NYX Professional Makeup HD Studio Photogenic, Finishing Powder Mineralny puder wykańczający

Dostałam ten produkt od koleżanki, której się nie sprawdził (na szczęście) i myślałam, że zrobiłam dobry interes, bo słyszałam o nim całkiem dobre opinie. Produkt zamknięty jest w klasycznym, smukłym, zakręcanym opakowaniu. Jest bardzo drobny i lotny. Ma specyficzny zapach, który ciężko jest mi określić a przez jego lotność bardzo łatwo dostawał się do nosa podczas aplikacji. Byłoby to nawet do zniesienia, gdyby nie fakt, że jest to najgorszy puder jaki miałam w swoim życiu. Nakłada się bardzo nierównomiernie i przykleja w plamy których nie można potem niczym usunąć, daje efekt przesuszonej maski na twarzy, przy czym kiepsko trzyma mat. Najgorsze oblicze pokazuje jednak w świetle dziennym albo na zdjęciach z fleszem. Kojarzycie słynne zdjęcie Angeliny Jolie? - ten puder da wam identyczny efekt, jakbyście zanurkowali w misce z mąką. Cena do najniższych też nie należy. Przestrzegam przed jego kupnem, nawet na promocjach - strata pieniędzy. Lepiej poszukać czegoś innego i nie tracić nerwów. Ostatecznie wylądował w koszu. Nie sprawdził się nawet przy mieszaniu go z innymi pudrami.

Mały słoik z czarną zakrętką. Ma lekką, trochę suchą formułę. Jest sypki i wyglądem przypomina mąkę. Nie posiada zapachu. Na twarzy daje matowe wykończenie, które dosyć szybko znika więc nie należy do zbyt trwałych. Podczas aplikacji bardzo mocno się sypie, a zbyt duża ilość sprawia, że wybiela. Dodatkowo szybko się kończy. Nie polecam.

Szukałam jakiegoś pudru sypkiego transparentnego i zdecydowałam się na ten z Nyx. Mega żałuję jego zakupu. To chyba najgorszy puder ever. Konsystencja jest bardzo leciutka. Przyjemnie nakłada się puszkiem i pędzlem czy gąbką. Daje dosyc matowe wykonczenie ale po chwili sie jakby lekko wtapia i nie jest juz tak matowy, tylko pdzebija spod niego wykonczenie naszego podkładu. Wydawałaby się wszystko ok. Jednak już przy nakładaniu zobaczyłam, że do jednych miejsc przykleja się bardziej a do drugich mniej. Jakbym zostawia takie bardziej i mnie matowe placki na twarz. Ale stwierdziłam, że pewnie nałożyłam za dużo w niektórych miejscach, że rozetrę pędzlem i będzie ok. Dzięki Bogu postanowiłam zobaczyć jak wyglądam w świetle dziennym na balkonie i zobaczyłam białe placki, zrobiłam zdjecie z fleszem i wtedy to się przeraziłam :o Jakaś dziewczyna wrzuciła w którejś recenzji zdjęcia i tak to właśnie wygląda. Twarz jak opruszona maką, przybielina z mocno białymi plamami. Chyba bym umarła ze wstydu jakbym wyszła z taką twarzą z domu. Ten puder od razu wylądował w koszu. Jak myślałam, że ostatnio kupiłam niewypał z Essence, to ten z Nyx to dopiero niewypał a o ile droższy. Serio nie polecam.

bardzo dobry puder, bo robi wszystko, czego oczekuję od pudru wykończeniowego — matuje na długo, wygładza niesamowicie, cera po jego użyciu wygląda „miękko“, nie ma zbędnego, perfumowanego zapachu. nie podobają mi się jedynie dwie rzeczy — cena, bo kupowałam ten puder stacjonarnie w drogerii i gdyby nie przecena, to właściwie nawet bym się nie skusiła; wybielanie — jeśli nałoży się go zbyt dużo w jednym miejscu, to z pewnością będzie to widać, zwłaszcza w świetle sztucznym (efekt flashback’u), więc tutaj radziłabym uważać z dawkowaniem go sobie, zwłaszcza puszkiem/gąbką. ale tak to jest, gdy krzemionka (silica) gra główną rolę w składzie. nadaje się do okolicy pod okiem — tam również świetnie wygładza i trzyma korektor w ryzach. ogółem naprawdę dobry, drogeryjny produkt. wracam do niego często, z podkulonym ogonem, gdy kupię jakiś inny puder i niestety, ale nie podpasuje mi.

