Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Calvin Klein CK One Red Edition for Her EDT 

2,3 na 57 opinii
29% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Calvin Klein CK One Red Edition for Her Woda Toaletowa 50ml
299,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
2,3 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 29% osób
  • 25 stycznia 2020 o 16:29
    To już skądś znam...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Flaszką zostałam obdarowana i dzięki Bogu że sama jej nie kupiłam po spryskaniu nadgarstka od razu na myśl mi przyszło przecież taki podobny zapach to ja już znam...i odpowiedź stoi na półce mojej mamy... Prét à Porter klasyczny ma bardzo zblizone nuty zapachowe i to całkowicie nie moją bajka... Ten zapach jest wg mnie dla starszych Pań a co gorsza trwałość ma tragiczna... Czy to faktycznie Calvin Klein???
    Wady:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    • Cena
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 12 marca 2015 o 15:08
    SUPER
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    najpierw butelka, typowa dla wszystkich ck one. Byłam kilkanaście lat temu zachwycona ck one. Teraz oczarował mnie ten zapach. Uważam że jest śliczny, typowo morski świeżak z taką nutą arbuza, ja takie lubię. Oczywiscie moze być i na wiosne i lato. Dla mnie ten zapach ma coś w sobie i jest śliczny. Jeśli ktoś lubi ck one inne, i davidoff cool water i inne jego mutacje to myśle że spokojnie będzie zadowolony i z tego. zaskoczyły mnie te negatywne opinie. ale zapachy to przecież rzecz gustu. Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 duże
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 24 czerwca 2014 o 16:25
    Dziwadło
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Nie wiem, co z tym fantem (zapachem) zrobić - raz mi się podoba, raz mnie odrzuca. Nuty zapachowe, tak na piśmie, wyglądają fajnie, otwarcie jest całkiem przyjemne - czuję arbuz lekko podbity kwiatami i drewnem. Fajne orzeźwienie na lato, ale nie cytrynowe czy wodne, ale zupełnie inna bajka. Niestety później dzieje się coś niedobrego, zapach staje się meczący, wychodzą takie "kolońskie" nuty bazowe z paczulą i arbuzem, który powoli przebrzmiewa. Razem nie pachnie to ładnie. Szkoda. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy, próbki
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • kuki9
    kuki9
    4 / 5
    16 czerwca 2014 o 19:47
    Ej no nie jest tak źle!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Szczerze mówiąc ze zdziwieniem czytam poniższe komentarze bo, niespodzianka!, zapach przypadł mi do gustu. Ogólnie poza nielicznymi wyjątkami typu Truth czy CK one nie przepadam za (po)tworami Kleina. Escape czy Eternity stanowią moje osobiste traumy zapachowe, które zmuszają mnie do szybkiej ewakuacji. Zaś od Euphorii, która króluje od lat na ulicach robi mi się już słabo. Więc gdy pani w Sephorze na hasło "Jakiś fajny letni zapach" chciała mi wcisnąć nowe CK One Red zrobiłam kwaśną minę i Pani zaniechała akcji promocyjnej. Ale jakoś kilka dni później stwierdziłam, że właściwie czemu nie? I spryskałam sobie nadgarstki. Z klasykiem niewiele ma wspólnego, to fakt. Poza tym klasyk to uniseks a tutaj mamy wersje damską i męską. Damska wersja z początku pachnie mocno arbuzem, mokrym, soczystym ale niezbyt przesłodzonym arbuzem. W ogóle ten zapach ma w sobie taką fajną, wilgotna nutę, która się świetnie sprawdza w suche, upalne dni. Dodaje orzeźwienia, pobudza. Po kilku godzinach zapach robi się faktycznie lekko męski acz do Brutala czy taniej wody z kiosku tez bym go nie porównała. Bo ciągle gdzieś ten arbuz się pałęta w tle...no i jednak da się wyczuć odrobinę piżma. No owszem nie jest to zapach odkrywczy, nie jest to jakiś przełom ale mi się go baaardzo przyjemnie używa. No i zgarnęłam za niego naprawdę sporo komplementów ale może się obracam w towarzystwie ludzi o niezbyt wyrafinowanych gustach perfumeryjnych. Trudno, jakoś przeżyję :) Plusem jest niezła projekcja i zadziwiająca trwałość jak na ozonowo-arbuzowego świeżaka. Jakieś 8 godzin, jest dooobrze wyczuwalny przez otoczenie. Butelka fajna, prosta. Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: testy i rozpoczety flakon
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 czerwca 2014 o 11:28
    RED alert.
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Aż wierzyć się nie chce, że marka, która ma na swoim koncie tyle pięknych zapachów wypuściła na rynek coś takiego. One Red nie ma z klasycznymi One nic wspólnego, na szczęście. Red to jakaś paskudna hybryda kwiatków, owoców i męskiej wody toaletowej typu Brutal. Po pierwszym psiku i pierwszym niuchu zastanawiałam się, skąd takie miażdżące recenzje tego zapachu. Ale to zastanowienie trwało może 30 sekund, bo właśnie po takim czasie Red ujawniają swoje brzydkie oblicze. Po fazie owoców przychodzi faza odświeżacza do toalety, Brutala w podartej koszulinie i odpustowych palonych cukierków. Migrenogenna mieszanka z piekła rodem. Albo może skutek działań szalonego Nosa? Bo tego zapachu nie mógł skomponować nikt o zdrowych zmysłach. Kompozycją kompozycją, ale kto to zaakceptował i puścił w obieg? Czy to jakiś spisek, mający na celu wytępienie większości populacji? :D Ciężko z tej mieszanki wyodrębnić poszczególne nuty - zapach jest tak poskładany, że wybitnie czuć męską taniochę a nie czuć całej reszty, która zbija się w brzydkie, szare tło dla smrodku spoconego faceta. Powiem szczerze, że taki kwiatowo-słodko-owocowy miks jakoś bym zniosła. Ale dodatek najtańszego, kioskowego Brutala? tego już za wiele. To już klasyka gatunku zapachów kioskowych, Być Może, ma w sobie więcej klasy i polotu niż najnowsze dziecko ze stajni CK. Zgadzam się z przedmówczyniami - na nieszczęście zapach jest piekielnie trwały. Mieszanka z piekła rodem. Zapach chwyciłam w przelocie na lotnisku. Po testach z bólem serca i łzami w oczach pozbyłam się małej, ślicznej buteleczki wypełnionej śmierdzącą cieszą nie do użytku. Szkoda, ale nie mam serca katować One Red ani siebie, ani otoczenia. Używam tego produktu od: wiosna 2014 Ilość zużytych opakowań: kilka ml, kilka porządnych testów całoścowych
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.