Eveline Cosmetics Royal SPA Pedicure, Ultraodżywczy zabieg z czerwonym winem 

Zabieg składa się z 2 faz, czyli peeling i maseczka. Pierwsze co robimy to wykonujemy peeling. Najpierw zrobiłam na suchą skórę stóp(miał być intensywniejszy efekt) ale potem i tak wzięłam troszkę wody , bo strasznie było gęste. Peeling ładnie złuszczył martwy naskórek. Stopy były miękkie , gładkie , odżywione i wygładzone. Peeling dość gęsty, o kolorze białym i ładnym zapachu wina. Następnie maseczkę nałożyłam i tak poczekałam aż preparat się wchłonął w stopy. Maseczka w konsekwencji rzadkiej , o kolorze białym i także ładnym , delikatnym zapachu wina. Wchłonięcie maseczki w skórę trwało to kilka minut. Ogólnie dobrze się wchłonął , a to co pozostało to ponownie wmasowałam w skórę . Stopy po tym zabiegu wyglądały na zadbane, dobrze nawilżone , odżywione , zregenerowane. Bardzo dobra maseczka na stopy. Ja ją kupiłam z rok temu w Biedronce za ok.2zl. Choć pamiętam , że były cyrki , bo chciałam ją kupić dzień przed planowanym wejściem oferty biedronki i na paragonie cena wyskoczyła 5zl. Hehe .

Skusiłam się na ten zabieg w cenie 1,99, choć nie spodziewałam się po nim zbyt wiele. Moje stopy są wymagające - przesuszają się mimo ciągłego nawilżania, mają tendencję do zgrubień i zrogowaceń, są bardzo delikatne jeśli chodzi o wszelkie otarcia i urazy. Jest to jednak bardzo przyjemny sposób na dbanie o stopy, do którego będę wracać. OPAKOWANIE Klasyczna saszetka o bardzo przyjemnej dla oka szacie graficznej, która zachęca do zakupu. Podzielone jest na 2 części - w pierwszej znajdziemy peeling jedwabiem, w drugiej maskę a czerwonym winem. Na odwrocie mamy szczegółowy opis produktu wraz ze sposobem użycia. PEELING Jest to przezroczysty żel z widocznymi drobinkami. Pod wpływem wody zmienia konsystencję na kremową a barwa staje się biała. Nie jest to mocny zdzierak - mimo iż drobinek jest całkiem sporo, są one duże i kilkuminutowy masaż przynosi jedynie delikatne wygładzenie. Peeling ma przyjemny zapach, delikatny i niedrażniący, nie umiem go opisać dokładniej, jest chemiczny, odrobinę słodki. Peeling szybko się spłukuje, a stopy już podczas zmywania są gładkie i miękkie. Polecam go do stóp bez większych problemów. Saszetka z peelingiem wystarczy na 1 użycie (używam na całe stopy po wewnętrznej i zewnętrznej stronie). MASKA Maska mimo że jest z czerwonym winem i może się kojarzyć nam z czerwoną barwą - ma jednak barwę białą. Kremowa, lekka i dość rzadka konsystencja powoduje, że nie trzeba jej wiele, aby pokryć całe stopy. Wchłania się wolno i potrzebujemy kilku minut masażu, aby stopy wchłonęły ją. Masaż uprzyjemnia zapach, podobny do tego jaki ma peeling. Maska nawilża stopy, wygładza i sprawia, że są miękkie w dotyku. Zabieg wykonany wieczorem, nałożone bawełniane skarpetki, gwarantują miękkie i gładkie stopy rano. Maska wystarcza na 2 użycia, więc czasem stosuję ją po pumeksowaniu. Podsumowując, polecam ten zabieg jako urozmaicenie codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Spełnia swoją funkcję - odżywia i wygładza, można go nabyć w korzystnej cenie. Pewnie są lepsze, ale ten wcale nie jest taki zły, w dodatku tani jak barszcz. PLUSY + wygładzenie + nawilżenie + ładny zapach + wydajność + cena + przyjemne dla oka opakowanie