Fanola Crema Colore Farba do włosów

Farba do włosów Fanola Crema Colore to znakomity wybór dla osób pragnących uzyskać intensywny i długotrwały kolor. Jej kremowa formuła jest łatwa w aplikacji i dobrze pokrywa siwe włosy, zapewniając jednolity efekt. Farba zawiera składniki pielęgnacyjne, które odżywiają włosy podczas farbowania, co sprawia, że stają się one gładkie i lśniące. Szeroka gama odcieni umożliwia znalezienie idealnego koloru dla każdego. Dodatkowo, zapach farby jest przyjemny, co sprawia, że proces koloryzacji staje się przyjemniejszy. Zdecydowanie polecam Fanola Crema Colore każdemu, kto szuka wysokiej jakości farby do włosów z doskonałym efektem!

Używałam koloru 7.1 na włosach naturalnie ciemny blond/jasny brąz, z jaśniejszymi pasemkami, które od słońca troche zrudziały. Siwych włosów mam niewiele, poniżej 10%, ale są dla mnie bardzo widoczne i zależy mi na ich dokładym przykryciu. Farba wyszła ciemniej niż się spodziewałam (oksydant 3%), jak poziom 6. Kolor głęboki, popielaty aż atramentowy. Zresztą przy zmywaniu woda lała się w kolorze fioleto-granato-czerni. I tu zaczynają się schody - zmywanie po farbowaniu trwa w nieskończoność, bo woda ciągle jest lekko zabarwiona. No cóż, trzeba jednak to skończyć i obejrzeć efekt, który był jak wspomniałam ciemniejszy niż chciałam. Jednak idealne pokrycie siwych włosów sprawiło, że machnęłam ręką, niech bedą ciemne. Zaskoczenie przy kolejnym myciu i kolejnym i kolejnym - ciemnoszara woda, czyżby farba zamierzała zmyć się jak szamponetka? I owszem, po 3-4 myciach kolor jest jaśniejszy, idealnie jak docelowy - siwe przykryte, wypłowiałe na słońcu pasemka lekko przyciemnione i schłodzone. Super, tylko dlaczego nie można tak od razu. Włosy wypłukują się co najmniej o 1 ton i lekko ocieplają, popiel nie jest już tak nienaturalny. Po 2 miesiącach od farbowania farba jeszcze lekko się wypłukała, kilka siwych wyszło na wierzch (niemożliwe że to mijaki przy nakładaniu farby, bo nie były wcześniej widoczne.) Jestem więc nastawiona pół na pół, farba się opłaca, nie niszczy włosów, nie są nawet przesuszone po farbowaniu. Używanie jej jest o tyle problematyczne, że trzeba dobrać raczej jaśniejszy kolor. Jest też bardzo gęsta, jak pasta i trudno rozrabia się z oksydantem. Kupię kolejny raz może podwójną naturę, żeby zapewnić maksymalne krycie.

Nie miałam wtedy żadnej farby fryzjerskiej pod ręką, a na sklepie mieli tylko tę firmę więc spróbowałam. Średnio co 1.5 mies farbowałam włosy na czerwono, więc głównie chodziło tu o odrosty oraz odświeżenie koloru. Sprawdziła się, krycie na odrostach (brąz) bardzo dobre. Włosy odświeżone. Myślę że jako awaryjna farba, będzie dla mnie idealna. (Pamiętajmy o odpowiednim oxydancie).

