Clinique All About Shadow Quad Paleta czterech cieni do powiek

Te cienie chciałam mieć już od dłuższego czasu, ale cena mnie bardzo odstraszała głównie z względu na rozmiar i przyzwyczajenie do o wiele większych cieni od Inglota. Kupiłam tą paletkę głównie z powodu tego, że była na naprawdę dobrej promocji, -50% przy zakupie dwóch produktów w sklepie Clinique w Palladium w Pradze. Gdzie również mogłam je w końcu przetestować, bo w Polsce chyba poza oficjalnymi sklepami marki i internetem ich nie kupisz. Od kiedy mam te cienie to nawet mi się nie chcę używać innych które obecnie posiadam. Są idealne. Wybrałam zestaw 03 Morning Java. Cienie są w moim odczuciu bardziej perłowe co jest sporym plusem, a ciężko o fajne perłowe cienie w tych czasach. Kolory są bardzo ładnie dobrane. Jasny beż jest dość transparentny i najszybciej się zużywa, pozostałe kolory są bardzo dobrze napigmentowane i wydajnie. Szczególnie miedź, którą obecnie używam najczęściej jako główny kolor w połączeniu z Quickliner Intense for Eyes tej samej marki. Bardzo ładnie się mieszają i wybaczają sporo błędów, są miękkie i łatwo nabrać je na pędzel. Idealne do codziennego makijażu. Opakowanie jest naprawdę ładne i za to najbardziej lubię Clinique, tą klasyczną ale nowoczesną, czystą i minimalistyczną estetykę ich opakowań. Kiedyś mi nawet spadły z toaletki i nic się cieniom lub opakowaniu nie stało. Dołączone aplikatory są jak dla mnie średnie, wolę swoje pędzle. Największą wadą jest dość mała ilość wariantów kolorystycznych, niestety to nie te czasy gdy marki z tej półki cenowej miały tak sporo cieni. Brakuje mi bardzo szarości i brązowo-szarej tonacji, także jaśniejsze beże... Planuję nabyć jeszcze nową wersję Teddy Bear, która wydaje się być perłowa a nie matowa jak poprzednio i fiolety Going Steady. Jeśli portfel pozwoli, to chciałabym też mieć dwójki, ale bardziej te perłowe.

All About Shadow Quad to paletka 4 całkowicie matowy cieni od Clinique. Posiadam odcienie od kremu do brązu jest to najbardziej neutralna paleta w mojej kosmetyczce. Cienie nie są ani za ciepłe, ani za chłodne (znajdują się w upragnionej Strefie Złotowłosej), a w zasięgu wzroku jest bardzo mało pomarańczu, ceglastoczerwonego odcina , szarego lub różowego odcienia. Pudrowe cienie w odcieniach Teddy Bear są bardzo miękkie i delikatne. Są najlepszy na dni, kiedy chcę zrobić pięciominutowe oko z małym dodatkiem — szybka mieszanka kilku cieni. Właściwie pomijam bazę pod oczy za każdym razem, gdy nakładam te cienie. Są tak delikatne i neutralne że maskują zmarszczki na moich powiekach, co jest kolejnym powodem, dla którego Clinique dostaje ode mnie wysokie oceny. Wygląda na to, że im więcej zmarszczek mam sobie… tym bardziej to doceniam! ;) Pokochałam tą paletę, za konsystencje cieni, za brak wysuszania skóry, za maskowanie moich lini zmarseczkowych i za skład.

