Eveline Cosmetics Lovers Rouge, Nawilżający balsam do ust nadający kolor 

Balsam dostałam od koleżanki ale gdybym go kupiła to była bym na siebie wściekła. Dla mnie ten produkt to totalna tandeta.Mam kolor 05 fuksjowy i jest nawet ok. Po nałożeniu na usta balsam nawilża je ,nadaje im również kolor ale nie ma spektakularnego połysku. Bardzo ciężko jest równomiernie rozłożyć produkt na ustach bo się "rozłazi "i usta nie wyglądają ładnie.Najbardziej denerwuje mnie w tym balsamie to że rozmazuje się poza kontur ust.Ma również dziwny zapach który mi totalnie nie odpowiada. Odradzam kupno tego produktu bo jest koszmarny.

Balsam do ust otrzymałam w gratisie do zakupionego kremu Eveline. Nie miałam więc niestety możliwości wyboru koloru, a szkoda, bo przypadł mi w udziale odcień, który określiłabym raczej jako nie mój. Konkretnie 04 Soft Orange. Na szczęście balsam nie jest zbyt kryjący. Dodaje tylko lekkiego koloru, dlatego przy użyciu cienkiej warstwy da się z niego korzystać. ;) Jak na balsam do ust kosmetyk ma dość ciekawą formę grubej, miękkiej kredki, która jest wygodna w użyciu. Pachnie przyjemnie owocowo. Zapach przypomina mi nieco gumy do żucia z czasów dzieciństwa. Nieźle nawilża usta, dlatego mimo wszystko postanowiłam go zużyć. Z racji nakładania cieniutkiej warstwy starczy na długo.

Balsam kupiłam spontanicznie na którejś promocji Rossmanna. Urzekł mnie kolorem (02) i kształtem (jak gruba kredka, nie typowa pomadka). Dzięki takiemu rozwiązaniu łatwo nadać porządany kształt ustom, kredka jest wykręcana, bardzo wygodna... Dopóki skówka nie spadnie z niej przez przypadek w torebce. Ja miałam taki przypadek i od tamtej pory jestem wierna klasycznym pomadkom, one nawet bez skówki są przynajmniej częściowo chronione przez opakowanie... Na ustach ten balsam nie wygląda zbyt dobrze. Rozpływa się po nich i zbiera się tylko w załamaniach i zmarszczkach, przez co bardzo je podkreśla i nie wygląda to fajnie. To, co zostaje rozpływa się również poza kontur ust. Jest również bardzo nietrwały i szybko znika z ust. Fakt, że nawilża i odżywia usta, ale lepszy byłby w wersji bezbarwnej niż z kolorem, który utrzymuje się tylko w zmarszczkach....

Mam odcień 01 (Nude Beige), który jest bardzo delikatny, subtelny, uniwersalny - idealny na co dzień, do stylizacji eleganckich i sportowych. Taka błyszczyko-szminka do torebki. Kolor idealny dla tych z nas, które nie lubią zbyt intensywnych i wyrazistych ust. Konsystencja błyszczka jest bardzo kremowa i delikatna. Jest łatwa w aplikacji. Błyszczyk delikatnie nawilża i pielęgnuje usta, nie wysusza. Trwałość koloru nie jest powalająca, już po godzinie znika (być może ciemniejsze odcienie są bardziej trwałe). U mnie się nie waży, kolor się ładnie rozprowadza.

Balsam kupiłam za kilka złotych w markecie. Ma ładne kolory - zwłaszcza ciemny różowy. Łatwo się nakłada. Uwydatnia suche skórki. Trzyma bardzo długo mimo jedzenia i picia. Fajnie się nią wysuwa, można trzymać ją w kieszeni.

Może i dobrze nawilża, ale trzeba dobrać odcień pod kolor ust, bo krycie jest tragiczne. Kupiłam odcień 01 (dość jasny, nude) i wyglądam w nim jakbym posmarowała usta korektorem. Z bliska wygląda okropnie, waży się na ustach i oblepia suche skórki. Nie wiem, jak z innymi kolorami - może byłoby lepiej, ale raczej jestem na nie.

Jako szminka jest cudowny,jako balsam nie. Ma ładne odcienie ta seria,pięknie podkreśla usta ale na bardzo krótko max 2h, ja mam odcień taki wpadający w cappuccino,więc to akurat przypadło do mojego gustu.

Fajne kolory,przyzwoita cena...i to tyle. Wiem, że to tylko balsam nadający kolor i nie będę się jakoś specjalnie czepiać tego, że nie kryje i jest nietrwały. Ale bardzo "waży" się na ustach, ponadto z nawilżeniem też jest kiepsko- przynajmniej u mnie się nie sprawdził.

