Dermofuture Precision Wypełniacz ust lustrzany blask 

Kupiłam 2 wersje tego produktu, pierwsza zdecydowanie lepiej do mnie trafiła. Kosmetyk jest wodnisty i lepki. Strasznie go czuję na ustach po nałożeniu i ,,niewygodnie'' mi się go nosi. Czy powiększa? Ciężko powiedzieć, na pewno wizualnie, dzięki temu, że tworzy tafle na ustach. Jedynie w połączeniu z wazeliną był znośny na ustach. Nie kupię ponownie.

Hialuronowym wypełniaczem ust zdecydowanie się rozczarowałam, ale jakaś cicha nadzieja skłoniła mnie do wypróbowania wariantu z "lustrzanym blaskiem". A mimo to wiem, że zastrzyki z kwasu hialuronowego mogłyby dać jakieś efekty, jeżeli chodzi o powiększanie ust (zresztą zawsze mnie to jakoś przerażało i dlatego szukam jakichś mniej inwazyjnych alternatyw, nawet tych niezbyt długotrwałych). Jeżeli chodzi o produkt Dermofuture, podobnie jak w przypadku hialuronowego wypełniacza, ten również nie zastąpi ingerencji chirurga. Dla mnie to jest tak naprawdę bardzo mocno kleisty błyszczyk. Po jego nałożeniu czuć mrowienie (trochę mocniejsze niż po tym hialuronowym). Dzięki temu można zauważyć lekkie "powiększenie" ust, jednak efekt jest chwilowy. Dość długo trzyma się na ustach - to zasługa jego niemożebnej kleistości. Przyjemnie pachnie, jakby kokosem. I w sumie to tyle zalet, chyba że mogłabym dodać jeszcze sporą wydajność (jednak dla mnie nie jest to zaleta, bo męczę się z nim już od ponad roku). Nie wrócę już ani do niego, ani do jego hialuronowego brata. Mimo, że jakieś chwilowe efekty da się zauważyć, jednak w porównaniu z innymi kosmetykami tego typu oba wypadają blado.

kupilam z mysla ze bede miala piekne pelne usta. pierwsze niemile zaskoczenie to tubka, nie znosze tego sposobu aplikacji pomadek/blyszczykow, co gorsza konsystencja tego produktu jest koszmarna, wodnista kleista. nie sposob szybko i latwo to nalozyc,lepi sie i klei. jest mega dziwna. no ale przezyla bym to gdyby faktycznie dzialalo...a tu wielkie nic. zadnego szczypania, pieczenia, powiekszenia, wypelnienia nic a nic. tylko biale lepkie coś na ustach. bardzo sie zawiodlam, w zasadzie po 2 tygodniach uzywania wyladowal w koszu bo nawet nie nawilzal.

..Niestety nie. Powiedziałabym, że to bardziej błyszczyk niż "wypełniacz ust". Ma bardzo gęstą i kleistą konsystencje, przez co długo utrzymuje się na ustach. Czasem po nałożeniu piecze i usta stają się ładnie zaczerwienione, ale jak nałożę go odrobinkę to nie ma tego uczucia. Zdecydowanie nie powiększa, ale usta są ładnie wygładzone i wyglądają apetyczniej.

Naturalne mam duże usta, ale kontur górnej wargi nie jest "ostry". Stosuje codziennie i widzę, że rysy są ładniejsze, nie piecze, nie szczypie, jedyna wada jest dla mnie to, ze jest lepki i baaardzo błyszczący, więc stosuje na noc. Zauważyłam że od tego czasu nie mam problemu z suchymi skórkami usta są nawilżone, bardzo jędrne i miękkie. Wydaje mi się też, że kontur ust stał się bardziej wyrazisty i mocniej zarysowany przez co wydają się pełniejsze.

Skuszona ceną na promocji w rossmannie zakupiłam i trochę się zawiodłam. Jakiegoś wielkiego efektu w powiększeniu ust nie zauważyłam, za to super nawilża i rzeczywiście błyszczy na ustach. Zaraz po nałożeniu czuć lekkie mrowienie i odczucie lepkości, jednak po chwili po jednym i drugim nie ma śladu. Łatwy w aplikacji, przyjemny zapach, bardziej nawilża niż powiększa.

Wypatrzyłam na początku roku, kupiłam, używam, lubię, działa... ale po kolei :) Przeleciała mi reklama przed oczami, przeczytałam dokładnie o mega działaniu tego specyfiku i stwierdziłam, a czemu nie? Cena nie jest powalająca - zapłaciłam 11,69 w aptece gemini na necie (kupiłam z terminem ważności do 30.06.2017) Używam - na opakowaniu zalecają kilka razy dziennie, nakładam jak nie mam szminki lub błyszczyka, zwykle jakieś 5-6 razy dziennie mi się udaje, chociaż są dni kiedy używam tylko 2 razy. Usta faktycznie błyszczą efektem mirror. Lubię- naprawdę lubię; przy pierwszych użyciach trochę nieprzyjemna była konsystencja gęsta dość i to uczucie śliskości wazelinowatej na ustach, ale szybko się przyzwyczaiłam i stwierdzam, że polubiłam to uczucie :), na początku było czuć delikatne mrowienie, obecnie tego brak. Działa - ale usta nie będą jak napompowane po profesjonalnych zabiegach (nie bądźmy idiotkami żaden kosmetyk nie zadziała tak jak zabieg profesjonalny!!!), moje usta z natury nie są zbyt wąskie, są kształtne, po 3 tygodniach używania stały się bardziej wypełnione, takie bardziej mięsiste, w ogóle ładnie wyglądają, ale może to dlatego, że zaczęłam COŚ oprócz szminki i błyszczyku stosować regularnie na usta? ale efekt jest, dość widoczny, nie będę wnikać dlaczego, wypróbuję ten wypełniacz od dermofuture z kwasem hialuronowym i zobaczę, który lepszy, dla mnie 5+

Faktycznie, opakowanie zachęca do wypróbowania produktu, a strzykawka rodzi w mojej głowie dużo pozytywnych myśli i nadzieję, że z dnia na dzień moje usta będą wyglądały jak u Angeliny Jolie - tak wiem, przesadzam :D to niemożliwe, ale chociaż troszkę proszę :D + cena + bezbarwna konsystencja, troszkę lepiąca ale mi to nie przeszkadza + nawilża, ujednolica strukturę ust i dodaje jej blasku oraz ładnego zdrowego koloru - niestety nie powiększa, ani trochę :(

Jak dla mnie to cudeńko w tubce! Mam ten produkt od kwietnia i zdarzylam juz zakupic druga tubke. Bardzo sie polubilismy. Oczywiscie do zapewnień producenta o efekcie widocznym po 5 minutach należy podejść z odpowiednim dystansem. Nie ma co ukrywać, że po jednym zastosowaniu szału nie ma ;-) Ale już przy regularnym stosowaniu na prawdę widać efekty. U mnie usta widocznie się poprawiły. Są miękkie, miesiste, ładnie "napompowane". Z natury nie mam bardzo waskich ust, zaliczylabym je do raczej ksztaltnych, ale zazwyczaj bylo widac na nich drobne zmarszczki, były często przesuszone. Na codzień używałam wielu "nawilżaczy" czy pomadek z witaminami z wielu droższych i tanszych marek, ale jak do tej pory najlepsze efekty dalo właśnie to małe cudeńko. Reasumując dziewczyny jeśli chceciw widziec efekt to dajcie mu szanse przez chociaz miesiąc. Myślę, że nie pozalujecie ;-) Dodam, ze za ta cenę jest bardzo wydajny. Jedna tubeczka wystarczyla mi na jakieś nawet 3 miesiące.