Puder doskonale matuje i długo się utrzymuje, ale to jedyne, co mogę o nim dobrego powiedzieć. Niestety bieli jak szalony, ciężko jest go równomiernie nałożyć, a praca z nim nie należy do łatwych mimo różnych sposobów. Sam efekt zmatowienia wydaje się dość płaski na twarzy. Do tego niezależnie od pielęgnacji podkreśla suche skórki jak szalony.

Zaznaczę na początku, że jestem posiadaczką cery mieszanej, tłustej w strefie T. Zatem od pudru oczekuję matowego wykończenia- pisząc matowego nie mam na myśli tutaj skorupy na mojej buzi . Niektóre pudry matujące niestety potrafią dać właśnie taki efekt. Gagatka zakupiłam na Notino.pl ( akurat mój puder z wibo zakończył swój żywot:(( ) Tak jak w tytule - dla mnie ważnym aspektem przy wyborze pudru jest to aby był on transparetny ( jeśli mam puder z pigmentem ,chociażby delikatnym jakiegoś koloru moja skóra twarzy reaguje pieczeniem i swędzeniem ). Zamawiając się go nie bałam się, że wyląduje od razu w koszu . Produkt otrzymujemy w eleganckim czarnym, kartonowym pudełeczku. Po wyjęciu mamy okrągłe opakowanie w którym zamknięty jest drobno zmielony kosmetyk. Opakowanie jest przezroczyste ,dzięki czemu możemy obserwować zużycie produktu. Po odkręceniu wieczka kosmetyk mamy zalakowany ochronną nalepką, aby puder się nie rozsypał . Z własnego doświadczenia wiem ,że ta naklejka jest tylko na chwilę. ( w sumie ja od razu ją wyrzuciłam do kosza . Bez obaw, po dokładnym i dobrym zamknięciu opakowania puder nie wydostaje się na zewnątrz opakowania. W czasie podróży też, sprawdzone !;)) Pojemność to 6g . Formuła pudru - bardzo drobno zmielona. Gdy pierwszy raz nabrałam go na pędzel, to ... nabrałam go z dużo ( zdecydowanie;D ) i w kontakcie z moją twarzą zaczął on okropnie pylić na całą łazienkę. Nauczyłam się już z nim pracować. Odrobinka , dosłownie ociupinka jego na pędzlu wystarcza aby zmatowić całą buzię. Nie jest to puder na wieczorne wyjścia, ani też do zdjęć! O nie , tutaj mamy głęboki mat . Nie wyjdzie nam przy jego użyciu makijaż w stylu glow. ;) Dla mnie robi to co ma robić- matowi moją świecącą się buzię . Nie muszę robić żadnych poprawek w ciągu dnia . W mojej ocenie - kosmetyk ten w ogóle nie bieli, już jego poprzednik z wibo potrafił zrobić czasami ze mnie córkę młynarza;D .

Kupiłam ten produkt nie czytając recenzji. mam suchą dojrzałą skórę i nie lubię gdy pudry wchodzą w załamania skóry podkreślając zmarszczki. Zanim użyłam produktu przeczytałam recenzje przede wszystkim o tym, że puder bieli skórę. Tak jeżeli użyje się go za dużo. Mam suchą skórę więc pudru do wykończenia w zasadzie nie używam ale... Ten puder używa w mikroskopijnej ilości - po prostu po delikatnym otwarciu pokrywki odwracam ją i zbieram pędzlem to co jest na niej . I to wystarcza !!! Po muśnięciu twarzy moja cera staje się delikatnie matowa, a kontury zmiękczone, rozmyte jak w Photoshopie bez widocznych załamań. Dla mnie cudo! Przy takim używaniu nie wiem, czy kiedykolwiek go skończę.

Puder w składzie zawiera w zasadzie samą krzemionkę. Ładnie matuje skórę, wygładza pory i nie uczula. Do codziennego stosowania poleca się ją osobom z cerami tłustą lub mieszaną, w innym wypadku może powodować przesuszenie skóry. Warto też aplikować puder wilgotną gąbeczką, wtedy skóra jest ładnie wygładzona. Zdarzało mi się także mieszać ten puder z innymi, aby nadać im bardziej matujące właściwości. Jednak wydaje mi się, że produkt nie jest wart swojej ceny (ok. 40 zł), bo w zasadzie taniej możemy kupić samą krzemionkę w sklepie z półproduktami i osiągniemy ten sam efekt.

