I Heart Revolution I Heart Chocolate Shadow Palette Paleta 16 cieni do powiek

Mam kilka paletek tej seei i uwielbiam ich zapach. Mają dobrą pigmentacja, dobeze dobrane kolory, dorbze sie trzymają i blwndują, i nie osypują sie. Do tego cena bardzo korzystna. Sa tez wydajne, mam lata

Paleta chyba już kultowa. Jedna z pierwszych inspiracji Makeup Revolution paletami z wysokiej półki. Paleta spisuje się całkiem okej, ale nie jest pozbawiona wad. Ma ich całkiem sporo, ale w tej cenie jest to w porządku relacja do tego co dostajemy. Pigmentacja cieni jest niezła, ale z pewnością nie 100%. Taka średnia. Nakładane na bazę czy korektor trzymają się dobrze, ale tak do około 7 godzin. Później lubią już się rozjeżdżać, wchodzić w załamania, a dodam tylko, że nie mam tłustych powiek... Kolory są ładne, neutralne z twistami zarówno w ciepłą, jak i chłodną stronę. Maty są delikatnie satynowe, na pewno nie kredowe. Błyski są dobre, nieprzytłaczające, ale nie robią też efektu wow. Poprawne. Przechodząc do minusów, należy wspomnieć, że cienie nakładają się na siebie bardzo kiepsko... Trudno zbudować ładne przejścia między kolorami, bo zwyczajnie zlewają się ze sobą. Nakładając na jaśniejszy odcień ciemniejszy kolor, zmazują się, odklejają i tworzą niezbyt estetyczny makeup. Wieloetapowe cieniowanie nie jest dla nich. Przy jednym, maksymalnie dwóch kolorach matu i błysku można uzyskać zadowalający efekt, ale nie jest to coś, co spodoba się miłośnikom czytości, schludności w makijażu oka. Cienie nie są jakoś mocno sprasowane, więc nakładają się na pędzel bez większych komplikacji. Przy odpowiednim nabieraniu, nie osypują się znacząco, więc przy tym można postawić plusa.

Posiadam 9 czekoladek z MUR i ta wydaje się najsłabszym ogniwem z kolekcji. Z matowymi cieniami przyjemnie się pracuje. Dobrze się rozcierają i łączą ze sobą. Kolor można stopniować. Cienie perłowe kleją się powieki, ale efekt jest znikomy. Trochę lepiej wyglądają nałożone palcem na bazę pod brokaty np. Glitter Primer z NYX. Maty, tak jak w innych czekoladkach, blakną w ciągu dnia, przez co makijaż traci na intensywności. Jednakże ich jakość nawet z tym mankamentem uważam za wysoką w porównaniu do ich ceny, szczególnie po promocji (ok. 30 zł). Mam kilka wysokopółkowych palet, ale do czekoladek chętnie wracam. Widać mocną inspirację paletą Chocolate Bar.

Ta jedna paletka zaspokaja całe moje zapotrzebowanie na cienie do powiek. Wybór kolorów powinien odpowiadać osobom, które preferują "naturalny" makijaż. Jakość cieni jest generalnie dobra, ale nieco różni się dla poszczególnych kolorów. Niektóre są niestety mniej napigmentowane i trwałe. Niektóre zdają się też bardziej od innych podrażniać oczy i to jest mój największy problem z tymi cieniami. Niedługo po zakupie paletka upadła mi z dość dużej wysokości na ziemię. Uszkodziło się zamknięcie - odpadł fragment zatrzasku. Mimo to paletka nadal się domyka i mogę nosić ją bez obaw w torebce. Nie uszkodziło się przy tym upadku też lusterko ani nie powypadały czy posypały cienie. Opakowanie jest więc nie tylko zachwycające wizualnie, ale i bardzo trwałe.

Cienie mocno napigmentowane, kolory bliskie naturze, można zrobić delikatny makijaż na dzień jak i mocniejszy na wieczór, właściwie dopiero z tą paletą uczyłam się blendować kolory i przekonałam do tego, że potrafię. Wygodne duże lusterko, trwałe opakowanie. Jestem bardzo zadowolona.

Cienie są naprawdę dobrej jakości. Pigmentacja jest zadowalająca, kolory piękne, takie użytkowe zarówno na dzień jak i na wieczór. Bardzo podoba mi się, że jasny cień rozświetlający i matowy są o większej pojemności, gdyż częściej ich używam. Niestety cienie troszkę się sypią. Opakowanie cieszy oko a cena w porównaniu do jakości jest całkiem ok. Polecam.

Paletka jest zamknięta w solidnym opakowaniu, przypominającym czekoladę. Jest wzorowana na paletkach Too Faced. W środku znajdziemy lusterko. Cienie są zabezpieczone folią z nazwami. Cienie są dobrze napigmentowane, bardzo dobrze się blendują. Są trwałe.

Kolejna paletka z serii czekoladek od MUR, a właściwie od siostrzanej marki I Heart Makeup, o nazwie I Heart Chocholate. Paletka jest kolorystycznie widocznie zainspirowana inną czekoladkową paleta droższej marki. Posiada 16 cieni, o różnych wykończeniach. Dwa cienie są o większej, podwójnej pojemności, co jest bardzo mądrze przemyślane, ponieważ jest to matowy beż oraz jasny błyszczący cień idealny do rozświetlenia wewnętrznego kącika, a takie właśnie cienie używa się najczęściej i szybko się zużywają. Paletka posiada również cienie przejściowe, ciepłe brązy, cienie błyszczące. Nie posiada bardzo ciemnego brązu lub czerni do stworzenia mocniejszego makijażu. Ogólna kolorystyka cieni jest w ciepłej tonacji. Cienie mają średnie do dobrego pigmet, dobrze sie z nimi pracuje, dają sie dokładać i budować. Cienie błyszczące nałożone na bazę bardzo ładnie błyszczą i nie rolują się. generalnie trwałość cieni w ciągu dnia jest dobra. Paletka ma ładne, plastikowe opakowanie, przypominające czekoladę. Posiada duże lustro oraz dołączona jest pacynka, której nie używam. Cena cieni jest w porządku. Podsumowując, lubiłam się z paletką gdy zaczynałam malować się cieniami i byłam z niej zadowolona, aktualnie bardzo rzadko po nią sięgam, ponieważ na rynku jest wiele palet.

Skusiłam się ze względu na pozytywne opinie i ładne opakowanie. Teraz uważam, że wywaliłam pieniądze w błoto. Po otwarciu uderzył mnie zapach- sztuczny, chemiczny, słodkawy. Nigdy dotąd nie zwracałam uwagi czy cienie jakoś pachną, czy nie, ale ten zapach tutaj mnie odstraszył i to do tego stopnia, że jak szukałam kolejnej paletki i spodobała mi się kolejna paletka, to po powąchaniu zrezygnowałam. Na powiekach niby tego nie czuć, ale... Kolejna rzecz, do której się przyczepię, to pigmentacja. Słaba. Na swatchach jeszcze coś da się wyczarować (a i to pod warunkiem mocnego pocierania), ale pędzelkiem- już nie. Ile ja się musiałam namachać tym granatowo-fioletowym, żeby przyciemnić powiekę... Baza NYXa tylko trochę poprawiła tutaj sytuację. Kolorystyka- sporo złotych i miedzianych kolorów, z czego 2 wyglądają niemal identycznie. Brakuje mi matowego klasycznego, ciemnego brązu lub czerni (bo ten w górnym prawym rogu nie jest wystarczająco ciemny i zbyt szaro-zgniło-zielony. Cienie się osypują, mam wrażenie, że są bardzo suche i twarde. O pędzelku czy pacynce się nie wypowiem, nie pamiętam co było w środku, wyrzuciłam od razu. Plusem jest lusterko w środku- duże i pewnie wygodne, chociaż ja i tak w takim nie potrafię robić makijażu.

