Vianek Seria Fioletowa, Kojąca pomadka ochronna 

Fioletowa pomadka do ust Vianek to prawdziwy must-have w mojej kosmetyczce! Pięknie nawilża, regeneruje i wygładza usta, nadając im zdrowy, zadbany wygląd. Na ustach prezentuje się jak delikatny olejek, pozostawiając subtelny blask i uczucie komfortu. Dodatkowo jej śliczny winogronowy zapach sprawia, że aplikacja staje się czystą przyjemnością. Idealna na każdą porę roku!

Daje piękny połysk i to tyle. Nawilżenia zero. Jeżeli najpierw użyję np. Aktem Nivea, który fantastycznie nawilża mi usta, to użycie tej pomadki daje jakieś zabezpieczenia i połysk. Ale używanie jej „solo” mija się z celem. Ja po chwili czuję po prostu dyskomfort na ustach. Pachnie dla mnie jak winogrona - przyjemnie. Kiedyś zrobiłam błąd i kupiłam chyba wszystkie pomadki marki Sylveco na promocji i się tylko z nimi męczę.

Pomadka ma bardzo ładne opakowanie, wygodne i bez żadnych zastrzeżeń. Przede wszystkim produkt ten ma przepiękny, winogronowy zapach, który od razu zachęca do używania. Pomadka nawilża bardzo dobrze, efekt utrzymuje się pare-parenaście godzin na ustach. Kolejnym plusem jest bardzo niska cena, jak za takie dobre działanie. Sama używam już od dłuższego czasu i polecam serdecznie

Pomadki marki Vianek zakupiłam na stronie marki podczas promocji, można je wtedy było dostać za 5 zł, co jest świetną ceną jak na naturalny produkt. Lubię kosmetyki tej marki, więc nie mogłam nie skorzystać. Wybrałam między innymi wersję kojącą , która wspaniałe nawilża, regeneruje i nadaje ustom miękkość. To jedna z moich ulubionych pomadek, do której wracam regularnie. Opakowanie Pomadka zapakowana jest w malutki kartonik o białej barwie z charakterystycznymi kwiatowymi motywami z malowanej wsi Zalipie. Wygląda pięknie, bardzo lubię grafiki ten marki. Na opakowaniu znajdują się informacje na temat produktu i głównych składników aktywnych. W środku znajduje się plastikowe opakowanie z wysuwanym sztyftem. Opakowanie również na białą barwę i piękne kwiatowe motywy w kolorze fioletowym, pozwala na szybkie i bezproblemowe wysuwanie. Pomadka Bardzo lubię ta pomadkę za jej zapach, który jest piękny,nietypowy, kwiatowy. Miałam szampon z tej samej serii i również miał ten piękny zapach. Umila on każdą aplikację i sprawia, że pamiętanie o nakładaniu pomadki jest zdecydowanie łatwiejsze. Pomadka ma kolor żółty, jest dość twarda. Gładko sumie po ustach pozostawiając ochronną warstwę, która jest cieniutka i niestety po czasie szybko zanika, łatwo się ściera, więc trzeba ją częściej aplikować. Pomadka wspaniałe nawilża usta, niweluje przesuszenia i suche skórki. Zapewnia optymalną pielęgnację, której potrzebują wrażliwe i suche usta. Sprawdza się stosowana pod makijaż. Ma świetny skład oparty na naturalnych masłach, olejach i ekstraktach. Jest produktem wydajnym i posłuży na długie tygodnie. To mój hit do torebki. Plusy Piękny design Świetny skład Dobrze nawilża, wygładza i regeneruje Wydajność Korzystna cena

Podobnie jak ostatnio recenzowana przeze mnie pomadka ochronna z Vianka (ale seria czerwona) kupiłam ją za 5 zł. Wydajność: minimalnie lepsza od czerwonej Opakowanie jest plastikowe, standardowe jak na pomadki - czyli wysuwany sztyft. Nic mi się z nim nie działo (nie zacinał sie, nie popsuł się). Konsystencja zbitego masła (no chyba, że jest bardzo ciepło lub torebka jest niedaleko grzejnika), który dość łatwo da się złamać (dlatego nie wysuwajcie za dużo). Zapach: lekko owocowy, ale nie jest to intensywne. Działanie: po nałożeniu czuć film ochronny. Jest nieco lepsza niż seria czerwona z olejem z pestek malin. Jednakże mimo wszystko miałam lepsze pomadki w asortymencie (a nie kosztowały w cenie regularnej 15 zł). Co prawda skład jest jednocześnie prosty, skuteczny i super bo mamy m.in. lanolinę, olej sezamowy, skwalan, wosk pszczeli, olej jojoba - ale jednak czegoś mi brakuje (zwłaszcza w tej chłodniejszej i bardziej wietrznej pory roku). Dlatego bardzo ubolewam, że nie ma na wizazu połówek bo produkt nie zasługuje na 5, ale 4 to jednak za mało. Mocne 4,5 :)

To moja druga pomadka ochronna z Vianka i kolejny strzał w 10. Przede wszystkim piękny winogronowy zapach i masełkowa konsystencja, sprawiają że pomadki używałam z przyjemnością. Kolejnymi plusami są dobrej jakości opakowanie oraz całkiem przystępna cena, bo na stronie producenta kosztuje 14 zł, jednak często są w promocyjnych cenach np. za ok. 10 zł. Natomiast do małych minusów zaliczyłabym krótkie PAO oraz mniejszą dostępność w drogeriach stacjonarnych (pomadki nie kupimy w Rossmannie czy Hebe) – jednak nie ma problemu z jej dostępnością w drogeriach internetowych.