Ten puder bardzo mnie rozczarował. Po pierwsze puder strasznie wybiela, jest jak mąka (na mojej twarzy wygląda trupio-blado), po drugie nie współpracuje z innymi kosmetykami "odkleja się". Matuje i to solidnie, ale jakim kosztem. Podkreśla praktycznie wszystkie niedoskonałości, szczególnie suche skórki w okolicach nosa. Słaba wydajność i za wysoka cena za malutki słoiczek. Jest sypki i lotny. Przy aplikowaniu produktu ten puder jest dosłownie wszędzie, ubrania, stanowisko do makijażu, ręce, wszystko uwalone, poza tym wpada do nosa. Za taką cenę lub niższą znajdziemy o wiele lepsze pudry.

Kupiłam ten puder z ciekawości, nie sprawdzając opinii na jego temat ani nie mając wcześniej do czynienia z marką NYX. Niestety bardzo się zawiodłam, mimo iż nie miałam jakiś wygórowanych oczekiwań.

Jest to najlepszy puder matujący jaki miałam. Używałam wielu z różnych półek cenowych - tańszych ale też i tych drogich. Ten bije na głowę wszystkie! Świetnie trzyma mat i utrwala makijaż. Drobno zmielony, wtapia się w skórę. Szczerze polecam!

Puder ten jest bardzo drobno zmielony więc jego drobinki są delikatne i bardzo lotne- także trzeba uważać z takimi pudrami ogółem przez to, że są lekkie, ale to typowe dla tak drobno zmielonych pudrów. Jest też on ciężki w pracy ponieważ trzeba uważać aby nie nałożyć go zbyt dużo. Ja sama chwilę uczyłam się z tym, jak go nakładać. Przez to, że ma takie małe drobinki to przy małej ilości na pędzlu czasem go ledwo widać ale nawet maleńka ilość wystarczy, jak go ktoś nałoży zbyt dużo to tworzy skorupę i wygląda źle albo np się bieli. Puder w minimalnej ilości po nałożeniu na twarz wygląda bardzo dobrze. Wtapia się w skórę dobrze i utrwala makijaż na długo. Daje bardzo mocny mat więc do rozświetlających makijaży nie sprawdzi się ani do zdjęć, bo to nie jest taki efekt blur. Ja mam cerę mieszaną i świecę się w strefie T a jak używam tego pudru to cały dzień mat mi się trzyma, coś cudownego na co dzień. Bez poprawek w ciągu dnia, dosłownie ani jednej poprawki. Dużo osób twierdzi że bieli - przy zbyt dużej ilości to owszem, może, ale ja przy poprawnym nakładaniu nie mam tego problemu. Także wszystko rozchodzi się o to ile go nakładamy na twarz. I teraz jeśli ktoś rzuca puder na skórę to nie polecam tego pudru- z nim się tak nie da. Ja, jak już nauczyłam się nakładać go odpowiednio to bardzo się z nim polubiłam i sięgam zawsze po niego jak potrzebuję mocnego matu i wykończenia - tj zawsze na co dzień, do pracy. Po dłuższym używaniu może wysuszać skórę ale problem znika jeśli pamiętamy o codziennym jej nawilżaniu:) I jest to jeden z pudrów który nadaje się do dziennego makijażu, nie wieczornego ani takiego do zdjęć. To nie jest puder wygładzający, według mnie to jest dobry puder ale na co dzień - do realnego życia, nie internetowego (zdjęcia itp).

Puder kupiłam z polecenia konsultantki w perfumerii Douglas, skusiłam się i nie żałuję... Na mojej wymagającej cerze utrzymuje długo mat i świetnie rozmywa niedoskonałości. W połączeniu z podkładem L'Oreal Infallible wygląda cudownie tak samo dobrze komponuje się z podkładem Too faced born this way. Jedynym mankamentem jest to, że po otwarciu puder jest dosłownie wszędzie :)

Świetny puder, zdecydowanie wydluza czas oczekiwania na świecenie się. Jeszcze zadek puder nie dal rady tal jak ten. Po okolo 3 gpdzinach zaczynam sie swiecic, ale to jest delikatne świecenie, ktore i tak wprawia mnie w zachwyt nad moim makijażem nawet po kilku godzinach!

Puder super matuje. Mam cerę tłustą, po tym pudrze nie poprawiam makijażu spokojnie przez 8h. Pierwszy raz tak długo mój makijaż utrzymuje się matowy. Niestety nie jest to ideał. Nie nadaje się do zdjęć. Troszkę bieli Ale wystarczy nałożyć go małą ilość. Ogólnie bardzo dobry puder z jedną dużą wadą.

Nie jest to zły produkt, jednak w tej cenie można kupić coś lepszego. Największym minusem jest opakowanie. Puder nie nadaje się do zabrania w podróż, ponieważ natychmiastowo wszystko wydostaje się na zewnątrz.

Kupilam owy puder z kilku powodow: 1. kocham marke NYX i wiele rzeczy mi sie sprawdza 2. szukalam transparentnego pudru fixujacego 3. na niemieckojezycznych forach ludzie pijali z zachwytu 4. tutaj ( CH) bardzo tani 5. HD , wiadomo ;) Niestety rozczarowanie...... Plusy: + bardzo mialki ( wilgotny ) w dotyku puder + 100 % mineralny + dobrze matuje + bardzo dobrze zmielony, pylek Minusy: - bieli i to bardzo - w swietle flesza wyglada jakbysmy wysmarowali sie maka - podkresla suche skorki - wysusza ( raczej optycznie) ale jednak , makijaz wyglada na suchy - na twarzy tworzy sie dziwna skorupa - niewydajny - opakowanie ma wielkie dziury i puder wylatuje wszedzie :( Bede go uzywac na klientkach do skor typowo bardzo tlustych i nie do zdjec hihihi

Mam tłustą cerę, więc mocno matujący puder to dla mnie niezbędnik. Skusiłam się na NYX, chociaż cena 43zł w ich sklepie internetowym to dość sporo za tak nieduży słoiczek i małą wydajność. Puder nie spełnił moich oczekiwań z wielu powodów: 1. Przed nałożeniem pudru moja cera wygląda OK. Po nałożeniu pudru okazuje się, że schodzi mi skóra na nosie i wszędzie mam jakieś drobne skórki, chociaż przed chwilą robiłam peeling. 2. Jest tak drobno zmielony, że jest dosłownie mgiełką/pyłem. Wypróbowałam mnóstwo różnych pudrów, na coś tak drobnego jeszcze nie trafiłam. Jest jak talk. Wpada do nosa, oczu, ust, Skutkuje to tym, że dużo pudru się marnuje, bo on po prostu lata wszędzie. Dodatkowo całe ubrania i stanowisko do makijażu mamy w pudrze. 3. Nakładam podkład - odcień idealnie dopasowany do skóry, wszystko ładnie zblendowane, właściwie nie widać, że cokolwiek mam na twarzy. Nakładam na to puder i nagle się okazuje, że mój podkład jest totalnie pomarańczowy i niedopasowany do twarzy! I widać plamy. Puder zmienia po prostu kolor podkładu. 4. Puder "zjada" podkład, czyli mam np. jakieś przebarwienie, zamaluję sobie je dokładnie podkładem, nic nie widać. Dokładam puder - przebarwienie już widać z powrotem. 5. Poza tym puder bieli i naprawdę ciężko się tego pozbyć. Próbowałam coś kombinować z bronzerem, ale czy naprawdę jest sens tak sobie komplikować życie? Z zalet jest to, że puder faktycznie nieźle matuje, ale co z tego, skoro generalnie psuje nam makijaż i to, co udało się osiągnąć nakładając podkład? Może i twarz będzie matowa, ale za to brzydka ;) Tak czy tak z tym matem też szału nie ma - u mnie po jakichś 6 godzinach błyszczenie już wraca. Plusy: +ładne opakowanie +nieźle matuje Minusy: -bieli -strasznie podkreśla suche skórki -zmienia kolor podkładu -"zjada" podkład (po nałożeniu pudru spod podkładu wychodzi to, co nim zakryłyśmy) -zbyt drobno zmielony, konsystencja talku -mało wydajny -dostepność -po nałożeniu na twarz daje nieprzyjemne uczucie ściągnięcia