Celia Style, Hydro Cover Perfect Look Długotrwały podkład kryjąco - nawilżający

Jako posiadaczka cery z tendencją do przesuszania, staram się powoli odchodzić od typowych matów i stawiać na lżejsze podkłady. Ten podkład jest naprawdę leciutki i nie obciąża cery. Mimo to ma dosyć solidne krycie, a jednocześnie nie zastyga na typowy mat. Kolory są przepiękne. Fluid nie utlenia się i ładnie wpasowuje się w koloryt cery. Świetnie sprawdzi się on jako podkład na co dzień. Nie będzie wysuszał i zbytnio obciążał cery.

Podkład przypadł mi do gustu. A przede wszystkim ten zapach - cudowny, dodatkowo bardzo długo utrzymuje się na skórze. Krycie lekkie, nie robi efektu maski. Rozswietla cerę i dodaje błysku. Kolor jak najbardziej na duży +.

Drogie Panie 45+ :) Dla mojej prawie 48 letniej cery ten podkład po długich poszukiwaniach był mimo niskiej ceny strzałem w dziesiątkę:) Nie dość że pokrywa niedoskonałości, przebarwienia itd (może nie w 100% ale w wystarczającym stopniu) to mimo to nie podkreśla zmarszczek! a rzadko się zdarza takie połączenie. Mi chodziło głównie o zmarszczki pod oczami. podkłąd długo trzyma. Również nawilża i to się czuje. Używam koloru 101 i 102 wymiennie , czasem mieszam a czasem ten minimalnie jaśniejszy kładę w okolicy oczu a ciemniejszy na resztę twarzy.

Podkład z Celii ma wygodne, niewielkie opakowanie, poręczne, łatwe do zmieszczenia w torebce czy do spakowania na wyjazd. Tubka to mój ulubiony rodzaj opakowania, ponieważ zawsze pod koniec można ją przeciąć i nie zmarnować ani odrobiny podkładu. Podkład, zarówno z nazwy jak i z opisu producenta, ma zapewnić przede wszystkim nawilżenie skóry i dobre krycie. Te dwa aspekty są zdecydowanie spełnione. Skóra naprawdę jest nawilżona, miękka i gładka po nałożeniu podkładu. Dla osób, które poszukują podkładów z walorami pielęgnacyjnymi oraz dla osób z suchą skórą to strzał w dziesiątkę. Krycie ma odpowiednie, nie powiedziałabym, że silne- raczej średnie, wystarczające. Ma miłą konsystencję, łatwo i szybko rozprowadzającą się. Pięknie stapia się z cerą i daje naturalny efekt. Niestety, dla mnie jest może "zbyt nawilżający", albo za mało matowy, jak byśmy to nazwali... bardzo szybko skóra się po nim świeci. Użyłam go razem z moim sprawdzonym, bardzo dobrym pudrem i niestety, ale bardzo szybko miałam efekt świecenia się, zero matu. Mam cerę mieszaną i lubię podkłady z matowym wykończeniem. Ten takiego nie ma, ale to nie szkodzi, takie podkłady bez efektu matującego także stosowałam. Ale żaden z tych, których używałam, nie świecił mi się tak szybko na twarzy i nie powodował, że musiałabym się często pudrować. Podsumowując, nie jest dla mnie. Dla osób z suchą skórą, nawet nie mieszaną, ale po prostu suchą- będzie odpowiedni.

Podkład ma mało kolorów (lub w mojej drogerii jest ograniczona ilość) jest bardzo miły dla buzi, nie czułam że mam coś na buzi, podkład lekko oksyduje, dobrze się go nakładalo, nie był problematyczny, ładnie kladlo się na niego inne produkty, ale niestety jeżeli chodzi o jego Trwałość to marnizna... Ściera się już po kilku godzinach z buzi

Jakiś czas temu , podczas zakupów w jednej z warszawskich hal targowych dorwałam odcień 103 (brzoskwinia) recenzowanego w tym miejscu podkładu za oszałamiającą cenę 11 złotych 99 groszy. Produkt zapakowany jest w poręczną tubkę z wąskim "dzióbkiem", zaś jego zapach jest dla mnie przyjemny, lekko perfumowany, ale kompletnie niewyczuwalny na skórze. Sam podkład ma dosyć gęstą konsystencję, co sprawia, że dość trudno nakłada się go palcami- zdecydowanie lepiej robić to za pomocą gąbeczki. Nie zauważyłam, aby kosmetyk ciemniał na mojej twarzy, nie podkreślał też zmarszczek. Nie mam większych problemów z niedoskonałościami skóry, ale przyznaję, że podkład dość dobrze kryje i nie tworzy przy tym efektu maski na buzi. Nie jest specjalnie trwały- wytrzymuje na twarzy jakieś 5 godzin, ale, umówmy się, przy takiej cenie nie nastawiałam się na to, że wytrzyma bez konieczności poprawek przez cały dzień. W zasadzie produkt rozczarował mnie z jednego powodu- nie zauważyłam, aby posiadał jakiekolwiek właściwości nawilżające. Przyznaję, nie wysusza (i przez to sprawdzi się również u osób z suchą cerą), ale na pewno nie nawilża. Stosuję naprzemiennie z nawilżającym podkładem Bell HYPOAllergenic i przyznaję, że ten drugi nawilża zdecydowanie lepiej. Niemniej podkład Celii posiada sporo zalet- dobrze kryje, jest niedrogi, nie podkreśla zmarszczek, nie wysusza. Z tego powodu ode mnie ma czwóreczkę.

Podkład kupiłam wiosną troche przypadkowo. Potrzebowałam czegoś na już i padło na ten. W domu stwierdziłam, że kolor- piasek jest odrobinę za ciemny. Szybko zastąpiłam go kremem BB.. Wróciłam do niego pod koniec lata i kolor okazał się idealny. Podkład dość łatwo się nakłada, chociaż trzeba zrobić to dokładnie by nie było smug. Konsystencja jest odpowiednia- nie za rzadka i nie za gęsta. Trochę przeszkadza mi mocny zapach ale szybko przestaje być wyczuwalny. Krycie nie jest mocne ale nie m problemów z cerą więc mi odpowiada- podejrzewam, że mógłby sobie nie poradzić np. z przebarwieniami. Jego właściwości nawilżające nie są specjalnie odczuwalne ale nie wysusza skóry, co jest dla mnie bardzo istotne. Ogólnie mogę polecić ten produkt. Za tak niewysoką cenę otrzymujemy podkład całkiem dobrej jakości.

To kolejny po fluidzie korygującym bardzo dobry podkład firmy Celia. Ten ma nieco inne właściwości i wykończenie na twarzy niż poprzednik ale jest jak na taką markę naprawdę produktem wysokiej klasy. Podkład mieści się w ładnej i zgrabnej tubce o pojemności 30 ml. Zapach produktu jest raczej neutralny - typowo podkładowy, nie jest nachalny ani zbyt chemiczny. Podkład dostępny jest w czterech odcieniach, w których przeważają tak lubiane przez większość z nas żółte tony. Niestety są one dość ciemne. Nawet najjaśniejszy vanilla wcale taki jasny nie jest. Dla mnie ten odcień jest idealny, ale dla jaśniejszych cer może okazać się zbyt ciemny - zwłaszcza, że podkład ma tendencje do lekkiego oksydowania w miarę upływu kolejnych godzin. Produkt ma bardzo lekką rzadszą konsystencję - bardzo dobrze się nakłada zarówno palcami jak i beauty blenderem. Poziom krycia jak na tak tani podkład jest rzeczywiście godny pochwały. Nie tworzy na twarzy maski i wygląda bardzo dobrze - upiększa twarz lekko ją rozświetlając. W swojej formie i wykończeniu przypomina mi podkład Bell Illumi - Corector. Podkład nawilża skórę, nie powoduje jej przesuszenia ani też nie wzmaga jej świecenia. Może natomiast lekko podkreślać suche skórki. Jest to bardzo fajny tani podkład jednak do długotrwałych nie należy. Kilka godzin w normalnych warunkach wytrzyma spokojnie ale cięższy dzień w pracy, praca klimatyzatorów, grzejników, upał itp. nie wpływają na niego najlepiej. W takich warunkach zaczyna schodzić z twarzy po kilku godzinach. Ogólnie jednak to produkt godny polecenia, bardzo przyjemny i jak na tą półkę cenową wręcz fenomenalny.

Podkład kupiłam za namową Pani w osiedlowym sklepiku. I to był strzał w 10. Cudo dla cery dojrzałej. Piękne krycie bez maski, nawilżenie, lekki glow, zamaskowanie zmarszczek, porów i innych dziwadełek, które z wiekiem wychodzą. Na twarzy siedzi dzielnie cały dzień. No cud miód i orzeszki. Jedynie troszkę z kolorem może być trudniej, ponieważ oksyduje. Poza tym jestem zachwycona. No i ta cena :)

Po bardzo dobrym wrażeniu, jaki wywarł na mnie podkład Celia Nude stwierdziłam, że spróbuję tego i niestety nie polubiliśmy się.... Mam raczej cerę normalną ze skłonnością do przesuszania się, po nałożeniu podkładu miałam przez cały czas uczucie lepkości, mimo to, że wykańczałam makijaż pudrem.

Przetestowałam już sporo podkładów i ten wypada najlepiej pod względem trwałości. Mam cerę mieszaną, z przetłuszczającą się strefą T (w sumie to nos jest najbardziej problematyczny;p) i raczej normalną na policzkach. Największym problemem zawsze była u mnie trwałość. Rano makijaż wyglądał dobrze, po przyjściu z pracy czy uczelni, ledwo co było widać. Jakby moja skóra wchłaniała podkład. Podkład Celii odkryłam przypadkiem (wygrałam w konkursie zestaw kosmetyków i ten produkt był jednym z nich) i od tamtego czasu używam go praktycznie cały czas. Próbuje jeszcze czasem innych podkładów, ale każdy wypada gorzej od niego. U mnie najlepsza do nakładania tego produktu jest gąbeczka. Podkład mocno się świeci tuż po nałożeniu, jak krem, dlatego potrzebny jest dobrze matujący puder. Ja łączę go z sypkim pudrem ryżowym z Ecocery. I to jest dla mnie idealne połączenie! Podkład trzyma się ładnie na twarzy, jedynym problemem jest nos, który zaczyna się świecić po około 5 godzinach. Wtedy bibułka matująca i sytuacja jest uratowana na jakiś czas. Po dłuższym czasie podkład z nosa zaczyna mi się ścierać, jest to oczywiście negatywna cecha, ale nadal nie znalazłam innego podkładu, który by lepiej sobie z tym radził. Podkład ściera się, ale nie widać tego aż tak strasznie. Dla porównania używałam przez wszystkich wychwalanego Revlonu, który może przy pierwszym opakowaniu jeszcze nawet się sprawdzał, ale kolejne już się nie sprawdzały (trochę jakby moja skóra się do niego przyzwyczaiła - nie wiem jak to wyjaśnić). Poza tym jest to ciężki podkład, który bardzo moim zdaniem widać na twarzy - a jak ktoś nie ma za bardzo czego zasłaniać, to nie chce mieć takiej maski na twarzy. Fit me z maybellin - porażka jeszcze większa, a niby dedykowany cerze mieszanej i tłustej. O True Match nawet nie wspomnę ;/

Długo nie mogłam znaleźć dobrego podkładu, mam skórę normalna skłonna do wyprysków a ciężkie, mocno kryjące podkłady nie pomagały w walce z trądzikiem. Skusilam się na ten produkt zachęcona namowami konsultantki w drogeri. W końcu 13 zł to nie majątek wiec kupiłam. Do tego zamiast pudru używam podkładu mineralnego z annabelle minerals.

jestem w trakcie używania tego produktu i jego efekty mnie zaskakują . ;) zdecydowałam się na ten produkt bo już wcześniej używałam podkładu z tej marki lecz nigdzie nie mogłam go dostać , w zamian za tamten znalazłam ten i muszę powiedzieć wielkie TAK temu produktowi . Stawiam na niego jeśli chodzi o makijaż dzienny i odpowiada mi bardzo . ;) jego konsystencja jest dość rzadka , ładnie się rozprowadza , zakrywa niedoskonałości , nie zostawia maski na twarzy , można budować krycie.

Podkład kupiłam zachęcona kolorem oraz marką. Dawno nie używałam produktów tej marki więc padło na podkład. Najpierw plusy: - Mam bardzo jasna cerę i każda bladolica wie jak ciężko jest znaleźć jasny podkład, który nie utlenia się w 1szej minucie po nałożeniu psując odcień. W moim przypadku takiej sytuacji nie było. - już podczas nakładania widać, że jest to podkład nawilżający. Moja cera (mieszana) poradziła sobie z tym dość dobrze. Przy lekkim matowieniu podkładu "blyszczałam" dopiero po ok 4-5h. -dobry dla bladych (oceniam kolor 101 Wanilia) - fajnie się stapia ze skorą i dobrze rozciera. Nie da się nim zrobić trudnych do roztarcia plam. -podczas całego okresu używania nigdy nie miałam problemu z "ważeniem się" produktu. Ładnie pracował z każdym kremem jaki wcześniej nakładałam. - witaminy A, C, E i oczywiście cena Minusy: - podkład kryjący jest tylko z nazwy. Budowanie jest możliwe, ale nie skuteczne. Nie wpływa na trwałość podkładu. Mam wrażenie, że nawet skraca czas bez błyszczenia o połowę. Na miejscu producenta zostawiłabym w nazwie tylko "nawilżający" i byłoby ok. - zapach jest dość intensywny. Lepiej pachnie przed nałożeniem niż na skórze. Troszkę chemiczny. Podsumowując : Używam Beauty Blendera i przy jego użyciu Hydro Cover jest trochę jak krem BB. Lekki, bez efektu krycia w sam raz jako podkład do szybkiego makijażu dziennego. Tu jestem na TAK, ale nie tego oczekiwałam kupując podkład kryjąco-nawilżający o długotrwałym działaniu. Jak na tą cenę to całkiem ciekawa propozycja na okres wiosenno-letni.

Mam cerę mieszaną. Kupiłam go, gdyż nie było w sprzedaży akurat Celii Nude, która jest moim ulubieńcem. -straszliwie się waży (czasami się nie waży, chociaż używam tego samego zestawu do makijażu, więc nie wiem od czego to zależy) -słabo kryje (zaczerwienienia przebijają, ja nie mogłam nim zbudować krycia) -błyszczy się -podkreśla suche skórki (a niby taki nawilżający) -ładny kolor (101 wanilia) -wydajny

Po długotrwałym stosowaniu Revlona chciałam odciążyć trochę moją cerę i na co dzień kupić coś lżejszego, z mniejszym kryciem, ale jednak utrzymującego się w okolicach 8 godzin i utrzymującego przyzwoity mat. Wiem, że to produkt nawilżający, nie matujący, ale zaczęłam się świecić już po godzinie! I to nie tylko na policzkach jak zwykle, ale cała twarz :/ Krycie ma słabe, ale można je budować. Ogólnie do cery suchej, czy normalnej pewnie byłby ok, ale ja nie jestem zadowolona. Kolor 101 jest dobry dla bladziochów co jest wielkim plusem, ale wszędzie stacjonarnie wykupiony ;)