••• Moje usta ••• Moje usta wymagają większej uwagi w okresie jesienno - zimowym, gdyż w tym czasie są podatne na przesuszenie. Do nawilżenia ust na noc używam maseczek zaś w dzień najczęściej stosuje pomadki ochronne lub po prostu nawilżające szminki. Kojąca pomadka ochronna to dobra propozycja dla każdego. Jej działanie było dla mnie satysfakcjonujące. [ZALETY] + Nawilżenie ust + Przyśpiesza proces regeneracji ust + Pięknie pachnie + Nie klei się + Dobra pod makijaż ust [WADY] Nie znalazłam.

Pomadka ochronna - kojąca jest jedną z kilku propozycji nawilżania ust zaproponowanych przez markę Vianek. Każdy z niniejszych produktów charakteryzuje intensywny kolor opakowania, wyróżniający główne zadanie każdego z nich. W tym przypadku zaprezentowany jest ciemny odcień fioletu, który zapewne jest nawiązaniem do winogronowego smaku pomadki, natomiast za zadanie wskazano działanie kojące. Pomadkę kupiłam w promocji, poszukując odpowiedniego produktu, który mogę zamiennie używać z innym, wcześniej sprawdzonym. Opakowanie ma bardzo estetyczną, rozpoznawalną dla tej marki szatę graficzną. Wskazano tam najważniejsze informacje dotyczące tego produktu. Między innymi dowiemy się, że w składzie znajduje się wosk pszczeli czy masło kakaowe, których funkcją jest ochrona ust przed czynnikami zewnętrznymi bądź zapobieganie podrażnieniom. Struktura pomadki jest dosyć miękka i należy więc uważać podczas jej wysuwania, aby jej nie złamać. Po posmarowaniu ust czułam dosyć oleistą powłokę, która dosyć długo się utrzymuje. Formuła pomadki jest dobrze wyczuwalna a usta zaś są odpowiednio nawilżone. Stanowi to dobrą ochronę przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych. Pomadka sprawdziła się przy popękanych ustach, kiedy potrzebowały ochrony oraz regeneracji. Jest produktem wydajnym, ponieważ nie trzeba co chwilę po nią sięgać. Jestem zadowolona z użytkowania, ale chętnie przetestowałabym również pozostałe produkty z tej serii Vianka. Choć te coraz częściej spotykamy na drogeryjnych półkach, to pomadek jeszcze nie widziałam. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni.

pomadka bardzo slabo nawilza jest twarda i ciezka w uzytkowaniu. sto razy bardziej wole alterre z rossmanna i w dodatku tańsza. Produkty Vianka niby naturalne, ale jednak słabo działają, zero efektów, nie potrzebnie wydane pieniądze.

Pomadka o obłędnych winogronowym zapachu! Świetnie nawilża i koi spierzchnięte usta. Dzięki temu produktowi pozbyłam się suchych skórek. Konsystencja jest gęsta i dobrze zbita, dobrze nakłada się na usta. Zapach utrzymuje się dość długo. Kosmetyk jest wydajny.

Pomadka o soczystym winogronowym zapachu i naturalnym składzie. Odżywia moje usta. Nie jest taka jak inne pomadki, które tworzą tylko warstwę ochronną, nie dbając o usta. Dość szybko się zużywa, ale też nie kosztuje miliony. Już wielokrotnie w zimie uratowała moje spierzchnięte usta.

Pomadkę otrzymałam do testowania. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Po otwarciu piękny zapach. Bardzo dobrze nawilża usta. Moje usta stały się gładsze i delikatniejsze. Już nie mam problemu z suchą skórą na nich. Jestem z niej zadowolona. Z tej radości kupiłam druga o innym smaku

Po miłym doświadczeniu z innym balsamem do ust marki Vianek, postanowiłam również kupić ten przy najbliższej okazji. Pomadka zamknięta jest w estetycznym, porządnym sztyfcie który nie psuje się ani sam nie otwiera, gdy zabierzemy ją ze sobą do torebki. Skład ma idealny i to w zasadzie nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę markę Vianek. Zapach jest winogronowy, przyjemny i w moim odczuciu niespotykany jak na pomadkę do ust. Nie zauważyłam, aby pomadka smakowała tak jak pachniała, w zasadzie nie ma żadnego posmaku. Konsystencja sztyftu jest idealna - ani za twarda, ani za miękka. Miło rozprowadza się po ustach i nie lepi się ani trochę. Balsam jest bardzo komfortowy w noszeniu. Faktycznie ma w sobie coś kojącego, bo od razu po nałożeniu da się odczuć ulgę nawet gdy usta są mocno przesuszone. Pomadka sprawia, że delikatna skóra ust jest dobrze nawilżona, miękka oraz gładka. Nie odczuwam ciągłej potrzeby reaplikacji tego balsamu. Nie jest również jedną z tych pomadek które szybko znikają z ust. Utrzymuje się ona na nich dosyć długo jak na pomadkę i zostawia po sobie intensywne uczucie nawilżenia. Czuć różnicę i to zdecydowanie. Nie wiem czy kupię akurat ten wariant ponownie, ale na pewno wypróbuję pozostałe pomadki marki Vianek.