Farbę Kupiłam na allegro za około 15 zł za tubkę. Zamówiłam 2 tubki w 2 różnych kolorach +emulsje utleniającą 1l .Za całość zaplaciłam 41 zł więc jest to bardzo niska cena. Oceniać będę więc 2 kolory : -Numer 12.7 -Super blond Platin Irys -Numer 11.2 -Super Blond Platin Perla Moje naturalne włosy są w odcieniu mysiego ciemnego blondu.Mają straszną tendencje do żółcenia i pomarańczowych refleksów. Fanoa spełniła wszystkie moje oczekiwania. Wewnątrz opakowania na kartoniku jest czytelna insteulcja stosowania z którą poradzi sobie nawet laik. Tubka jest bardzo pojemna.100 ml wystarczyło mi na kilka użyć. Farba nie śmierdzi ,ale ma specyficzny zapach.Nie jest to typowy drogeryjny smród amoniaku ale przyppmina mi na początku gume balonową o drażniącym zapachu.Nie jest źle. Farba ma bardzo fajną konsystencje.Gęsta -taką lubię. Użyłam obu odcieni z oksy 9%. Odrost "załapał" bez problemu.Włosy nie są przesuszone ani nie wypadały.Farba nie spowodowala u mnie jakiejkolwiek reakcji alergicznej ani zaczerwienia skory głowy.Wydaje mi się być dość delikatna. Ogólna moja ocena -5. Kolor wyszedl taki jaki chciałam -bardzo bardzo jasny,platynowy z domieszką perły. Sięgne po inne odcienie by sprawdzić jak będą się prezentować. Ogólna ocena -5

Niestety jestem zmuszona zmienić swoją recenzję z 5 gwiazdek na 3. Jestem rozczarowana tą farbą. Była moim KWC przez pół roku. Stale używałam odcienia 10.0 i wychodził piękny bardzo jasny blond dobrze rozjaśniała mój mysi ciemny nakupilam oczywiście na zapas kilka tubek tego odcienia i teraz leżakują... Farba jest przyjemna w aplikacji, nie spływa, nie śmierdzi tak jak inne farby i nie uczulala mnie. Wydawało się że farba idealna... Do czasu. Niestety farba zmywa się szybko z odrostów. Stają się miodowe już gdzieś po 4 myciu włosów. Farbowałam odrosty co miesiąc później częściej i niestety nie wiem co się jest grane ale nie rozjaśnia mi włosów tak jak dawniej a farbę i oksy odważam na wasze dokładnie. Rozczarowana jestem już nie samym faktem że zaczęła słabo rozjaśniać ale tym że wypłukuje się szybciej z moich włosów niż te drogeryjne farby i niech mi ktoś powie że profesjonalne są lepsze... Włosy zawsze pielęgnuje specjalnymi szamponami i odżywkami a blond tak brzydko wygląda już po kilku myciach. Wracam do drogeryjnego Wellatonu.

Na pewno do niej nie wrócę, dlaczego? Po pierwsze słabe krycie, po drugie szybko i w bardzo nieestetyczny sposób wypłukuje się z włosów, a po trzecie włosy po jej użyciu były suche i matowe. Tyle, krótko mówiąc.

Farbę nabyłam za namową mojej fryzjerki. Schodzę dzięki niej bezpiecznie z ciepłego brązu do blondu na najniższym aktywatorze. Nie niszczy włosów jak normalne rozjaśnianie, a kolorek powoli robi się blond. Nie zgodzę się z tym co podaje producent- że farba nie śmierdzi. Śmierdzi i dusi, ale nie bardziej niż te, których używałam dotąd. Ma idealną konsystencję, gęstą i kremową, ładnie trzyma się włosów po nałożeniu i nie spływa. Kolor wychodzi zbliżony do tego z palety.

Napisze krótko: miałam kiedyś fajne włosy do pasa w kolorze jasny chłodny blond (farbowany) i postanowiłam, że czas już położyć farbę na odroście na poziomie około 7 (średnio-ciemny blond). Jako, że lubię eksperymentować, postanowiłam użyć do tego tym razem farby Fanola w odcieniu 11.1 super platynowy blond popielaty z oksy 9% jak to zwykle czyniłam z innymi farbami. Godzinę później pozostało mi życie z włosami w kolorach: odrost - głęboka miedź, a poniżej - ciemny brąz. Nie mówiąc już o zafarbowaniu skóry głowy na jakiś bordowy kolor (sic!). Zrobiłabym zdjęcie, ale postanowiłam nie zdejmować nigdy więcej czapki. Dzięki Ci, Fanolo! EDIT. Dodaję zdjęcie z nałożoną farbą w kolorze 11.11 HA HA HA (na włosy blond, serio!)