Nie jestem fanką kosmetyków pielęgnacyjnych Clinique, ale wszystkie kosmetyki do makijażu tej firmy, których miałam okazję używać uważam za co najmniej bardzo dobre, a kilka za naprawdę znakomite. Do naprawdę świetnych kosmetyków należą cienie do powiek. Paletka 4 cieni (mam brązy Morning Java 03) jest rewelacyjna. Cienie są bardzo mocno pigmentowane. Świetnie się nakładają. Nie osypują się. Są trwalsze niż jakiekolwiek inne, których używałam (ale baza pomaga). Nie podrażniają ani skóry ani oczu. Opakowanie jest trwałe (nigdy zresztą żadne opakowanie tej firmy mi się nie rozleciały). Nawet aplikatory nadają się do użytku. Wolę pędzle, ale czasami w pośpiechu używam załączonych aplikatorów. Pomimo znakomitej jakości nigdy nie kupiłabym cieni za ceny w polskich perfumeriach. Czułabym się tak jak z anegdoty o biżuterii "może pani albo to nosić, albo wyżywić dzieci w szkole przez cały rok". Kupuję Clinique w USA, a cienie dostałam jako prezent do zakupu innych kosmetyków tej firmy w ramach "Clinique Bonus Time".

Plusy: + ladne dzienne kolory + neutralne + wykonczenie satynowe + kremowe cienie + nie obsypuja sie + trwale + wydajne + nie uczulaja + paletka z lusterkiem + sliczny , cukierkowy design Minusy: - brak chocby 1 matu - nie da sie stwarzyc calego makijazu - malo napigmentowany jasny cien tylko blysk

Zeszłym rokiem zostałam bardzo mile zaskoczona, albowiem bliska mi osoba obdarowała mnie tą paletą. Tak bez okazji. Przez pierwszych kilka tygodni był szał. Potem paletka poszła w odstawkę. Jak to zwykle bywa. Nie jestem zbyt stała w uczuciach, dot. się to tylko kosmetyków kolorowych. :D + cienie nie uczulają, są bezzapachowe + ładnie dobrana czwóreczka w naturalnych odcieniach: 1.jasna, biało-waniliowa, satynowa perła 2.ciepły, karmelowy, satynowy brąz 3.błyszczący beż ze złotym blaskiem 4. ciemny czekoladowy półmatowy, lekko jedawbisty i połyskujący, mocny brąz + kremowo- pudrowa, aksamitna konsystencja + trwałe o dobrej pigmentacji + nie osypują się + ładnie się rozcierają pomiędzy sobą, nie tworząc jednolitej plamy, widoczny gradient koloru + ładne opakowanie, duże lusterko +/- dwie pacynki +/- nie dla każdego, przeważa satyna i delikatne rozświetlenie, śladowe ilości matu - cena, mimo wszystko

Plusy: -bardzo ładne opakowanie -trwałość -nie gromadzą się w załamianiach -nie osypują -baaaardzo wydajne Minusy: -cena z kosmosu Cienie dostałam w prezencie, sama w życiu bym tyle nie wydała no chyba,żebym zarabiała kokosy :) Jak dobrze poszukamy znajdziemy o wiele tańsze tej samej jakości. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 2 w trakcie

Najlepszy prezent od cioci z Ameryki jaki kiedykolwiek dostałam. Wiadomo, że u nich to kosmetyki ze średniej półki cenowe i że oni mogą sobie na nie pozwolić. Sama nigdy bym nie kupiła tak drogiej paletki, ale skoro już ją mam to mogę ją zrecenzować : + niesamowita pigmentacja ! + piękne połączenia kolorów, idealne do stworzenia kompletnego makijażu oka + cudowne eleganckie opakowanie, wygląda jak milion $$$ + lusterko w środku + opis, jakie cienie gdzie nakładać + ponumerowane pacynki, dzięki czemu nie mieszamy kolorów + dobrze się blendują i współpracują z pędzlami + brak zapachu + nie uczulają - cena jest na pewno ogromnym minusem, bo jak już mówiłam, nie mogłabym sobie na nie pozwolić gdyby tonie był prezent - dostępność też może być problemem - u mnie niestety troszkę znikają w ciągu dnia Ogólnie rzecz biorąc, to są bardzo dobre jakościowo cienie i do tego to lustrzane opakowanie... :) Używam tego produktu od: 2 miesięcy może dłużej Ilość zużytych opakowań: ciągle pierwsze