Fajna nawilżająca pomadka. Zdecydowanie nie jest to balsam. Kolor nie kryje w stu procentach. Raczej delikatnie nadaje blask w swoim kolorze. Jest w miarę trwała jednak po posiłku wymaga poprawek. Mam kolor 04 to taki ciepły pomarańcz. Idealny kolor na lato. Pasuje do delikatnego makijażu i lekkiej opalenizny

Spodobał mi się kolor, który miała na ustach koleżanka. Kupiłam ją za grosze na promocji w Rossmannie -49%. Jest super opcją na co dzień do pracy. Bardzo odpowiada mi jej formuła. Jest delikatna, nie wysusza, nie skleja ust. lekko nawilża, ale na pewno nie ma działania balsamu. Lubię ją, bo mogę poprawić usta w biegu, bez stresu, że pomażę się w koło ust. Jest wysuwana, więc nie ma możliwości, żeby się złamała. Wydajna.

Nie wiem jaki kolor posiadam, gdyż zdarła mi się naklejka, ale jest to taki zgaszony róż. "Balsam" znajduje się w kredce, której na szczęście nie trzeba temperować, można wysuwać zawartość. Nie jest to dla mnie balsam, jest tępy, suchy, trudno się go nakłada. Podkreśla suche skórki. Na pewno nie nawilża ust. Z trwałością jest całkiem okej, dopóki nie zaczniemy pić i jeść.

Dobrze napigmentowana (mam malinową), łatwa w aplikacji, nawet wygodne opakowanie. Z drugiej strony nietrwała - używam tylko gdy wychodzę gdzieś na krótko (posiłku na pewno nie wytrzyma), zdarza się że migruje poza kontur ust. Nie przesusza ale o aktywnej pielęgnacji nie ma mowy. Kupiłam w promocji i uważam że właśnie te 8-9 zł jest warta, pełnej ceny bym za ten produkt nie dała. Nie jest to absolutnie must have ale jeśli kogoś kuszą kolory i nie przeszkadza nietrwałość to można spróbować, wielkiej krzywdy nie będzie.

Nie wiem, dlaczego producent nazwał te pomadkę balsamem. Nie widzę tu właściwości balsamu, dla mnie jest to pomadka : - kolor jak na zdjęciu to typowy odcień nude, bardzo ładny lekki beż - konsystencja miękka i masełkowata - nadaje ustom lekki połysk, kolor na ustach jest kryjący - trwałość - zjada się szybko jak większość szminek - plus za to, że kredki nie trzeba strugać, jest plastikowa i wykręcana - słodko pachnie - cena do przyjęcia - dostępność: kupiłam w Rossmannie Ogólnie: bardzo przyjemna szminka, kremowa i mięciutka, polubiłam od pierwszego użycia, skuszę się chyba na inne kolory.

Posiadam ocień 01- typowy nude, bardziej wpadający w beż niż w róż/pomarańcz. Konsystencja pomadki jest kremowa, wręcz masełkowata. Dzięki temu bez problemu rozprowadza się na ustach. Swoją konsystencją pomadka ta rzeczywiście przypomina trochę kosmetyki pielęgnacyjne do ust, jednak nie ma aż takich właściwości jak one. Nie wysusza ust, ale też w żaden specjalny sposób ich nie pielęgnuję. Sam kosmetyk jest moim zdaniem niestety dość przeciętny. Małe zestawienie zalet i wad tej pomadki: +ładny, naturalny kolor +dobre krycie ( mam bardzo intensywną czerwień wargową, więc to dla mnie ważne) +sztyft w formie wysuwanej kredki +kremowa konsystencja +przyjazna cena +nie wysusza ust - nie jest zbyt trwała, szybko się zjada - mała wydajność, ze względu na swoją masełkowatą konsystencje szybko się zużywa - kredka jest bardzo miękka- przy wsuwaniu pomadki sztyft brudzi wszystko dookoła ( tracę przyjemność z używania kosmetyków, które po krótkim czasie użytkowania wyglądają nieestetycznie). - trochę chemiczny zapach

Oceniam kolor 02-koralowa brzoskwinia i 03 brudny róż. Kupiłam w cenie promocyjnej 8zł Kredki różnią się od siebie w wielu kwestiach ******02 jest to delikatny półtransparentny kolor, daje efekt mokrych ust, fajny połysk, czuć że nawilża usta ale szybko się ściera. ******03 mega fajny kolor rzadko spotykany wśród szminek które miałam.Bardziej matowy, mniej lśni ale za to lepiej pokrywa usta kolorem. Dłużej się utrzymuje niż ten koralowy.Niestety wysusza usta Zapach neutralny Konsystencja miękka,ładne wykręcane opakowanie. Koralowa szminka byłaby extra gdyby kolor był mocniejszy a ta różowa gdyby tak nie wysuszała. Pod tą druga można nałożyć jakiś balsam i jest lepiej. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: dwa w użyciu