Donna Karan DKNY Delicious Delights, Dreamsicle EDT 

Cudowne perfumy! Jedne z moich ulubionych. Lubie zapachy słodkie, a zarazem nie przesadzone. One wlasnie takie sa, pachna cudownie, apetycznie wręcz, ale nie jak mgielka za 10zl. Trwalosc mają średnią, albo po prostu ja nie wyczuwam ich az tak. Cena troche wysoka, ale czesto sa na promocji wiec polecam wtedy skusic sie na ich zakup ;)

Zakupiłam owe perfumy przypadkiem. W sephorze psiknęłam nadgarstek, pochodziłam po sklepach i w między czasie się w nich zakochałam. Spośród 3 nowych zapachów edycji limitowanej DKNY, ten własnie na tyle mnie urzekł, że zawróciłam do sephory i stałam się szczęśliwą posiadaczką. Kosztowały w promocji ok 150 zł za 50ml Pachną słodko i apetycznie, zapach od razu kojarzy się z ciepłym, przyjemnym latem czy wiosną. Opakowanie standardowe jabłuszko, delicious. Na mnie ta woda nie jest jakoś specjalnie trwała ale na każdym inaczej ,,zapach się nosi". Ogólnie jestem zadowolona z zakupu i mogę polecić. Używam tego produktu od: 1 msc Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Pokochałam ten zapach niemal od razu. Od lat pozostaję wierna Coco Mademoiselle, jednak szukałam czegoś dla odmiany, na lato. To bardzo "mój" zapach- słodki, ze zdecydowaną nutą brzoskwini, jak na wodę toaletową bardzo trwały. Bardziej niż Jimmy Choo EDT które kupiłam nieco wcześniej. Szkoda, że to edycja limitowana, bo zapach jest śliczny i na pewno kupiłabym go ponownie. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1 sztuka

Soczysta ,słodka brzoskwinia to pierwsze co przychodzi mi na myśl mysląc o tym zapachu. W zasadzie to kwintesensja tej kmpozycji. Nie przepadam ani za klasycznym jabłkiem ani za jego letnimi odsłonami,ale uważam,że jest to jedna z lepszych kompozycji. Idealna na obesną porę roku bowiem pomimo słodyczy nie jest on cieżki . Flakon oczywiscie dosc charakteryztyczny dla marki-nie jest moim faworytem aczkolwiek podoba mi się pomysł z szronionym szkłem natomiast dośc atrakcyjna moim zdaniem ejst cena bowiem za 50ml zpałacimy 149zł. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50ml

Czułam, że to się tak skończy. Rachunek prawdopodobieństwa wskazywał niezbicie, że skoro zarówno pierwszy, jak i drugi zapach z serii \'Delicious Delights\' był udany, trzeci z pewnością okaże się zapachową szkaradą , no i jak w #@^&* strzelił - faktycznie jest. Zasadniczo, zważywszy na zawarte w nim nuty zapachowe powinnam była podejść do niego z wielką ostrożnością, ale niesiona falą entuzjazmu po skosztowaniu apetycznego \'Fruity roqty\' i \'Cool Swirl\' zamaszystym ruchem przypieczętowałam swój los felernym \'Dreamsicle\'... Brzoskwinia i nektarynka, nektarynka i brzoskwinia i tak do upadłego. Jedna, przekrzykująca drugą, choć obie o siostrzanym, słodko-mdłym aromacie, który w tym stężeniu wywołuje u mnie jedynie mdłości. Przez tę nieszczęsną owocową pyskówkę, ani przez chwilę nie mogły przebić się inne nuty, jak choćby cierpka jeżyna, czy czarna porzeczka, które ostatnio polubiłam. Nawet jabłko zzieleniało ze złości i pewnie zalałaby je nagła krew, gdyby wcześniej nie dosięgnął go brzoskwiniowo-nektarynkowy potop. O akordach drzewa sandałowego i wanilii nawet nie wspominając, bo jeśli w ogóle się pojawiły, to niczym piasek niesiony przez żółtawy, płynny kataklizm zostały zeń skutecznie wymyte i zatracone na zawsze. Na samą myśl o tym, że mogłabym znaleźć się latem w zamkniętej przestrzeni, np. autobusie, którego jedna z pasażerek pachniałaby tym perfumeryjnym upiorem, dostaję gęsiej skórki. Jakby ktoś mi kazał wypić duszkiem litrową butelkę brzoskwiniowego napoju, który pół dnia stał w pełnym słońcu na półce sklepu spożywczego. To już lepiej uschnąć. Dla jasności - jedną gwiazdkę przyznaję mu li tylko za trwałość (po 4 godzinach pachnie nadal tak silnie, jakbym dopiero się nim wypsikała). Używam tego produktu od: Testy Ilość zużytych opakowań: ...