Mam mały trądzik(mało krost, wielkości chyba średniej i trochę kaszki, czasami jakieś wulkany, dużo wągrów i zaskórników). Używam mydełko razem z olejami( kokosowy + słonecznikowy w mieszance) i prawie od samego początku bez kremów, toników, serów.
+/- dla mnie minusem, tego mydła, ale to wynika z faktu, że jest to mydło i nie tylko na te tak reaguje moja cera jest to, że jakieś kilka godzin po użyciu cera dostaje szału i produkuje sebum jak szalona( cała się świecę), nie obchodzi się bez chusteczek, na początku używałam drogeryjnego(chociaż kupionego w aptece) kremu przeciwtrądzikowego Bioliq na dzień, niestety niewiele pomagał na przetłuszczanie i cera nadal dostawała szału, chociaż wydaję się, że trochę mniej, niż bez żadnego kremu, tak samo było z olejami
Kupiłam, jeśli wierzyć sklepowi internetowemu, gdzie je zamawiałam za ok. 11 i pół złotego
Jakby co nie bijcie, proszę, wiem, że wydaje się głupie kupowanie mydła do twarzy jak się wie, że będzie szkodzić, ale nie wiedziałam, że się tak skończy, bo to dopiero drugie mydło, po którym skóra dostaje szału w moim życiu, a nie było tak od samego początku. Minęło już kilka miesięcy od kiedy używałam tego poprzedniego.
Podsumowując do higieny intymnej jest super( chociaż nie idealne), do twarzy się u mnie nie sprawdziło(ale nie szkodzi, może poza drażnieniem cery do produkcji sebum), do ciała jeszcze nie zdążyłam użyć( ale stawiam, że będzie dobre). Trądziku u mnie nie jest w stanie wyleczyć. Po ok 1 do 2 tyg. cera nie wygląda lepiej, a nawet gorzej, bo odstawiłam krem który pomagał(niestety zaczął męczyć cerę), ale nie demonizuję tego mydła, bo widzę, że stare syfy załagodził, ale bardzo delikatnie. Jest to dobre mydło jako w miarę łagodny środek do mycia w trakcie trądziku(o ile ktoś nie ma skóry takiej jak ja, moja cera nie od początku reagowała tak na mydła) i drobna pomoc w walce.
Byłabym skłonna je kupić ponownie, ale raczej do higieny intymnej, niż do twarzy(chyba, że znajdę jakiś krem, który poradzi sobie z sebum albo mój organizm się zmieni i znów będę mogła używać mydeł do twarzy). Mam lepsze rzeczy do mycia, co nie drażnią tak mojej skóry, żeby aż musiała się bronić przetłuszczaniem i skóra jet po nich 100%-owo matowa przez cały czas.
Zalety:
- łagodzi trądzik
- bezzapachowe, więc zapach nie uczuli i nie będzie dodatkowo szkodzić skórze
- podobnie jak poprzedniczki mam wrażenie delikatnego nawilżenia, po użyciu
- jest w stanie zmyć niewodoodporny makijaż( nie wiem jak wodoodporny, bo nie używam), oczy trzeba zmywać osobno, bo piecze po dostaniu się do nich mydlin
- rozjaśnia twarz po użyciu( stawiam na działanie białej glinki w składzie), a nie trzymam celowo dłużej na twarzy
- pieni się dobrze
- używam do higieny intymnej, bo nie wysusza, chociaż na początku trochę szczypie( mnie wysuszają prawie wszystkie płyny do higieny intymnej), mogłabym się czepić, że mogłoby być lepiej jeśli chodzi o nawilżenie, a mogłoby, ale jest naprawdę bardzo dobrze
- kosmetyk wyprodukowany w Polsce
Wady:
- mimo łagodzenia trądziku, nie zapobiega wyskakiwaniu nowych niespodzianek(u mnie głównie wulkany), myślę, że mydełko działa przez krótki czas po umyciu, ale później trzeba chyba będzie dobrać jakiś krem antybakteryjny, aby działał całą dobę
- kształt mimo iż bardziej elegancki od owalnego, to jednak mniej wygodny, chociaż mydełko jest zaokrąglone w niektórych miejscach, więc wiem że nie jest najgorzej
- schnie dość długo, potrzeba poczekać do następnego dnia, aby doschło całkowicie na mydelniczce bez dziurek, a stawiam je celowo pionowo
- na oczyszczenie z zaskórników i wągrów nie ma co liczyć
- twarz jest ściągnięta, po użyciu
- zostawia osad w wannie
- nie da się go użyć kilka razy pod rząd, aby nie wysuszył bez dodatkowego balsamu do ciała, ale po jednym opuszczonym razie było nieźle
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie