SVR Topialyse, Palpebral Kojący krem do podrażnionej skóry powiek

SVR to marka którą bardzo sobie cenię i chętnie korzystam z ich produktów pielęgnacyjnych. Krem trafił do mnie w boksie kosmetycznym i Jest to produkt który w miarę dobrze sprawdził się na mojej skórze , dodatkowe polubiłam go za komfort aplikacji i delikatność w stosunku do oczu. Opakowanie jest charakterystyczne dla większości kremów pod oczy. Mamy tutaj mięciutką tubkę o pojemności 15 ml z wygodnym dozownikiem w postaci dzióbka oraz zabezpieczającą go zakrętką na którą można postawić opakowanie. Grafika jest czysta troszkę przypomina mi kosmetyk apteczny, zawiera ona podstawowe informacje dotyczące kremu, a szczegółowy opis znajduje się na zewnętrznym kartonie ochronnym. Krem należy złożyć w ciągu 9 miesięcy od otwarcia opakowania. Konsystencja jest leciutka, kremowa w białym kolorze, nie posiada żadnego wyczuwalnego zapachu. Skład rozbudowany z zawartością silikonów, wyciągiem z chabra, mikroplastiku, masła shea, nawilżającym ksylitolem, wyciągiem z korzenia lukrecji, wyciągiem z korzenia łopianu, kwasem hialuronowym, wyciągiem z ogórecznika, silika plus humektanty i delikatne konserwanty. Krem jest przeznaczony do stosowania na powieki i pod oczy, nie jest produkt przeciwzmarszczkowy ale z intensywnym działaniem nawilżającym i kojącym. Kosmetyk bardzo dobrze że się rozprowadza na skórze, wchłania natychmiastowo po aplikacji, nie pozostawia po sobie żadnej niekomfortowej warstwy i świetnie współpracuje z innymi kosmetykami, co sprawia ze sprawdza się pod makijaż. Ma dobre działanie wygładzające i delikatnie rozpromienia skórę nadając spojrzeniu w blasku. Wykazuje działanie łagodzące uczucie ściągnięcia, szorstkości i wszelkie podrażnienia. Obiecywane przez producenta działanie nawilżające jest, ale przypadku mojej suchej skóry nie było ono zbyt intensywne i czułam pewien niedosyt.Kiedy stosowałam go na serum pod oczy z La Roche-Posay to całokształt działania nawilżającego był idealny, ale sam krem nie dawał rady. Produkt jest delikatny, nie powoduje żadnych podrażnień skóry ani podrażnień oczu. Wydajność jest dobra, natomiast cena biorąc pod uwagę zbyt delikatne działanie nawilżające wydaje mi się trochę zawyżona. Ogólnie to Palpebral jest bardzo przyzwoitym kosmetykiem który bardziej sprawdzi się osób które mają wrażliwą skórę powiek i pod oczami. Ja z racji dojrzałego wieku bardziej skupiam się na stosowaniu w tych okolicach kosmetyków o działaniu intensywnie nawilżającym i przeciwzmarszczkowym to i ten produkt raczej nie zagości u mnie powtórnie.

Dostałam na urodziny, ale sama go sobie wybrałam. Mam ogromny sentyment do marki SVR, bo kiedyś, gdy byłam nastolatką, cierpiałam na trądzik, nic mi nie pomagało. Uratowały mnie dopiero kosmetyki od SVR. Zawsze będę kupować ich produkty, bo w większości są świetne. Krem wydajny. Bardzo delikatny, lekki, szybko się wchłania. Średnio jednak nawilża. Cena przystępna. Na noc za słaby, więc zużyłam na dzień. Rewelacyjnie sprawdzał się pod makijaż. Nic się na nim nie ważyło ani nie rolowało. Jednak nie dawał spektakularnych efektów. Konsystencja przyjemna, ładnie się rozprowadzał, ale trochę mało robił. Kosmetyk bezzapachowy. Fajne, higieniczne opakowanie.

Z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn w pewnym momencie wszystkie kremy pod oczy, jakie kupowałam zaczęły podrażniać mi oczy. Zrezygnowałam z ich całkowicie i nakładałam w tą okolicę krem, który stosowałam do całej twarzy, ale tu czasem też zaczęły pojawiać się podobne problemy. Poszukałam, poszperałam i znalazłam coś marki SVR, którą lubię za skuteczne działanie produktów (prawie wszystkich, których używałam :) ) oraz fakt, że marka deklaruje, iż nie testuje na zwierzętach, a to dla mnie ważne. - OPAKOWANIE: jako dermokosmetyk posiada typową, prostą szatę graficzną (taką lubię) i na tekturowym opakowaniu, jak i na tubce, w której znajduje się produkt. Tubka wykonana jest z elastycznego, białego plastiku i zakończona jest dzióbkiem, który ułatwia aplikację i kontrolowanie ilości wydobywanego kosmetyku. Dzióbek schowany jest pod plastikową zakrętką. Na opakowaniu znajdziemy wszelkie informacje o właściwościach kosmetyku, jego składzie, choć szczegóły w języku polskim znajdują się na tekturowym pudełku. - KONSYSTENCJA: preparat posiada lekką formułę białego kremu, który szybko się wchłania i nie pozostawia na powierzchni skóry filmu. - ZAPACH: brak - DZIAŁANIE: najważniejsze to fakt, że nie podrażnia oczu, czyli nie szczypie, nie piecze, nie powoduje łzawienia i nie migruje na gałki oczne (a takie kremy też mi się zdarzały). Krem można stosować na dolną i górną powiekę, to też ważne bo podobno wielu kremów pod oczy nie można nakładać na górną powiekę (tak czytałam, ale fachowcem nie jestem, nie znam się). Tu jednak sytuacja jest klarowna. Główne zadanie produkt spełnia bardzo dobrze. Trochę brakuje mi silniejszego działania nawilżającego. Moje okolice oczu, ale też reszty twarzy i również ciała, są narażone na przesuszenia i potrzebuję kosmetyków o silnym działaniu. Dlatego też po ok. 30 minutach nakładam jeszcze jedną warstwę kremu, choć producent deklaruje, że kosmetyk odbudowuje ochronną warstwę naskórka i zapewnia komfort. Gdybym oceniała kosmetyk pod tym względem, ocena byłaby niska. Ale biorąc pod uwagę moje kłopoty w doborze kremu na okolice oczu, nie mam mu tego za złe. To naprawdę jedyny krem, który mi pomaga.

Kupiłam ten krem, gdyż noszę soczewki. Krem ma przyjemną konsystencję, wydaje się całkowicie neutralny. Owszem nie podrażnia, nawilża na średnim poziomie. Problem pojawił się, gdy chciałam użyć go pod makijaż. Korektor się na mim waży, wałkuje, wygląda fatalnie. Wypróbowałam go w różnych kombinacjach z trzema korektorami i zawsze ten sam efekt. Zużyję go na noc, ale raczej więcej po niego nie sięgnę.

Mam bardzo wrażliwe oczy, często łzawią i pieką, dodatkowo mam tendencję do pojawiania się prosaków, dlatego szukam kremów lekkich ale dobrze nawilżających do skóry wrażliwej. Krem jest w plastikowej tubce z cieniutkim końcem, można wydobyć dość małą porcję kosmetyku. Produkt jest bezzapachowy. Jeśli chodzi o konsystencję to jest to lekki balsam a nie żaden żel, nie jest mocno gęsty i łatwo go rozsmarować, bez pocierania cienką skórą wokół oczu. Bardzo szybko się wchłania, jest idealny na noc i na dzień pod makijaż. Działa nawilżająco, ochronnie, ujędrniająco. Skóra wygląda młodziej, jest nawilżona, zrelaksowana i nie świeci się. Nie powoduje łzawienia, swędzenia, ani "mgły" na oku, nakładałam także na górną powiekę i wszystko było ok. Najbardziej sprawdził się przy pielęgnacji i regeneracji skóry pod okiem po zabiegach laserowych. Szybko koił, odbudowywał barierę i goił małe ranki od lasera. Dla mnie jeden z lepszych aptecznych kremów do oczu wrażliwych.

Krem ma bogatą konsystencję i ładnie nawilża i koi skórę. Dość szybko się wchłania pozostawiając przyjemne nawilżenie, bez efektu ściągnięcia - bardzo podoba mi się ten efekt. Używam go pod oczy, jak i na górną powiekę - ładnie współgra z innymi kosmetykami - nie roluje się. Bardzo go lubię , chociaż w tej cenie mógłby dawać coś więcej.

Przyjemny w użyciu krem. Dobrze nawilża i ładnie wygładza skórę pod oczami. Nie podrażnia, chociaż nie jestem osobą o mega wrażliwych powiekach :) Nie ma jakiegoś spektakularnego anti-age efektu, więc to raczej krem dla osób do 30 roku życia, ale bardzo przyjazny :)

Czytam recenzje pode mną i coś mi sie tu nie zgadza. Po pierwsze nie ma mowy o żelowej konsytencji, krem w czystej postaci dość gęsty. Po drugie, jaki brzydki zapach? Mój krem jest bezzapachowy. Także mam wątpliwości czy recenzujemy ten sam krem . Jeśli chodzi o produkt to: -mało wydajny - bardzo szybko sie wchłania i moja skóra woła o więcej - mimo błyskawicznego wchłaniania się i niewystarczającego czasem uczucia ukojenia, rano skóra przy myciu czuć że ma lekki tłusty filtr, - nie napisalabym zw to krem do atopowej skory Ja mam problemy z przesuszoną powieką i to nie jakoś mocno a krem nie poradził sobie z tym zadaniem, - wysoka cena, - nie uczula, Poki co nie planuje zakupu kolejnej buteleczki.

Kolejny produkt polecony mi przez dermatologa. Dobrze nawilża, łagodzi podrażnienia. Świetny przy AZS. Jedyne czego mogę się przyczepić to opakowanie. Miałam ich kilka i za każdym razem główka pęka w miejscu połączenia z tubka przez co kremu wylatuje nie tam gdzie trzeba w dodatku szybciej się przez to kończy i dużo się go marnuje.

Jakis czas temu przechodzilam ekstremalne zmiany atopowe w obrębie twarzy, szyi i ramion.. bylam jedna wielka czerwoną plamą.. w obrebie powiek skora robila sie szara i co gorsza pękała.. :( a pęknięcia na cienkiej skorze wokol oczu to jedno z najgorszych doswiadczen.. moja dermatolog polecila mi ten krem i .. okazal sie rewelacyjny;) + odczuwalnie nawilzal skore wokol oczu + przynosil jej ukojenie + redukowal zaczerwienienia + wspomagał redukcje obrzekow (laczylam go z platkami pod oczy) + był bardzo wydajny mimo malej gramatury + szybko sie wchlanial, mial bardzo fajna konsystencje + bezzapachowy, hipoalergiczny, dobry dla wrazliwcow Szczerze powiedziawszy cena 50zl za ten krem to byla cena przywrocenia mojej skory oczu do porzadku i gdybym kiedys jeszcze tego doswiadczyla (a mam nadzieje ze tak sie nie stanie) to bez zastanowienia ponownie zainwestuje w ten kosmetyk. Polecam kazdej osobie z wrazliwa i problematyczna skora powiek. Zuzylam jakies 2-3 opakowania i na pewno do niego wroce.

Przed chwilą zrecenzowałam Ziaję oliwkową pod oczy- dokładnie takie samo działanie: nawilżenie, komfort wokół oczu, krótkotrwałe wygładzenie. Może bardziej precyzyjny aplikator z cieniutką dziurką przez co można kontrolować dozowanie produktu. Tylko żeby od razu 6 razy drożej...Relacja ceny do jakości wypada bardzo słabo.

W domu pojawia sie wtedy, gdy jest na promocji. Jest dosc rzadki. Bardzo rzadki. Mało wydajny, szybko sie kończy. Dobrze nawilza ale zostawia tłusta powłokę na powiekach. W chwilach gdy oczy sa podrażnione, suche i czerwone radzi sobie z ta sytuacja, ale nie lepiej niz każdy inny delikatny krem. Cena wygórowana jak za taka jakość i nic specjalnego. Straszny zapach. Chemiczny i śmierdzący. Strach podejść do kogos gdy sie posmarujemy tym kremem, bo pomyśli ze mamy na sobie chiński plastik. To jest wlasnie ten zapach.

SVR to dobra (moim zdaniem) marka stricte apteczna. Topialyse to dobra (moim zdaniem) seria w obrębie marki. Palpebral wzbudził mój zachwyt i wzbudzałby go nadal... Jest świetny w używaniu. Nawilża, odżywia, koi. Nie wysusza, nie podrażnia, co niestety czyni u mnie 99% preparatów pod oczy. Niezwykle atrakcyjna konsystencja, będąca połączeniem najlepszych cech żelu i kremu jednocześnie. Niby lekki, a odżywczy (ale UWAGA: oczywiście nie zastąpi odżywczego kremu-balsamu pod oczy). Można sobie nim wykonać zbawienny masaż całej okolicy oka, ani przez chwilę nie naciągając przy tym skóry. Jeśli jeszcze preparat jest schłodzony w lodówce - robi się z tego piękna bajka z happy endem - i nasze oczy żyły długo i szczęśliwie... Niestety, diabeł (lub anioł stróż) podpowiedział mi przeczytanie składu na kartoniku. Nie przeczytałam w sklepie, bo mam ślepe zaufanie do tej marki. Na piątym miejscu w składzie jest poliakrylamid. To nie jest składnik demoniczny sam w sobie. Toksyczny i rakotwórczy jest akrylamid, zaś poliakrylamid to spolimeryzowany akrylamid. Jego polimerowa postać jest uznawana za w pełni bezpieczną i jest używana np. do uzdatniania wody pitnej. Narzucone są jednak prawne ograniczenia dopuszczalnej ilości poliakrylamidu w kosmetykach. Można też doczytać, że bezpieczeństwo tego składnika zależy od rzetelności jego wykonania i czystości - jeśli zrobią go byle jak, to może się uwalniać z niego akrylamid. SVR na pewno zastosował bezpieczną wersję, ale po co w ogóle? Nie jestem ekowariatką ani żadną inną aktywistką tropiącą globalny spisek przeciw ludzkości, więc zużyłam tubkę SVR prawie do końca, ale już bez przekonania. Internet ugina się od dywagacji na temat akrylamidu i poliakrylamidu, więc dziwi mnie, że apteczna marka wpakowała go do kremu z linii dla wrażliwców, w tym również niemowlaków. Produkt świetny w używaniu (jak na kategorię kremożelu), ale nie powtórzę zakupu, bo po prostu w mojej głowie wykiełkowała (i rozrosła się na dobre) niechęć do tego produktu... Daję uśrednioną ocenę, bo nie mam pojęcia jak go teraz ocenić? :noniewiem: Jeśli moderator uzna, że powinnam podnieść ocenę i nie sugerować się składem, to oczywiście podniosę ocenę. Używam tego produktu od: Półtora miesiąca Ilość zużytych opakowań: Prawie całe