Nie i jeszcze raz nie.
Uwielbiam produkty Clareny, ale niestety ten korektor to jest jedno wielkie nieporozumienie.
Zdecydowanie nie polecam. Jest bardzo mały odsetek ludzi, którym ten korektor mógłby \'spasować\', więc nie warto wydawać pieniędzy na jego testowanie. Mój był prezentem, żal mi go było wyrzucić, więc oddałam w dobre ręce, które po wypróbowaniu kosmetyku na sobie, zlitowały się i wyrzuciły go do kosza, czyli tam, gdzie jest jego miejsce :-)
Zacznijmy od początku, czyli od sprawdzenia obietnic producenta.
1. Wg producenta jest to korektor przeznaczony do cery trądzikowej.
Ja mam \'pojedyncze\' pryszcze. Podejrzewam jednak, że dobrze by się sprawdził przy cerze trądzikowej, bo ma kremową konsystencję, ładnie kryje i nie wysusza pryszczy, wręcz przeciwnie przyspiesza ich leczenie, ale pojawia się problem objętości, bo 5 ml, przy dużych problemach z cerą, to zdecydowanie za mało, poza tym patrz pkt. 2.
2. Wg producenta doskonale dopasowuje się do każdej karnacji. Ma formułę True Match.
Na dzień dzisiejszy dostępny tylko w jednym odcieniu. Rozumiem, że jest moda na używanie określenia \'True Match\', za chwilę również w odniesieniu do proszków do prania i płynów do WC będzie się go używać, ale ten korektor to nawet nie stał koło True Match.
Odcień korektora jest conajmniej dziwny i wcale nie dostosowywuje się do koloru skóry, jak zapewnia producent. Mam jasną cerę i wyglądałam jak krowa w ciapki ;-) Żeby korektor był niewidoczny na skórze, trzeba mieć karnację milośniczki solarium. Nie znam nikogo, kto miałby trądzik i jednocześnie ciemny, lekko pomarańczowy odcień skóry.
3. Higieniczny dozownik
Niby fajny pomysł, ale problemem jest ilość dozowanego kosmetyku, co sprawia, że część się marnuje, a sam kosmetyk jest bardzo mało wydajny.
4. "Nadaje skórze jednolity koloryt i matowy wygląd." oraz "Preparat skutecznie maskujący niedoskonałości, zaczerwienienia i przebarwienia skóry"
Hm... nie rozumiem, bo korektor jest do punktowego stosowania, więc nie wiem na jakiej podstawie stwierdzili, że nadaje jednolity koloryt, a do tego mat.
Kryje całkiem nieźle, ale patrz pkt. 1.
5. Wg producenta "(...) działa antybakteryjnie i redukuje stany zapalne."
Tak, z tym się całkowice zgadzam. Nie wysusza pryszczy, wręcz przeciwnie przyspiesza ich leczenie.
Wniosek jest jeden, można go kupić jak chce się znarnować pieniądze i nakładać albo na noc, kiedy jest ciemno, albo na dzień, ale z domu nie wychodzić i ludziom się na oczy nie pokazywać.
Używam tego produktu od: 1 tydzień
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe