkość ust

Moje usta wreszcie są miękkie, gładkie, nawilżone i bez tych okropnych suchych skórek.
Pomadka wydaje się ostra za sprawą licznych drobinek cukru, które mają za zadanie usunąć skórki, ale nie powodują żadnych uszkodzeń ust.
Miałam zwykle sceptyczne podejście do peelingów ust, nie chciałam nakładać chemii, jednak moje usta nie wyglądały nigdy dobrze z pomadkami kolorowymi przez spirzchnięte usta i podkreślone skórki. Spróbowałam zatem naturalny sposób z tymi drobinkami cukru zatopionymi w wosku pszczelim i to był tak fantastyczny wybór, że ta pomadka będzie stałym kosmetykiem na mojej półce.
Mój must have!
Do tego pomadka nie pachnie, ani nie smakuje chemicznie. Jest po prostu słodka i bardzo apetyczna.

Nie wiem jak to się stało, ale dopiero niedawno miałam okazję przetestować po raz pierwszy sławną już odżywczą pomadkę z peelingiem od Sylveco. Jako posiadaczka bardzo wymagających i suchych ust miałam spore oczekiwania co do jej działania. Pomadka ma delikatny i ziołowy zapach, jak to w kosmetykach od Sylveco. Mimo że lubię mocniejsze drobinki peelingujące, to w przypadku tej pomadki z delikatniejszymi drobinami z brązowego cukru trzcinowego zauważyłam skuteczne działanie zmiękczające oraz wygładzające usta. Pomadka długotrwale odżywia usta, zapobiegając ich podrażnieniom i przesuszeniom. Lubię stosować ją zarówno rano, w ciągu dnia jak i na noc. Przy regularnym używaniu widać widoczną poprawę kondycji ust. Faktycznie jest to dobra i skuteczna pomadka.

ZALETY
Nawilża i odżywia usta
Działa zmiękczająco i wygładzająco
Naturalny skład
Delikatne drobinki złuszczające
Delikatny zapach
Długotrwałe działanie

WADY
Brak

Bardzo fajnie peelinguje usta. Czasami aż za bardzo czułam niekomfortowy piasek w ustach i ból. Ale po nim moje usta są miękkie, wygładzone.
Bardzo Fajnie pachnie i jest wydajny, nie trzeba go dużo nakładać na usta. Teraz

Pomadka z peelingiem od Sylveco to moje odkrycie. Dzięki niej moje usta stały się idealnie wygładzone i równocześnie nawilżone. Stosowanie tej pomadki jest bardzo przyjemne, ponieważ drobinki peelingujace są niewielkie, więc podczas aplikacji nie czuć dyskomfortu, tylko delikatny masaż.
Ta pomadka jest jak najbardziej godna polecenia.

Ta pomadka już się ze mną nie rozstanie. Używam jej od około dwóch lat - codziennie wieczorem, po zakończonej pielęgnacji twarzy. Już nie pamiętam, jak to było bez niej...

Działanie.
Pozostawia usta nawilżone i pomaga przy pęknięciach. Pozwolę sobie nawet na kolokwialne stwierdzenie - robi robotę. Peeling to dla mnie sprawa drugorzędna, ale miałam już gorsze kosmetyki z tej kategorii.
Jedynym mankamentem jest tendencja do łamania się u podstawy (przynajmniej we wszystkich egzemplarzach, które zużyłam). Ale uwaga! Jest nadzieja - wystarczy docisnąć pomadkę chociażby ustami i... skleja się. Moja aktualna złamała się jakiś miesiąc temu i w ogóle tego nie odczuwam.

Skład.
Porządny. Oleje (sojowy, z wiesiołka, goździkowy), wosk pszczeli, sacharoza (peeling), lanolina, masełka (z kakaowca, shea).

Cena.
Przyjazna człowiekowi. Nie za droga, nie za tania.

Podsumowanie.
Petarda. Gdyby ktoś wpadł na "genialny" pomysł, żeby ją wycofać (uff, jak dobrze, że Sylveco to nie Bielenda), kupiłabym z 10 paczek na zapas do szuflady. Polecam wszystkim.

Mam bardzo wrażliwą skórę i jestem mega alergiczką. Jak dotąd mogłam stosować tylko balsam Tisane, ale moje usta i tak nie były idealne ta pomadka to po prostu moje zbawienie delikatny peeling i niesamowite nawilżenie jest na prawde genialna i nie uczula. Polecam