Uwielbiam tą farbę. Idealnie pokrywa odrost i pojedyncze siwe włosy. Przepięknie ujednoliciła mi kolor włosów po rozjaśnianiu i masakrze po tonowaniu inną farbą. Chłodne odcienie wychodzą naprawdę chłodne! Farba nie przesusza włosów, w miarę gładko zmywa się ze skóry. Jest jej dużo i nie wychodzi drogo.

Polecam - to moje odkrycie!! \\nUżyłam 11.1 Fanola czyli "super platynowy blond popiel" i powiem Wam, że chyba zmienię farbę bo do tej pory z moimi włosami radził sobie tylko Alparaf 11.11 a te farbę miałam w domu , zakupiłam w sklepie fryzjerskim wcześniej i leżała bo bałam się żółtości!! Potem trafiłam na blogi polecające Alfę. Użyłam 2 razy. Następnie zaryzykowałam i użyłam Fanoli i kolor wyszedł niemal identycznie jak w przypadku Alfy. Farba dużo tańsza 100ml kosztuje ok 30 zł więc bardzo opłacalna i wydajna tubka. Może nie jest to biały blond ale jasny piękny piaskowy blond. Dzieki farbom zapuszczam włosy, włosy są w świetnej kondycji i rosną!!! Końcówki nie spadają więc polecam. A jak skończę tubkę to zamawiam 12.2 W połączeniu z oxy 12% można wyczarować na włosach szatyn jasny, piękny blond!!!!!

Używam koloru Castano Caldo nr 4.03. Zakupu i aplikacji dokonałam zachęcona poradą fryzjerki wizażystki, która poleciła mi ocieplenie koloru włosów. Plusy: - zapach nie jest duszący i nie odrzuca - odcień ciepły, ale nie wpadający w rudości - o taki mi chodziło - dosyć trwałe krycie włosów - nie niszczy włosów (po koloryzacji używam maski zakwaszającej) Minusy: - trochę słabo kryje siwe włosy (po 30 minutowej koloryzacji odcień nie jest taki jak na pozostałych naturalnie ciemnych włosach) - dosyć gęsta konzystencja mieszanki kryjącej, co wg mnie utrudnia aplikację. Gdy wyczerpię zapasy, spróbuję innej farby, ale nie zarzekam się, że do tej nie wrócę. Używam tego produktu od: 0,5 roku Ilość zużytych opakowań: 2 x 100 ml i 0,5 x 100 ml

Farbowałam farbą nr 5/3 - ciepły złoty brąz i teraz 7/1 - popielaty blond (bo schodzę do naturalnego). Rok wcześniej wypróbowałam 8/44 - intensywny rudy i 8/04 - naturalna miedź Farba świetnie pokrywa włosy, jest trwała, nie wypłukuje się. Kolor wychodzi taki jak na próbniku. Farbowanie nie jest uciążliwe - po farbie skóra nie swędzi, ani zapach nie jest drażniący. Łatwo sie ją rozprowadza na włosach. Nie barwi recznika po każdym myciu włosów. Generalnie same plusy :) Jedyny mały minusik rudości nie utrzymują się tak długo. Wychodza intensywnie, ale lubia blaknąć...Co do blondu i brązu nie mam rzadnych zastrzeżeń! Popiel wyszła idealnie tak jak moje naturalki :) PLUSY - farba łatwo się rozprowadza - nie ma drażniącego zapachu - skóra przy farbowaniu nie swędzi - farby wychodzą zgodnie z próbnikiem - kolor jest trwały i pokrywa włosy w całości - farba nie brudzi ręcznika po każdym myciu włosów MINUSY - rudości bledną i mogą się szybciej spłukać Używam tego produktu od: ok. 3, 4 miesięce teraz i przez 2 miesiące w zeszłe lato Ilość zużytych opakowań: 4 tubki po 100ml