Clinique Moisture Surge, CC Cream SPF 30 Nawilżający krem korekcyjny CC SPF 30

To chyba najgorszy krem CC jaki dane mi było użyć. Nic tu dobrze nie współgra. Wybrałam kolor jasny, tu nawet jako tako mógłby być, ale bez szału. Nijak nie chciał współpracować ani z podkładem, ani z bazą, ani sam. Czy to gąbeczką czy palcami tworzą się smugi, robią się prześwity. Szybko się wyświeca w strefie T, odniosłam wrażenie jakby spływał z twarzy. Po tygodniu dałam sobie spokój, bo nic tu nie szło wymyśleć, żeby dobrze wyglądał. Jedyny plus ładna tubka. I to by było na tyle.

Kupiłam ten kosmetyk aby go wypróbować i zdecydowanie żałuje tego zakupu. Mam dość sucha cere i poszukuje nawilżających kremów CC. 1. Nie chce się wchłaniać w skórę i wyglada to okropnie (próbowałam nakładać go bezpośrednio na skore po toniku oraz po nałożeniu serum nawilżającego w obydwu przypadkach była to katastrofa). 2. Zaraz po nałożeniu skóra się okropnie swieci (dodam ze mam bardzo sucha) a dodatkowo chwile później uwidacznia suchy naskórek 3. Zdecydowanie najjaśniejszy jest bardzo ciemny i nie nadaje się do mojego koloru skory pomimo ze doradzała mi Pani w Douglasie 4. Za drogi jak na tak kiepski kosmetyk 5. Nie kryje odpowiednio.

Kupiłam krem ​​w odcieniu Medium Deep. Przede wszystkim kupiłam dla mojej skóry odcień o jeden ton ciemniejszy. Wyglądał jak popiół na mojej skórze. Uważam, że tekstura jest lekko lepka. Nie czułam żadnego pokrycia i ledwo zakrywa moje pory. Krem cc nie ma pomarańczowego odcienia, wystarczy, żebym działał jak korektor. Mimo wszystko powiedziałabym, że dodaje skórze blasku i połysku. Zawiera element przeciwsłoneczny i działa jak naturalnie zdrowa osłona skóry. Jeśli używasz go oszczędnie, może to wyglądać, jakbyś miał naturalnie świecącą skórę. Może to również działać jako podkład lub baza do Twojego podkładu. Tylko dla tego łagodnego blasku na skórze nie sądzę, żebym mógł go nosić sam. Mówi, że jest bezolejowy, ale uważam, że jest bardzo gęsty i trzeba go również ustawić za pomocą proszku do utwardzania; W przeciwnym razie będziesz nosić 3-4 godziny, zanim zacznie wykazywać tłusty połysk.

Szukałam i w końcu znalazłam! Idealny krem na lato, który ma doskonałe krycie, rozświetla skórę, a w dodatku ją nawilża i chroni przed słońcem. Krem znajduje się w formie tubki. Wybrałam najjaśniejszy kolor do skóry mojej twarzy i idealnie się w nią wpasowuje. Konsystencja nie jest za wodnista ani za gęsta, dobrze rozprowadza się na skórze. Nie pozostawia grudek, nie roluje się na twarzy. W upalne dni krem nie spływa, pozostaje w takiej formie, w jakiej go nałożymy. Długo utrzymuje się bez żadnych poprawek. Nie jest to też krem tłusty, skóra jest odżywiona, nawilżona i rozswietlona. W tubce znajduje się 40 ml, jest go więcej niż w standardzie. Dużo kosztuje, a na promocji można zdobyć w dobrej cenie. Cena jakości jest równa! Polecam!

Tyle ekscytacji nie miałam jeszcze przy żadnym podkladzie. Tak jak moje poprzedniczki, zdecydowałam się na ten krem cc ze względu na dość dużo opinii na wizaz oraz uparlam się na przetestowanie pierwszy raz produktu tej marki. Mega, mieszane uczucia... Nie wiem jak się do niego zabrać.. Gąbka nałożony wygląda tragicznie, palcami trochę lepiej ale wciąż to nie to.. pozostawia nie równe krycie na twarzy oraz plamy. Najjasniejszy odcień jest jednak też za ciemny. Po nałożeniu korektora da się to znieść, ale jednak będę szukać dalej delikatnego podkładu na lato.