Paletka idealna do wykonywania makijaży wieczorowych, dużo błyszczących cieni, pigmentacja nie jest zachwycająca. Dobry produkt dla osób początkujących.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest opakowanie. Solidne, z grubego plastiku, wyposażone w duże lusterko. Po otwarciu od razu czuć przepiękny zapach. Nazwa nie kłamie, ja za każdym razem mam ochotę ją zjeść ;) Kolory są dobrane idealnie, znajdziemy matowe i błyszczące. Świetna pigmentacja, nie osypują się. Jest ich dosyć dużo, więc paletka jest wydajna. Ja jestem zachwycona, nie wyobrażam sobie bez niej makijażu oka :)

Mam ją i jeszcze czarna. Obie są super, dobrze napigmentowane, śliczne kolory i dobra trwałość. Noszę na powiekach cały dzień i nic się nie obsypuje, nic nie schodzi

Cienie są rewelacyjne! Jestem w nich po prostu zakochana. W tej pigmentacji, jak na 40 zł to coś wspaniałego. Blendują się równie bezproblemowo, może jest ciut gorzej z tymi ciemnymi kolorami, ale uważam że nie ma tragedii. Trzeba je po prostu wyczuć, nauczyć się z nimi pracować. Nie zauważyłam, aby się osypywały. Brak rollowania. Może po całym dniu i to przy konkretnych upałach na powiece ruchomej potrafią się "odciąć". Co do kolorów perłowych lepiej je nakładać na mokro, wówczas pigment i intensywność jest większa. Na plus oceniam to lusterko, które jest przeogromne. Coś idealnego na wyjazd. I paleta sama w sobie ma świetny design, wykonana z porządnego plastiku. Dla mnie must have dla kogoś, kto nie może sobie pozwolić na palety z wyższych półek lub zaczyna swoją przygodę z makijażem. Póki co nie dostrzegam minusów. Ewentualnie wkurzający jest ten pędzelek, który moim zdaniem jest zupełnie zbędny.

Wszystkie czekolady są moimi numerami 1. Uwielbiam za atrakcyjne opakowanie, trwałość, intensywność fajne połączenie barw. Są to póki co moje ulubione cienie.

Kupiłam w jakiejś promce w Superpharm od razu kilka różnych wersji tych palet, były chyba po 15 albo 20 zł, więc wow. No i w sumie byłam zadowolona, ładne kolory, co prawda te co ciemniejsze i bardziej brokatowe trochę słabo wypadają, no ale trudno. Matowe naprawdę dobre, więc byłam całkiem zadowolona. Parę tygodni temu kupiłam cień w kremie Maybelline i zaczęłam używać go jako bazę pod te cienie i DAMN. Wszystkie te brokatowe, których nie używałam, bo miały słaby pigment, zostały uratowane. Na kremowym cieniu są bardzo mocne, wyglądają dokładnie tak jak w opakowaniu, nakładają i blendują się jak marzenie. Z małym wspomaganiem, ale super! Polecam.

+ cienie mają dobrą pigmentację + cienie dobrze sie ze sobą blendują + nie rozmazują się w trakcie noszenia + cena + opakowanie jest ładne i solidne + paleta posiada duże lusterko idealne na wyjazdy + umiejętnie nałożone nie osypują się - zapach jest trochę sztuczny - mogłoby być więcej matowy cieni

Jak w tytule jest to moja ulubiona czekoladka tej firmy. Zużycie największe ze wszytskich a kupowałam w bardzo podobnym czasie :) Ogólnie paletka jest wyjątkowa! Cienie w bardzo fajnych odcieniach dla chłodnego typu urody :) ale jest kilka neutralnych całkiem . Jakość cieni - naprawdę świetna - w dodatku ta cena;o i wygląd palety :) super . Co prawda jako jedyną z nich ( mam 3 ) udało mi się oddzielić lusterko od cieni ale może jakiś taki felerny egzemplarz mi się trafił ;) ogólnie jestem bardzo zadowolona i ciągle do niej wracam:) Trwałość extra!

Ta paleta jest idealnym przykładem na to, że tańsze nie znaczy gorsze. Kupiłam ją na początku mojej "przygody" z makijażem, już trochę czasu minęło od tamtego momentu i nadal uważam, że jest to bardzo dobra, przemyślana paleta, o świetnej jakości. Zawsze do niej wracam, jest zmaltretowana bardzo, co tylko świadczy o tym jak bardzo ją lubię. Za jej pomocą można wyczarować mnóstwo makijaży i każdy z nich będzie wyjątkowy. Polecam serdecznie!