Podobnie do serii pomarańczowej używałam tej pomadki przez bardzo długi czas ze względu na świete działanie, nawilżenie i ochronę ust. Zapach ma obłędny! Po pewnym czasie zauważyłam jedną wadę, pomadka bardzo łatwo się łamie, rozpada przez co marnuje się gdzieś 1/3 produktu. Znalazłam jeszcze lepszy produkt do ust mimo to wspominam pomadkę z Vianka bardzo dobrze.

Pomadka bardzo ładnie nawilża usta i wygładza je. Używając jej nie miała żadnych suchych skórek na ustach. Usta miał gładkie, miękkie, przyjemne w dotyku i bardzo dobrze nawilżone. Do tego jeszcze ten cudowny zapach winogron, który utrzymywał się przez cały czas używania pomadki. Pomadka ma świetny, prosty i naturalny skład (jak wszystkie produkty Vianka). Używam obecnie pomadki z Avon z parafiną i wazeliną w składzie i moje usta nawet w połowie nie są tak dobrze nawilżone jak po tej pomadce. Stanowczo zostanę przy naturalnych pomadkach i do tej napewno jeszcze wrócę. Opakowanie - jest to klasyczne opakowanie z plastiku , z którego wysuwa się pomadkę. Jednak takie opakowania mają pewną wadę. Gdy zużyłam pomadkę do poziomu plastiku, tak, że nie mogłam już więcej wysunąć, resztę pomadki wyciągałam palcem, aby się nie zmarnowała. Okazało się, że zużywa się 2/3 pomadki, a 1/3 się wyrzuca, co jest marnotrawstwem. Zalety: *Bardzo ładnie nawilża i wygładza usta *Przepiękny zapach winogron *Wydajność - używałam go z 6 miesięcy *Cena - kosztuje z 10 zł Wady: *Dostępność - kupiłam ją przez internet z Drogerii Natura, stacjonarnie nigdy jej nie widziałam Bardzo polecam tę pomadkę i z pewnością jeszcze do niej wrócę.

Trochę rzeszkadza mi ten zapach, jest jakby jagodowy, trudny do zdefiniowania. Nawilża i pielęgnuje, nie klei się i nie jest tłusta, czego nie lubię. Niestety opakowanie bardzo szybko mi się zniszczyło.

Zauroczona produktami z Vianka w końcu kupiłam ponadkę która pokochałam od pierwszego muśnięcie. Mały sztyft w biało fioletowym opakowaniu którego nie powinno zabraknąć w żadnej damskiej torebce. Kremowa pomadka bardzo fajnie i bezproblemowo się wysówa oraz aplikuje na usta. W lecie miałam kilka incydentów złamania ale było naprawdę gorąco więc wybaczam jej słabość.Zapach powalił mnie na kolana i obecnie jestem w trakcie chyba piątego opakowania. Woń soczystych winogron to mój nr 1 wśrod Viankowego szaleństwa kolorów i aromatów. Gęsta i kremowa natychmiast przynosi ulgę spierzchniętym ustom ale i łokciom czy zakatarzonemu nosowi. Kawałek sztyftu idzie pod nóż i już mam super maść na różne skórne dolegliwości, tak naprawdę przez cały rok. Jest naprawdę wydajna jak na produkt z kilka złotych a koi natychmiast i długo utrzymuje się na ustach. Dzięki zawartości olejów sojowego i sezamowego maseł, wosku pszczelego , lanoliny, masła keriteo kakaowego usta są miękkie i odżywione na długo w nsturalny i bezpieczny sposób. Bomba Coż tu dużo pisać- super skład, super zapach, super marka i super pomadka. Polecam

To jedna z moich ulubionych pomadek ochronnych. Mam wrażenie, że nigdy się nie kończy. Idealnie nawilża moje usta (szczególnie w okresie zimowo – jesiennym). Nie natłuszcza ich powierzchownie sztucznie oblepiając, nie sprawia, że usta się lepią. Czuję, że przenika głębiej. W dodatku kiedy aplikuję ją na noc, rano nie budzę się z jej resztkami na ustach. Ona po prostu się wchłania działając nie tylko na zewnętrzną powierzchnię skóry, ale też na kolejne jej warstwy. Przyjemnie jest ją nosić tym bardziej, że ma bardzo ładny zapach. A o to bardzo ciężko, bo często produkty o zapachu winogrona pachną po prostu sztucznie. Dla mnie w okresie chłodu i zimna oraz przy używaniu matowych pomadek to nr 1 w pielęgnacji.