Przerobiła wiele produktów "koloryzujących" na lato - lekkie podkłady nawilżające, kremy CC, kremy EE i zawsze coś było nie tak. Ten produkt odkryłam w zeszłym roku i jak dotąd, jest jedynym, który sprawdza się u mnie latem. Nawilża, jest dość lekki, kolor świetnie wpasował się w moją karnację, filtr SPF30 niestety wymieniłabym na SPF50, ale w porównaniu z innymi produktami na rynku, i tak jest nieźle. Kremowa konsystencja łatwo rozprowadza się na twarzy; bardzo wydajny. Nie jest rewelacyjny, ale najlepszy jaki do tej pory znalazłam na polskim rynku - jeśli ktoś zna coś lepszego - lekkie, koloryzujące, nawilżające, z wysokim filtrem UV - będę wdzięczna za kontakt i radę :)

Kosmetyk testuje od dłuższego czasu. Bardzo fajnie się rozprowadza, nawilża, nie wyświeca skóry. Kryje lekko ale dla mnie wystarczająco na dzień. Na wieczorne wyjście można dodać drugą warstwę i będzie wyglądać super.

Wspanialy produkt. Moja skora jest bardzo wrazliwa i sklonna do podraznien. Zawsze musialam uzywac dosc sporo nawilzacza pod podklad, aby uniknac efektu maski. Dzieki temu produktowi skora wyglada swiezo i naturalnie Dobrze kryje drobne niedoskonalosci i ladnie wyrownuje kolor cery. Nie spodziewalam sie, ze krem CC moze kiedykolwiek zastapic podklad. Bardzo pozytywne zaskoczenie.

Krem otrzymałam w prezencie kilka tygodni temu. Ucieszyłam się nadzwyczajnie, ponieważ Pure Aura CC właśnie mi się skończyła a klasyczny podkład w zimie, nieco mnie wysusza. Krem zamknięty jest w bardzo eleganckiej tubie. Posiada folię ochronną i bardzo precyzyjny dozownik. Oraz niestandardową pojemność 40 ml. Po wyciśnięciu groszka na rękę zamarłam. Wydawał się strasznie ciemny. Jednak dobrze rozprowadzony na twarzy, pięknie stapia się z naturalnym kolorem skóry i staje się niemal niewidoczny. Zalety kremu: - naprawdę nawilża i to całkiem nieźle. Tym jestem bardzo zaskoczona, bo nawet Aura potrafiła czasem podkreślić kilka suchych miejsc i dodatkowo je wysuszyć. Po tym kremie, buzia jest nieskazitelnie gładka i miękka - krycie dla mnie idealne (lekkie, ale w pełni można go budować), ponieważ nie potrzebuję zakrywać a jedynie wyrównać koloryt i dodać cerze blasku - nie wiem, czy krem zawiera drobinki, chyba nie, ale zdecydowanie coś w sobie zawiera, bo twarz jest pięknie rozświetlona - nie matuje, ale nie powoduje również nieestetycznego błysku, wystarczy tylko go lekko przypudrować (bardziej w celu utrwalenia, niż matowienia) - wykończenie jest bardzo naturalne, określiłabym je jako satynowe, taki zdrowy glow - jest niesamowicie lekki. Nie zapycha, nie dusi, nie daje uczucia ciężkości, skóra może swobodnie oddychać - nie uwidacznia porów, nie zatyka ich i nie włazi w nie. Nie podkreśla również zmarszczek i nie wchodzi w załamania pod oczami - jest bardzo trwały. Nie spływa, nie migruje, nie znika i przede wszystkim, nie ciemnieje w ciągu dnia - jest bardzo wydajny, jednorazowo wystarczają mi dwie porcje wielkości groszku - konsystencja kremu nie leje się z palców ani przez palce (oraz z tubki w niechcianych ilościach) - bezzapachowa formuła nie podrażnia i nie uczula. Najważniejsze dla mnie jest to, że nie szczypie w oczu i nie powoduje ich łzawienia - i na koniec ogromny plus dla producenta za wysoki filtr. Krem jest rewelacyjny. Zdecydowanie lepszy od wszystkich podkładów i kremów koloryzujących wszelakiej maści, jakich do tej pory używałam. Jest to już któryś z kolei produkt od Clinique, którego używam i który trafia na stałe do mojej kosmetyczki, oraz do moich kosmetycznych perełek. Szczerze go polecam. Po wykończeniu sprezentowanej mi tubki, na pewno kupię go ponownie. Używam tego produktu od: Kilku tygodni dzień w dzień Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszej tubki 40 ml

Kupiłam ,ponieważ kończy mi się mój ukochany Alverde,wiec przewertowała forum wizaż i zakupiłam tegoż Clinique CC,wzięłam najjaśniejszy odcień,gdyż po opaleniźnie mojej już śladu nie ma ,no i klapa ,ląduje w śmieciach Jedyny plus +lekkie krycie jest Ale minusów sporo -maska lepka na buzi -widoczność tego czegoś ,jakbym posmarowała się jakąś papką -źle się rozprowadza -uwidacznia suche skórki -nie wart swojej ceny Wcześniej kupowałam Alverde,i nigdy bym go niczym nie zastąpiła gdyby go nie wycofali z produkcji:( Używam tego produktu od: od paru dni,i koniec na tym Ilość zużytych opakowań: 1 zaczęte

Ojjjj, upierałam się i upierałam, że nie będę używać żadnych podkładów, kremów itp. I nie używałam dopóki nie odkryłam cream CC. Pewna Pani w M.A.C cosmetics, zapytała mnie czy używam kremów wyrównujących kolor skóry, po czym dała mi do myślenia by jednak może spróbować. Wróciłam do domu przetrzepałam milion stron i recenzji z tego typu kosmetyków. Najwięcej i najlepszych recenzji miał CLINIQUE. Zaryzykowałam kupiłam iii.... Jeden z moich najlepszych wyborów. Mam bardzo suchą skórę, jakikolwiek podkład bym nie nałożyła łuszczy się na mnie i nie wygląda to za dobrze. CC nawilża, rozświetla. Skóra wygląda na młodszą, bardziej wypoczętą, wyrównuje koloryt, jest BARDZO wydajny cream nakładam pędzelkiem z firmy M.A.C rozprowadza się świetnie. Nakładam na koniec Clinique face powder- invisible blend. Efekt końcowy? Mój facet, powiedział, że wyglądam jak z photoshopa- bardzo wygładzona :) pozytywnym sensie oczywiście. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

Generalnie moge potwierdzic, ze Clinique, Moisture Surge CC Cream SPF 30 (Nawilżający krem korekcyjny CC SPF 30) działa zgodnie z opisem podanym w zgloszeniu, a wiec: nawilza, ujednolica koloryt cery i koryguje drobne niedoskonalosci. Posiadam kolor LIGHT MEDIUM. Wycisniety z tubki wyglada na ciemny, natomiast rozprowadzony na twarzy, idealnie dostosowuje sie do kolorytu cery. Nakladam palcami albo pedzlem TBS do podkladu. Produkt nie ciemnieje w ciagu dnia i nie sciera sie. Osobiscie stosowalam wraz pudrem w kompakcie Estee Lauder Double Wear w kolorze 3N1 IVORY BEIGE. Niestety zostaje na przedmiotach za pomoca ktorych dotkniemy twarzy, np. telefonie. Dodam, ze stosowalam w zimie, nie wiem jak sprawowac sie bedzie w cieplejsze dzionki zwlaszcza na cerze mieszanej problemowej. Krem jest bardzo wydajny, wystarczy jedynie odrobina, by pokryc cala twarz. Używam tego produktu od: zima Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam ostatnio wielkie szczęście do dobrych zakupów. Ten krem CC kupiłam zupełnie w ciemno, w promocji za 110zł. Mam odcień 01 LIGHT - gdy zobaczyłam kolor na palcu oniemiałam, wyglądał na bardzo ciemny, jednak przepięknie dostosowuje się do cery i na twarzy rzeczywiście jest jasny. Kolor idealny dla bladolicych, na lato kupię nieco ciemniejszy odcień, nr 2. Mam cerę mieszaną, bezproblemową, CC kremy pokochałam odkąd pojawiły się na rynek, a jeszcze od tak dobrej marki jak Clinique to już w ogóle cud, miód, malina. Mi wystarczyłby ten krem na cały rok, bo potrzebuje jedynie ujednolicenia, a ten krem mogłabym stosować także bez przypudrowania, bo utrzymuje moją mieszaną cerę w ryzach jakieś 6 godzin, dla mnie to świetny wynik. Nakładam palcami , można jednak z powodzeniem użyć pędzla czy jajka. Krem zamknięty w ładnej, wygodnej, beżowej tubie z dziubkiem, uwielbiam takie rozwiązania: tuba jest lekka i bezproblemowa, nada się z powodzeniem w podróż. Sam krem ma idealnie wyważoną konsystencję, ani za gęstą, ani za rzadką, wyrównuje koloryt, nawilża. Nie wymaga poprawek w ciągu dnia. Dobrym duetem dla niego jest Almost Powder, jeśli cera jest bardziej przetłuszczająca. Krem nie powoduje żadnych alergii ani uczuleń, jeśli nie macie problemowej cery i potrzebujecie dużego krycia, ten CC krem jest dla Was. 1 opakowanie wystarczyło mi na prawie 3 miesiące codziennego stosowania, wydajność więc jak najbardziej ok. Ja znalazłam już swój ideał jeśli chodzi o lekki krem, polecam. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

- jest lekki -średnie krycie - rozświetla ale bez efektu tlustej cery (daje taki glow) - utrzymuje sie bardzo dlugo nie spływa w upaly - duzy filtr - po przypudrowaniu jest supet naturalny efekt Zachwalac moge bez konca Jedyny minus to cena... 140zl Aczkolwiek przy mojej problemowej tlustej sklonnej do przrsuszen i wypryskow buzi naprawde warto za ta cene kupic. Tym bardziej ze jest wydajny bo stosuje sie go bardzo malo ;) Polecam Używam tego produktu od: Krócej niż miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1