Usta są gładkie, błyszczące i nawilżone ale na pewno nie widać powiększenia a przynajmniej u mnie. Nie liczyłam na spektakularne powiększenie jak po kwasie ale myślałam, że jakakolwiek różnica będzie a tu psikus... Oprócz tego, że pielęgnuje usta jak ochronna pomadka to nic szczególnego nie robi. Używam tego produktu od: Czerwiec 2015 Ilość zużytych opakowań: 1 prawie całe

Kupiłam produkt pod wpływem impulsu. Rzuciła sie mi w oczy strzykawka na opakowaniu i wczytałam się w opakowanie. Stwierdziłam, ze spróbuje nie licząc na efekty na miarę zastrzyków z kwasu. Ogólnie mam bardzo ale to bardzo wąskie usta więc nawet drobna zmiana była by dla mnie zadowalająca. Sam produkt jest w formie białego balsamu wyciskanego z tubki jak błyszczyk. Bardzo przyjemnie pachnie i naprawe dobrze nawilża....i to było by na tyle. Delikatnie mrowią usta podobnie jak po błysczyku z chilli ale żadnego efektu pwoiększenia ust to ja nie zaznałam. Próbowałam na siłe znaleśc różnice na zdjęciach ale niestety poza fajnym uczuciem delikatnych ust nic więcej dobrego mnie nie spotkało, a pragnę nadmienić iz stoswałam go częsciej i więcej niż zaleca producent. Produkt dla mnie bezużyteczny. Używam tego produktu od: 1 meisiąc Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Odpowiada mi formuła tego preparatu i działanie, tylko powiem szczerze, efekty mogłyby być bardziej spektakularne. Ten kosmetyk może być fajnym błyszczykiem, a może być również kremem- maścią na noc, mającą rzekomo wpłynąć na ponętną formę ust i ich większe gabaryty. No cóż, nie od razu, ale jakieś działanie jest. Spodziewałam się napompowanych ust przypominających te u kobiet, które korzystały (albo lepiej powiem: przesadziły) z dóbr medycyny estetycznej, więc wyobrażałam sobie tu kolagen czy restylan, i kto wie co jeszcze. No dobrze było sobie wyobrażać takie sukcesy urodowe za 19.99,- bo pomarzyć można. Tak już jest, trzeba wypróbować, żeby się przekonać. Smarowałam przez 2 miesiące usta wieczorem dermo futurem, rzęsy laszes 4l i co widzę, otóż widzę, że rzęsy wygrały. Ale nie znaczy to, że kuracja na usta nic nie wniosła nowego, otóż wniosła. Oprócz delikatnego mrowienia wieczorem otrzymałam też wygładzenie ust już po około 14 dniach. Usta nie są może większe, ale są gładkie, ładniejsze, lepiej na nich wyglądają wszelkie szminki. Drugie zastosowanie to błyszczyk. Tu kosmetyk sprawdza się doskonale, usta robią się większe, od razu. Co prawda jest to błyszczyk bezbarwny, ale mnie się ten efekt podoba. Trzecie zastosowanie, nałożyć na usta na kilka lub kilkanaście minut przed makijażem, odczekać ten czas, zetrzeć i wtedy nałożyć konturówkę i szminkę, usta wydają się też większe i bardziej atrakcyjne. Zaliczam się do osób mających usta dość grube, ale harmonijnie dopasowane do całości, jednak ta kuracja poprawia ich stan i wpływa na ogóny wizerunek. Dla mnie to kosmetyk przydatny i spełniający swoją funkcję, wrócę do niego na pewno, wypróbuję też tę drugą wersję proponowaną przez tego producenta. Używam tego produktu od: 27 dni Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Produktu używałam głównie na noc. Rano budziłam się jeszcze z lepkimi ustami, co było dosyć nieprzyjemne. Z początku usta rzeczywiście wydawały się wygładzone i może ciut pełniejsze. Po pewnym czasie powstały u mnie zajady z czym nigdy nie miałam większych problemów, problem znikł po odstawieniu tego produktu, dlatego podejrzwam że to jego wina. Może jestem w błędzie, ale osobiście nie będę ryzykować próbować ponownie, bo pierwsze efekty nie były na tyle spekakularne by było warto. Używam tego produktu od: około 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno