Ingrid Cosmetics Mineral Silk & Lift Dream Matt de Lux Powder Powder Puder matujący w kamieniu

Zaczynając od opakowania - jest słabo wykonane, nietrwałe. Przy lekkim uderzeniu puder mi się rozbił i musiałam z tym walczyć. Puszek dołączony jest przeciętny, no ale dołączyli go jednak. Sam puder jest niby fajny, dobrze matuje, ma dobre kolory. Jednak odnosiłam wrażenie, jakby nie trzymał się skóry. Puder powinien w pewien sposób się przykleić do twarzy. Ten jakby zostawał na niej, ale przez chwilę i szybko się ścierał. Zbyt dużo się z nim męczyła, żeby uznać go za dobrego.

Używałam go jako mój pierwszy puder w kamieniu i był najlepszy jak do tej pory. Jest to puder bardzo dobrze matujący, nadający ładnego, matowego wykończenia makijażu, ma kilka odcieni i każdy znajdzie odpowiedni dla siebie. Cena jest bardzo niska moim zdaniem jak na taki dobry produkt. Dołączony jest do niego puszek, ale on akurat za dobry nie był, zdecydowanie wolałam nakładać go pędzlem. a dlaczego wolałam? Bo w żadnej drogerii już go nie ma i bardzo nad tym ubolewam. W porównaniu do tego pudru z lustereczkiem, tej samej firmy, jest bardziej wydajny, ale ma gorsze opakowanie , które łatwo się może wyślizgnąć.

Najmocniejszą stroną tego kosmetyku jest pełna zgodność z obietnicą producenta co do matowania. Nawet w upalne dni puder dobrze trzyma się na twarzy i przez dobrych kilka godzin nie trzeba zawracać sobie głowy świeceniem. Pod tym względem jest zdecydowanie lepszy od wszystkich pudrów, których do tej pory używałam, a moja cera jest naprawdę problematyczna. Niestety w tym momencie zachwyt się kończy. Puder ma zbitą konsystencję o dużej gęstości, co sprawia że nie rozprowadza się idealnie nawet dużym, porządnym pędzlem. Do tego twarz wygląda po nim dość chropowato, jest o wiele mniej gładka niż po innych, niewiele droższych pudrach. Kolor nr 22 w pudełku prezentuje się jak ładny opalony odcień, na skórze wypada jednak trochę blado i ziemiście. Plusem jest oczywiście śmiesznie niska cena, ale osobiście wolałabym aby był trochę droższy lecz spełniał więcej funkcji. Podsumowując: średniak w świetnej cenie.

Zakupiłam go do przetestowania i jak się okazało jest dla mnie rewelacyjny. Kupiła go w promocji . Opakowanie fajnie. Sam produkt świetny, ma aksamitna konsystencję , świetnie kryje nie tworząc efektu maski , długo się utrzymuje, bardzo dobrze wykańcza makijaż dając efekt matowej cery.

Kupiony na promocji w H z czystej ciekawości, zaskoczył na całej linii - bardzo dobrze napigmentowany - matuje na długo - nie robi efektu maski - dobry skład - taniutki paskudne opakowanie i puszek , ale liczy się zawartość

Jak dla mnie, puder za taką cenę i w takiej jakości to naprawdę cud. Można go dostać za parę groszy, a sprawdza się rewelacyjnie. Ma bardzo przyjemny zapach. Dobrze matuje, nie tworząc efektu maski. Jest bardzo wydajny, starcza na parę miesięcy (przynajmniej u mnie). Polecam! :)

Puder ma straszną pigmentacje, w ogóle nie matuje. Po jakimś czasie w pudełku pojawiają się jakieś grudy. Na szczęście kosztował mnie tylko 3zł, więcej bym za niego nie dała bo idzie do śmieci. Nie polecam.

Całkiem niezły skład, za taką cenę szczerze polecam. Nie tworzy efektu "maski" na twarzy, matuje ale nie do przesady. Zakupiłam drugie opakowanie, na pewno będzie ich więcej bo znalazłam dla siebie puder idealny! + bardzo wydajny +super cena (w promocji w Hebe ok 3zł!) +bardzo ładne odcienie +przyjemny zapach +ładnie matuje i długo trzyma się na twarzy

+ DOBRZE DOBRANY DO MOJEJ CERY +NISKA CENA +TWORZY ŁADNY MAT + DUŻO ODCIENI DO WYBRANIA + DO PUDRU JEST DOŁĄCZNA GĄBECZKA + NIE TWORZY EFEKTU MASKI - NAPISY SIE ZDARŁY Używam tego produktu od: 1 MIESIĄCA Ilość zużytych opakowań: 1 DUŻE

Wypróbowałam tester. I zachwyciła mnie aksamitna konsystencja. Kupiłam puder i - jestem z niego bardzo zadowolona. + aksamitna konsystencja, + dobrze kryjący, ale bez efektu maski, + dość trwały, + niewysuszający. - trudno dobrać odcień - te sztuczne światła gablot z kosmetykami, ale i to, że kolor testera nieco odbiega od koloru pudru. Ale jak już raz znalazłam *ten* odcień, najwłaściwszy, to już wiem, jaki on ma nr.